| | | |
|
| 2008-08-09, 12:56
2008-08-09, 11:53 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu..
Następnym razem jak będxiesz miał lenia na ostatnich kilometrach to pomyśl sobie tak...Zap...alaj Grześ, zap....alaj bo babcia Maryśka zaczyna marcheweczki skrobać...Ale jejka jak można tak długo biegać...Mój najdłuższy trening to 40 km(przed stoma kilometrami):-)))) |
Greif sobie wymyślił, że trzeba zaliczać 35 km co tydzień...ja stwierdziłem, że 30 w zupełności wystarczy...po wczorajszym treningu przyznaję sobie rację :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:57
2008-08-09, 11:57 - marysieńka napisał/-a:
Grzesiu..
Ja jestem bardzo pamiętliwa...i o wszystko, nawet tylko obiecywane...upominam się(hahaha)
:-)))) |
Mojej Mistrzyni oddam wszystko :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:58
2008-08-09, 12:08 - marysieńka napisał/-a:
Henryku, młodzieńcze...
Tym razem jeszcze nie spała...bo majstrów mam w domu.....Salę do ćwiczeń sobie robię(znaczy majstry) Bałaganu narobili, że....cholera mnie brała a dziś już o czwartej pobódka...Do Poznania po towar...Powinnam go wyceniać.....ale mi się nie chce...Siedzę, i nadrabiam zaległości.. Naprawdę z Was gaduły:-)))) |
A co w tej salce ćwiczeń będzie? |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 12:59
2008-08-09, 12:56 - Elkanah napisał/-a:
Greif sobie wymyślił, że trzeba zaliczać 35 km co tydzień...ja stwierdziłem, że 30 w zupełności wystarczy...po wczorajszym treningu przyznaję sobie rację :) |
Nie chcę wyjść na snobkę co to niby wszystko wie ale....
Wszystkie plany treningowe sa dobre...lecz nie każdemu służą...Jesteś mądry facet więc sam sobie ułóż plan...Dlaczegóż nie miałbyś zaufać Sobie samemu...Nie każdy super zawodnik jest doskonałym trenerem... |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 13:19
2008-08-09, 12:58 - Elkanah napisał/-a:
A co w tej salce ćwiczeń będzie? |
Bieżnia elektryczna i rowerek magnetyczny już stoją...
Zamontuję jeszcze lustro, coby można pupcie swoją oglądać, jakiś atlasik.... W zasadzie to jeszcze myślę:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 13:20
2008-08-09, 12:59 - marysieńka napisał/-a:
Nie chcę wyjść na snobkę co to niby wszystko wie ale....
Wszystkie plany treningowe sa dobre...lecz nie każdemu służą...Jesteś mądry facet więc sam sobie ułóż plan...Dlaczegóż nie miałbyś zaufać Sobie samemu...Nie każdy super zawodnik jest doskonałym trenerem... |
Właściwie to w każdym planie podstawą są regularne cotygodniowe długie wybiegania ( stricte pod maraton)i takie trzeba realizować. Zobaczę jak będę znosił Grześko-Greifa bo jak coś będzie nie tak to podstosuję się pod mój organizm.Po wczorajszym lotoniu, które leciało mi się dobrze jedynie ostatnie 2 km wymęczyło mnie na cacy...bo o to chodzi by ciałko przyzwycziło się do przeciążeń.
Biegi ciągłe robię pod siebie, zobaczymy co wyjdzie...:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 13:23
2008-08-09, 13:19 - marysieńka napisał/-a:
Bieżnia elektryczna i rowerek magnetyczny już stoją...
Zamontuję jeszcze lustro, coby można pupcie swoją oglądać, jakiś atlasik.... W zasadzie to jeszcze myślę:-))) |
Ja bym najchętniej zamontował sobie bieżnię, atlas, worek bokserski i...parę lusterek :)No i dużo plakatów na ścianach :)Oczywiście z maratonkami..... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 13:31
2008-08-09, 13:23 - Elkanah napisał/-a:
Ja bym najchętniej zamontował sobie bieżnię, atlas, worek bokserski i...parę lusterek :)No i dużo plakatów na ścianach :)Oczywiście z maratonkami..... |
O...worek bokserski....dobry pomysł...
Jak mnie mężuś albo jaki klient podkurzy...to będę miała na czym się wyładować:-)))
Zmykam...:-))) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 13:36
2008-08-09, 13:31 - marysieńka napisał/-a:
O...worek bokserski....dobry pomysł...
Jak mnie mężuś albo jaki klient podkurzy...to będę miała na czym się wyładować:-)))
Zmykam...:-))) |
Zmykaj zmykaj. Papatki :) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 17:15 Pomocy!
Pozamykali Was,czy co?A ja potrzebuję otuchy,bo ma mnie odwiedzić była żona.Wrrr...!Tzn. niby Niki,ale ona jest teraz u mnie. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 18:23
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 18:37
2008-08-09, 17:15 - Zulus napisał/-a:
Pozamykali Was,czy co?A ja potrzebuję otuchy,bo ma mnie odwiedzić była żona.Wrrr...!Tzn. niby Niki,ale ona jest teraz u mnie. |
Zulusie, nie wiem dlaczego, ale przyszedł mi taki pomysł do głowy... ;-)
- zamów dla niej pizzę na telefon... :-) będziesz miał chwilkę spokoju... ;-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 19:38
2008-08-09, 18:37 - Tusik napisał/-a:
Zulusie, nie wiem dlaczego, ale przyszedł mi taki pomysł do głowy... ;-)
- zamów dla niej pizzę na telefon... :-) będziesz miał chwilkę spokoju... ;-) |
Tusik,do mnie nie dociera pizza na telefon,tutaj jest interior. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 19:55
2008-08-09, 19:38 - Zulus napisał/-a:
Tusik,do mnie nie dociera pizza na telefon,tutaj jest interior. |
łojej... a w telewizji pokazują, że tyskie wszędzie dociera... ;-) może to złapie... :-) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 20:52
2008-08-08, 21:04 - Elkanah napisał/-a:
Już se polotołem...wyszło jak zaplanowałem trzydzieści klocków (piszę słownie bo co niektórzy mogą nie dać wiary)w łącznym czasi 2:45:01, czyli średnia 5:30 zgodnie z założeniami :) Kurcze, ostatnie dwa kloce robiłem na zasadzie: jeszcze kawałek, kawałek...Grzesiu, zap..aj bo jeszcze kawałek....czyli na ostatnich nóżkach...Ale po biegu jakie samopoczucie i gęba uśmiechnięta ze szczęścia :))))Po kąpanku zdążyłem poleżeć w łóżeczku półtorej godzinki bo na nic nie miałem ochoty, teraz dopiero zasiadłem do kompa bo troszkę wróciłem do siebie :) |
Właśnie sobie wyobrażam siebie po 30km w 5:30.
Patrze z góry - tam na dole uwijają się lekarze. Jeden mi ciśnie na klatkę, drugi dmucha w ustach jakąć pompką. Nie wiedzą, że to już na nic... idę do światła. |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 20:57
2008-08-08, 21:51 - GrzegorzJ napisał/-a:
Witam wszystkich ...
Janusz - jak Ty zajacujesz w Wawie na 3:45 to mocno się zastanowię nad startem ... - planowałem na 4:0 ale taki wynik to dla mnie marzenie :) - zabieram się za treningi - zobaczę co będzie po niedzieli ... (może nie potrzebnie wykreśliłem się z listy startujących - tym bardziej że mam zapewnioną ekipę dopingowo-transportową po trasie :) ) |
Jaką ekipę dopingowo-transportową.
Bo ja bez swojego płynu dopingującego to mogę mieć problemy, a w Wawca nie ma odżywek własnych. Nie bardzo mi pasi taszczyć te prawie 2kg. dodatkowe na plecach.
Jest jakieś inne rozwiązanie? |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 20:59
2008-08-08, 22:14 - adamus napisał/-a:
a ja dzisiaj zaliczyłem niemalże olimpijskie bieganie:)
ale nie chodzi o czas bo było 12,4 km w tempie 4:52, myślę o biegu w deszczu godzinkę po zapaleniu znicza olimpijskiego; założyłem sobie, że w taką pogodę jedynym biegaczem, którego spotkam będzie Arek Sowa i .... nie pomyliłem się, mijałem się z naszym olimpijczykiem na 2km mojego biegu, wymieniliśmy uprzejmości i naładowany nową energią pobiegłem dalej a Arek po ceremonii otwarcia igrzysk też wyglądał na naładowanego energią, bo aż się z niego ona wylewała:))) |
Zabrzmiało, jakbyś w Pekinie był? Albo Arek jeszcze nie wyjechał? Oświeć mnie prosżę bo Acan nie pojmują kszty ani. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 21:03
2008-08-08, 23:06 - Henryk W. napisał/-a:
Rano już transmisje z olimpiady a wy tu jeszcze gadu gadu. A potem zabraknie sił i czasu na treningi. A Wy to bez treningów to przecież juz żyć nie możecie, nie to co ja stary. DOBRANOC DZIECI. |
Heniu, jedno mnie pytanie dręczy.
Od kiedy to dziadki mają po 20 lat? ;) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 21:12
2008-08-09, 20:59 - Kowal napisał/-a:
Zabrzmiało, jakbyś w Pekinie był? Albo Arek jeszcze nie wyjechał? Oświeć mnie prosżę bo Acan nie pojmują kszty ani. |
Arek z Heniem wylatują 14 sierpnia, więc będą mieli 9 dni na aklimatyzację....
a ja pewnie jeszcze zaliczę jakiś "olimpijski" trening:) |
|
| | | |
|
| 2008-08-09, 21:18
2008-08-09, 20:52 - Kowal napisał/-a:
Właśnie sobie wyobrażam siebie po 30km w 5:30.
Patrze z góry - tam na dole uwijają się lekarze. Jeden mi ciśnie na klatkę, drugi dmucha w ustach jakąć pompką. Nie wiedzą, że to już na nic... idę do światła. |
a ja nie wyobrażam sobie siebie po 30km w 5:30....
więc pobiegłem dzisiaj 26,2 km w 4:47, z braku kondycji człowiek i z takich maluczkich rzeczy się cieszy:))) |
|