| | | |
|
| 2008-07-22, 09:58
2008-07-22, 09:17 - TREBORUS napisał/-a:
Wychodzę Maryś pewnikiem o 18 godzinie pośmigać:)
Zapraszam na równoległy trening:) |
A ja zapraszam dzisiaj na trening o 11-ej...czyli za godzinkę. Muszę wyjść polatać bo chcę wypocić pozostałości stresu ze mnie i na dodatek po wczorajszym nie biegowym dniu aż mnie nosi...he he |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:03
2008-07-22, 09:56 - Elkanah napisał/-a:
Witajcie RGO. Ja już po egzaminie ustnym, byłem trzeci więc uwinąłem się. Kurcze, mogę powiedzieć, że jestem zadowolony...siedziałem z 10 min a rozmowa wyszła całkiem sympatyczna. Musiałem zaimprowizować rozmowę, że staram się o pracę jako agent ochrony...później pytali się czy mam doświadczenie zawodowe w armii, pozwolenie na broń, plusy i minusy bycia żołnierzem i dlaczego mam amerykański akcent? He he, poradziłem sobie w moim mniemaniu na cztery z malutkim plusikiem...Później się okaże ile punkcików dostanę za te przeczucia...he he
|
No nieżle Ci idzie brachu:) Kiedy śmigasz ? Jutro? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:05
2008-07-22, 09:58 - Elkanah napisał/-a:
A ja zapraszam dzisiaj na trening o 11-ej...czyli za godzinkę. Muszę wyjść polatać bo chcę wypocić pozostałości stresu ze mnie i na dodatek po wczorajszym nie biegowym dniu aż mnie nosi...he he |
Elkanah.
Rozumiem, że te hehehe oznacza że poszło bardzo dobrze. |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:06
2008-07-22, 10:03 - TREBORUS napisał/-a:
No nieżle Ci idzie brachu:) Kiedy śmigasz ? Jutro? |
Jutro dzionek fizyczny i początki rozmów kwalifik.:
8.00 Podciąganie na drążku
10.30 Bieg wahadłowy 10x10m
11.30 Pływanie 50 m
14.00 Bieg 3000 m
15.00 pierwsze rozmowy kwalifikacyjne |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:08
2008-07-22, 10:06 - Elkanah napisał/-a:
Jutro dzionek fizyczny i początki rozmów kwalifik.:
8.00 Podciąganie na drążku
10.30 Bieg wahadłowy 10x10m
11.30 Pływanie 50 m
14.00 Bieg 3000 m
15.00 pierwsze rozmowy kwalifikacyjne |
a co to jest bieg wahadłowy?? |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:09
2008-07-22, 10:05 - marysieńka napisał/-a:
Elkanah.
Rozumiem, że te hehehe oznacza że poszło bardzo dobrze. |
Z części ustnej jestem bardzo zadowolony...najgorzej poszło wczorajsze "słuchanie" (szybki lektor, mało czasu na zastanowienie się), średnio na jeża pisanie i czytanie...Ciekawe co tam wywalczyłem?
Ale najgorszy stres za mną...bałem się anglika jak diabli (dzisiejszy stres był większy jak wczorajszy), dobrze że część intelektualna już za mną...ech |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:10
2008-07-22, 09:56 - Elkanah napisał/-a:
Witajcie RGO. Ja już po egzaminie ustnym, byłem trzeci więc uwinąłem się. Kurcze, mogę powiedzieć, że jestem zadowolony...siedziałem z 10 min a rozmowa wyszła całkiem sympatyczna. Musiałem zaimprowizować rozmowę, że staram się o pracę jako agent ochrony...później pytali się czy mam doświadczenie zawodowe w armii, pozwolenie na broń, plusy i minusy bycia żołnierzem i dlaczego mam amerykański akcent? He he, poradziłem sobie w moim mniemaniu na cztery z malutkim plusikiem...Później się okaże ile punkcików dostanę za te przeczucia...he he
|
Grzesiu...
Jestes wielki!!
Gratuluję i...odpuść sobie już stres na dzisiaj:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:11
2008-07-22, 10:08 - TREBORUS napisał/-a:
a co to jest bieg wahadłowy?? |
He he...nigdy tego nie biegałem: linia staru, biegniesz do chorągiewki 10 m dalej, omijasz ją i z powrotem to samo...10 razy :)Tu liczy się przede wszystkim zwinność i szybkość a w tym orłem nie jestem...he he |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:12
2008-07-22, 10:11 - Elkanah napisał/-a:
He he...nigdy tego nie biegałem: linia staru, biegniesz do chorągiewki 10 m dalej, omijasz ją i z powrotem to samo...10 razy :)Tu liczy się przede wszystkim zwinność i szybkość a w tym orłem nie jestem...he he |
Pitolicie Hipolicie....
Dobrze będzie:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:14
2008-07-22, 10:10 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Grzesiu...
Jestes wielki!!
Gratuluję i...odpuść sobie już stres na dzisiaj:) |
Właśnie bieganiem pozbędę się pozostałości tego stresu i nerwówki...Po obiadku gdzieś się ruszę bo nie chce mi się siedzieć w chałupie...Ale jutro nie mogę Was zwolnić z trzymania kciuków bo dzisiaj też czułem Ich obecność i pomogło...
A najbardziej się zrelaksuję biegnąc w sobotę maraton :))))))))))))
PS Marysiu, w Pucku wygrałaś X Maraton |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:18
2008-07-22, 10:11 - Elkanah napisał/-a:
He he...nigdy tego nie biegałem: linia staru, biegniesz do chorągiewki 10 m dalej, omijasz ją i z powrotem to samo...10 razy :)Tu liczy się przede wszystkim zwinność i szybkość a w tym orłem nie jestem...he he |
no nie przesadzaj Grzechu. Przyda Ci sie w tym biegu twoje spore doświadczenia do częstego skakania po piwo do sklepu i spowrotem;)) Przecież trenujesz to kilka razy w tygodniu. I jesteś w tym Mistrzem. Nie?;)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:19
2008-07-22, 09:39 - TREBORUS napisał/-a:
oki . W takim razie nie biorę dzisiaj MP3:) Będę za to wsłuchiwał się w twój głosiczek:) |
Trebi, już Ci współczuję...
Coś o moim gadulstwie. Rok 1990 mam jechać do Apeldoorn na maraton z gościem z Piły którego w życiu nie widziałam na oczy..Były to czasy kiedy radia ginęły z samochodów. W noc poprzedzającą wyjazd akurat skradziono mu ledwo co zamontowane ..Żali sie do Pana Paskala..Jejka jak ja pojadę bez radia tyle kilometrów i to z kimś kogo nie znam?
-A z kim jedziesz?
-Z Marysią Kawiorską.
-O człowieku to radio Ci nie będzie potrzebne...
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:22
2008-07-22, 10:19 - marysieńka napisał/-a:
Trebi, już Ci współczuję...
Coś o moim gadulstwie. Rok 1990 mam jechać do Apeldoorn na maraton z gościem z Piły którego w życiu nie widziałam na oczy..Były to czasy kiedy radia ginęły z samochodów. W noc poprzedzającą wyjazd akurat skradziono mu ledwo co zamontowane ..Żali sie do Pana Paskala..Jejka jak ja pojadę bez radia tyle kilometrów i to z kimś kogo nie znam?
-A z kim jedziesz?
-Z Marysią Kawiorską.
-O człowieku to radio Ci nie będzie potrzebne...
|
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:23
2008-07-22, 10:18 - TREBORUS napisał/-a:
no nie przesadzaj Grzechu. Przyda Ci sie w tym biegu twoje spore doświadczenia do częstego skakania po piwo do sklepu i spowrotem;)) Przecież trenujesz to kilka razy w tygodniu. I jesteś w tym Mistrzem. Nie?;)) |
I właśnie to mnie pociesza...:)))) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:24
2008-07-22, 10:19 - marysieńka napisał/-a:
Trebi, już Ci współczuję...
Coś o moim gadulstwie. Rok 1990 mam jechać do Apeldoorn na maraton z gościem z Piły którego w życiu nie widziałam na oczy..Były to czasy kiedy radia ginęły z samochodów. W noc poprzedzającą wyjazd akurat skradziono mu ledwo co zamontowane ..Żali sie do Pana Paskala..Jejka jak ja pojadę bez radia tyle kilometrów i to z kimś kogo nie znam?
-A z kim jedziesz?
-Z Marysią Kawiorską.
-O człowieku to radio Ci nie będzie potrzebne...
|
He he, też się uśmiałem...:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:24
2008-07-22, 10:14 - Elkanah napisał/-a:
Właśnie bieganiem pozbędę się pozostałości tego stresu i nerwówki...Po obiadku gdzieś się ruszę bo nie chce mi się siedzieć w chałupie...Ale jutro nie mogę Was zwolnić z trzymania kciuków bo dzisiaj też czułem Ich obecność i pomogło...
A najbardziej się zrelaksuję biegnąc w sobotę maraton :))))))))))))
PS Marysiu, w Pucku wygrałaś X Maraton |
Grzesiu...
Czas miałam tragiczny...bo byłam tak łakoma na maratony, że pojechałam na niego z kontuzją(byłam tak jak Trebi teraz)
Zaczęłam z impetem a skończyłam kuśtykając ze łzami w oczach(z bólu)ale załącznik kopertowy nieco rozjaśnił moje licko, choć bólu nie ulżył. Właśnie po Pucku miałam rok przerwy od biegania...Achillesa rozwaliłam... |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:26
2008-07-22, 10:22 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe. |
Gościu autentycznie się cieszył...
Nie wiem jakby to było gdyby miał to radio...
Pewnikiem wyciapnąłby mnie z maluszka(tak maluchem jechaliśmy....nówka sztuka to była) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:34
2008-07-22, 10:24 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu...
Czas miałam tragiczny...bo byłam tak łakoma na maratony, że pojechałam na niego z kontuzją(byłam tak jak Trebi teraz)
Zaczęłam z impetem a skończyłam kuśtykając ze łzami w oczach(z bólu)ale załącznik kopertowy nieco rozjaśnił moje licko, choć bólu nie ulżył. Właśnie po Pucku miałam rok przerwy od biegania...Achillesa rozwaliłam... |
Kurcze, kontuzji boję się najbardziej...
Oki, zbieram się powoli na bieganko...Zajrzę do Was popołudniu...Miłego dzionka:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 10:35
2008-07-22, 10:34 - Elkanah napisał/-a:
Kurcze, kontuzji boję się najbardziej...
Oki, zbieram się powoli na bieganko...Zajrzę do Was popołudniu...Miłego dzionka:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-22, 11:01
2008-07-22, 08:49 - marysieńka napisał/-a:
Oj!
A co z poczuciem humoru? |
|