| | | |
|
| 2010-02-23, 09:06
Witam wszystkich i miłego dnia życzę. W Geteborgu temperatura trochę puściła i jest tylko -8 i... znowu pada śnieg. Dziś prace remontowe w nowym mieszkaniu oraz przygotowania do kolędy. Trochę późno, bo to już przecież Wielki Post, ale lepiej późno niż wcale :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:18
2010-02-23, 09:06 - tdrapella napisał/-a:
Witam wszystkich i miłego dnia życzę. W Geteborgu temperatura trochę puściła i jest tylko -8 i... znowu pada śnieg. Dziś prace remontowe w nowym mieszkaniu oraz przygotowania do kolędy. Trochę późno, bo to już przecież Wielki Post, ale lepiej późno niż wcale :) |
Tomek...
W Rudawie pięknie świeci słońce, a wczoraj było osiem stopni na plusie:)
Dziś zapowiada się równie piękny dzień:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 09:19 ???????
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:13 dzień doberek
2010-02-23, 09:19 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
I co Wy o tym sądzicie? |
Jako osoba, która nigdy nie słyszała złej wiadomości sądzę, że w sobotę będzie kolejny medal. Jakiego koloru zobaczymy....
Sprawami pozasportowymi się nie zajmuję, interesuję mnie tylko rywalizacja na trasie!! |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:42
2010-02-23, 09:19 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
I co Wy o tym sądzicie? |
Na szczęście temat "wspomagaczy" tak bardzo nie dotyka nas - biegaczy amatorów. Jest to raczej problem czołówki większości dyscyplin. I nie chodzi tylko o wspomaganie farmakologiczne, ale i sprzętowe (np. wiązania Ammana, choć pewnie i bez nich byłby najlepszy ;)
Zbyt wiele jest do stracenia, by ludziska nie kombinowali w pogoni za "first place" - niestety.
A my róbmy swoje i... nie zapominajmy o wspomaganiu minerałami i witaminami! :))) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 11:48
2010-02-23, 11:42 - dario_7 napisał/-a:
Na szczęście temat "wspomagaczy" tak bardzo nie dotyka nas - biegaczy amatorów. Jest to raczej problem czołówki większości dyscyplin. I nie chodzi tylko o wspomaganie farmakologiczne, ale i sprzętowe (np. wiązania Ammana, choć pewnie i bez nich byłby najlepszy ;)
Zbyt wiele jest do stracenia, by ludziska nie kombinowali w pogoni za "first place" - niestety.
A my róbmy swoje i... nie zapominajmy o wspomaganiu minerałami i witaminami! :))) |
Tran już zjedzony:)
Teraz popijam "Muszyniankę" :) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 12:19
2010-02-23, 11:42 - dario_7 napisał/-a:
Na szczęście temat "wspomagaczy" tak bardzo nie dotyka nas - biegaczy amatorów. Jest to raczej problem czołówki większości dyscyplin. I nie chodzi tylko o wspomaganie farmakologiczne, ale i sprzętowe (np. wiązania Ammana, choć pewnie i bez nich byłby najlepszy ;)
Zbyt wiele jest do stracenia, by ludziska nie kombinowali w pogoni za "first place" - niestety.
A my róbmy swoje i... nie zapominajmy o wspomaganiu minerałami i witaminami! :))) |
piękne powiedziane... chociaż, czy aby na pewno nas to nie dotyka? - jak widzę jak niektórzy biegacze - nasi koledzy zupełnie tak jak my, AMATORZY - potrafią 2 pełne garście dużych i różno-kolorowych tabletek łyknąć na raz dzień przed maratonem, to aż mnie nerki bolą wtedy z wrażenia!... ;-)
- oczywiście wpomagać się witaminowo trzeba systematycznie przez cały czas, ale stosowanie różnego rodzaju specyfików medycznych przed startem jest dla mnie dziwne. ;-D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 14:17
Czółko Rudawscy Lotniorze:)
W Żeszufku słońce pięknie zapodaje i przygrzewa tym samym w zniesmaczony już zimową aurą, palnik.
Duszyczka z psychą się radują bo więcej światła a tym samym i więcej witalnych siłek i optymistycznych wizyjek:)
Po południu idę trochę pośmigać żółwikem bo jeszcze trochę czuję niedzielne lotonie:)
Miłego Rudawskie Ikary ;) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 14:19
2010-02-23, 11:13 - adamus napisał/-a:
Jako osoba, która nigdy nie słyszała złej wiadomości sądzę, że w sobotę będzie kolejny medal. Jakiego koloru zobaczymy....
Sprawami pozasportowymi się nie zajmuję, interesuję mnie tylko rywalizacja na trasie!! |
a gdzie jedziesz w sobote? ja w przyszly weekedn Bochnia :))) .... |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 14:48
2010-02-23, 14:19 - Dalija napisał/-a:
a gdzie jedziesz w sobote? ja w przyszly weekedn Bochnia :))) .... |
Dalia czytaj ze zrozumieniem... :P W sobotę to startuje Justyna, a nie Adamus ;)
Witam RGO ;)
Czarno widzę mój przyjazd do Limanowej... dopiero teraz sprawdziłem kiedy to jest i trafiło w samiutki środek mojej sesji :( |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 15:02
2010-02-23, 12:19 - Tusik napisał/-a:
piękne powiedziane... chociaż, czy aby na pewno nas to nie dotyka? - jak widzę jak niektórzy biegacze - nasi koledzy zupełnie tak jak my, AMATORZY - potrafią 2 pełne garście dużych i różno-kolorowych tabletek łyknąć na raz dzień przed maratonem, to aż mnie nerki bolą wtedy z wrażenia!... ;-)
- oczywiście wpomagać się witaminowo trzeba systematycznie przez cały czas, ale stosowanie różnego rodzaju specyfików medycznych przed startem jest dla mnie dziwne. ;-D |
Mateusz, garściami powiadasz biorą?
No to nic, tylko wypada im zdrówka życzyć! ;)
PS. Dobrze by było, gdyby w jednej z tych garści była tabletka na rozum... ;) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 16:17
2010-02-23, 11:48 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Tran już zjedzony:)
Teraz popijam "Muszyniankę" :) |
Gaba!
Ty weź jeszcze jakąś lecytynę, bo zapomniałaś podać wyników za ostatni tydzień!!!;)
...albo taka zabiegana jesteś;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 17:52
2010-02-23, 16:17 - shadoke napisał/-a:
Gaba!
Ty weź jeszcze jakąś lecytynę, bo zapomniałaś podać wyników za ostatni tydzień!!!;)
...albo taka zabiegana jesteś;) |
Jestem, Iwonka, jestem....
Wczoraj z domu poszedł Dexter, przed chwilką z domu poszedł Dante.
Zostałam już bez szczeniaczków.
Chyba nie muszę ogłaszać konkursu: "Co teraz robię po odjeździe ostatniego pieska"?
Dodam, że pieska, do którego bardzo się przyzwyczaiłam....
Histeryczki nie powinny hodować szczeniąt:((( |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 18:32
2010-02-23, 17:52 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jestem, Iwonka, jestem....
Wczoraj z domu poszedł Dexter, przed chwilką z domu poszedł Dante.
Zostałam już bez szczeniaczków.
Chyba nie muszę ogłaszać konkursu: "Co teraz robię po odjeździe ostatniego pieska"?
Dodam, że pieska, do którego bardzo się przyzwyczaiłam....
Histeryczki nie powinny hodować szczeniąt:((( |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 19:00
2010-02-23, 17:52 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jestem, Iwonka, jestem....
Wczoraj z domu poszedł Dexter, przed chwilką z domu poszedł Dante.
Zostałam już bez szczeniaczków.
Chyba nie muszę ogłaszać konkursu: "Co teraz robię po odjeździe ostatniego pieska"?
Dodam, że pieska, do którego bardzo się przyzwyczaiłam....
Histeryczki nie powinny hodować szczeniąt:((( |
wydawało mi się, że jesteś filologiem a nie histerykiem, nieprawdaż? |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 20:04
Tytusie, jak tam Twoja noga? Ja właśnie wróciłem z pierwszego w tym roku deszczowego treningu. Dzis godzinny trucht w padającym drobnym deszczyku. Na leśnych drogach kałuże-bardzo słabo widoczne w mdłym, rozproszonym przez wilgoć świetle czołówki. Zaliczyłem chyba pięć w tym trzy dość głębokie. Kapcie biegowe, skarpety i spodnie do kolan mokre. Ale już niedługo powiemy czołówce do zobaczenia. |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 20:46
2010-02-23, 17:52 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jestem, Iwonka, jestem....
Wczoraj z domu poszedł Dexter, przed chwilką z domu poszedł Dante.
Zostałam już bez szczeniaczków.
Chyba nie muszę ogłaszać konkursu: "Co teraz robię po odjeździe ostatniego pieska"?
Dodam, że pieska, do którego bardzo się przyzwyczaiłam....
Histeryczki nie powinny hodować szczeniąt:((( |
To jesteś usprawiedliwiona:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 21:12
2010-02-23, 19:00 - tytus napisał/-a:
wydawało mi się, że jesteś filologiem a nie histerykiem, nieprawdaż? |
Jedno nie wylkucza drugiego.
A zawodowo jestem matką dzieciom. Stosunkowo popularna fucha w Polsce (i nie tylko) :)) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 21:17
Idę spać...
Dobranoc...będę śnić o bliskiej już bardzo wiośnie:) |
|
| | | |
|
| 2010-02-23, 21:48
2010-02-23, 21:17 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Idę spać...
Dobranoc...będę śnić o bliskiej już bardzo wiośnie:) |
Śnij, śnij Artystko i wyśnij ją Nam wszystkiem:)
Właśnie wróciłem z bieganka. Padło 10km w śr. tempie 5:40 na km. Choć asfalt mokry jeszcze to już bez śniegu.
Wolę chyba jednak biegać za Jasności:) |
|