| | | |
|
| 2009-02-20, 09:09
2009-02-20, 08:48 - TREBORUS napisał/-a:
-12. Takim oto wynikiem powitał mnie dzisiaj mój zaokienny termometr.
Mrożno ale za to bardzo słonecznie I bezwietrznie.
Idealna aura na fajny biegowy trening.
Miłego dziona:) |
Witajcie!
W Zielonej lekki mrozik i sypie bez przerwy i bez litości. W sumie to lubię w takie nieodśnieżone drogi autkiem się poślizgać, ale codzienne odśnieżanie tego autka już mnie nieco mierzi... ;)
Wczoraj po pracy pobiegałem trochę w kopnym śniegu - w zadymce śnieżnej, niemal po ciemku... Trochę jak ninja, bo w masce na twarzy (muszę sobie jeszcze jakieś miecze sprawić do kompletu) :D Niezłe wyzwanie... Dzisiaj czuję to mocno... ajć... ajć... boli... :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 09:50
Dzień dobry, cześć i czołem:)))
Miłego dnia i uśmiechu na dzisiaj życzę:)
U mnie czas powolutku płynie swoim "feriowym" rytmem...wstałam, zapaliłam w piecu, dziecię zjadło śniadanko...
Przede mną kolejny dzień i przygotowane cztery pary spodni do skrócenia. Chyba jakiś napad wybujałej kobiecości mam, bo od wczoraj czuję przemożną chęć pomalowania sobie paznokci - na czerwono!!
Pustota kobieca:)))
W ogóle jeszcze kilka zabiegów typowo kobiecych mnie czeka przed przyjazdem moich panów, a odsuwanie ich w czasie na bliżej nieokreśloną przyszłość nie jest dobrą polityką:))))
Chyba, mimo aury za oknem, idzie wiosna:)
Wnioskuję to z mojej, zaczętej niespodziewanie odczuwać, potrzeby czarowania:)
Strzeżcie się!!!!
Nie będę wszak sobie odmawiać przyjemności:)))))))
Miłego dnia Pączusie i Faworki:))
Przeżyjmy go ładnie:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 10:24
witajcie - miłego dzionka wszystkim życzę :=)
w Gorlicach u mnie na termometrze jest 4 na plusie :=)
plan mam taki ze do Niedzieli lekkie wybieganka mam :) a jutro imprezka wieczorem 18-stka siostry zaraz po szkole :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 10:55
2009-02-19, 22:48 - Roberto napisał/-a:
a u mnie święto dziś.
matka natura sie zlitowała i troszkę sypnęła śniegiem.
dużo go niema tak jak u niektórych,ale jest biało.
pies mógł sie wyszaleć na 2 godzinnym spacerku...=)
oto mój kosmiczny pies.. |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:00
2009-02-19, 21:48 - TREBORUS napisał/-a:
Osiem pączków. Taki wynik dzisiaj zaliczyłem. Ale za to nie jadłem obiadu a więc nie wyszło w sumie tak żle:)
Byłem dzisiaj na saunie. Pech chciał że spotkałem na niej mojego znajomego który jest fizjoterapeutą. Zobaczył moją nieszczęsną kostkę i lekko się przeraził jej widokiem.
Fakt, za ciekawie ona nie wygląda( pomimo że od 14 dni nie biegam) W przyszłym tygodniu czeka mnie wielce prawdopodobnie kolejna wizyta ale już u jakiegoś lepszejszego ortopedy. Według znajomego trza precyzyjne zdiagnozować ten nieszczęsny uraz.
A pózniej zająć się jego leczeniem i rehabilitacją. Czuje że czeka mnie kolejna ale już dłuższa przerwa od biegania. Wiosenne starty staja się więc co raz bardziej niepewne i odległe.
|
Robert, to jeszcze trzy i będziesz mógł wystartować w zawodach jedzenia pączków na czas w restauracji "U Wierzynka".
Zwycięzca zjadł 11 pączków w ciągu 5 minut :). |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:02
2009-02-20, 11:00 - Beata J napisał/-a:
Robert, to jeszcze trzy i będziesz mógł wystartować w zawodach jedzenia pączków na czas w restauracji "U Wierzynka".
Zwycięzca zjadł 11 pączków w ciągu 5 minut :). |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:05
2009-02-20, 09:50 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)))
Miłego dnia i uśmiechu na dzisiaj życzę:)
U mnie czas powolutku płynie swoim "feriowym" rytmem...wstałam, zapaliłam w piecu, dziecię zjadło śniadanko...
Przede mną kolejny dzień i przygotowane cztery pary spodni do skrócenia. Chyba jakiś napad wybujałej kobiecości mam, bo od wczoraj czuję przemożną chęć pomalowania sobie paznokci - na czerwono!!
Pustota kobieca:)))
W ogóle jeszcze kilka zabiegów typowo kobiecych mnie czeka przed przyjazdem moich panów, a odsuwanie ich w czasie na bliżej nieokreśloną przyszłość nie jest dobrą polityką:))))
Chyba, mimo aury za oknem, idzie wiosna:)
Wnioskuję to z mojej, zaczętej niespodziewanie odczuwać, potrzeby czarowania:)
Strzeżcie się!!!!
Nie będę wszak sobie odmawiać przyjemności:)))))))
Miłego dnia Pączusie i Faworki:))
Przeżyjmy go ładnie:) |
Siemanko Gabuś! Ty się zaczynasz mieścić w spodnie a ja odwrotnie... Czeka mnie trochę więkrzy wysilek i samozaparcie żeby powstrzymać się od słodyczy bo to mi dobija wagę! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:10
2009-02-20, 11:05 - borówka napisał/-a:
Siemanko Gabuś! Ty się zaczynasz mieścić w spodnie a ja odwrotnie... Czeka mnie trochę więkrzy wysilek i samozaparcie żeby powstrzymać się od słodyczy bo to mi dobija wagę! |
U mnie zawsze działa wyrzucenie węglowodanów prostych z jadłospisu.
Tylko smutno troszkę bez chleba z masłem i bez słodyczy kochanych... |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:25
2009-02-20, 11:10 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
U mnie zawsze działa wyrzucenie węglowodanów prostych z jadłospisu.
Tylko smutno troszkę bez chleba z masłem i bez słodyczy kochanych... |
Ciężko się to znosi. Już to przerabiałam |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:37
2009-02-20, 11:00 - Beata J napisał/-a:
Robert, to jeszcze trzy i będziesz mógł wystartować w zawodach jedzenia pączków na czas w restauracji "U Wierzynka".
Zwycięzca zjadł 11 pączków w ciągu 5 minut :). |
a jeszcze na czas nie jadem pączków.wolałem sie nimi delektować.ale dziś trzeba sie ruszyć i iść sobie rozbieganko zrobić.. |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 11:49
Narazie znikam-do miłego wkrótce... |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 12:52
Siemaneczko wielgaśne.
W Kraku śnieżek sypie sobie troszku.
Dziś dzień bezwysiłkowy. Taka chwilka wytchnienia, od jutra znowu jazda.
Wciągnąłem własnie sałato - suróweczkę:
sałata lodowa 350g
pomidorki 750g
kurczaczek pierś filecik pieczona - 450g
Jogurcik naturalny 200g
pieprz, sol, czosneczek i pajdka chleba razowego przepita dwoma litrami herbatki zielonej.
Czyli już lekko po śniadanko, a znowu jakby głodny.
A pączków tylko 5, bo z zabiegania nie zdążylismy kupić więcej. Więc rok postny wyszedł, bo standardowo wciągam ze 20 sztuk, bo kocham pączki. Szczególnie te z marmoladą (byle nie różaną) i sowicie oblane lukrem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 12:55
2009-02-20, 12:52 - Kowal napisał/-a:
Siemaneczko wielgaśne.
W Kraku śnieżek sypie sobie troszku.
Dziś dzień bezwysiłkowy. Taka chwilka wytchnienia, od jutra znowu jazda.
Wciągnąłem własnie sałato - suróweczkę:
sałata lodowa 350g
pomidorki 750g
kurczaczek pierś filecik pieczona - 450g
Jogurcik naturalny 200g
pieprz, sol, czosneczek i pajdka chleba razowego przepita dwoma litrami herbatki zielonej.
Czyli już lekko po śniadanko, a znowu jakby głodny.
A pączków tylko 5, bo z zabiegania nie zdążylismy kupić więcej. Więc rok postny wyszedł, bo standardowo wciągam ze 20 sztuk, bo kocham pączki. Szczególnie te z marmoladą (byle nie różaną) i sowicie oblane lukrem. |
Suróweczko-sałatka opisana przez Ciebie jawi mi się bardzo, ale to bardzo apetycznie:))
A co do pączków...Darek...za rok też jest Tłusty Czwartek...wtedy wciągniesz nawet i trzydzieści - a co? :))) |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:11
2009-02-20, 12:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Suróweczko-sałatka opisana przez Ciebie jawi mi się bardzo, ale to bardzo apetycznie:))
A co do pączków...Darek...za rok też jest Tłusty Czwartek...wtedy wciągniesz nawet i trzydzieści - a co? :))) |
Podobną sałateczkę wchłonąłem wczoraj ale poprzedziłem to zjedzeniem 7 pączków ( dzisiaj zżarłem ósmego i do tego posmarowałem go sobie grubą warstwą masła).
A co do mojej wagi ( i tak błyskawicznego z niej zjechania) to muszę troszkę "doprecyzować",coby jakieś mity tu nie powstały.
94.8 kg ważyłem w zeszły piątek.Wczoraj ważyłem 90.6 kg. Tak wiec nie schudłem 5 kg w 5 dni tylko 4.2 kg w 6 dni :))
A przed sekundką byłem na wadze i wyszło........91,1 kg. :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:17
2009-02-20, 13:11 - kertel napisał/-a:
Podobną sałateczkę wchłonąłem wczoraj ale poprzedziłem to zjedzeniem 7 pączków ( dzisiaj zżarłem ósmego i do tego posmarowałem go sobie grubą warstwą masła).
A co do mojej wagi ( i tak błyskawicznego z niej zjechania) to muszę troszkę "doprecyzować",coby jakieś mity tu nie powstały.
94.8 kg ważyłem w zeszły piątek.Wczoraj ważyłem 90.6 kg. Tak wiec nie schudłem 5 kg w 5 dni tylko 4.2 kg w 6 dni :))
A przed sekundką byłem na wadze i wyszło........91,1 kg. :) |
... wyjąłeś sobie ten stalowy bolec z tyłka, który sobie włożyłeś na tydzień przed Trzemesznem ? |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:21
2009-02-20, 13:17 - emka64 napisał/-a:
... wyjąłeś sobie ten stalowy bolec z tyłka, który sobie włożyłeś na tydzień przed Trzemesznem ? |
O święty Idzi!!!
A cóż Ty Krzysztof za starszne rzeczy tu sygnalizujesz?!!! |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:22
2009-02-20, 13:17 - emka64 napisał/-a:
... wyjąłeś sobie ten stalowy bolec z tyłka, który sobie włożyłeś na tydzień przed Trzemesznem ? |
O cholerka!!!!!!!
A tak mi się coś trudno na rower wchodziło ( bo ja teraz jak sypie śnieg i lód na drogach , to rowerem jeżdżę) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:23
2009-02-20, 13:21 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
O święty Idzi!!!
A cóż Ty Krzysztof za starszne rzeczy tu sygnalizujesz?!!! |
Takie były niesprawdzone pogłoski, ja nic nie czułem więc nie wiem , ale 4.2 kg w 6 dni jest jakąś poszlaką :)
PS. Niestety muszę zmykać - miłej dyskusji. |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 13:36
2009-02-20, 13:23 - emka64 napisał/-a:
Takie były niesprawdzone pogłoski, ja nic nie czułem więc nie wiem , ale 4.2 kg w 6 dni jest jakąś poszlaką :)
PS. Niestety muszę zmykać - miłej dyskusji. |
"Ja nic nie czułem"...
No, no...ładne kwiatki!
Cóż Wy tam robiliście????? |
|
| | | |
|
| 2009-02-20, 15:19
2009-02-20, 12:55 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Suróweczko-sałatka opisana przez Ciebie jawi mi się bardzo, ale to bardzo apetycznie:))
A co do pączków...Darek...za rok też jest Tłusty Czwartek...wtedy wciągniesz nawet i trzydzieści - a co? :))) |
Nie doczekam.
Chyba pożrę coś dzisiaj w ramach rekompensaty.
Tak, żeby chociaż do wieczora przytyć z 4,2kg. ;)) |
|