| | | |
|
| 2009-03-11, 09:31
LINK: http://www.kobidz.pl/app/site.php5/Show/1108.html | Komora Ważyn posiada swoisty mikroklimat, który charakteryzuje się stałą temperaturą (14-16° C), wysoką wilgotnością oraz jonizacją czystego powietrza, nasyconego chlorkiem sodu oraz cennymi mikroelementami – magnezem, manganem i wapniem. Te specyficzne właściwości, spotęgowane przez doskonale działający system wentylacji sprawiają, że oczyszcza znakomicie drogi oddechowe i posiada właściwości lecznicze w przypadku wielu schorzeń (przewlekłe nieżyty nosa, gardła i krtani, nawracające infekcje górnych dróg oddechowych), działa poza tym antyalergicznie, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczo. Od 1993 r. komora służy na co dzień kuracjuszom (inhalacja i rekreacja) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:00
2009-03-10, 20:58 - TREBORUS napisał/-a:
CZe Mirasku!!
Z twoją zdolnością do trafnego stawiania moich biegowych planów powinieneś częściej w totka grać;)
Nie biegam niestety nadal w ogóle. Czekam cały czas na początkowo kwietniowy zabieg.
Ale jest postęp w mojej dziedzinie wytrzymałościowej. Od wczoraj mianowicie uskuteczniam rowerek stacjonarny. Wczoraj było 45 minut a dzisiaj już godzinka i czuje że jeszcze spokojnie mógł bym ze trzy bez większego uszczerbku na zdrowiu popedałować:)
Musze choć przynajmniej trochę się w jakiś sposób ruszać.
Tym bardziej że 22 marca startuje w rzymskim maratonie.
Bardziej go będę szedł niż biegł bo planuje pięcio godzinnego galołeja ale co tam. Trasa urokliwa to i mam nadzieję cuś ciekawego zobaczę:)Planuje 5h i choćby skały srały nie podpale się na szybsze jego ukończenie. Opłaciłem ten start i przelot już w grudniu a więc szkoda go odpuścić i kasę zmarnować. Ale zaraz po powrocie umawiam się na zabieg i rozpoczynam rehabilitacje. |
Trebiku drogi, a jak już w tym Rzymie będziesz to rozglądnij się za "majłajfem",ktora to też się na maratonik wybiera :)
Problemy zaś podobne ma do Twoich,to znaczy: nic nie biega (nie licząc Biegu Piastów), pokasłuje,choruje ale......bieg,przelot opłacony,więc o rezygnacji nie ma mowy.
Powodzenie w "galołejowaniu" i rób dużo zdjęć. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:05
Gaba!
Skarbnico Ty wiedzy nasza!
Wielkie dzięki za "mężczyznowe" życzenia :))
Odgrażałem się niedawno ,że będę częściej zaglądał na forum ,ale na razie mi nie wychodzi :) :(
Wszelkie zaległości postaram się nadrobić w Sobótce :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:07
2009-03-11, 10:05 - kertel napisał/-a:
Gaba!
Skarbnico Ty wiedzy nasza!
Wielkie dzięki za "mężczyznowe" życzenia :))
Odgrażałem się niedawno ,że będę częściej zaglądał na forum ,ale na razie mi nie wychodzi :) :(
Wszelkie zaległości postaram się nadrobić w Sobótce :) |
Będę tam!!
Będę tam!!
Najlepiej już dzisiaj rozpocznij ćwiczenia na siłę ramion:)) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:22
Witajcie miłego dzionka życzę wam wszystkim :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:26
2009-03-11, 10:07 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Będę tam!!
Będę tam!!
Najlepiej już dzisiaj rozpocznij ćwiczenia na siłę ramion:)) |
Jeszcze mi tej siły troszkę zostało po "piastach".....na Ciebie wystarczy kruszynko.......najlepiej przywdziej zbroję jakowąś, coby Ci kości wytrzymały. A zbroja ta to nie byle jaka tanteta musi być ,bo nie wytrzyma ramion mych mocarnych uścisku :))) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:55 Bochnia w oczach Gaby
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=1727 | No to Gaba dała popis-opis.
Jak Ona pisze! Widać człowieka w piśmie uczonego. Aże łza się w oku kręci czytając wspomnienia, chociaż raptem kilkudniowe.
I jak ja tu mam po takim opisie coś w blogu napisać? Toż nikt tego czytać chciał nie będzie, bo i pewnikiem porównać się nie da.
Gaba - powinnaś napisać książkę o bieganiu. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 10:58
2009-03-11, 10:55 - Kowal napisał/-a:
No to Gaba dała popis-opis.
Jak Ona pisze! Widać człowieka w piśmie uczonego. Aże łza się w oku kręci czytając wspomnienia, chociaż raptem kilkudniowe.
I jak ja tu mam po takim opisie coś w blogu napisać? Toż nikt tego czytać chciał nie będzie, bo i pewnikiem porównać się nie da.
Gaba - powinnaś napisać książkę o bieganiu. |
Darek...
To musiałabym jeszcze zacząć biegać a nie truchtać:)
Ale...dziękuję za słowo uznania:)
Na marginesie...rozbroiło mnie Wasze zdjęcie z Piotrkiem. Nie wiedziałam, że aż tak lubi się przytulać:))) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 11:04
2009-03-11, 10:55 - Kowal napisał/-a:
No to Gaba dała popis-opis.
Jak Ona pisze! Widać człowieka w piśmie uczonego. Aże łza się w oku kręci czytając wspomnienia, chociaż raptem kilkudniowe.
I jak ja tu mam po takim opisie coś w blogu napisać? Toż nikt tego czytać chciał nie będzie, bo i pewnikiem porównać się nie da.
Gaba - powinnaś napisać książkę o bieganiu. |
A wpis w blogu zamieśc koniecznie!!
Wszak ilu ludzi, tyle punktów widzenia. Ciekawa jestem, jak to wyglądało w oczach kogoś kto na dobrą sprawę nie wychodzł poza strefę zmian. |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 11:12
2009-03-11, 11:04 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A wpis w blogu zamieśc koniecznie!!
Wszak ilu ludzi, tyle punktów widzenia. Ciekawa jestem, jak to wyglądało w oczach kogoś kto na dobrą sprawę nie wychodzł poza strefę zmian. |
Wychodził, wychodził .. wszak kibelek był 308 stopni niżej ... a do tego za kaplicą nie za bardzo chcieli puszczać ... |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 11:36
2009-03-11, 11:12 - Grzegorz J napisał/-a:
Wychodził, wychodził .. wszak kibelek był 308 stopni niżej ... a do tego za kaplicą nie za bardzo chcieli puszczać ... |
W związku z tym, fragment jego wpisu będzie mógł wyglądac nastepująco:
"kiedy poczułem się już zmęczony bieganiem i staniem na przemian, postanowiłem iść sobie odpocząć. Toaleta była wymarzonym miejscem relaksu. Sikałem, a całe zmęcznie uchodziło ze mnie z każda kroplą"
Przepraszam...zapędziłam się:))))) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 12:58
2009-03-11, 11:36 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
W związku z tym, fragment jego wpisu będzie mógł wyglądac nastepująco:
"kiedy poczułem się już zmęczony bieganiem i staniem na przemian, postanowiłem iść sobie odpocząć. Toaleta była wymarzonym miejscem relaksu. Sikałem, a całe zmęcznie uchodziło ze mnie z każda kroplą"
Przepraszam...zapędziłam się:))))) |
No sikanie to też stresujące wielce było. Bo po kryzysie w 9 godzinie dość mocno się nacukrzyłem i nawodniłem, co zaowocowało jako takim powrotem na nogi. Skutkiem ubocznym była niestety konieczność oddania nadmiarów płynów. Próbowałem płacząc, ale było za mało. Jak pomyslałem o zejściu i wejściu po schodach to mnie od razu mdliłow. Więc przyczaiłem się w ciemnym miejscu w tunelu podczas mojej zmiany i siknąłem sobie pod solną ścianę - to sól i to sól to nie będzie widać.
I tak sikając przeraziłem się okrutnie spostrzegłszy przewód z prądem na ziemi. No to by było coś - umarł porażony prądem w 11 godzinie biegu.
Ale obalony został kolejny mit - sikanie na kabel nie grozi śmiercią. Przynajmniej na taki w izolacji ;)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 13:02
Cholera!! Komplikuje mi się wyjazd do Sobótki.
Firma opłaciła Kaśce kurs rachunkowości. Zaczyna się w tą sobotę i trwa przez następnych 15 od 8:30 do 15:30.
Cieszę się bardzo, bo to dla Kasi olbrzymia okazja, jednak moje plany walą w łeb. Zwłaszcza ten Sobótkowo-Marzannowo-Blachowniany. Żeby pobiec muszę wymyślić, co zrobić z latoroślami. Chętnie podrzucę na 9 godzin trzy dziewczynki :))) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 14:02
2009-03-11, 13:02 - Kowal napisał/-a:
Cholera!! Komplikuje mi się wyjazd do Sobótki.
Firma opłaciła Kaśce kurs rachunkowości. Zaczyna się w tą sobotę i trwa przez następnych 15 od 8:30 do 15:30.
Cieszę się bardzo, bo to dla Kasi olbrzymia okazja, jednak moje plany walą w łeb. Zwłaszcza ten Sobótkowo-Marzannowo-Blachowniany. Żeby pobiec muszę wymyślić, co zrobić z latoroślami. Chętnie podrzucę na 9 godzin trzy dziewczynki :))) |
Witajcie... Dzisiaj kolejny dzień kapryśnej pogody. Deszcz, śnieg lub słońce każdy znajdzie coś dla siebie.
Miłego dnia. :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 15:12
2009-03-11, 10:00 - kertel napisał/-a:
Trebiku drogi, a jak już w tym Rzymie będziesz to rozglądnij się za "majłajfem",ktora to też się na maratonik wybiera :)
Problemy zaś podobne ma do Twoich,to znaczy: nic nie biega (nie licząc Biegu Piastów), pokasłuje,choruje ale......bieg,przelot opłacony,więc o rezygnacji nie ma mowy.
Powodzenie w "galołejowaniu" i rób dużo zdjęć. |
Kerteliku kochaniutki, będę się uważnie rozglądał w takim razie za bidulką Frangulką. W razie czego , pocieszę, dobrym słowem wespre jak trza będzie na barana wezmę i do mety doniosę;)
Oj z tego co widzę to co raz większa resza biegaczy z Polski wyrusza na podbój Rzymu albo połamana, albo schorowana albo niewybiegana:)
No cóż w końcu - Zobaczyć Rzym i umrzeć:) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 15:22
2009-03-11, 15:12 - TREBORUS napisał/-a:
Kerteliku kochaniutki, będę się uważnie rozglądał w takim razie za bidulką Frangulką. W razie czego , pocieszę, dobrym słowem wespre jak trza będzie na barana wezmę i do mety doniosę;)
Oj z tego co widzę to co raz większa resza biegaczy z Polski wyrusza na podbój Rzymu albo połamana, albo schorowana albo niewybiegana:)
No cóż w końcu - Zobaczyć Rzym i umrzeć:) |
Trebi...
Możesz z tym "umieraniem" troszkę się wstrzymać???
Miło Ciebie widzieć..tak mało ostatnio tutaj zaglądasz:)) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 15:35
2009-03-11, 15:22 - marysieńka napisał/-a:
Trebi...
Możesz z tym "umieraniem" troszkę się wstrzymać???
Miło Ciebie widzieć..tak mało ostatnio tutaj zaglądasz:)) |
Oj jak milutko się mi Maryś zrobiło:)
O wiele mniej obecnie zaglądam a w szczególności w typowych godzinach pracy bo trochę zmian nastąpiło i już nie mam dostępu do kompa tak jak kiedyś.
Poza tym nie biegam to i pisać tak jak by trochę mniej sie chcę. Nadrobię jak wrócę na biegowe ścieżki:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 16:04
2009-03-11, 15:35 - TREBORUS napisał/-a:
Oj jak milutko się mi Maryś zrobiło:)
O wiele mniej obecnie zaglądam a w szczególności w typowych godzinach pracy bo trochę zmian nastąpiło i już nie mam dostępu do kompa tak jak kiedyś.
Poza tym nie biegam to i pisać tak jak by trochę mniej sie chcę. Nadrobię jak wrócę na biegowe ścieżki:) |
Poczekamy...
Wierzę, że po Rzymie na dobre zabierzesz się za trenowanie:)) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 16:08 Czarna Eminencja :-)
2009-03-11, 11:04 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
A wpis w blogu zamieśc koniecznie!!
Wszak ilu ludzi, tyle punktów widzenia. Ciekawa jestem, jak to wyglądało w oczach kogoś kto na dobrą sprawę nie wychodzł poza strefę zmian. |
Gaba, wspaniale napisany artykuł :-) Mam nadzieję że dotarły do ciebie fotki. No właśnie - każdy kto otrzyma odemnie fotki niech wyśle mi pw na maratony - będę miał 100% pewność że zdjątka doszły. Dziękuję :-) |
|
| | | |
|
| 2009-03-11, 16:16
2009-03-11, 15:35 - TREBORUS napisał/-a:
Oj jak milutko się mi Maryś zrobiło:)
O wiele mniej obecnie zaglądam a w szczególności w typowych godzinach pracy bo trochę zmian nastąpiło i już nie mam dostępu do kompa tak jak kiedyś.
Poza tym nie biegam to i pisać tak jak by trochę mniej sie chcę. Nadrobię jak wrócę na biegowe ścieżki:) |
Trebi wracaj jak najszybciej!!! Czekamy!! :))) |
|