|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | | Wątek założył | Admin (2009-01-22) | | Ostatnio komentował | Piotr 63 (2009-02-03) | | Aktywnosc | Komentowano 277 razy, czytano 1475 razy | | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 |
Do tego tematu podpięte są artykuły:
| | |
|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-01-29, 16:47
"Kłapanie"...
2009-01-29, 16:38 - Piotr 63 napisał/-a:
...widać ich nawet na zdjęciu ( a tekst kol. Janusza Lenca - kolejarza - biegacza z Bydgoszczy, za który mu bardzo dziękuję i Pozdrawiam go, w ost. styczniowym numerze "Joggingu" - polecam ). A czy mam znajomych to na kolei praktycznie nie ( bo w pracy oni są nie potrzebni gdyż to tylko może nie najlepiej wpływać różnie bywa np. widać to najlepiej na tych damskich serialach - tam nic nie pracują tylko "umizgi" no i nie kończące się "kłapanie" ), bo zaraz na minutę po służbie, albo jak się uda to na pół godziny przed jej końcem zaraz uciekam do domu. Natomiast na biegach szczególnie kolejarskich oczywiście tak.
Chciałem tu wpiąć zeskanowany ten art. ( odsyłam do ost. styczniowego numeru 1/09 "Joggingu" p. Z. Zaremby, art. na stronie nr 5 ) ale nie mam takiego programu.
|
| ... w pracy ze znajomymi ?. Nie mam na nie czasu, za to na biegu "Kolejarskim" u kolegi Janusza Lenca ( jeden z organizatorów ) w Bydgoszczy "walnąłem" w tym stroju na zdjęciu u góry po lewej i dodatkowo w kolejowej czapce na "dyszkę" - 37,30 min.!!!. I do tego na tym biegu miałem dość dużo znajomych, jeszcze z kolejarskich mistrzostw czy Supermaratonu "Calisia". |
| | | | | |
|
2009-01-29, 17:34
2009-01-29, 16:47 - Piotr 63 napisał/-a:
... w pracy ze znajomymi ?. Nie mam na nie czasu, za to na biegu "Kolejarskim" u kolegi Janusza Lenca ( jeden z organizatorów ) w Bydgoszczy "walnąłem" w tym stroju na zdjęciu u góry po lewej i dodatkowo w kolejowej czapce na "dyszkę" - 37,30 min.!!!. I do tego na tym biegu miałem dość dużo znajomych, jeszcze z kolejarskich mistrzostw czy Supermaratonu "Calisia". |
No to fajnie, że na biegu miał Pan znajomych.Podejrzewam, że byli to znajomi na tzw. "Cześć Piotr co słychać".Inna sprawa mieć znajomych czy kolegów w pracy gdzie przebywa się po 8 i więcej godzin na dobę,gdzie razem spędza się czas dyskutuje, je śniadanie, omawia i rozwiązuje problemy dnia codziennego.Pan tych kolegów w pracy nie ma ( dziwne te Pana tłumaczenia o powodach takiego stanu).
Wydaje ni się, że chodzi tu o Pana charakterek i sposób zachowania w stosuku do kolegów, dziwne i inne poglądy na rzeczy oczywiste. W populacji ludzkiej z taką postawą traktowany Pan jest jak sory za zwrot "odmieniec".
Po dyskusji z Panem większość osób jest zdziwiona,i oszołomiona, a na końcu już nikt Pana nie akceptuje.
Wydaje mi się że jest Pan strasznym sztywniakiem nie potrafiącym się spontanicznie cieszyć i okazywać radość i emocę( obym się mylił).
Poza tym wszystkim, ma Pan świetne osiągnięcia sportowe których Panu szczerze zazdroszczę.Bez uraz. Pozdrawiam.
|
| | | | |
| | | | | |
|
2009-01-29, 20:04
ADMINISTRATOR
2009-01-29, 16:31 - smolny napisał/-a:
mam prosbe do administratorow o to by pilnowali dyskusji i usuwali wszystkie zachwaszczenia rozwalajace ten watek. Co to sie ma normalnie znaczyc??!!! Toz to jakas sodomia i gomoria w kupie. Prosze mi tu natychmiast posprzatac~!!! |
No niestety widzę ze prośby nic nie dają. Mają Państwo trzy opcje :
1. Utworzyć wątek Piotr kontra reszta świata i kontynuowac to coś co trudno nazwac rozmowa albo
2. Watek zostanie zablokowany albo
3. Prowadzić wątek na temat z zachowaniem przynajmniej minimum przyzwoitości
Wybór zostawiam Państwu. |
| | | | | |
|
2009-01-29, 20:41
2009-01-29, 20:04 - Radom napisał/-a:
No niestety widzę ze prośby nic nie dają. Mają Państwo trzy opcje :
1. Utworzyć wątek Piotr kontra reszta świata i kontynuowac to coś co trudno nazwac rozmowa albo
2. Watek zostanie zablokowany albo
3. Prowadzić wątek na temat z zachowaniem przynajmniej minimum przyzwoitości
Wybór zostawiam Państwu. |
proponuję opcję 4:
- zablokować Piotrowi możliwość komentowania tego wątku, jak również blokować później każdego użytkownika gdy źle wyrazi się o Piotrze.....
M>
|
| | | | | |
|
2009-01-29, 20:50
2009-01-29, 20:41 - adamus napisał/-a:
proponuję opcję 4:
- zablokować Piotrowi możliwość komentowania tego wątku, jak również blokować później każdego użytkownika gdy źle wyrazi się o Piotrze.....
M>
|
| jeśli wybierzemy 4 oppcję to w zasadzzie zablokuje sie Piotra w każdym wątku, w którym sie wypowiada gdyz większość jego wypowiedzi zawiera wyrzuty, ptretensje itp... |
| | | | | |
|
2009-01-29, 21:05
2009-01-29, 20:50 - bialykrzys napisał/-a:
jeśli wybierzemy 4 oppcję to w zasadzzie zablokuje sie Piotra w każdym wątku, w którym sie wypowiada gdyz większość jego wypowiedzi zawiera wyrzuty, ptretensje itp... |
| Piotr jest jak swego czasu Janusz Korwin- Mikke w sejmie. Widzicie jak nudno bez niego w sejmie . |
| | | | | |
|
2009-01-29, 21:08
2009-01-29, 20:04 - Radom napisał/-a:
No niestety widzę ze prośby nic nie dają. Mają Państwo trzy opcje :
1. Utworzyć wątek Piotr kontra reszta świata i kontynuowac to coś co trudno nazwac rozmowa albo
2. Watek zostanie zablokowany albo
3. Prowadzić wątek na temat z zachowaniem przynajmniej minimum przyzwoitości
Wybór zostawiam Państwu. |
| Kuba, przede wszystkim ta cała dyskusja powinna być w wątku dotyczącym piłki ręcznej, a nie podpięta pod dość fajny artykulik Ewy . Czy musi ktoś z czytelników założyć wątek , aby poprzenosić dyskusję? Czy może jednak administrator mógłby to zrobić ? Byłoby łatwiej. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-01-29, 21:39
2009-01-29, 21:08 - emka64 napisał/-a:
Kuba, przede wszystkim ta cała dyskusja powinna być w wątku dotyczącym piłki ręcznej, a nie podpięta pod dość fajny artykulik Ewy . Czy musi ktoś z czytelników założyć wątek , aby poprzenosić dyskusję? Czy może jednak administrator mógłby to zrobić ? Byłoby łatwiej. |
| jaki artykulik Krzysiu? Myślę ze jest we własciwym miejscu, zaczął ją Michał, ja pociągnąłem a Piotr dynamicznie ja rozwinął :). Po co przenosić? |
| | | | | |
|
2009-01-29, 21:46
jak sie czujecie?
Jakie jest Wasze samopoczucie przed jutrzejszym wielkim meczem? Z tego co pamiętam pokonaliśmy Chorwatów w Pekinie, moze i tym razem coś ugramy. Ja jeszcze dziś widziałem w tv ostatnie sekundy z meczu z Norwegami i tak samo mocno zabiło mi serce z radosci a może niedowierzania i tak samo wspaniale sie czułem. Kurcze to jakaś magia. Zastanawiałem sie czy jeszcze kiedyś przeżyje cos podobnego w sporcie. Musze przyznać, ze po raz pierwszy mnie tak ruszyło, to wspaniałe uczucie. Oby jutro było spokojniej ale czy wtedy sport tak smakuje, czy widowisko ustawione od początku przewagą jednej z druźyn, nawet naszej ukochanej tak nas wzrusza? hm... każdy czuje inaczej, jutro jednak mam nadzieję, ze 6 mln Polaków wesprze naszych duchowo i damy radę, a jeśli nie to i tak dostalismy jako kibice wiele niezapomnianych wrażeń i radosci, której nikt nam nie zabierze.
|
| | | | | |
|
2009-01-30, 07:33
| Jestem podobnego zdania jak Krzychu Mazur. Nie kneblujmy Piotra, bez względu na to co sądzimy o jego poglądach. |
| | | | | |
|
2009-01-30, 09:18
2009-01-29, 21:08 - emka64 napisał/-a:
Kuba, przede wszystkim ta cała dyskusja powinna być w wątku dotyczącym piłki ręcznej, a nie podpięta pod dość fajny artykulik Ewy . Czy musi ktoś z czytelników założyć wątek , aby poprzenosić dyskusję? Czy może jednak administrator mógłby to zrobić ? Byłoby łatwiej. |
Może i masz racje ale to jest wątek o polskim kibicowaniu, nie tylko a piłce ręcznej. Po prostu ta dyscyplina jest teraz na topie. Po drugie nie będę blokował nikogo chyba ze naprawdę naruszy w poważnym stopniu zasady forum. I raczej zablokuje wątek niż jednego czytelnika. Każdy mam prawo myśleć co chce, za myśli jeszcze nie karają :)
Co do Pana Piotra to go nie znam i nie zamierzam go oceniać. Ale jak Wam tak strasznie przeszkadza jego podejście do życia to powinniście się tylko cieszyć ze nie jesteście takim osobami jak on. My nie musimy się tłumaczyć z miłości do sportu, nie mamy w tym sektorze poważnych kompleksów. Cieszmy się z tego. |
| | | | | |
|
2009-01-30, 11:26
"sory" ?
2009-01-29, 17:34 - tomek20064 napisał/-a:
No to fajnie, że na biegu miał Pan znajomych.Podejrzewam, że byli to znajomi na tzw. "Cześć Piotr co słychać".Inna sprawa mieć znajomych czy kolegów w pracy gdzie przebywa się po 8 i więcej godzin na dobę,gdzie razem spędza się czas dyskutuje, je śniadanie, omawia i rozwiązuje problemy dnia codziennego.Pan tych kolegów w pracy nie ma ( dziwne te Pana tłumaczenia o powodach takiego stanu).
Wydaje ni się, że chodzi tu o Pana charakterek i sposób zachowania w stosuku do kolegów, dziwne i inne poglądy na rzeczy oczywiste. W populacji ludzkiej z taką postawą traktowany Pan jest jak sory za zwrot "odmieniec".
Po dyskusji z Panem większość osób jest zdziwiona,i oszołomiona, a na końcu już nikt Pana nie akceptuje.
Wydaje mi się że jest Pan strasznym sztywniakiem nie potrafiącym się spontanicznie cieszyć i okazywać radość i emocę( obym się mylił).
Poza tym wszystkim, ma Pan świetne osiągnięcia sportowe których Panu szczerze zazdroszczę.Bez uraz. Pozdrawiam.
|
Kolego spodziewam się przeprosin z Twojej strony, jak najbardziej. Powinno to być jednak zrobione prawidłowo ( tak jak przeprasza się przyjaciół ) mimo przepraszania "wrogów" ( mnie ), tzn. albo prawidłowo I'm sorry ( koniecznie przez 2 "r" ) albo normalnie po polsku przepraszam za zwrot "odmieniec", koniec cytatu. A z kolegami w pracy żyję b. dobrze i b. często zdarza się, że dzięki temu, że im trochę pomogę ( maja niektórzy b.trudne dojazdy : np. na służbę co zaczyna się o 5. rano muszą jechać do pracy już wieczorem ost. pociągiem, choćby z Nysy, Kluczborka czy Głuchołaz, albo gdy skończą służbę o 23. - 0.00 to muszą spać w "drużynach" do rana do pierwsego pociągu, a gdy mają następnego dnia też na godz. 5. czy 6. to po tamtej służbie wcale do domu nie jadą tylko po kolejnej i tak nieraz uczciwie, nie na "lewiznie", niektórzy nieraz do domu wracają po 3. dniach, to są kolego problemy, a nie Twoje beztroskie "kłapania" wraz z jedzeniem sobie śniadanek w towarzystwie w pracy ) i gdy są w tak trudnej sytuacji nieraz "puszczę" konduktora z jednego czy 2. poc. i wtedy sobie zadowolony i szczęśliwy jedzie do domu aby nie "kiblować" w służbie 2 dni i 2 noce.
Tak żyję z kolegami, kolego. A z moich ok. 50. zwycięskich ( i nie tylko, z "podiów" także ) biegów w karierze umiałem się cieszyć podobnie jak na zdjęciu z lewej u góry.
A z ciekawości wpisz sobie w laboratorium "Fotomaraton.pl" ( reklamujacy się także tu na MP ) mój nr 2753 lub nazwisko Uciechowski m w maratonie Poznań - 2006, zobaczysz wtedy jak powinno się cieszyć z sukcesu, w tym przypadku w stroju który widzisz z lewej u góry "walnąłem" - 3;23,51 godz.!!!!. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-01-30, 11:40
Ja jestem...
2009-01-29, 20:04 - Radom napisał/-a:
No niestety widzę ze prośby nic nie dają. Mają Państwo trzy opcje :
1. Utworzyć wątek Piotr kontra reszta świata i kontynuowac to coś co trudno nazwac rozmowa albo
2. Watek zostanie zablokowany albo
3. Prowadzić wątek na temat z zachowaniem przynajmniej minimum przyzwoitości
Wybór zostawiam Państwu. |
...zdecydowanie za 1. wariantem, bo i od lat on obowiązuje i dobrze mi z tym. Moim zadaniem inaczej niż w życiu ( jestem innym dokładnie o 180 st., niektórzy nawet biorący bardzo często tu udział na Forum, mogli się nie dawno przekonać ) moim zadaniem tu na forum jest walka z "wiatrakami", tzn. w/g mnie ludźmi co zdecydowanie przesadzają ze swym kibicowaniem gdy przytrafi się jakiś sukces polskiego sportu a z drugiej strony wcale się nie włączają do dyskusji jak go nie ma, albo gdy na niego się nie zanosi ( tak było początkowo w tym wątku i innych piłkarskich i siatkarskich czasami ale b. rzadko tenisa ). Ja po prostu zaczynam swoją "walkę z wiatrakami" gdy zauważam przed rozpoczęciem turniejów, zbytnią pewność siebie i brak pokory.
Dopiero wczoraj zauważyłem ( w ich wypowiedziach trochę strachu, pokorę i brak tej pewności co do meczu z "Goliatem" ), więc prawdopodobnie jeśli się nic nie zmieni, będę za naszymi kibicował, choć zdaję sobie sprawę, że wygrać z Mistrzem Olimpijskim i u niego w "domu" przy 15 tyś. kibiców to dopiero potrzebny by był "Cud" ( z 6 razy większy niż we wtorek ). |
| | | | | |
|
2009-01-30, 12:23
Jeśli już kibicować to najlepiej na żywo, w Spodku naszym siatkarzom. Atmosfera jest niesamowita. :-)
A dobry szczypiorniak nie jest zły, podobnie jak piwo i wino. Ale z hasłem "tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie" nie mogę się niestety zgodzić. :-) |
| | | | | |
|
2009-01-30, 12:47
Fajny jest...
| | | | | |
|
2009-01-30, 13:35
O !!!, jest mój...
2009-01-30, 12:47 - yaca68 napisał/-a:
...ten Pan Piotrek ...:) |
...pierwszy "oponent", czyli jest "gicio". Pozdrawiam Panie Jacku ( dodam iż p.Jacek jest org. wspaniałego "Biegu o Różę Olesna". Jest nas teraz 2. ( bo w trudnych chwilach opóścił mnie nawet mój bliźniak, mówi, że od listopada ma zepsuty system komentowania w komputerze, ale ja mu nie wierzę, po prostu zamiast mnie wspierać chyba "wypękał" - jego nie pozdrawiam.
Czyli p. Jacku "walczymy" z tym sportowo - kibicowskim "zaślepionym" "populizmem" - dalej, a już byłem "załamany", miałem się poddać. Czyli "cuda" się zdarzają nie tylko w Zagrzebiu. |
| | | | | |
|
2009-01-30, 13:45
Pani Izabelo...
2009-01-30, 12:23 - strawberry napisał/-a:
Jeśli już kibicować to najlepiej na żywo, w Spodku naszym siatkarzom. Atmosfera jest niesamowita. :-)
A dobry szczypiorniak nie jest zły, podobnie jak piwo i wino. Ale z hasłem "tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie" nie mogę się niestety zgodzić. :-) |
...tylko nie siatkarzom, ci są po naszych "nieśmiertelnych" ( w tej dziedzinie - "Pokora" ) nożnych piłkarzach, największym wzorem jej braku. Ale o ich zbytniej pewności siebie i braku wspomnianej "pokory" rozpoczniemy ( myślę, że juz w pełnym komplecie : p. Pacek i może "nawróci" się brat ) "walkę" z resztą pewnych siebie tu na forum, we wrześniu podczas Tureckich ME.
Tak więc Pani Izabelo na tą "wojnę" mamy jeszcze ok. 8 miesięcy czasu, ale już dziś zaczynajmy się "zbroić", bo "walka" będzie okrutna, aż do wyniszczenia ostatnich "mochikaninów". Ja już dziś jestem pełen optymizmu o zwycięstwie w tym moim "temacie - koniku", bo "Szczypiorniak" mi zdecydowanie nie podchodzi tak jak "siatka", o "kopanej- polskiej" nie wspomnę. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-01-30, 14:00
Bardzo przepraszam,ale...
2009-01-30, 13:35 - Piotr 63 napisał/-a:
...pierwszy "oponent", czyli jest "gicio". Pozdrawiam Panie Jacku ( dodam iż p.Jacek jest org. wspaniałego "Biegu o Różę Olesna". Jest nas teraz 2. ( bo w trudnych chwilach opóścił mnie nawet mój bliźniak, mówi, że od listopada ma zepsuty system komentowania w komputerze, ale ja mu nie wierzę, po prostu zamiast mnie wspierać chyba "wypękał" - jego nie pozdrawiam.
Czyli p. Jacku "walczymy" z tym sportowo - kibicowskim "zaślepionym" "populizmem" - dalej, a już byłem "załamany", miałem się poddać. Czyli "cuda" się zdarzają nie tylko w Zagrzebiu. |
...nie nadążam za tokiem Pańskiego rozumowania...
Poza tym, w Pańskiej wypowiedzi, co wyraz, to cudzysłów.Już się w tym pogubiłem...:) Jakiś taki niekumaty /nierozumny/ jestem.
Napisał Pan,że jest nas teraz 2.Dwóch, to znaczy kto i gdzie?
Nie "walczę"
Zaślepiony Populista
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa pod adresem organizatorów biegów oleskich.
|
| | | | | |
|
2009-01-30, 14:10
No i kolego...
2009-01-29, 17:34 - tomek20064 napisał/-a:
No to fajnie, że na biegu miał Pan znajomych.Podejrzewam, że byli to znajomi na tzw. "Cześć Piotr co słychać".Inna sprawa mieć znajomych czy kolegów w pracy gdzie przebywa się po 8 i więcej godzin na dobę,gdzie razem spędza się czas dyskutuje, je śniadanie, omawia i rozwiązuje problemy dnia codziennego.Pan tych kolegów w pracy nie ma ( dziwne te Pana tłumaczenia o powodach takiego stanu).
Wydaje ni się, że chodzi tu o Pana charakterek i sposób zachowania w stosuku do kolegów, dziwne i inne poglądy na rzeczy oczywiste. W populacji ludzkiej z taką postawą traktowany Pan jest jak sory za zwrot "odmieniec".
Po dyskusji z Panem większość osób jest zdziwiona,i oszołomiona, a na końcu już nikt Pana nie akceptuje.
Wydaje mi się że jest Pan strasznym sztywniakiem nie potrafiącym się spontanicznie cieszyć i okazywać radość i emocę( obym się mylił).
Poza tym wszystkim, ma Pan świetne osiągnięcia sportowe których Panu szczerze zazdroszczę.Bez uraz. Pozdrawiam.
|
...z bardzo pobliskich ( 33 km ) Strzelec Op. mam przyjaciół ( 29.), a doliczyć trzeba jeszcze dołączającego do mnie w tej dyskusji - "walce" z Wami, p. Jacka Stanisławczyka z Olesna. Wszystkich moich przyjaciół Pozdrawiam, nawet najbardziej zaszłemu mi "za skórę" w tym wątku Pana - "mesjasza", a jeszcze 3 dni temu byliśmy po imieniu i jest przecież 2. na liście ( w linku powyżej ) i teraz mam dylemat czy zmniejszyć ilość Przyjaciół do 29. czy nie ingerować. "Waham" się i jestem pełen "rozterek" i zatroskania ( ze straty jednego przyjaciela ), co z tym "fantem" zrobić ?. Jednak w ciągu najbliższych 15 min. podejmę "męską" decyzję, żeby się za długo nie "wahać", bo można się tym "wahaniem" i kompleksów "nabawić".
"Waham" się jak w tym kawale o bacy który się "wahał" czy iść na poprawiny na weselu, bo żonę "zgwałcili" a jego pobili, więc odp. baca żona idzie, a ja się "waham". |
| | | | | |
|
2009-01-30, 14:16
Panie Jacku...
2009-01-30, 14:00 - yaca68 napisał/-a:
...nie nadążam za tokiem Pańskiego rozumowania...
Poza tym, w Pańskiej wypowiedzi, co wyraz, to cudzysłów.Już się w tym pogubiłem...:) Jakiś taki niekumaty /nierozumny/ jestem.
Napisał Pan,że jest nas teraz 2.Dwóch, to znaczy kto i gdzie?
Nie "walczę"
Zaślepiony Populista
Bardzo dziękuję za ciepłe słowa pod adresem organizatorów biegów oleskich.
|
...więcej wiary w siebie. Tu nie ma sentymentów. Trzeba "przeć" naprzód i nie tylko nie nadążać za moim tokiem rozumowania ale trzeba go wyprzedzać ( ja to robię z moimi "przeciwnikami" tu na Forum od lat ), a cel osiągniemy, chyba, że Pan już na starcie się poddaje. A nie można, bo jak by nasi we wtorek już na starcie się poddali to nie było by najmniejszych szans doczekać się tego końcowego "cudu".
Jeśli Pan nie chce mnie ani trochę wspierać to szkoda czasu i mojego i Pana. Tu nie ma sentymentów i czasu na "przyjacielskie umizgiwanie" się. Pozdrawiam. |
|
|
|
| |
|
