| | | |
|
| 2009-02-08, 16:35
2009-02-08, 15:49 - marysieńka napisał/-a:
Darek!!!
O kurczę...
Solidnie zabrałeś się za trenowanie.
Czyżby to już pod maraton w Dębnie?
Oj!!!!
Widzę, że czeka mnie ciężka z Tobą .."przeprawa".
Zabieram się za pieczenie babki ajerkoniakowej..
Przejadłam się już serniczkiem...
Ktoś chętny????
Miłego popołudnia:))) |
Mniam! Dziewczyny!!! Kiedy wy kobitki macie jeszcze czas na pieczenie takich pyszności. Ja miałam ambitny plan i chciałam rozstać się na jakiś czas ze słodkościami ale nie wyszło :( A jak czytam jakie ciasta wypiekacie to mi ślinka już leci i chyba cosik słodkiego przekąszę :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 16:47
2009-02-08, 15:58 - Zulus napisał/-a:
Pewnie dawał,tylko stałaś w kolejce po któryś z rozlicznych talentów ;) |
Taaak:))
Najpewniej stałam wtedy po talent do grania na nerwach.
Dostałam i nawet udało mi się go rozwinąć w stopniu mistrzowskim:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 17:31
2009-02-08, 15:49 - marysieńka napisał/-a:
Darek!!!
O kurczę...
Solidnie zabrałeś się za trenowanie.
Czyżby to już pod maraton w Dębnie?
Oj!!!!
Widzę, że czeka mnie ciężka z Tobą .."przeprawa".
Zabieram się za pieczenie babki ajerkoniakowej..
Przejadłam się już serniczkiem...
Ktoś chętny????
Miłego popołudnia:))) |
Marysiu, koniec z tym ciągłym użalaniem się nad sobą - a to pachwinka, a to korzonki... czas przyzwyczaić się do bólu i pędzić do przodu :D Oczywiście o ile się da. A mi jakoś się udaje, bo to tylko dyskomfort cholerny, poza tym jak się trochę wcześniej porozciągam i rozgrzeję, to da się wytrzymać :)))
Miejmy tylko nadzieję, że nic nowego się nie przypęta, bo zacznę mięsem rzucać i wówczas Radom mnie uciszy na zawsze ;) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 17:45
2009-02-08, 16:26 - TREBORUS napisał/-a:
O kurde Miras. Może to faktycznie przez to ten ból że ostatno tak jakby znacznie mniej z nią rozmawiam:)
Zmienie to . A nóż zadziała:)
Bieganie dzisiaj odpuściłem i rano na ten fakt byłem wściekły. Całe szczęście namówiłem jednak sąsiada na rowerowanie po Naszych okolicznych górkach i było super. Pogoda dopisała( około 12 stopni ciepła). Zrobiliśmy na trudnej trasie 53 km co poprawiło mi zdecydowanie humor na resztę dnia:)
ps.
rano żeby podreperować sobie nastrój do kawusi wszamałem całą czekoladę z orzechami i półtora paczki delicji a po drodze podczas jazdy rowerkiem jeszcze "jacuś" wpadł.
A to jeszcze nie ostatnie moje słowo coś czuje bo sporo dzionka jeszcze pozostało:)Przez tą absencję chmielową ,ewidentnie smaki mi się poprzestawiały:))
|
Robert, zazdroszczę Ci pogody i wysokiej temperatury :} To świetnie, że szybko znalazłeś sposób na wyżycie się i wyciągnąłeś rowerek. Tak 3mać!!! :D
U nas niestety mglisto i zimno - ok. 1 st. na plusie, przy takim umiarkowanym wietrze... Trenowało mi się dzisiaj nawet nie najgorzej. Cały czas wspominałem sobie nasz wspólny bieg w Holandii (pogoda i trasa były nawet ciut podobne ;) i jakoś czas zleciał... W ciągu tych 108 minut schudłem... 2 kg!!!! Uwierzysz?! Jajca jak berety! :) wczoraj 2 i dzisiaj 2, czyli ze swoich 79 zszedłem na 75... Chyba wystarczy ;)
Co prawda wczoraj zrobiłem sobie małą dietkę owocową... Ale dzisiaj już wpakowałem prawie całą gorzką czekoladę z orzechami, jestem w połowie opakowania delicji (jakieś 10 minut jeszcze pozostało ;) no i nie katuję się absencją chmielową, bo seks też jest człowiekowi potrzebny :D ... OK może trochę pomieszałem, ale wszyscy chyba wiedzą o co chodzi ;) Przyjemności sobie odmawiać nie mam zamiaru! Tak jak i biegania! (Golon, to do Ciebie!)...
Cieplutkie pozdrówka dla Żeszófka!!! :D |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 17:50
2009-02-08, 16:35 - agawa71 napisał/-a:
Mniam! Dziewczyny!!! Kiedy wy kobitki macie jeszcze czas na pieczenie takich pyszności. Ja miałam ambitny plan i chciałam rozstać się na jakiś czas ze słodkościami ale nie wyszło :( A jak czytam jakie ciasta wypiekacie to mi ślinka już leci i chyba cosik słodkiego przekąszę :) |
Jak znajduję czas na pieczenie pyszności??
To proste!!!!
Nie mam nikogo już na swojej głowie....cały czas mogę sobie poświęcić(no oprócz tego który mężusiowi poświęcam):)))
A dogadzać sobie lubię:))) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 18:08
2009-02-08, 17:45 - dario_7 napisał/-a:
Robert, zazdroszczę Ci pogody i wysokiej temperatury :} To świetnie, że szybko znalazłeś sposób na wyżycie się i wyciągnąłeś rowerek. Tak 3mać!!! :D
U nas niestety mglisto i zimno - ok. 1 st. na plusie, przy takim umiarkowanym wietrze... Trenowało mi się dzisiaj nawet nie najgorzej. Cały czas wspominałem sobie nasz wspólny bieg w Holandii (pogoda i trasa były nawet ciut podobne ;) i jakoś czas zleciał... W ciągu tych 108 minut schudłem... 2 kg!!!! Uwierzysz?! Jajca jak berety! :) wczoraj 2 i dzisiaj 2, czyli ze swoich 79 zszedłem na 75... Chyba wystarczy ;)
Co prawda wczoraj zrobiłem sobie małą dietkę owocową... Ale dzisiaj już wpakowałem prawie całą gorzką czekoladę z orzechami, jestem w połowie opakowania delicji (jakieś 10 minut jeszcze pozostało ;) no i nie katuję się absencją chmielową, bo seks też jest człowiekowi potrzebny :D ... OK może trochę pomieszałem, ale wszyscy chyba wiedzą o co chodzi ;) Przyjemności sobie odmawiać nie mam zamiaru! Tak jak i biegania! (Golon, to do Ciebie!)...
Cieplutkie pozdrówka dla Żeszófka!!! :D |
Darku..
No proszę, proszę...
Spadek wagi, bieganko, piweczko, ciepła kąpiel i jeszcze seks...
Czy Ty nie masz za dobrze???
Zazdroszczę Ci!!!
ŻARTUJĘ:)))) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 18:09
ja już po szkole było nie źle - na II semestr zostało nas 16osób z 33 co się zapisały do szkoły po sesji tyle zostało :)
dziś na wykładzie było 10osób - pośmialiśmy nie źle trochę :)
Dziś wyszło 10km po 4:46 na kilometrach :-) tak dość mi się dziś biegało :-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 18:12
2009-02-08, 18:09 - golonbiegaj napisał/-a:
ja już po szkole było nie źle - na II semestr zostało nas 16osób z 33 co się zapisały do szkoły po sesji tyle zostało :)
dziś na wykładzie było 10osób - pośmialiśmy nie źle trochę :)
Dziś wyszło 10km po 4:46 na kilometrach :-) tak dość mi się dziś biegało :-) |
Mati, gratuluję zaliczonej sesji!!! Wspaniale, tak 3maj!!! :)) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 18:16
2009-02-08, 18:12 - dario_7 napisał/-a:
Mati, gratuluję zaliczonej sesji!!! Wspaniale, tak 3maj!!! :)) |
Dario dzięki za miłe słowa :-) ja też się ciesze że zaliczyłem wszystko do przodu :-) od wczoraj zaczął się II semestr :-) wiemy już że na koniec sesje mamy od 25maja do 15czerwca wtedy ostatni egzamin czyli nici z mojego startu w Półmaratonie w Rudawie :( chyba że jeszcze zmienią datę egzaminów co bym chciał żeby tak było :-) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 18:27
ja teraz będę smakował się pysznymi goframi z bitą śmietaną :D :-) mniam :D heh :-) należy się trochę coś dobrego pojeść :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:01
2009-02-08, 16:47 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Taaak:))
Najpewniej stałam wtedy po talent do grania na nerwach.
Dostałam i nawet udało mi się go rozwinąć w stopniu mistrzowskim:))) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:06
Ta pogoda w ten weekend to wiosna:) Dziś po obiadku wreszcie złamałem 9 min na 3 KM uzyskując 8min/ 10sek ale że wybieganie było dłuższe toteż 21 KM wposzło w 1h/ 43 minuty - jestem bardzo zadowolony! I byłoby lepiej bo trochę za ciepło się ubrałem ale jak wracałem autobusem w drodze powrotnej ciepłe ubranie przydało się :) Cieszcie się ostatnimi godzinami weekendu! Pozdro for all :-))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:26 Zaproszenie
Zapraszam was moi przyjaciele na moją nową stronę:
www.sportmoimzyciem.pl
Ciągle pracuję nad nią dlatego w niektórych miejscach są puste działy ale najważniejsze czyli galeria zdjęć działa w 100%. Nie ukrywam że czasu wymaga to dużo ale warto! |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:27
2009-02-08, 17:45 - dario_7 napisał/-a:
Robert, zazdroszczę Ci pogody i wysokiej temperatury :} To świetnie, że szybko znalazłeś sposób na wyżycie się i wyciągnąłeś rowerek. Tak 3mać!!! :D
U nas niestety mglisto i zimno - ok. 1 st. na plusie, przy takim umiarkowanym wietrze... Trenowało mi się dzisiaj nawet nie najgorzej. Cały czas wspominałem sobie nasz wspólny bieg w Holandii (pogoda i trasa były nawet ciut podobne ;) i jakoś czas zleciał... W ciągu tych 108 minut schudłem... 2 kg!!!! Uwierzysz?! Jajca jak berety! :) wczoraj 2 i dzisiaj 2, czyli ze swoich 79 zszedłem na 75... Chyba wystarczy ;)
Co prawda wczoraj zrobiłem sobie małą dietkę owocową... Ale dzisiaj już wpakowałem prawie całą gorzką czekoladę z orzechami, jestem w połowie opakowania delicji (jakieś 10 minut jeszcze pozostało ;) no i nie katuję się absencją chmielową, bo seks też jest człowiekowi potrzebny :D ... OK może trochę pomieszałem, ale wszyscy chyba wiedzą o co chodzi ;) Przyjemności sobie odmawiać nie mam zamiaru! Tak jak i biegania! (Golon, to do Ciebie!)...
Cieplutkie pozdrówka dla Żeszófka!!! :D |
JA z koleji Dario dzisiaj wszedłem na wagę( od kilku tygodni tego nie czyniłem bo baterie w owym urzadzeniu siadły a dzisiaj kupiłem nowe) i co??? 93kg. Masakra. Od pażdziernika kiedy wazyłem 86,5 przybyło mnie 6.5kg.
Dosyć. Od jutra dieta. Koniec wszelkiej słodyczy.Trza się wziąc za siebie. Do połowy marca muszę zejść do 88. |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:30
2009-02-08, 19:06 - GREG napisał/-a:
Ta pogoda w ten weekend to wiosna:) Dziś po obiadku wreszcie złamałem 9 min na 3 KM uzyskując 8min/ 10sek ale że wybieganie było dłuższe toteż 21 KM wposzło w 1h/ 43 minuty - jestem bardzo zadowolony! I byłoby lepiej bo trochę za ciepło się ubrałem ale jak wracałem autobusem w drodze powrotnej ciepłe ubranie przydało się :) Cieszcie się ostatnimi godzinami weekendu! Pozdro for all :-))) |
Nieżle Greg dajesz. Jeszcze parę tygodni a koło rekordu świata na trzy klocki się zakręcisz. Zdradż mi tajemnicę co na ten obiadek w takim razie jadłeś/:) |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:42
2009-02-08, 19:30 - TREBORUS napisał/-a:
Nieżle Greg dajesz. Jeszcze parę tygodni a koło rekordu świata na trzy klocki się zakręcisz. Zdradż mi tajemnicę co na ten obiadek w takim razie jadłeś/:) |
Też jestem pełen podziwu,ja o 2.44/km to mogę tylko pomarzyć:(( |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 19:43
2009-02-08, 19:30 - TREBORUS napisał/-a:
Nieżle Greg dajesz. Jeszcze parę tygodni a koło rekordu świata na trzy klocki się zakręcisz. Zdradż mi tajemnicę co na ten obiadek w takim razie jadłeś/:) |
Robert, w 2008 roku trochę opuściłem się w wynikach więc postanowiłem wziąść się w garść i powalczyć w 2009, nie chcę być wiecznie na końcu.
Gotuję sobie sam więc dziś smażyłem rybkę, do tego sałatka na ciepło z marchewki, groszku zielonego połączone sosem słodkokwaśnym oraz ziemniaczki posypane koperkiem. Zjadłem i poczekałem 2 godziny zanim wyszedłem.
Rekordu świata nie chcę, narazie złamać 4 godziny w maratonie i 2 godziny w półmaratonie tak oficjalnie bo trening to tylko trening. Ale na imprezach będę walczył na maksa - przecież to ma sens. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 20:02
Ta ryba,to musiała być fugu chyba.Rozumiem Twoją skromność,ale rekord polski na 3km z przeszkodami ma już baaardzo długą brodę,bo jest z 1976 roku i jest tylko 11 sekund lepszy.Spróbuj! |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 20:13
2009-02-08, 19:27 - TREBORUS napisał/-a:
JA z koleji Dario dzisiaj wszedłem na wagę( od kilku tygodni tego nie czyniłem bo baterie w owym urzadzeniu siadły a dzisiaj kupiłem nowe) i co??? 93kg. Masakra. Od pażdziernika kiedy wazyłem 86,5 przybyło mnie 6.5kg.
Dosyć. Od jutra dieta. Koniec wszelkiej słodyczy.Trza się wziąc za siebie. Do połowy marca muszę zejść do 88. |
Trebi
Ja nie mam odwagi na wagę wchodzić...ale i dietki żadnej również nie zamierzam, póki co stosować.
A co ja panienka na wydaniu jestem, czy co??? |
|
| | | |
|
| 2009-02-08, 20:39
2009-02-08, 15:19 - Tusik napisał/-a:
18,6 km po 4:46 ??? - pełny lightcik?... ;-]]] Mirek, niektórych tym stwierdzeniem możesz załamać... :-))) |
Już przywykłem do tych Waszych lajcików. Gdybym je tak na poważnie miał czytać to frustracja wielka weszłaby na mnie była mogła pewnikiem. |
|