| | | |
|
| 2008-07-09, 17:03
2008-07-09, 16:58 - Kowal napisał/-a:
Ja tam mam takie jedno na każdy dzień, zasłyszane zresztą z piosenki. I zawsze działa, niezależnie od tego co się dzieje dookoła.
Anywhere you go - always take your weather with you!
To dla tych co po angielsku lubią. A dla tych co nie lubią:
Gdziekolwiek idziesz zawsze weź swą pogodę ze sobą!. |
Pogodę, tę co u mnie teraz, chętnie wymieniłabym na lepszą.
Burza i deszcz....oby nie padało dłużej jak do 20.30 bo o tej godzinie "polatać" po lesie chodzę:-)
17-sta wybiła, koniec pracy!!!
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 21:03
Minęła 21,zaczął się wieczór,po południowym bieganiu/10 km/
i prysznicu siedząc przy kompie czytałem ostatnie wpisy
Gabrysi w blogu,ale Ona ładnie pisze,mnie się bardzo podoba.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 21:57
2008-07-09, 21:03 - janusz napisał/-a:
Minęła 21,zaczął się wieczór,po południowym bieganiu/10 km/
i prysznicu siedząc przy kompie czytałem ostatnie wpisy
Gabrysi w blogu,ale Ona ładnie pisze,mnie się bardzo podoba.
|
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:06
2008-07-09, 21:57 - kertel napisał/-a:
Mnie też!!!! |
Radek...
A mnie się ogromnie podoba Twoje pisanie...jest żywe:)
Zarówno to o urodzinach, jak i gadającej Wirze:)
A swoja drogą, to ja też często mam wrażenie, ze moja Tunga gada...i aż mi głupio, że czasem dokładnie wiem, co mówi, ale udaję, że nie łapię, bo tak mi wygodnie:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:07
2008-07-09, 21:03 - janusz napisał/-a:
Minęła 21,zaczął się wieczór,po południowym bieganiu/10 km/
i prysznicu siedząc przy kompie czytałem ostatnie wpisy
Gabrysi w blogu,ale Ona ładnie pisze,mnie się bardzo podoba.
|
Janusz...
Dziekuję bardzo za słowa uznania... miło je przeczytać:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:09
A teraz kochani, oddalam się krokiem godnym do wanny, a potem do łóżka...tym razem ze Skarżyńskim...jakoś tak mi po drodze do łóżka z Jurkami:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:13
2008-07-09, 22:06 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Radek...
A mnie się ogromnie podoba Twoje pisanie...jest żywe:)
Zarówno to o urodzinach, jak i gadającej Wirze:)
A swoja drogą, to ja też często mam wrażenie, ze moja Tunga gada...i aż mi głupio, że czasem dokładnie wiem, co mówi, ale udaję, że nie łapię, bo tak mi wygodnie:) |
Z tym "mówieniem" mam dokładnie tak samo, ale najlepsze jest to ,że bardzo często rozumiemy się bez słów...............W ogóle to psy są świetne..........powiem do niej TY MAŁPO!!! a ona merda ogonem i zadowolona jest.......itd,itd.
Choć jak jestem tak naprawdę wkurzony ( na szczęście zdarza się to sporadycznie) to wtedy nie muszę nic mówić a Wira schodzi mi z drogi z podkulonym ogonem.........Jak one to wyczuwają ? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:18
2008-07-09, 22:09 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A teraz kochani, oddalam się krokiem godnym do wanny, a potem do łóżka...tym razem ze Skarżyńskim...jakoś tak mi po drodze do łóżka z Jurkami:) |
NAjpierw Pilch,teraz Skarżyński........no,no.
Mam małe pytanko. Jeśli "zaliczyłaś" już Pilcha to czy taraz ja mogę z nim iść do łóżka.
Chodzi za mną ( Pilch oczywiście) już od kilku tygodni ( ale nie chciałem Wam wchodzić w paradę) :) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:32
2008-07-09, 22:18 - kertel napisał/-a:
NAjpierw Pilch,teraz Skarżyński........no,no.
Mam małe pytanko. Jeśli "zaliczyłaś" już Pilcha to czy taraz ja mogę z nim iść do łóżka.
Chodzi za mną ( Pilch oczywiście) już od kilku tygodni ( ale nie chciałem Wam wchodzić w paradę) :) |
Jedną książkę Pilcha w życiu przeczytałem ale była niezła z tego co pamiętam " Miasto utrapienia" miała tytuł:)
Ale najpiękniejsze były pierwsze zdania w tej knidze. Pamiętam że zalewałem się z tego wielokrotnie:))
A brzmiały tak:
"Urodziłem się w roku 1976 - dwa lata po największym w dziejach tryumfie futbolu i dwa lata przed wyborem polskiego Papieża. Przez całe dzieciństwo, a może i później, byłem absolutnie pewien, że Polska jest odwieczną piłkarską potęgą oraz że papież zawsze jest Polakiem..."
hehe
swego czasu podobnie myślałem:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-09, 22:36
2008-07-09, 21:03 - janusz napisał/-a:
Minęła 21,zaczął się wieczór,po południowym bieganiu/10 km/
i prysznicu siedząc przy kompie czytałem ostatnie wpisy
Gabrysi w blogu,ale Ona ładnie pisze,mnie się bardzo podoba.
|
Gaba nie tylko bardzo ładnie pisze ale też posiada bardzo dobry zmysł obserwacyjny i analityczny. Była by świetnym psychologiem:))Jakoś księgowa mi do niej nie pasuje:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 00:34 Asta la Vista Baby
LINK: http://www.sportmoimzyciem.zafriko.pl | ..Wsiąść do pociągu byle jakiego,
nie dbać o bagaż - nie dbać o bilet.
Ściskając w ręku kamyk zielony,
patrzeć jak wszystko zostaje w tyle..
Swój założony wątek zostawiam i niech umiera śmiercią naturalną. Biegam dla przyjemności a nie po to by bić rekordy. Niech sobie krytykują Bóg wie kogo. Nie chcę uczestniczyć w tej jednostronnej walce.
Do zobaczenia na trasach moi Przyjaciele :)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 05:58
Witam
Miłego dzionka życzę.
Jestem rada, że udało mi się po kilku próbach połączyć z MP..
Zaiwaniam na basenik, choć zastanawiam się czy to jeszcze lato czy już...
Kurtka na dworze tylko 11 stopni..
Przez okno widzę, jak nad moim "basenem" kłęby pary...
Z doświadczenia wiem, że za długo dziś nie popływam
No to tymczasem:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 06:05
Noski, czułeczka :)
Coś ostatnio spać nie mogę.
Zaraz robie sobie śniadanko a pózniej wezmę piesiece na dłuższy spacerek. Ostatnie je sporo zaniedbuje w tej materii a więc trochę dzisiaj odrobię zaległości. U Nas Marysieńko 13 stopni na liczniku.:)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 06:21
Trebi wśród rannych ptasząt?No,no.Marysiu,czyli nie tylko mój net tak pracuje?Gabi,jak noc ze Skarżyńskim? |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 06:37
Dzień Dobry, wstał juz nowy dzień:)
I tu całuję Wasze zaspane powieki, a pocałunek mój jest jednym ciepłem:)
Miłego dnia dla wszystkich
PS. Darek, wiem, że Twoje zaspane nie są:)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 06:41
2008-07-10, 06:21 - Zulus napisał/-a:
Trebi wśród rannych ptasząt?No,no.Marysiu,czyli nie tylko mój net tak pracuje?Gabi,jak noc ze Skarżyńskim? |
Noc ze Skarżyńskim, pytasz?
Chciałoby się powiedziec upojna, ale...nie byłoby to prawdą...im bardziej go czytam, tym bardziej boję się ogromu pracy jaki przede mną...a w dodatku dochodzi jeszcze jedna obawa...głupia, z tego zdaję sobie sprawę sama..."a jeżeli pracując tak ładnie nad bieganiem, stracę rodość z niego płynącą?"
I wiem, że do tej pory nikt jakoś nie stracił, ale człowiek (w tym i ja), lubi być przeświadczony o swojej wyjątkowości:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 06:44
2008-07-09, 22:32 - TREBORUS napisał/-a:
Jedną książkę Pilcha w życiu przeczytałem ale była niezła z tego co pamiętam " Miasto utrapienia" miała tytuł:)
Ale najpiękniejsze były pierwsze zdania w tej knidze. Pamiętam że zalewałem się z tego wielokrotnie:))
A brzmiały tak:
"Urodziłem się w roku 1976 - dwa lata po największym w dziejach tryumfie futbolu i dwa lata przed wyborem polskiego Papieża. Przez całe dzieciństwo, a może i później, byłem absolutnie pewien, że Polska jest odwieczną piłkarską potęgą oraz że papież zawsze jest Polakiem..."
hehe
swego czasu podobnie myślałem:)) |
Robert...
Poczytaj sobie Pilcha "Moje pierwsze samobójstwo". Nie dość, że Ci się spodoba, to jeszcze świetnie się ubawisz przy lekturze...
Poważnie....on tam takie gejzery pilchowego humoru prezentuje, ze człwoeik nie jest w stanie powstrzymać się od rechotu..ja miejscami autentycznie płakałam ze śmiechu:)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 07:29
No i już po pływanku.
Wytrzymałam swoją normę tj 1600m ale tak sie wychłodziłam, że siedze teraz w "kufajce" bo mnie telepie...
Jurka Skarzyńskiego znam osobiście od 25 lat.
Kilka razy byliśmy na jednym obozie kadrowym.
Lubiłam i lubię Jurka za jego.....skromność.
Ostatno spotkałam się z Nim 17.05.2008r w Myśliborzu...
Naprawdę miły z Niego gość:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 07:37
2008-07-10, 06:05 - TREBORUS napisał/-a:
Noski, czułeczka :)
Coś ostatnio spać nie mogę.
Zaraz robie sobie śniadanko a pózniej wezmę piesiece na dłuższy spacerek. Ostatnie je sporo zaniedbuje w tej materii a więc trochę dzisiaj odrobię zaległości. U Nas Marysieńko 13 stopni na liczniku.:)
|
Treborusie, oj cosik się chyba z Tobą dzieje, że tak wcześnie na chodzie jesteś..
A może to oznaka, że organizm już wypoczęty i....wysiłku sie domaga.
Ja wcale nie żartuję.
Też tak mialam jak nie mogłam biegać...
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-10, 08:05
2008-07-10, 07:37 - marysieńka napisał/-a:
Treborusie, oj cosik się chyba z Tobą dzieje, że tak wcześnie na chodzie jesteś..
A może to oznaka, że organizm już wypoczęty i....wysiłku sie domaga.
Ja wcale nie żartuję.
Też tak mialam jak nie mogłam biegać...
:-) |
Coś jest na rzeczy. Nie miałem takiej przerwy w bieganiu od 18 miesięcy. Nosi mnie i cholernie brakuje człapania.
Śpię niespokojnie, budzę się wcześniej. Ble. ble ,ble:))
Wczoraj byłem na siłowni. Poraz pierwszy od dawien dawna.
Troche więc mnie dzisiaj ręce bolą ale i tak myślałem ze będzie o wiele gorzej:)) Coś trzeba robić i czymś sie zająć żeby nie zgłupieć do reszty:)) |
|