| | | |
|
| 2008-12-10, 09:02
Czytaliście artykuł Radka?
Przeczytajcie:)))
WARTO!! |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 09:23 Godzina szesnaście! Godzina szesnaście!
2008-12-10, 09:02 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Czytaliście artykuł Radka?
Przeczytajcie:)))
WARTO!! |
Cześć wszystkim!
Ale super artykuły! Najpierw Gaby, teraz Radka! :Dzięki! - cudownie przeżywać te chwile raz jeszcze :D
A ta godzina szesnaście powaliła mnie na kolana! :D
R E W E L A C J A ! ! ! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 09:33
2008-12-10, 09:02 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Czytaliście artykuł Radka?
Przeczytajcie:)))
WARTO!! |
Czytali, i Radka i Twój! Wam to tylko biegać i pisać :) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 09:37
2008-12-10, 09:33 - emka64 napisał/-a:
Czytali, i Radka i Twój! Wam to tylko biegać i pisać :) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 10:04
2008-12-10, 09:37 - kertel napisał/-a:
I nawzajem! :) |
Gabrysiu, Radku
Wspaniałe artykuły...
Powtórzę za Darkiem
R E W E L A C J A!!!! |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 10:25
2008-12-10, 10:04 - marysieńka napisał/-a:
Gabrysiu, Radku
Wspaniałe artykuły...
Powtórzę za Darkiem
R E W E L A C J A!!!! |
Dziękuję w imieniu swoim...
Choć moim zdaniem pochwała to, w moim przypadku, niezasłużona...
Ale...tak, jak napisał Radek.
Ci, co byli pamietają. Ci, co nie byli, ale wiedzą jak mogą wyglądać i jak wyglądają nasze integracje (Darek, Robert, Tusik, i inni), zapewne domyslają się co też tam się działo. A ci, co nie wiedzą, niech pozostaną w stanie tej niewiedzy, by nie powtórzyła się pyskówka na kształt jatki, jak miała miejsce po Rudawie...
Chyba słusznie rozumuję:) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 10:46
Dziś mi net coś szfankuje ;/ ledwo chodzi lub wogóle nie chce sie z żadną stroną połączyć ;/ eh... :=) ok zmykam na miasto załatwić sprawy :=) miłego dnia Wszystkim :=)
wpadnę jak wrócę - jeśli mnie połączy net :-)
a później trening rozbieganie 10km + 10x100m rytmy :=) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 11:35
2008-12-10, 10:25 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dziękuję w imieniu swoim...
Choć moim zdaniem pochwała to, w moim przypadku, niezasłużona...
Ale...tak, jak napisał Radek.
Ci, co byli pamietają. Ci, co nie byli, ale wiedzą jak mogą wyglądać i jak wyglądają nasze integracje (Darek, Robert, Tusik, i inni), zapewne domyslają się co też tam się działo. A ci, co nie wiedzą, niech pozostaną w stanie tej niewiedzy, by nie powtórzyła się pyskówka na kształt jatki, jak miała miejsce po Rudawie...
Chyba słusznie rozumuję:) |
Domyślam się i czytam Gabrysiu jak było przednio i wybornie u Pierników:)
No bo jak by mogło być inaczej jak takie towarzycho tam zawitało:) Tylko pozazdrościc takich sielskich sympatycznych klimatów.
Jedno tylko ale. Dlaczego ten Toruń jest tak daleko;)
A wracając do szarości dnia to wczoraj wieczorem zrobiłem 12 km w śr.tempie 5:32na km. Masakra jak było zimno i nieprzyjemnie. Miała być piętnasteczka ale sił i motywacji brakło:(
Marysii nawet nie pytam ile wczoraj nabiegała i w jakim samopoczuciu bo se humoru na resztę dnia psuć nie chcę;)
Pozdro for all na resztę dnia:)
|
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 11:53
2008-12-10, 11:35 - TREBORUS napisał/-a:
Domyślam się i czytam Gabrysiu jak było przednio i wybornie u Pierników:)
No bo jak by mogło być inaczej jak takie towarzycho tam zawitało:) Tylko pozazdrościc takich sielskich sympatycznych klimatów.
Jedno tylko ale. Dlaczego ten Toruń jest tak daleko;)
A wracając do szarości dnia to wczoraj wieczorem zrobiłem 12 km w śr.tempie 5:32na km. Masakra jak było zimno i nieprzyjemnie. Miała być piętnasteczka ale sił i motywacji brakło:(
Marysii nawet nie pytam ile wczoraj nabiegała i w jakim samopoczuciu bo se humoru na resztę dnia psuć nie chcę;)
Pozdro for all na resztę dnia:)
|
Szkoda, że Cię z nami nie było Robert:(
Wiem i rozumiem dlaczego, ale...wydzieranie "fortowe" było niesamowicie energetyzujące:)
Mnie do szczęścia absolutnego brakowało w Toruniu kilku osób...byłeś jedną z nich:)
Z tym, że pozostaję w nadziei, na nadrobienie tych wspólnych wyczynów we w miarę nieodległej przyszłości...
Nie mylę się zanadto - prawda? |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 12:14
2008-12-10, 11:53 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Szkoda, że Cię z nami nie było Robert:(
Wiem i rozumiem dlaczego, ale...wydzieranie "fortowe" było niesamowicie energetyzujące:)
Mnie do szczęścia absolutnego brakowało w Toruniu kilku osób...byłeś jedną z nich:)
Z tym, że pozostaję w nadziei, na nadrobienie tych wspólnych wyczynów we w miarę nieodległej przyszłości...
Nie mylę się zanadto - prawda? |
ja mam nadzieje że na następny raz ja też będę na integracji z wami - że sie pośmiejemy i wspaniale pobawimy - żałuję że tym razem sie nie udało :=) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 12:15
Tak jak rano tak i teraz dalej net mi powoli działa ;/ lub szfankuje nie chce sie włączać - przez Mozillę wogóle nie chodzi - a na Explorerze chodzi ale wolno ;/ na mieście to co miałem załatwić załatwiłem
po 14 wybieram sie na trening - ale taki ziąb zimno że nie wiem :( |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 14:33
Trebi..
Jak tam nóżki???
Dochodzą do siebie po maratońskich "szaleństwach"???
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 14:51
2008-12-10, 14:33 - marysieńka napisał/-a:
Trebi..
Jak tam nóżki???
Dochodzą do siebie po maratońskich "szaleństwach"???
|
Gdzie ta moja lekkość w lotoniu sprzed 6 tygodni się Maryś podziała ja sie pytom:))
Nózki moje Marysiu prawie spoko tylko że jakieś takie trochę ciężkawe i z lekka nie świeże są:)
Dziś mam w planach piętnasteczkę przebiec( nie zaliczyć;)). Ale jakoś eufori do dzisiejszego treningu u siebie nie dostrzegam:)To bieganie w zimno i ciemno mnie po prostu dobija i dodatkowo odstrasza. Ale cóż cza być twardzielem a nie miętczakiem.
Trochę więcej ostanio niż zwykle trenuje jedzenie łakoci.
I tak np dzisiaj do porannej kawy poszły cztery ferrero roche + jeden mikołajek z goplany a po warzywnym niskokalorycznym już tradycyjnie obiadku zaliczyłem paczkę kreolek i czekolade nadziewaną o smaku malinowym z Wedla:)
Niezły jestem , no nie ale do Kowala mi jednak jeszcze sporo brakuje:)) A jeszcze wieczór pozostał. Mam w zanadrzu w domu przykitrany torcik wedlowski który otrzymałem na mikołaja. Chyba dam mu dzisiaj szanse.
Acha i kupie sobie dzisiaj test ciązowy aby sprawdzić czy przypadkiem nie jestem brzemienny;))
|
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 14:53
2008-12-10, 09:02 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Czytaliście artykuł Radka?
Przeczytajcie:)))
WARTO!! |
Przeczytałem i tak sobie pomyślałem;
qrcze ten facet to ma szczęście i talenty. Mieszka w lesie,ma fajnych przyjaciół, dowcipnie pisać umie, grać na gitarze , śpiewać... a ja ?
Od dziecka w bloku, grać nie potrafię choć zawsze chciałem, podobnie ze śpiewaniem...
Ale z drugiej strony, taka mnie myśl naszła; może jest jakiś facet chromy, niewidomy, garbaty, biedny sierota, który myśli " Damkowi to dobrze" i zaraz mi lepiej ,-)
Pogodnego popołudnia wszystkim życzę.
|
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 14:56
2008-12-10, 14:51 - TREBORUS napisał/-a:
Gdzie ta moja lekkość w lotoniu sprzed 6 tygodni się Maryś podziała ja sie pytom:))
Nózki moje Marysiu prawie spoko tylko że jakieś takie trochę ciężkawe i z lekka nie świeże są:)
Dziś mam w planach piętnasteczkę przebiec( nie zaliczyć;)). Ale jakoś eufori do dzisiejszego treningu u siebie nie dostrzegam:)To bieganie w zimno i ciemno mnie po prostu dobija i dodatkowo odstrasza. Ale cóż cza być twardzielem a nie miętczakiem.
Trochę więcej ostanio niż zwykle trenuje jedzenie łakoci.
I tak np dzisiaj do porannej kawy poszły cztery ferrero roche + jeden mikołajek z goplany a po warzywnym niskokalorycznym już tradycyjnie obiadku zaliczyłem paczkę kreolek i czekolade nadziewaną o smaku malinowym z Wedla:)
Niezły jestem , no nie ale do Kowala mi jednak jeszcze sporo brakuje:)) A jeszcze wieczór pozostał. Mam w zanadrzu w domu przykitrany torcik wedlowski który otrzymałem na mikołaja. Chyba dam mu dzisiaj szanse.
Acha i kupie sobie dzisiaj test ciązowy aby sprawdzić czy przypadkiem nie jestem brzemienny;))
|
Robert...
Test ciążowy da Ci prawdziwy i niezafałszowany wynik dopiero PO TERMINIE SPODZIEWANEJ MIESIĄCZKI....czyżby termin przeszedł i nic??
Jeżeli tak, to maleństwo będzie miało sporo cioć i wujków:)
A jak nóżki nieświeże, to wymoczyć w szałwi - pomaga...albo w soli iwonickiej:)) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 15:01
2008-12-10, 14:53 - Damek napisał/-a:
Przeczytałem i tak sobie pomyślałem;
qrcze ten facet to ma szczęście i talenty. Mieszka w lesie,ma fajnych przyjaciół, dowcipnie pisać umie, grać na gitarze , śpiewać... a ja ?
Od dziecka w bloku, grać nie potrafię choć zawsze chciałem, podobnie ze śpiewaniem...
Ale z drugiej strony, taka mnie myśl naszła; może jest jakiś facet chromy, niewidomy, garbaty, biedny sierota, który myśli " Damkowi to dobrze" i zaraz mi lepiej ,-)
Pogodnego popołudnia wszystkim życzę.
|
Damek.....
Ależ Ty się komplementów domagasz....
Jestes najbardziej rewelacyjnym Ślązakiem na RGO w swojej kategorii wiekowej!!!!!!!!!!!!!!!!!
(no wiesz...Mirkowi też NIC nie brakuje - chociaż on jest z Sosnowca, a te Wasze podziały to są niezrozumiałe dla ogólu - nieśląskiego ogółu)
I wiesz co jeszcze?
Radek nie ma syna biegającego maratony!!
A Ty masz....
Pogodnego popołudnia i dla Ciebie:))) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 15:03
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 15:03
2008-12-10, 14:51 - TREBORUS napisał/-a:
Gdzie ta moja lekkość w lotoniu sprzed 6 tygodni się Maryś podziała ja sie pytom:))
Nózki moje Marysiu prawie spoko tylko że jakieś takie trochę ciężkawe i z lekka nie świeże są:)
Dziś mam w planach piętnasteczkę przebiec( nie zaliczyć;)). Ale jakoś eufori do dzisiejszego treningu u siebie nie dostrzegam:)To bieganie w zimno i ciemno mnie po prostu dobija i dodatkowo odstrasza. Ale cóż cza być twardzielem a nie miętczakiem.
Trochę więcej ostanio niż zwykle trenuje jedzenie łakoci.
I tak np dzisiaj do porannej kawy poszły cztery ferrero roche + jeden mikołajek z goplany a po warzywnym niskokalorycznym już tradycyjnie obiadku zaliczyłem paczkę kreolek i czekolade nadziewaną o smaku malinowym z Wedla:)
Niezły jestem , no nie ale do Kowala mi jednak jeszcze sporo brakuje:)) A jeszcze wieczór pozostał. Mam w zanadrzu w domu przykitrany torcik wedlowski który otrzymałem na mikołaja. Chyba dam mu dzisiaj szanse.
Acha i kupie sobie dzisiaj test ciązowy aby sprawdzić czy przypadkiem nie jestem brzemienny;))
|
Roberciku
Skarbie...Wiem że polecam coś czego nie zamierzasz robić..ale spróbuj zimnej kąpieli...a przekonasz się(i tu nie zartuję), że po zmęczeniu ślad nawet nie zostanie...Wystarczy choćby jedna minutka....
Jak myślisz dzięki czemu znoszę ten swój reżim treningowy, mając latek ile mam??? |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 15:14
2008-12-10, 14:53 - Damek napisał/-a:
Przeczytałem i tak sobie pomyślałem;
qrcze ten facet to ma szczęście i talenty. Mieszka w lesie,ma fajnych przyjaciół, dowcipnie pisać umie, grać na gitarze , śpiewać... a ja ?
Od dziecka w bloku, grać nie potrafię choć zawsze chciałem, podobnie ze śpiewaniem...
Ale z drugiej strony, taka mnie myśl naszła; może jest jakiś facet chromy, niewidomy, garbaty, biedny sierota, który myśli " Damkowi to dobrze" i zaraz mi lepiej ,-)
Pogodnego popołudnia wszystkim życzę.
|
Damek
Zapomniałeś jeszcze dodać, że dziewczyny za nim...szaleją:))) |
|
| | | |
|
| 2008-12-10, 15:17
2008-12-09, 21:38 - szpaq napisał/-a:
pieknie sie biega nocą gdy mrozi....
... dzisiaj to nawet dwie osoby się do mnie dołączyły..chłopaki wysiedli z autobusu i zaczeli ze mną biec... pod wrażeniem jestem, bo jakieś 700metrów biegli w tempie 5 min na km :-] |
Za mną kiedyś w nocy wyskoczył facet z Żuka, bo mnie pomylil z policją i zbluzgał przez okno, no to mu bluzgiem odpowiedziałem. to on mi, że mi nogi z d... powyrywa, więc ja mu - jak mnie buraku pastewny dogonisz. No to wyszedł i gonił. Pierwsze 500m. to się aż przeląkłem, bo dawaliśmy po jakieś 4:30. A że to już był moj 12km, to miałem pietra, że trafiłem na biegacza. Ale po pół kilometrze zaczął ciężko dyszeć, więc zwolniłem tak, aby trzymać dystans tych 10-15m. No to koleś dalej dostał drugi oddech i tak skokami przelecieliśmy jakieś 1,5km. od samochodu.
Facet był już prawie bliski śmierci, a ja wtedy szybki zwrot drugą stroną ulicy i dalej do jego Żuka ze słowami, że teraz to ja mu brykę pod... lę i kilka kilosów dalej do rowu wrzucę, bo i tak mi jeszcze z 10 km. do przebiegięcia zostało.
Zobaczyć jego kocią mordę - bezcenne.
P.S. Gorzej będzie, jak kiedyś trafię na jakiegoś Adamusa albo Treborusa :(( |
|