| | | |
|
| 2008-08-19, 16:18
Wiem, oczywiście, że Mirek , Grześ , Robert i Mateusz biegną w Warszawie maraton...ale...może...
A może, jeżeli oni nie chcieliby dzień przed maratonem się szarpać to reszta nas? Sama nie wiem, czy to dobry pomysł, ale de facto moglibyśmy wszyscy się spotkać...i nawet jeżeli nie walczylibyśmy wszyscy, to może warto...? |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:18
2008-08-19, 16:15 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Marysiu...w linku masz wszystko co dotyczy EKIDENu...może by tak...? |
Gaba...Nie wiem czy dam radę....
25.09 przypada moja rocznica ślubu:-))))
Ale sam pomysł bardzo mi się...podoba:-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:20
2008-08-19, 13:46 - TREBORUS napisał/-a:
Radzio.. Sam dobrze wiesz że my tego namiotu bardzo długo szukali:)Ale jakaś siła wyższa nie pozwoliła Nam do niego dotrzeć:) |
tak, to prawda, całe popołudnie namiociku szukaliśmy ale siła wyższa kazała nam wrócić na dekoracje zwycięzców a później.............. to było później:)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:21
2008-08-19, 16:18 - marysieńka napisał/-a:
Gaba...Nie wiem czy dam radę....
25.09 przypada moja rocznica ślubu:-))))
Ale sam pomysł bardzo mi się...podoba:-))) |
Przebóg !!
Marysiu...będziesz świętować trzy dni?!!!!
Nie żartuj:)
Pomyśl o tym chociaż...no chyba, że to jest całkowicie głupie, to proszę mi to Proszę Szanownego Państwa napisać i będę wiedzieć:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:24
2008-08-19, 09:56 - TREBORUS napisał/-a:
Spojrzałem do tabelki . Na połamanie 1:30 trza zasuwać śr.tempem po 4:16 na km. Kosmos. Już zaczynam sie bać.
Jednak chyba odpuszcze bo nawet w Jaworznie na 15 km nie uzyskałem takiego śr tempa:) |
w Jaworznie pobiegłeś 4:22 ale po cholernie trudnej trasie.... zrobisz 1:29:59 i nawet się zdziwisz, że tak łatwo poszło:)) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:25
2008-08-19, 16:21 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Przebóg !!
Marysiu...będziesz świętować trzy dni?!!!!
Nie żartuj:)
Pomyśl o tym chociaż...no chyba, że to jest całkowicie głupie, to proszę mi to Proszę Szanownego Państwa napisać i będę wiedzieć:) |
Nie nie będe tyle balowała ale ta imprezka właśnie z czwartku na sobotę będzie przełożona....Syn z Niemiec przyjeżdża.... |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:53
2008-08-19, 16:18 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiem, oczywiście, że Mirek , Grześ , Robert i Mateusz biegną w Warszawie maraton...ale...może...
A może, jeżeli oni nie chcieliby dzień przed maratonem się szarpać to reszta nas? Sama nie wiem, czy to dobry pomysł, ale de facto moglibyśmy wszyscy się spotkać...i nawet jeżeli nie walczylibyśmy wszyscy, to może warto...? |
Ja się Gaba piszę:) Wszak Wawę biegnę lajtowo. Na Grzesia i Mirka raczej nie możemy liczyć bo to ich najważniejszy jesienny start i walka o życiówki. Ale Zulusik coś wspominał że by pobiegł. A moze dwie ekipy uda się uzbierać. szybkobiegaczy i wolnychszybkobiegaczy:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:57
Zbliża się 17-sta więc powolutko do domciu czas jechać....
ale mi nie pilno...do tego bałaganu jaki jeszcze przez kilka dni będę musiała...znosić...Ktoś zapyta ile dni można kafelkować piwnicę?....Nie wiem?....ale moja ma 65 metrów....a do tego jeszcze malowanie...i takie tam:-)))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 16:57
2008-08-19, 16:53 - TREBORUS napisał/-a:
Ja się Gaba piszę:) Wszak Wawę biegnę lajtowo. Na Grzesia i Mirka raczej nie możemy liczyć bo to ich najważniejszy jesienny start i walka o życiówki. Ale Zulusik coś wspominał że by pobiegł. A moze dwie ekipy uda się uzbierać. szybkobiegaczy i wolnychszybkobiegaczy:) |
Nooo:))))
Ja na wolnąszybkobiegaczkę zostałam zrobiona (chociaż moi rodziece nie byli zapewne świadomi CO robią)...jestem pewna, że Piotrek tez dałby się namówić...Zulusa trzeba by zapytać czy juz nalazł swoja druzynę i czy ewentualnie po drodze by mu było z nami...
Może Jerzy?
Może Mateusz?
Nie wiem...mnie sie pomysł wydaje wart rozważenia:)
I jeszcze jedno...jeżeli zgłosilibyśmy się w niedługim czasie, to na pewno nas zakwalifikują...pierwszych 120 sztafet w kolejności kwalifikuja po prostu:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:00
2008-08-19, 16:57 - marysieńka napisał/-a:
Zbliża się 17-sta więc powolutko do domciu czas jechać....
ale mi nie pilno...do tego bałaganu jaki jeszcze przez kilka dni będę musiała...znosić...Ktoś zapyta ile dni można kafelkować piwnicę?....Nie wiem?....ale moja ma 65 metrów....a do tego jeszcze malowanie...i takie tam:-)))) |
Marysiu...
Twoja piwnica ma więcej niż mój dom (bo ja mieszkam w domu niewielkim) , a w każdym wypadku niz jego powierzchnia mieszkalna:)
Skończą..rzecz to pewna, ze skończą przeciez:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:02
Trebi...Jak będziesz słyszał na dzisiejszym treningu, za Swoimi pleckami ostre sapanie...to nie przejmuj się...to tylko Marysieńka będzie starała się z całych sił...nie zostać za daleko z ...tyłu:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:05
Moje Ptysie Miętowe...
Idę teraz wolnodługobiegać...zobaczymy, ile mi wyjdzie dzisiaj i w jakim czasie...aż sama jestem ciekawa...
Batonik już zakupiony...
Izotonik w sklepie po drodze...
Trzymajcie kciuki:)
Wieczorem szybki, zwięzły raport z sukcesu bądź porażki...
Miłego biegania i dla Was:)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:08
2008-08-19, 17:00 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Marysiu...
Twoja piwnica ma więcej niż mój dom (bo ja mieszkam w domu niewielkim) , a w każdym wypadku niz jego powierzchnia mieszkalna:)
Skończą..rzecz to pewna, ze skończą przeciez:) |
Tylko czy ja wcześniej,,,nie wykończę się...psychicznie....Mam już dość tego wiecznego ścierania kurzu i nie kończącego się mycia podłóg...Jeżeli dodam, że w piwnicy nie mam drzwi...to wiadomo gdzie kurz..ląduje....
A przy cięciu płytek jest go troszkę...Wszystko w chacie jest...czerwonawe:-))))Nawet moje buty które postawiłam na schodach do piwnicy:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:08 oczywiście, że popieram! :-)
2008-08-19, 16:57 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Nooo:))))
Ja na wolnąszybkobiegaczkę zostałam zrobiona (chociaż moi rodziece nie byli zapewne świadomi CO robią)...jestem pewna, że Piotrek tez dałby się namówić...Zulusa trzeba by zapytać czy juz nalazł swoja druzynę i czy ewentualnie po drodze by mu było z nami...
Może Jerzy?
Może Mateusz?
Nie wiem...mnie sie pomysł wydaje wart rozważenia:)
I jeszcze jedno...jeżeli zgłosilibyśmy się w niedługim czasie, to na pewno nas zakwalifikują...pierwszych 120 sztafet w kolejności kwalifikuja po prostu:) |
mnie nawet o zdanie nie musicie pytać, he he... ;-) jedynie pisać na listę sztafety - tych ewentualnie "wolniejszych" szybkobiegaczy!... :-)
- pomysł rewelka! :-D |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:24
2008-08-19, 17:02 - marysieńka napisał/-a:
Trebi...Jak będziesz słyszał na dzisiejszym treningu, za Swoimi pleckami ostre sapanie...to nie przejmuj się...to tylko Marysieńka będzie starała się z całych sił...nie zostać za daleko z ...tyłu:-))) |
Oki Maryś:) Około 19:30 uderzam do boju:)A teraz spadam:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 17:30
Trebi, ale mamy oboje fajne awatarki... ;-) |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 18:24
2008-08-19, 09:49 - Kowal napisał/-a:
Magnez nie powoduje skurczów. Stawiałbym raczej na braki sodu i potasu. Sól więcej i wcinaj pomidorki. Z solą oczywiście.
Ja posłuchałem Elkanaszka, ciągam się regularnie, daje to efekt, bo nie wiem, co to sztywnienie... łydek, he, he. |
Gabi, megnez nie powoduje skurczów , raczej jego brak . Ale Kowal ma rację, ze trzeba też pomyśleć o potasie. Sól kuchenna zawierająca sód w nadmiarze działa przeciwnie. Nie wiadomo jaki preparat magnezu łykasz - te tańsze z reguły są do d.., bo się słabo wchłaniają. Inną przyczyną kurczów nocnych najczęściej jest niewydolność żylna - jeżeli chcesz sie podiagnozować wirtualnie - napisz do mnie maila, bo to chyba nie jest temat na publiczną dyskusję. pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 21:41
Cze Ptysie i Balbinki Miętowe:)
Udało się zrobić zamierzony trening. Poraz pierwszy w życiu biegałem kilometrówki:)
Najpierw 3 km truchcik na rozbieganie . A pożniej bój i zgrzytanie zębów:)Zaliczyłem 6 kilometrówek z 500m przerwą w truchcie. Na koniec 1 km truchcik do domciu. Z opakowankiem wyszło 13 km. Kilometrówki wyszły mi może nie idealnie równe ale jestem z nich strasznie dumny:)
A przedstawiają się następująco:
4:01, 3:48, 3:50, 3:42, 3:53, 3:41 . Było ciężko ale jak widać nie zdechłem zupełnie bo ostatnią kilometrówkę przybiegłem najszybciej. |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 22:17
2008-08-19, 21:41 - TREBORUS napisał/-a:
Cze Ptysie i Balbinki Miętowe:)
Udało się zrobić zamierzony trening. Poraz pierwszy w życiu biegałem kilometrówki:)
Najpierw 3 km truchcik na rozbieganie . A pożniej bój i zgrzytanie zębów:)Zaliczyłem 6 kilometrówek z 500m przerwą w truchcie. Na koniec 1 km truchcik do domciu. Z opakowankiem wyszło 13 km. Kilometrówki wyszły mi może nie idealnie równe ale jestem z nich strasznie dumny:)
A przedstawiają się następująco:
4:01, 3:48, 3:50, 3:42, 3:53, 3:41 . Było ciężko ale jak widać nie zdechłem zupełnie bo ostatnią kilometrówkę przybiegłem najszybciej. |
|
| | | |
|
| 2008-08-19, 22:17
2008-08-19, 16:53 - TREBORUS napisał/-a:
Ja się Gaba piszę:) Wszak Wawę biegnę lajtowo. Na Grzesia i Mirka raczej nie możemy liczyć bo to ich najważniejszy jesienny start i walka o życiówki. Ale Zulusik coś wspominał że by pobiegł. A moze dwie ekipy uda się uzbierać. szybkobiegaczy i wolnychszybkobiegaczy:) |
Ja w sumie też mógłbym pobiec (choć nie wiem gdzie się zakwalifikować, raczej nie do szybkobiegaczy ...:) ), jak i też Beata - w wolnychszybkobiegaczach- w okolicach 6-6:30/km) |
|