| | | |
|
| 2008-08-08, 16:57
2008-08-08, 16:26 - marysieńka napisał/-a:
Trebi...
NIE BÓJ ŹABY-jak mówi mój wnusio...Wystarczy, że dostosujesz to do swoich mozliwości czasowych...Jak mawiałam nie sztuką jest napisać plan, ale go zrealizować...Wiadomo, że zawsze chciałoby się o wiele więcej, więcej...ale "trza" mierzyć zamiary na siły...Każdy plan jest dobry...lecz nie dla każdej osoby....Ja najlepsze wyniki uzyskiwałam jak zaczęłam sama je sobie układać...przecież nikt lepiej ode mnie nie wiedział jak się czuję...Zanim cokolwiek wpiszesz do swojego planu...zastanów się...Broń Boże..nic Tobie nie sugeruję...ale chce tylko doradzić...Jak to mówią...jednemu schabik służy a drugiemu wystarczy..chlebek:-)))
Może Sam Sobie ułożysz plan...to naprawdę wcale nie jest takie trudne..Jeszcze raz zerknij do mojej wizytówki i popatrz na wyniki, wiek ..i to wszystko na Swoich planach..Po prostu uwierzyłam w siebie i we własne doświadczenie:-))) |
Tak zrobię. Intuicja i doświadczenie. Tym się będę kierował. I nic na siłę. |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 17:02
2008-08-08, 16:57 - TREBORUS napisał/-a:
Tak zrobię. Intuicja i doświadczenie. Tym się będę kierował. I nic na siłę. |
Jasne..
No bo pomyśl sam...Trener napisze Tobie optymalny plan..na każdy dzień coś tam zaplanuje...Wszystko jest pęeknie dopóki nic nagłego nie wypadnie...Jak potem zmienić plan co biegać?...Ty sam najlepiej wiesz, czy dziś możesz szybciej, czy nic nie boli...Zresztą, latka Swoje masz....rozum i doświadczenie jeszcze większe... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 17:31
2008-08-08, 12:05 - janusz napisał/-a:
Witam Cię gorąco w ten gorący dzień
Jak Twoje biegonko?? |
na razie bieganie zastąpiłam rowerem. |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 17:48
2008-08-08, 17:31 - siostra a_ napisał/-a:
na razie bieganie zastąpiłam rowerem. |
Super, zawsze to coś!... :-) domyślam się, Aniu, że masz jakąś kontuzję? - sorki jesli się mylę... jak miałem 2 miesiące temu kłopoty z achillesem, to więcej jeździłem na rowerze i łaziłem po górach (bez jakiś tam szaleństw...) niż biegałem, gdy sprawiało mi to ból - ech, żeby tylko mieć ruch. :-)
@ a teraz właśnie wróciłem z biegania - pod kątem Katorżnika - po "terenie" ;-) jutro może potruchtam troszkę po okolicznych... potoczkach górskich i wypaćkam się "z deczka" w błotku ;-) żeby poznać jego smak, he he... :-) Idę na gorącą kąpiel w soli jodowo-bromowej, którą dostałem w Bochni - Chodenicach w "pakiecie"... :-P |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 19:15 do poniedziałku
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Właśnie wyjeżdżam do Bartnego po rodzinkę. Zameldujemy się na forum po powrocie w pełnym składzie.
miłego wieczoru, soboty, niedzieli. |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 20:51
2008-08-08, 17:48 - Tusik napisał/-a:
Super, zawsze to coś!... :-) domyślam się, Aniu, że masz jakąś kontuzję? - sorki jesli się mylę... jak miałem 2 miesiące temu kłopoty z achillesem, to więcej jeździłem na rowerze i łaziłem po górach (bez jakiś tam szaleństw...) niż biegałem, gdy sprawiało mi to ból - ech, żeby tylko mieć ruch. :-)
@ a teraz właśnie wróciłem z biegania - pod kątem Katorżnika - po "terenie" ;-) jutro może potruchtam troszkę po okolicznych... potoczkach górskich i wypaćkam się "z deczka" w błotku ;-) żeby poznać jego smak, he he... :-) Idę na gorącą kąpiel w soli jodowo-bromowej, którą dostałem w Bochni - Chodenicach w "pakiecie"... :-P |
To nie kontuzja.
Czekam na następne wyniki badań.
Na biegu Katorżnika-czeka wiele miłych i nowych niespodzianek.
Pamiętajcie,że Krówka Katorżnika jest dobra na wszystko. Taplanie w bagnach-to sama radość.
Oby was pijawki nie zjadły.-Prezes czuwa.
|
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:00
2008-08-08, 17:48 - Tusik napisał/-a:
Super, zawsze to coś!... :-) domyślam się, Aniu, że masz jakąś kontuzję? - sorki jesli się mylę... jak miałem 2 miesiące temu kłopoty z achillesem, to więcej jeździłem na rowerze i łaziłem po górach (bez jakiś tam szaleństw...) niż biegałem, gdy sprawiało mi to ból - ech, żeby tylko mieć ruch. :-)
@ a teraz właśnie wróciłem z biegania - pod kątem Katorżnika - po "terenie" ;-) jutro może potruchtam troszkę po okolicznych... potoczkach górskich i wypaćkam się "z deczka" w błotku ;-) żeby poznać jego smak, he he... :-) Idę na gorącą kąpiel w soli jodowo-bromowej, którą dostałem w Bochni - Chodenicach w "pakiecie"... :-P |
Uważaj z tym bromem bo później nie będziesz mógł...podnieść szklaneczki z kaweczką ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:02
Witam wszystkich i .........znikam.
A za te 60 nowych stron to nawet sie nie zabieram!
Szczególne pozdrowienia dla Piotrka. Nareszcie jesteś! |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:04 Po 30-tce
Już se polotołem...wyszło jak zaplanowałem trzydzieści klocków (piszę słownie bo co niektórzy mogą nie dać wiary)w łącznym czasi 2:45:01, czyli średnia 5:30 zgodnie z założeniami :) Kurcze, ostatnie dwa kloce robiłem na zasadzie: jeszcze kawałek, kawałek...Grzesiu, zap..aj bo jeszcze kawałek....czyli na ostatnich nóżkach...Ale po biegu jakie samopoczucie i gęba uśmiechnięta ze szczęścia :))))Po kąpanku zdążyłem poleżeć w łóżeczku półtorej godzinki bo na nic nie miałem ochoty, teraz dopiero zasiadłem do kompa bo troszkę wróciłem do siebie :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:06
2008-08-08, 21:02 - kertel napisał/-a:
Witam wszystkich i .........znikam.
A za te 60 nowych stron to nawet sie nie zabieram!
Szczególne pozdrowienia dla Piotrka. Nareszcie jesteś! |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:10
2008-08-08, 21:02 - kertel napisał/-a:
Witam wszystkich i .........znikam.
A za te 60 nowych stron to nawet sie nie zabieram!
Szczególne pozdrowienia dla Piotrka. Nareszcie jesteś! |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:15
2008-08-08, 16:56 - marysieńka napisał/-a:
Wszystkich wywiało, czas i na mnie...
Trebi...Pamiętaj że biegniemy dziś razem...No i jeszcze z Januszkiem:-))) |
Dzięki Maryś że mnie zmotywowałaś tym wpisem,bo już
miałem odpuscić a tak 10 średnio po 5/km.Teraz mam
więcej energi niż przed biegiem |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:18
2008-08-08, 21:04 - Elkanah napisał/-a:
Już se polotołem...wyszło jak zaplanowałem trzydzieści klocków (piszę słownie bo co niektórzy mogą nie dać wiary)w łącznym czasi 2:45:01, czyli średnia 5:30 zgodnie z założeniami :) Kurcze, ostatnie dwa kloce robiłem na zasadzie: jeszcze kawałek, kawałek...Grzesiu, zap..aj bo jeszcze kawałek....czyli na ostatnich nóżkach...Ale po biegu jakie samopoczucie i gęba uśmiechnięta ze szczęścia :))))Po kąpanku zdążyłem poleżeć w łóżeczku półtorej godzinki bo na nic nie miałem ochoty, teraz dopiero zasiadłem do kompa bo troszkę wróciłem do siebie :) |
Cześć Grzesiu
A na następnej 30-tce pod koniec trzeba przyśpieszyć i tak
coraz więcej i wiecej i dłużej i szybciej |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:19
2008-08-08, 21:15 - janusz napisał/-a:
Dzięki Maryś że mnie zmotywowałaś tym wpisem,bo już
miałem odpuscić a tak 10 średnio po 5/km.Teraz mam
więcej energi niż przed biegiem |
No to ładnie pociągnąłeś...Widzisz, Marysia działa na nas nieźle motywująco i budująco...dlatego jestem jej za to (i nie tylko za to) dozgonnie wdzięczny :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:23
2008-08-08, 21:18 - janusz napisał/-a:
Cześć Grzesiu
A na następnej 30-tce pod koniec trzeba przyśpieszyć i tak
coraz więcej i wiecej i dłużej i szybciej |
Czytałem...he he, tą pierwszą zaliczyłem bez przyspieszeń w końcówce ale następna będzie z dodatkowym "bodźcem". Szczerze mówiąc to dobrze, że zrezygnowałem z 35-ek bo myślę, że tym sposobem zakatowałbym organizm i podłapał jakąś francę kontuzję....Z moimi zamierzeniami co do maratonu to takie wybieganka wystarczą by rzucić się na 3:20...może 3:15 :)Już zaczynam planować ale lepiej z tym poczekać na wrzesień bo wtedy zobaczę jak idzie trenowanko...a z tym bywa różnie :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:24
2008-08-08, 21:19 - Elkanah napisał/-a:
No to ładnie pociągnąłeś...Widzisz, Marysia działa na nas nieźle motywująco i budująco...dlatego jestem jej za to (i nie tylko za to) dozgonnie wdzięczny :) |
To jest nas dwóch a pewnie i trzech bo do nas się
Robertos dołączy |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:25
2008-08-08, 21:24 - janusz napisał/-a:
To jest nas dwóch a pewnie i trzech bo do nas się
Robertos dołączy |
Żałuję tylko, że Wy mcie plany na Posen a ja na malo ambitną Wawkę.....:((((( A tak to byśmy razem pociągnęli i wspirali się na trasie...by na ostatnich km ścigać się do upadłego :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:31
2008-08-08, 21:25 - Elkanah napisał/-a:
Żałuję tylko, że Wy mcie plany na Posen a ja na malo ambitną Wawkę.....:((((( A tak to byśmy razem pociągnęli i wspirali się na trasie...by na ostatnich km ścigać się do upadłego :) |
W Wawce jest szybsza trasa,tak mi się wydaje ale za to
Poznań jest później i powinna być lepsza pogoda.
Tu i tu są wady i zalety ,a znając Roberta to on odpuści
warszawę i poleci lajtowo?? |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:38
2008-08-08, 21:31 - janusz napisał/-a:
W Wawce jest szybsza trasa,tak mi się wydaje ale za to
Poznań jest później i powinna być lepsza pogoda.
Tu i tu są wady i zalety ,a znając Roberta to on odpuści
warszawę i poleci lajtowo?? |
Pewnie zaliczy jakieś zającowanie...będzie miał jak znalazł "czterdziestkę" na dwa tyg przed docelowym startem :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-08, 21:40
2008-08-08, 21:19 - Elkanah napisał/-a:
No to ładnie pociągnąłeś...Widzisz, Marysia działa na nas nieźle motywująco i budująco...dlatego jestem jej za to (i nie tylko za to) dozgonnie wdzięczny :) |
"tak mi rób!" - jak to godoją u nos! ;-)
czytałem z wielką uwagą, Marysiu, te słowa... napawające mnie nadzieją, optymizmem, radością nawet z katorgii, he he... :-) |
|