| | | |
|
| 2012-06-23, 20:24
2012-06-21, 14:13 - boshka napisał/-a:
Oj! Głowa boli od tego urodzaju ;)
To co, w niedzielę Hej Sokoły? Kto jest chętny na Sokołów Młp. (podróż busem)? |
Ja się wybieram Bożenko. O której ten busik odjeżdza i skąd?
Rejestracja jest od 8 - 9. Więc pasuje chyba gdzieś w okolicach siódmej wyjechać. |
|
| | | |
|
| 2012-06-23, 20:50
2012-06-23, 20:24 - TREBORUS napisał/-a:
Ja się wybieram Bożenko. O której ten busik odjeżdza i skąd?
Rejestracja jest od 8 - 9. Więc pasuje chyba gdzieś w okolicach siódmej wyjechać. |
Mirek się wybiera autem i zabiera spod filharmonii Bożenkę - Jola Zaręba też ma do Nich dołączyć. Prawdopodobnie Mirek ma jedno miejsce wolne.
Ja jadę swoim autem i zabieram Renię :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-23, 20:56
2012-06-23, 20:50 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Mirek się wybiera autem i zabiera spod filharmonii Bożenkę - Jola Zaręba też ma do Nich dołączyć. Prawdopodobnie Mirek ma jedno miejsce wolne.
Ja jadę swoim autem i zabieram Renię :)
|
Dzięki Andrju za info. Jadę z Mirkową ekipą. Do zobaczenia jutro:) |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 08:42
2012-06-23, 17:18 - TREBORUS napisał/-a:
Brawa dla wszystkich startujących!!!
Szczególne gratulacje dla Jacka za połamanie czwórki i to w takich niełatwych letnich warunkach!!!!! Bardzo się cieszę.
A Janusz W jak zwykle z marszu i bez specjalnych przygotowań pyknął świetny czas:)
No i owacje dla Naszych gazelek za piękne miejsca i najwyższe stopnie podium w swoich kategoriach!!! |
Dołączam się do gratulacji,
powodzenia w Sokołowie!!
pzdr |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 14:02
2012-06-23, 17:18 - TREBORUS napisał/-a:
Brawa dla wszystkich startujących!!!
Szczególne gratulacje dla Jacka za połamanie czwórki i to w takich niełatwych letnich warunkach!!!!! Bardzo się cieszę.
A Janusz W jak zwykle z marszu i bez specjalnych przygotowań pyknął świetny czas:)
No i owacje dla Naszych gazelek za piękne miejsca i najwyższe stopnie podium w swoich kategoriach!!! |
Jacek,wielkie gratulacje.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 15:06 IV Bieg Sokoła
LINK: http://run-bo.blogspot.com/2012/06/hej-sokoy.html | Skoro inni delektują się jeszcze swoimi osiągami z Biegu Sokoła, to może ja tak na gorąco ogłoszę tę radosną nowinę! Pokazaliśmy im!
Andrzej był 4 w biegu na 5 km (Open) - miał świetny finisz, Gabriel (z BBL, wylosował też mikser) - 1 kategorii, Robert 2 w kategorii, Heniu Szymków - też drugi w kategorii, a ja z Renią również na najwyższym podium w swoich kategoriach! A Mirek też był zadowolony ze swojego wyniku:)
Trasa może nie była specjalnie trudna, ale temperatura i słońce swoje zrobiły. Przegrzało się też chyba coś organizatorom, bo zapomnieli udekorować zwycięzców w kategorii OPEN na 10 km. I nagrody mają im przesłać pocztą... |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 19:47
Dzięki za gratki. Mój postęp w bieganiu nie byłby możliwy bez Waszej wiedzy, doświadczenia i życzliwości, za co wszystkim Gazelom i Gepardom serdeczne dzięki. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 19:50
Gratulacje dla tatusiów, którzy wzięli udział w dzisiejszym Rzeszowskim Biegu Ojców. W czołówce same znajome nazwiska. Wygrał Damian Dziewiński z Sanoka przed Grześkiem Złotkiem, Tadkiem Rogalą, Józiem Kubikiem i Mariuszem Śledź.
Ponadto w biegu udział wzięli nasi reprezentanci: Jacek Grochala i Marek Gajewski. Był też mąż Joli Zaręby i było kilku znajomych z sobotnich zajęć na stadionie. :)
Wyniki z Sokołowa: http://live.ultimasport.pl/090/index.php?site=results&dys=5KM&gen=O
http://live.ultimasport.pl/090/index.php?site=results&dys=10KM&gen=O
|
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 20:11
2012-06-24, 19:50 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Gratulacje dla tatusiów, którzy wzięli udział w dzisiejszym Rzeszowskim Biegu Ojców. W czołówce same znajome nazwiska. Wygrał Damian Dziewiński z Sanoka przed Grześkiem Złotkiem, Tadkiem Rogalą, Józiem Kubikiem i Mariuszem Śledź.
Ponadto w biegu udział wzięli nasi reprezentanci: Jacek Grochala i Marek Gajewski. Był też mąż Joli Zaręby i było kilku znajomych z sobotnich zajęć na stadionie. :)
Wyniki z Sokołowa: http://live.ultimasport.pl/090/index.php?site=results&dys=5KM&gen=O
http://live.ultimasport.pl/090/index.php?site=results&dys=10KM&gen=O
|
a trasa ta co była czy inna? Gratulacje dla wszystkich!!! |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 20:18
2012-06-24, 20:11 - pełzacz napisał/-a:
a trasa ta co była czy inna? Gratulacje dla wszystkich!!! |
Podejrzewam, że ostatni odcinek po mieście mógł być troszkę inny. Tym razem garminy pokazywały troszkę ponad 10km np 10,04; 10,07km itp.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 21:32
2012-06-24, 15:06 - boshka napisał/-a:
Skoro inni delektują się jeszcze swoimi osiągami z Biegu Sokoła, to może ja tak na gorąco ogłoszę tę radosną nowinę! Pokazaliśmy im!
Andrzej był 4 w biegu na 5 km (Open) - miał świetny finisz, Gabriel (z BBL, wylosował też mikser) - 1 kategorii, Robert 2 w kategorii, Heniu Szymków - też drugi w kategorii, a ja z Renią również na najwyższym podium w swoich kategoriach! A Mirek też był zadowolony ze swojego wyniku:)
Trasa może nie była specjalnie trudna, ale temperatura i słońce swoje zrobiły. Przegrzało się też chyba coś organizatorom, bo zapomnieli udekorować zwycięzców w kategorii OPEN na 10 km. I nagrody mają im przesłać pocztą... |
|
| | | |
|
| 2012-06-24, 23:04
po maratonie Andrzej bardzo ładny wynik nabiegałeś :) chciał bym się koło takiego rezultatu zakręcić za tydzień :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 07:33
2012-06-24, 19:47 - jacekgroch napisał/-a:
Dzięki za gratki. Mój postęp w bieganiu nie byłby możliwy bez Waszej wiedzy, doświadczenia i życzliwości, za co wszystkim Gazelom i Gepardom serdeczne dzięki. |
Gratulacje Jacku połamania czterech godzin, grupa czwórkołamaczy rośnie w siłę, Paweł świetny wynik w debiucie, Józiu Kubik jakiś kosmiczny czas wybiegał i w ogóle gratulacje dla wszystkich,
Sokołów - Andrzej tempo 3:34 no ładnie u mnie poza skalą biegową i Mariusz się aktywował biegowo, szkoda że nie mogłem być w wami, jeszcze raz gratulacje dla wszystkich |
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 10:09
2012-06-24, 23:04 - pełzacz napisał/-a:
po maratonie Andrzej bardzo ładny wynik nabiegałeś :) chciał bym się koło takiego rezultatu zakręcić za tydzień :) |
Patrząc na tempo Twoich kilometrówek spokojnie pobiegniesz nawet lepiej. :)
W Sokołowie w tym roku w ogóle zrezygnowali z pucharów i statuetek a opłatę startową podnieśli do 30zł w przypadku wcześniejszego zgłoszenia i 35zł w przypadku wpłaty w dniu startu. Za miejsca na podium były tylko dyplomy i nagrody rzeczowe w postaci plecaków. Na szczęście na 5km można się było pościgać bez wpisowego :). W przyszłym roku jeśli będzie podobnie też pobiegnę piątkę – nie zależy mi na staniu na podium bez statuetki lub pucharku, a treningowo wolę pościgać się na dystansie 5km. W pakiecie startowym tradycyjnie bawełniana koszulka, ładny typowy dla tego biegu medal i długopis. Po biegu było też losowanie 6 nagród w postaci mikserów, sokowirówek itp. wśród wszystkich uczestników. Posiłek w postaci zupy grochowej był tym razem w parku tuż przy starcie i nie trzeba było nigdzie chodzić jak w ubiegłym roku.
Ogólnie poziom sportowy się obniżył – najlepsi nie przyjechali i nie ma się im co dziwić. Organizatorom chyba nie zależało na zawodnikach spoza gminy, którzy nie są ich wyborcami (zawodnicy z gminy byli zwolnieni z opłaty startowej).
Sam bieg w moim wykonaniu przeciętny. Na starcie ustawiłem się z lewej strony w trzecim lub czwartym szeregu ale jak zwykle przede mną ustawiły się dwie dziewczyny ( normalnie trzymają się ode mnie z daleko ale na starcie prawie zawsze trafiam na jakieś zawalidrogi tuż przede mną:))
Po zamieszaniu po starcie i wyjściu z zakrętu byłem na zewnętrznej tak jak chciałem ale przede mną było już kilkadziesiąt osób, a do czołówki miałem sporą stratę. Po pierwszym kilometrze (3:33) byłem na szóstej pozycji ze stratą kilkunastu metrów do dwójki biegaczy ale pierwsza trójka była już daleko z przodu. Drugi kilometr 3:25 i sytuacja bez zmian. Na zakręcie gdzie dało się ściąć zakręt po trawie straciłem dodatkowe kilka metrów do dwóch cwaniaczków przede mną :). Myślałem, że na zbiegu trochę nadrobię ale okazało się, że po maratonie nie mam szybkości i ciągle brakuje mi kilku metrów do rywali. Gdyby mi nie zależało na równym tempie mogłem ich nagłym zrywem dojść w ciągu kilku sekund ale się na to nie zdecydowałem :)
Nawrót był dobrze oznaczony – był znak, była dziewczyna z tabliczką i narysowana ładna strzałka. Miałem nadzieję, że jednak ktoś z pięciu zawodników przede mną biegnie 10km ale spotkało mnie rozczarowanie – wszyscy zawrócili z powrotem. Zawodnik na czwartej pozycji zrobił to tak zgrabnie, że zyskał kilkanaście metrów przewagi nad rywalami. Zamiast obiec dziewczynę ze znakiem zgodnie ze strzałką zrobił w tył zwrot przed Nią i pomknął z powrotem. Tym manewrem wprawił w wyraźną konsternację zawodnika, który był tuż za nim. Po chwili wahania pobiegł prawidłowo ale stracił kontakt z rywalem z którym biegł do tej pory. Po nawrocie powinienem się zerwać i zacząć finiszować ale zamiast tego zadowoliłem się trzymaniem pozycji tuż za rywalem biegnącym na piątym miejscu. Trzeci kilometr częściowo z górki i częściowo pod górkę słabo – 3:37. Czwarty jeszcze gorzej – 3:48. Wprawdzie na sporym odcinku było pod górkę ale chwilowe tempo poniżej 4min/km było niedopuszczalne. Pod koniec podbiegu w końcu się zerwałem i ruszyłem do przodu ale do mety było już tylko ok. 1,5km. Do cwaniaczka na 4 miejscu miałem dobre kilkadziesiąt metrów straty – znów przed tym samym zakrętem ściął po trawie i odskoczył na dodatkowe kilka metrów. Dogoniłem Go w końcu na pierwszej połówce piątego kilometra i bez problemu wyprzedziłem. Ostatni kilometr trochę kręty wyszedł w 3:25. Po wyjściu na ostatnią prostą zobaczyłem rywala na trzecim miejscu który już niestety wbiegał na metę. Na finiszu tętno 186 czyli moje Hr max ale średnie tętno 174 czyli 93%Hr max to chyba trochę za mało jak na taki dystans. Pewnie mogłem pobiec trochę szybciej bo na mecie nie czułem się specjalnie zmęczony. 5km to w sumie krótki dystans i trzeba mieć trochę doświadczenia żeby wiedzieć ile można z siebie dać :)
Sytuacja z dekoracją najlepszych na 10km kuriozalna. Nagrodzili w kategoriach wiekowych i obwieścili zakończenie imprezy a na interwencje najlepszych, którzy nic nie dostali ogłosili że nagrody prześlą pocztą tak jakby od początku nic dla nich nie mieli i odniosłem wrażenie, że jeszcze są zbulwersowani roszczeniami zawodników :). Jak już odjeżdżałem to jednak słyszałem, że zaczęli ich wyczytywać więc w końcu chyba coś się dla nich znalazło :)
|
|
| | | |
|
| 2012-06-25, 12:20
2012-06-25, 10:09 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Patrząc na tempo Twoich kilometrówek spokojnie pobiegniesz nawet lepiej. :)
W Sokołowie w tym roku w ogóle zrezygnowali z pucharów i statuetek a opłatę startową podnieśli do 30zł w przypadku wcześniejszego zgłoszenia i 35zł w przypadku wpłaty w dniu startu. Za miejsca na podium były tylko dyplomy i nagrody rzeczowe w postaci plecaków. Na szczęście na 5km można się było pościgać bez wpisowego :). W przyszłym roku jeśli będzie podobnie też pobiegnę piątkę – nie zależy mi na staniu na podium bez statuetki lub pucharku, a treningowo wolę pościgać się na dystansie 5km. W pakiecie startowym tradycyjnie bawełniana koszulka, ładny typowy dla tego biegu medal i długopis. Po biegu było też losowanie 6 nagród w postaci mikserów, sokowirówek itp. wśród wszystkich uczestników. Posiłek w postaci zupy grochowej był tym razem w parku tuż przy starcie i nie trzeba było nigdzie chodzić jak w ubiegłym roku.
Ogólnie poziom sportowy się obniżył – najlepsi nie przyjechali i nie ma się im co dziwić. Organizatorom chyba nie zależało na zawodnikach spoza gminy, którzy nie są ich wyborcami (zawodnicy z gminy byli zwolnieni z opłaty startowej).
Sam bieg w moim wykonaniu przeciętny. Na starcie ustawiłem się z lewej strony w trzecim lub czwartym szeregu ale jak zwykle przede mną ustawiły się dwie dziewczyny ( normalnie trzymają się ode mnie z daleko ale na starcie prawie zawsze trafiam na jakieś zawalidrogi tuż przede mną:))
Po zamieszaniu po starcie i wyjściu z zakrętu byłem na zewnętrznej tak jak chciałem ale przede mną było już kilkadziesiąt osób, a do czołówki miałem sporą stratę. Po pierwszym kilometrze (3:33) byłem na szóstej pozycji ze stratą kilkunastu metrów do dwójki biegaczy ale pierwsza trójka była już daleko z przodu. Drugi kilometr 3:25 i sytuacja bez zmian. Na zakręcie gdzie dało się ściąć zakręt po trawie straciłem dodatkowe kilka metrów do dwóch cwaniaczków przede mną :). Myślałem, że na zbiegu trochę nadrobię ale okazało się, że po maratonie nie mam szybkości i ciągle brakuje mi kilku metrów do rywali. Gdyby mi nie zależało na równym tempie mogłem ich nagłym zrywem dojść w ciągu kilku sekund ale się na to nie zdecydowałem :)
Nawrót był dobrze oznaczony – był znak, była dziewczyna z tabliczką i narysowana ładna strzałka. Miałem nadzieję, że jednak ktoś z pięciu zawodników przede mną biegnie 10km ale spotkało mnie rozczarowanie – wszyscy zawrócili z powrotem. Zawodnik na czwartej pozycji zrobił to tak zgrabnie, że zyskał kilkanaście metrów przewagi nad rywalami. Zamiast obiec dziewczynę ze znakiem zgodnie ze strzałką zrobił w tył zwrot przed Nią i pomknął z powrotem. Tym manewrem wprawił w wyraźną konsternację zawodnika, który był tuż za nim. Po chwili wahania pobiegł prawidłowo ale stracił kontakt z rywalem z którym biegł do tej pory. Po nawrocie powinienem się zerwać i zacząć finiszować ale zamiast tego zadowoliłem się trzymaniem pozycji tuż za rywalem biegnącym na piątym miejscu. Trzeci kilometr częściowo z górki i częściowo pod górkę słabo – 3:37. Czwarty jeszcze gorzej – 3:48. Wprawdzie na sporym odcinku było pod górkę ale chwilowe tempo poniżej 4min/km było niedopuszczalne. Pod koniec podbiegu w końcu się zerwałem i ruszyłem do przodu ale do mety było już tylko ok. 1,5km. Do cwaniaczka na 4 miejscu miałem dobre kilkadziesiąt metrów straty – znów przed tym samym zakrętem ściął po trawie i odskoczył na dodatkowe kilka metrów. Dogoniłem Go w końcu na pierwszej połówce piątego kilometra i bez problemu wyprzedziłem. Ostatni kilometr trochę kręty wyszedł w 3:25. Po wyjściu na ostatnią prostą zobaczyłem rywala na trzecim miejscu który już niestety wbiegał na metę. Na finiszu tętno 186 czyli moje Hr max ale średnie tętno 174 czyli 93%Hr max to chyba trochę za mało jak na taki dystans. Pewnie mogłem pobiec trochę szybciej bo na mecie nie czułem się specjalnie zmęczony. 5km to w sumie krótki dystans i trzeba mieć trochę doświadczenia żeby wiedzieć ile można z siebie dać :)
Sytuacja z dekoracją najlepszych na 10km kuriozalna. Nagrodzili w kategoriach wiekowych i obwieścili zakończenie imprezy a na interwencje najlepszych, którzy nic nie dostali ogłosili że nagrody prześlą pocztą tak jakby od początku nic dla nich nie mieli i odniosłem wrażenie, że jeszcze są zbulwersowani roszczeniami zawodników :). Jak już odjeżdżałem to jednak słyszałem, że zaczęli ich wyczytywać więc w końcu chyba coś się dla nich znalazło :)
|
masakra!!! jednym słowem BURDEL!!!! nie dziwie się że poziom zawodów spadł i wyniki najlepszych na dyche nie są oszałamiające!!! a co do mojej piątki to podobnie jak ty Andrzej nie wiem jak mam ją biec hehehehe, ostatnio biagłem 2-trowe odcinki ze średią 3"34" to chyba tak zaczne ale zobaczymy bo to nie asfalt a szuter, a co do planowanej 15-tki w Tarnobrzegu jeśli jej nie będzie mamy alternatywe w Nowym Sączu 10 także jak coś to tam, pozdrówka |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 00:18
2012-06-25, 12:20 - pełzacz napisał/-a:
masakra!!! jednym słowem BURDEL!!!! nie dziwie się że poziom zawodów spadł i wyniki najlepszych na dyche nie są oszałamiające!!! a co do mojej piątki to podobnie jak ty Andrzej nie wiem jak mam ją biec hehehehe, ostatnio biagłem 2-trowe odcinki ze średią 3"34" to chyba tak zaczne ale zobaczymy bo to nie asfalt a szuter, a co do planowanej 15-tki w Tarnobrzegu jeśli jej nie będzie mamy alternatywe w Nowym Sączu 10 także jak coś to tam, pozdrówka |
LINK: http://www.wedosport.net/live/index.asp?evt=28352. | Nie denerwuj się Piotruś. Najważniejsze że o kategoriach nie zapomnieli;) Takie rzeczy się zdarzają. A impreza w sumie fajna. Bo blisko i kameralnie. Za rok pewnie też się wybiorę.
Jutro ruszam na Dolomity. W piątek 0 22 startujemy w
The North Face Lavaredo Ultra Trail. Dystans 118km z przewyższeniem +5800. Czymta kciuki. Jak by się komuś chciało i miał czas to nasze zmagania można śledzić on-line pod tym linkiem :
http://www.wedosport.net/live/index.asp?evt=28352.
Powodzenia startującym w łikend na naszych rodzimych ścieżkach. Pozdro!!! |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 06:51
2012-06-26, 00:18 - TREBORUS napisał/-a:
Nie denerwuj się Piotruś. Najważniejsze że o kategoriach nie zapomnieli;) Takie rzeczy się zdarzają. A impreza w sumie fajna. Bo blisko i kameralnie. Za rok pewnie też się wybiorę.
Jutro ruszam na Dolomity. W piątek 0 22 startujemy w
The North Face Lavaredo Ultra Trail. Dystans 118km z przewyższeniem +5800. Czymta kciuki. Jak by się komuś chciało i miał czas to nasze zmagania można śledzić on-line pod tym linkiem :
http://www.wedosport.net/live/index.asp?evt=28352.
Powodzenia startującym w łikend na naszych rodzimych ścieżkach. Pozdro!!! |
Trzymaj się Robercie, będziemy z Tobą ! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 07:19
2012-06-26, 00:18 - TREBORUS napisał/-a:
Nie denerwuj się Piotruś. Najważniejsze że o kategoriach nie zapomnieli;) Takie rzeczy się zdarzają. A impreza w sumie fajna. Bo blisko i kameralnie. Za rok pewnie też się wybiorę.
Jutro ruszam na Dolomity. W piątek 0 22 startujemy w
The North Face Lavaredo Ultra Trail. Dystans 118km z przewyższeniem +5800. Czymta kciuki. Jak by się komuś chciało i miał czas to nasze zmagania można śledzić on-line pod tym linkiem :
http://www.wedosport.net/live/index.asp?evt=28352.
Powodzenia startującym w łikend na naszych rodzimych ścieżkach. Pozdro!!! |
Trzymam kciuki, będę śledził, powodzenia... |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 08:08
2012-06-26, 00:18 - TREBORUS napisał/-a:
Nie denerwuj się Piotruś. Najważniejsze że o kategoriach nie zapomnieli;) Takie rzeczy się zdarzają. A impreza w sumie fajna. Bo blisko i kameralnie. Za rok pewnie też się wybiorę.
Jutro ruszam na Dolomity. W piątek 0 22 startujemy w
The North Face Lavaredo Ultra Trail. Dystans 118km z przewyższeniem +5800. Czymta kciuki. Jak by się komuś chciało i miał czas to nasze zmagania można śledzić on-line pod tym linkiem :
http://www.wedosport.net/live/index.asp?evt=28352.
Powodzenia startującym w łikend na naszych rodzimych ścieżkach. Pozdro!!! |
Nie obiecam, że całą piątkową noc spędzę pod tym linkiem, ale na pewno trzymać będę za Was mocno kciuki i słać dużo energii!! POWODZENIA! Wracajcie z tarczą i niech wszystko pójdzie zgodnie z planem! BUONA FORTUNA! ;) |
|
| | | |
|
| 2012-06-26, 09:06
dostałem po głowie od organizatora biegu w sokołowie że krytykuje, powyższego listu nie zamieszczam gdyż nie wystąpiłęm o zgode na publikacje, chodzi o to ogólnie że krytykuje! Prawda, zawodów na podkarpaciu jak na lekarstwo, ale jakieś minimum chyba powinno istnieć, chodzi mi tu o nagradzanie zawodników, nie po to człowiek trenuje żeby potem potraktowano go jak zwykłego śmiecia. Opinie jaką wygłosiłem o tegorocznych zawodach była pokłosiem potrktowania mojej osoby w latach ubiegłych, bo też doświadczyłem zamieszania z wynikami. Robercik a jak byś miał stanąć na podium a w ostatniej chwili czekając na wyczytanie by wyczytalnie kogoś innego, to byś miał zonka hehehehehehehe ale spoko, rekord z Sokołowa pobity i to na ateście także juz zapomniałem i się nie piękle :)powodzenia dla startujących tu i tam zdrówka |
|