| | | |
|
| 2008-07-21, 10:10 Życzenia dla Marysienki
Marysia jest tak samo dobra jak Gabrysia.
Wcześnie rano wstaje i buziaki nam swe daje.
Bardzo lubi smakołyki,
zwłaszcza gdy w pobliżu są jej smyki.
Walczy z bieżną - och uparcie :),
Ale cóż... na maratonie będzie wielkie starcie.
Nigdy się nie poddaje,
bo imię ma wspaniałe.
Bo Marysie takie już są,
Duszą i ciałem zawsze pomagają!
Wszystkiego najlepszego od Wojaka :-)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:23
Robert...
Jak znajduszesz "Moje pierwsze samobójstwo"?
Podoba Ci się, czy doradziłam nienajlepiej?
A tak w ogóle, to witam w nowym tygodniu i pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:28
2008-07-21, 10:23 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Robert...
Jak znajduszesz "Moje pierwsze samobójstwo"?
Podoba Ci się, czy doradziłam nienajlepiej?
A tak w ogóle, to witam w nowym tygodniu i pozdrawiam :) |
Uwielbiam taki humor i styl jaki tam jest demonstrowany. Przeczytałem narazie trzy rozdziały i chyba więcej czasu poświęciłem przy tym na śmiech aniżeli na samo czytanie:)
Super się to czyta:)
Pozdrawiam ciepło:)
ps
Jak tam wczorajsza Rudawska impreza się udała?:)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:33
2008-07-21, 10:23 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Robert...
Jak znajduszesz "Moje pierwsze samobójstwo"?
Podoba Ci się, czy doradziłam nienajlepiej?
A tak w ogóle, to witam w nowym tygodniu i pozdrawiam :) |
Wiesz Gabrielo, wczoraj kupowałem w empiku mapy do mojego wakacyjnego wyjazdu i kupiłem,zachęcony lekturą Twoich postów,
pilchowe ''Moje pierwsze samobójstwo''. Teraz czytam ''Wilka stepowego'', ale jak tylko go skończę, to biorę się za Pilcha. |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:35
2008-07-21, 10:28 - TREBORUS napisał/-a:
Uwielbiam taki humor i styl jaki tam jest demonstrowany. Przeczytałem narazie trzy rozdziały i chyba więcej czasu poświęciłem przy tym na śmiech aniżeli na samo czytanie:)
Super się to czyta:)
Pozdrawiam ciepło:)
ps
Jak tam wczorajsza Rudawska impreza się udała?:)
|
Wiedziałam, że Ci się spodoba:)
Chociaż...jeżeli piszesz, ze trzy opowiadania, to znaczy, ze nie dotarłeś jeszcze do kazań biskupa Wantuły...a to było coś, przy czym ja dosłownie leżałam (zawsze czytam na leżąco) i wyłam:)
ps.
Co do imprezy, to nie byla rudawska, tylko kryspinowska..własnie kończę wpis w blogu - mam nadzieję, ze przeczytasz:)
Ogólnie dobrze, choć wnioski, dla mnie, zaskakujące:)
PS.2.
Ciekawe, jak tam Grzesiowi idzie? To znaczy, wiem, że idzie dobrze, tylko ciekawa jestem, czy bardzo go stres wykańcza... |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:39
2008-07-21, 10:35 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wiedziałam, że Ci się spodoba:)
Chociaż...jeżeli piszesz, ze trzy opowiadania, to znaczy, ze nie dotarłeś jeszcze do kazań biskupa Wantuły...a to było coś, przy czym ja dosłownie leżałam (zawsze czytam na leżąco) i wyłam:)
ps.
Co do imprezy, to nie byla rudawska, tylko kryspinowska..własnie kończę wpis w blogu - mam nadzieję, ze przeczytasz:)
Ogólnie dobrze, choć wnioski, dla mnie, zaskakujące:)
PS.2.
Ciekawe, jak tam Grzesiowi idzie? To znaczy, wiem, że idzie dobrze, tylko ciekawa jestem, czy bardzo go stres wykańcza... |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:43
2008-07-21, 10:33 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Wiesz Gabrielo, wczoraj kupowałem w empiku mapy do mojego wakacyjnego wyjazdu i kupiłem,zachęcony lekturą Twoich postów,
pilchowe ''Moje pierwsze samobójstwo''. Teraz czytam ''Wilka stepowego'', ale jak tylko go skończę, to biorę się za Pilcha. |
Jerzy...
Nie wiem, jaki typ humoru preferujesz, ale ja Pilcha uwielbiam:)
Wlaśnie kupiłam sobie "Marsz Polonia" - jego ostatnią powieść i już się cieszę na samą myśl, że będę ją czytać...no, uwielbiam faceta...
A też bardzo smakowitym kąskiem są filmy na podstawie jego scenariuszy - "Żółty szalik" i "Miłość w przejściu podziemnym" - oba z cyklu "Święta Polskie"....
Zaś na filmie "Wtorek" zawsze przeżywam uniesienia ekstatyczne, bo tam Pilch gra...właściwie nie gra - jest samym sobą...a jak on przez pół filmu te swoje poglądy na kobiety wyjawia, tym cudownie sennie-zdumionym głosem ze sporą dawką zniechęconego znużenia, to jest po prostu....no, po prostu to jest ( zabrakło mi słowa:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 10:57
2008-07-21, 10:10 - GREG napisał/-a:
Marysia jest tak samo dobra jak Gabrysia.
Wcześnie rano wstaje i buziaki nam swe daje.
Bardzo lubi smakołyki,
zwłaszcza gdy w pobliżu są jej smyki.
Walczy z bieżną - och uparcie :),
Ale cóż... na maratonie będzie wielkie starcie.
Nigdy się nie poddaje,
bo imię ma wspaniałe.
Bo Marysie takie już są,
Duszą i ciałem zawsze pomagają!
Wszystkiego najlepszego od Wojaka :-)
|
Dzięki Wojaku.
A jak tam Twoje poznawanie kraju poprzez bieganie? |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:01
Jak tam Marysieńko, biegowo sobota i niedziela wyglądała?
Pochwal się? :)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:01
2008-07-21, 06:06 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Mario, ''maryszieńko'',
dziś Twoje urodziny. Życzę Ci dużo szczęścia rodzinnego,
zdrowia przede wszystkim oraz życia bez kontuzji i udanego powrotu na biegowe trasy.
|
Dzięki Jerzy..
Po cichu liczę, że spotkamy się w Wieleniu..
Mam nadzieję, że dam radę przebiec te 25km....bo dla mnie w tej chwili to nielada wyzwanie..
Ale muszę jak chce "zaliczyć" poznański maraton. |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:14
2008-07-21, 06:04 - Zulus napisał/-a:
Rzekłeś.Marysiu,moc życzeń!!!:))) |
Zulusie dzięki....
Wierzę, że w Poznaniu pobiegniemy maraton...a może i w Warszawie? |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:18
2008-07-21, 07:41 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Kochana nasza Marysiu
Jubilatko miła
Niechaj dobry los sprawi
Byś zawsze z nami tu była
A nie tylko tu przecież
Lecz i na żywo, rzecz znana
Niechże przed Twoją wielkością
Ugiąć możemy kolana
Niechaj Ci zdowie dopisze
I mięśnie nie bolą Cię wcale
Niechże dzień każdy zaczyna
I kończy się doskonale
Uśmiechu najbliższym nie żałuj
I nam też nie żałuj dziewczyno
Bo z Twoim uśmiechem i troską
Wnet wszystkie troski przeminą
I biegaj...biegaj Marysiu
Odegnaj od siebie precz lenia
A na maratonie w Poznaniu
Wyjdź z biegowego już cienia
Zabłysnij blaskiem biegowym
I zostaw Roberta za sobą
On dumny będzie zapewne
Że z taką przegrał osobą
Maryniu, żyj w zdrowiu
Uśmiechaj, każdego do nas się ranka
Życzenia te szczere, od serca
Skleciła Ci grafomanka:)
"Sto lat, Sto lat, niech żyje Maria nam!!!"
Всего хорошего, много щастя и успехов во всех областях. Оставайся всегда такой же доброй и жизнерадостной! От всей души тебе желаю радости по жизни, любви и солнечного света!!! Цалую тебя и крепко обнимаю!!!
Hehe:))))
|
Gabrysiu
Piękne dzięki za śliczny wierszyk...
Ja mimo szczerych chęci takiego nie potrafiłabym ułożyć...
O niczym innym nie marzę, żeby wreszcie WYJŚĆ Z BIEGOWEGO CIENIA.. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:20
2008-07-21, 08:50 - TREBORUS napisał/-a:
Marysiu.
Zdrowia i bezkontuzyjnego przebierania łapkami.
Sczęścia osobistego i serniczka niejednego.
Uśmiechu codziennnego i nieprzemijającej życiowej energii.
życzy Trebi:)) |
Robercie dzięki...
Gębusia uśmiecha mi się każdego dnia, serniczek niejeden jeszcze zapewne zostanie zjedzony....no i jeszcze jedno mam marzenie...
Z Treborusem ramie w ramię zaliczyć bieg 24 godzinny... |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:21
2008-07-21, 08:58 - adamus napisał/-a:
Marysiu,
w tym szczególnym dla Ciebie dniu życzę Ci Zdrowia, żadnych kontuzji, wspaniałych przeżyć na biegowych trasach i wszystkiego tego co sobie tylko wymarzysz:)))))) |
Mirek
Dzięki za miłe słowa...
|
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:27
2008-07-21, 11:20 - marysieńka napisał/-a:
Robercie dzięki...
Gębusia uśmiecha mi się każdego dnia, serniczek niejeden jeszcze zapewne zostanie zjedzony....no i jeszcze jedno mam marzenie...
Z Treborusem ramie w ramię zaliczyć bieg 24 godzinny... |
Za niecały roczek śmigniemy Marysieńko że aż miło:) |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:34
2008-07-21, 11:27 - TREBORUS napisał/-a:
Za niecały roczek śmigniemy Marysieńko że aż miło:) |
Weźcie mnie ze sobą - co?
( chciałabym...a jak to mówią - każdy ma takie marzenia, na jakie go stać:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:39
2008-07-21, 11:01 - TREBORUS napisał/-a:
Jak tam Marysieńko, biegowo sobota i niedziela wyglądała?
Pochwal się? :)
|
W sobotę, wstyd przyznać nie tylko nie biegałam ale nawet nie pływałam..
O 4.45 wyjeżdżałam do Poznania po towar(Jezu jak można mieszkać w takim motłochu gdzie taki ruch) ledwo wróciłam miałam kupca na motor....jak babie pozwalają sprzedawać motory?......potem jeszcze rower, a póżniej to nawet nie chciało mi się towaru który przywiozłam wycenić...
Właśnie to robię...Wczoraj 1.20 "latania" po lesie i o dziwo nawet dobrze mi się biegało.(z małą przygodą- żurawie mnie zaatakowały bo wbiegłam na ich teren ...Młode nie potrafią jeszcze dobrze fruwać,,uciekając przede mną narobiły tyle rabanu, że stare prawie na głowie mi wylądowały)
Dziś już pływanko i 17km na bieżni "wylatałam" |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:42
2008-07-21, 11:27 - TREBORUS napisał/-a:
Za niecały roczek śmigniemy Marysieńko że aż miło:) |
Masz moje słowo...
Mam nadzieję, że zapas chorób wyczerpałam i ze będę mogła potrenować, coby Twoich plecków nie oglądać..
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:43
2008-07-21, 11:34 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Weźcie mnie ze sobą - co?
( chciałabym...a jak to mówią - każdy ma takie marzenia, na jakie go stać:)) |
Jasne, że zabierzemy....
Gaba.
O czym my marzymy? |
|
| | | |
|
| 2008-07-21, 11:50
Marysia, Marysia nie jesteś sierotką, wszyscy Cię kochamy. Wszystkiego najlepszego. Duża bużka. |
|