| | | |
|
| 2009-03-10, 06:01
Witam..
Za oknem 5 stopni, niby ciepło, ale paskudnie wieje, i odnoszę wrażenie, że jest znacznie chłodniej.
Kawusia zaliczona, czekam aż dzionek wstanie by móc biegusiem na swój basenik "pognać"
Najbardziej w tych moich kąpielach nie znoszę wiatru....ależ zimno się odczuwa, po wyjściu z wody, kiedy wiatr wieje, a dziś wieje całkiem solidnie.
Miłego dzionka wszystkim życzę:)))) |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 06:12
2009-03-10, 06:01 - marysieńka napisał/-a:
Witam..
Za oknem 5 stopni, niby ciepło, ale paskudnie wieje, i odnoszę wrażenie, że jest znacznie chłodniej.
Kawusia zaliczona, czekam aż dzionek wstanie by móc biegusiem na swój basenik "pognać"
Najbardziej w tych moich kąpielach nie znoszę wiatru....ależ zimno się odczuwa, po wyjściu z wody, kiedy wiatr wieje, a dziś wieje całkiem solidnie.
Miłego dzionka wszystkim życzę:)))) |
Witaj Marysieńko, witajcie wszyscy. U temperatura podobna, ale wietrzyk słaby. Zaczynamy nowy dzień. Niech dla wszystkich będzie miły. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 06:27
LINK: http://kariiinia.wrzuta.pl/audio/2crEc18jdX/anita_lipnicka_john_porter-_way_back_to_love |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj.
A dzisiaj dwa konkretne święta:
Święto Pory bezdeszczowej z Birmie
Dzień Mężczyzn:)))
Z tej okazji - specjalnie dla Was - piosenka w linku:)
I jeszcze jedno. Dziś jest rocznica śmierci Michała Bułhakowa - autora "Mistrza i Małgorzaty". Możecie się ze mną nie zgodzić, male to jest jedna z książek wszechczasów.
Za oknem pogoda typu "żal psa z domu wypędzić", ale...przeżyjemy i to. Co więcej - pójdziemy dziś pobiegać:))
Pokołyszcie się w rytm tego, co w linku..posłuchajcie słów i pokołyszcie się:)) |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 06:35
2009-03-10, 06:27 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj.
A dzisiaj dwa konkretne święta:
Święto Pory bezdeszczowej z Birmie
Dzień Mężczyzn:)))
Z tej okazji - specjalnie dla Was - piosenka w linku:)
I jeszcze jedno. Dziś jest rocznica śmierci Michała Bułhakowa - autora "Mistrza i Małgorzaty". Możecie się ze mną nie zgodzić, male to jest jedna z książek wszechczasów.
Za oknem pogoda typu "żal psa z domu wypędzić", ale...przeżyjemy i to. Co więcej - pójdziemy dziś pobiegać:))
Pokołyszcie się w rytm tego, co w linku..posłuchajcie słów i pokołyszcie się:)) |
Gaba, a gdzie buziaki. Takie wielkie święto i bez całowania:-(((
To też jest moja ulubiona książka. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 06:43
2009-03-10, 06:35 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Gaba, a gdzie buziaki. Takie wielkie święto i bez całowania:-(((
To też jest moja ulubiona książka. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 08:12
2009-03-10, 06:43 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jerzy...
Nadstawiaj pysia...buziaki będą:)
Wielki, słodki buziak...dla Ciebie, a dla pozostałych jak się obudzą:) |
Witam i pozdrawiam.Gabrysiu,dziekuję za buziaki.Wstałem,ale ta pogoda nie zachęca do niczego. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 08:41
2009-03-09, 19:20 - Toya napisał/-a:
Czy mógłbyś w krótkich słowach opisać na czym polegał ten rewelacyjny serwis? takie wzory warto powielać... :)) |
Koordynowała zmiany, przekazywała informacje, dożywiała, dopijała, zapewniała serwis fotograficzny ... i trzasnęła maraton po tych schodach do góry i w dół .... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 08:43
2009-03-10, 06:12 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Witaj Marysieńko, witajcie wszyscy. U temperatura podobna, ale wietrzyk słaby. Zaczynamy nowy dzień. Niech dla wszystkich będzie miły. |
To dodajcie jeszcze opady śniegu/śniegu z deszczem w Rudawie ... |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 10:22
Witajcie :) w Gorlicach jest 6 na plusie :) ale wiater jest :)
i zachmurane niebo ;/ dziś w planie zakres najpierw 4km truchtu , gibkość i 10km II zakresu :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 10:37
2009-03-09, 19:20 - Toya napisał/-a:
Czy mógłbyś w krótkich słowach opisać na czym polegał ten rewelacyjny serwis? takie wzory warto powielać... :)) |
Ano dbała o nas strasznie.
Układała nogi do góry, biegała w tę i z powrotem a to po herbatkę z cukrem, a to po kawę, po banana, po napoje.
Czuwała u góry, czy czegoś nam nie brakuje albo czy czegoś nie potrzebujemy. Na każde skinienie bez pytania i z uśmiechem na twarzy pędziła na dół i spełniała nasze prośby wszelakie.
Zadbała o pakiety startowe, banany, czekoladę, batony, picie, stroje i co tam nam jeszcze przyszło do głowy.
W ostatnich dwóch godzinach ja już miałem wyrzuty sumienia, bo mogliśmy ją zamęczyć.
A dodatkowo pamiętać należy, że pod opieką miała jeszcze syna.
Nie można również nie zapamiętać rewelacyjnego sernika na zimno!!!!!!
Myślę, że Beata przeszła po tych schodach minimum ze dwadzieścia razy, a pewnie i więcej. I to jej dużą jest zasługą, że do końca wytrzymaliśmy, bo mnie ostatnie zejście po schodach już po syrenie końcowej zajęło z 10 minut tyłem bokiem, skokiem...
Dziękujemy Ci Beato bardzo za pomoc. Dzięki Tobie my mogliśmy się skupić na nabijaniu kilometrów. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 10:39
Zapomniałem jeszcze dodać, że moim zdaniem trochę jest nie fair, że zawodnik rezerwowy nie dostaje medalu. U nas Beata na pewno na medal zasłużyła. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 10:39
2009-03-10, 06:12 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Witaj Marysieńko, witajcie wszyscy. U temperatura podobna, ale wietrzyk słaby. Zaczynamy nowy dzień. Niech dla wszystkich będzie miły. |
Rano narzeałam na pogodę.
No teraz to dopiero mam powód, by pomarudzić...
Nie dość, że wieje(że czapki zrywa z głów), to jeszcze śnieg sypie, że ma się wrażenie, jakby tam w górze ktoś darł pierzyny:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 10:43
Dziś już po adrenalince.
Rankiem pobiegłem do... dentysty. Wydłubał mi jakimś gwoździem taką dziurę w zębie, że się sznurówka od buta zmieści zwinięta w kłębek.
Potem jakimś betonem zapaćkał i mówi, że jeść nie mogę przez 12 godzin, a toto konsystencji stałej nabiera dopiero po 24 godzinach. Dieta cud.
A potem jeszcze wysłał na RTG i mówi, że chyba trzeba leczyć kanałowo.
...
Bochnia była łatwiejsza i mniej stresująca. |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 12:29
2009-03-10, 10:39 - marysieńka napisał/-a:
Rano narzeałam na pogodę.
No teraz to dopiero mam powód, by pomarudzić...
Nie dość, że wieje(że czapki zrywa z głów), to jeszcze śnieg sypie, że ma się wrażenie, jakby tam w górze ktoś darł pierzyny:))) |
A w Krakowie ładne słoneczko ... - pewnikiem jutro będzie u Ciebie :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 12:52 Bochnia raz jeszcze
No i zapomniałem jeszcze o jednej, bardzo ważnej sprawie.
Otóż będziemy się cieszyli z setek, a raczej tysięcy zdjęć w biegu pod ziemia, a to za sprawą GREGa, który całe 12 godzin niestrudzenie trzaskał fotki podczas biegu.
Szczególnie czapkę zdejmuję przed kucaniem przez spory kawałek czasu przy Szybie Campi, gdzie wygwizdów był okrutny, a GREG niezmordowanie, jak w kolejce strachu, wyłaniał się znienacka, cykał i znikał.
Wielkie dzięki w imieniu wsiech krecikowych biegaczy. Kawał DOOOOBREJ roboty!!!!! |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 12:58
2009-03-10, 12:52 - Kowal napisał/-a:
No i zapomniałem jeszcze o jednej, bardzo ważnej sprawie.
Otóż będziemy się cieszyli z setek, a raczej tysięcy zdjęć w biegu pod ziemia, a to za sprawą GREGa, który całe 12 godzin niestrudzenie trzaskał fotki podczas biegu.
Szczególnie czapkę zdejmuję przed kucaniem przez spory kawałek czasu przy Szybie Campi, gdzie wygwizdów był okrutny, a GREG niezmordowanie, jak w kolejce strachu, wyłaniał się znienacka, cykał i znikał.
Wielkie dzięki w imieniu wsiech krecikowych biegaczy. Kawał DOOOOBREJ roboty!!!!! |
Przedsmak już widać na forum :) - to chyba będzie najobszerniejsza fotorelacja z biegu w jego historii ...
Podpisuję się pod podziękowaniami .. - w szczególności za 2 bateryjki dla Mateusza :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 13:19
Jak już wróciliśmy do tematu Bochni to podam jeszcze że zwycięska drużyna pędziła w średnim tempie 3,33/km - my jako że my to Miętkie Ninje tylko/(aż-jak ktoś woli) 5,23/km |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 13:53
2009-03-10, 13:19 - Grzegorz J napisał/-a:
Jak już wróciliśmy do tematu Bochni to podam jeszcze że zwycięska drużyna pędziła w średnim tempie 3,33/km - my jako że my to Miętkie Ninje tylko/(aż-jak ktoś woli) 5,23/km |
To nie źle biegali goście :)
A dziś u mnie na treningu :
4km truchtu po 4:45/km gibkości 20minutek :) II zakres 10km
po 3:53/km i rytmy |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 14:20
2009-03-10, 13:53 - golon napisał/-a:
To nie źle biegali goście :)
A dziś u mnie na treningu :
4km truchtu po 4:45/km gibkości 20minutek :) II zakres 10km
po 3:53/km i rytmy |
Mati..
Mam pytanko..
Skąd wiesz, że przebiegłeś 10km????
Masz wymierzoną trasę?? czy a garminem biegasz??? |
|
| | | |
|
| 2009-03-10, 14:25
2009-03-10, 14:20 - marysieńka napisał/-a:
Mati..
Mam pytanko..
Skąd wiesz, że przebiegłeś 10km????
Masz wymierzoną trasę?? czy a garminem biegasz??? |
Marysiu biegam po Parku Miejskim jedna pętla wynosi 1340m i mamy podpisane kilometry na każdym kółku każdy km jest w innym miejscu - znajomy wyznaczył dokładnie kilometry do 12km mamy wyznaczone :) wyznaczał jechał tym kółkiem co robi się atest trasy chyba :)
na Garmina mnie nie stać na razie |
|