| | | |
|
| 2008-10-08, 11:44
2008-10-08, 11:39 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Zula Pogorzelska:)
A po niej wiele, wiele innych...Katarzyna Groniec też:) |
Katarzyna Groniec -pięknie śpiewa.
To jedna z moich ulubionych artystek. |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 11:47
2008-10-08, 11:43 - TREBORUS napisał/-a:
Po twoim poście Gaba inny komentarz do tego zdjęcia mi się nasunął. Oczywiście zakładajac że fota jest zrobiona w trzecim dniu naszego pobutu w Bartnem a Tusika w tym momencie ogarnia następujaca myśl.
" Weż już że k...a Trebi mi sprzed oczu ten alkohol bo już nie mogę na niego patrzeć ";))))) |
Jak myśmy, Robert, przeżyli to pijaństwo?
:)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 11:49
2008-10-08, 11:41 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Na marginesie Aniu....
Najlepsze w tym zdjęciu jest to, że ja wsadziłam dziób w cudza butelkę i wypiłam z niej słownie DWA ŁYKI, ale sprytny fotograf uwiecznił obraz mojego upadku:) |
Gaba ,nic się nie przejmuj mi też kiedyś sprytny fotograł zrobił zdęcie z butelkami.
Tylko co z tym zdjęciem się stało? i gdzie o no jest-tego nie wie nikt.
A tak na marginesie -to ja mam piwowstręt. |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 11:50
2008-10-08, 11:43 - TREBORUS napisał/-a:
Po twoim poście Gaba inny komentarz do tego zdjęcia mi się nasunął. Oczywiście zakładajac że fota jest zrobiona w trzecim dniu naszego pobutu w Bartnem a Tusika w tym momencie ogarnia następujaca myśl.
" Weż już że k...a Trebi mi sprzed oczu ten alkohol bo już nie mogę na niego patrzeć ";))))) |
I pomyśleć , że zdjęcie zostało zrobione przy PIREWSZEJ lampce wina....
( wiem to na pewno, bo...po pierwsze - niezłą mam pamięć, a po drugie - było zrobione MOIM aparatem i sprawdziłam co jest przed nim:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 12:02
2008-10-08, 11:50 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
I pomyśleć , że zdjęcie zostało zrobione przy PIREWSZEJ lampce wina....
( wiem to na pewno, bo...po pierwsze - niezłą mam pamięć, a po drugie - było zrobione MOIM aparatem i sprawdziłam co jest przed nim:) |
No fakt przy pierwszej lampce wina. Ale po którym kuflu piwa:)))))))) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 12:05
2008-10-08, 12:02 - TREBORUS napisał/-a:
No fakt przy pierwszej lampce wina. Ale po którym kuflu piwa:)))))))) |
KUFLI nie było!!
Były puszki...potem też butelki...sponsor hojny i wyczekiwany przez spragnioną bandę przyzwiózł:)) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 14:14
2008-10-08, 11:43 - TREBORUS napisał/-a:
Po twoim poście Gaba inny komentarz do tego zdjęcia mi się nasunął. Oczywiście zakładajac że fota jest zrobiona w trzecim dniu naszego pobutu w Bartnem a Tusika w tym momencie ogarnia następujaca myśl.
" Weż już że k...a Trebi mi sprzed oczu ten alkohol bo już nie mogę na niego patrzeć ";))))) |
jak znam Tusika to jest to ostatnia na świecie osoba, która mogłaby tak powiedzieć:)))
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 14:33
2008-10-08, 14:14 - adamus napisał/-a:
jak znam Tusika to jest to ostatnia na świecie osoba, która mogłaby tak powiedzieć:)))
|
Już chyba kiedyś mówiłem... brzydzę się pijakami. |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 14:50
2008-10-08, 14:14 - adamus napisał/-a:
jak znam Tusika to jest to ostatnia na świecie osoba, która mogłaby tak powiedzieć:)))
|
...a może nie ostatnia...
:))) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 14:52
2008-10-08, 14:33 - Kowal napisał/-a:
Już chyba kiedyś mówiłem... brzydzę się pijakami. |
Ja też...tymi spod sklepu w mojej wsi (na przykład). |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 16:11 Odpoczynek dzień 2
Drugi dzień nicnierobienia.
Nóżki jeszcze lekko czują kilometrówki, ale już pojawia się lekkie przyjemne mrowienie, spowodowane pewnikiem spaniem do woli dzisiaj rano (znaczy się do 7) i brakiem konieczności siłobiegania.
P.S. Dzwonił Joda. Przyjeżdża jutro i zostanie do niedzieli wieczorem ;) Niech będzie z nami wszystkimi. |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 16:16 Kilometrówki
I jeszcze chciałem dodać, że te kilometrówki to cholernie ciężki trening jest, i u mnie to chyba już trochę nadprogowy, bo od niepamiętamkiedy miałem zakwasy. I to gdzie - na tyłku. No i w łydkach oczywiście.
Odcinki kilometrowe tylko, więc nawet jak jest trudno to się bez problemu do końca doczłapać można, jednakowoż na drugi dzień okazuje się, że wysiłek był większy niż się wydawało.
Chyba zacznę sobie tak biegać raz na miesiąc. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 16:38
Kertel ..witaj.
Jak tam łydki?
Jest poprawa..?
Bo ja na mój odcisk zafundowałam sobie duży słoik czekolady, i ..humor mi się poprawił, ale paluch nadal boli...
Może go obciąć??
:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 16:53
No to zmykam.
Czas zbierać majdan i do domciu jechać.:)
|
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 17:02
Marysieńko.
Aga i ja zrobiłyśmy sobie trening rowerowo biegowy,a teraz jemy takie pyszne czekoladowe ciasteczka.
Palucha nie obcinać. Zagoi się. |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 17:50
2008-10-08, 16:16 - Kowal napisał/-a:
I jeszcze chciałem dodać, że te kilometrówki to cholernie ciężki trening jest, i u mnie to chyba już trochę nadprogowy, bo od niepamiętamkiedy miałem zakwasy. I to gdzie - na tyłku. No i w łydkach oczywiście.
Odcinki kilometrowe tylko, więc nawet jak jest trudno to się bez problemu do końca doczłapać można, jednakowoż na drugi dzień okazuje się, że wysiłek był większy niż się wydawało.
Chyba zacznę sobie tak biegać raz na miesiąc. |
Wczoraj też biegałem kilometrówki, tzn. kilometr na przemian mocnego i słabego tempa. Miało być 12km, ale skończyłem po dziewięciu. Czułem jeszcze w mięśniach niedzielne wybieganie.
To mój ostatni trening przed Poznaniem. Jutro z psem do weterynarza, w piątek na koncert do filharmonii, a w sobotę...
Oj, mnóstwo wrażeń... |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 21:08
Zaliczyłem dzisiaj drugi trening po niedzielnej pięćdziesiątce. Wyszło 1:15 na 15 klocków. Co oznacza że podążałem śr. tempem idealnie 5:00 na km:)
Samopoczucie dobre. Lewej nodze jednak troche brakuje do ideału. Ale nie jest żle bo w tym tempie mogę biegać. Oby tylko łapczyna dotrwała w tym stanie do Kalisza to nie bedzie żle. Po Kaliszewie planuje cały miesiąc totalnej laby.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 21:13
2008-10-08, 21:08 - TREBORUS napisał/-a:
Zaliczyłem dzisiaj drugi trening po niedzielnej pięćdziesiątce. Wyszło 1:15 na 15 klocków. Co oznacza że podążałem śr. tempem idealnie 5:00 na km:)
Samopoczucie dobre. Lewej nodze jednak troche brakuje do ideału. Ale nie jest żle bo w tym tempie mogę biegać. Oby tylko łapczyna dotrwała w tym stanie do Kalisza to nie bedzie żle. Po Kaliszewie planuje cały miesiąc totalnej laby.
|
Forma jest więc pewnie w Kaliszu "polecisz" na rekord Marysieńki....
Oj gdyby tak ten odcisk mi się nie "zbudował" pewnie też tam zjawiłabym się....A tak...pozostaje mi trzymać kciuki za Ciebie:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 21:15
2008-10-08, 21:08 - TREBORUS napisał/-a:
Zaliczyłem dzisiaj drugi trening po niedzielnej pięćdziesiątce. Wyszło 1:15 na 15 klocków. Co oznacza że podążałem śr. tempem idealnie 5:00 na km:)
Samopoczucie dobre. Lewej nodze jednak troche brakuje do ideału. Ale nie jest żle bo w tym tempie mogę biegać. Oby tylko łapczyna dotrwała w tym stanie do Kalisza to nie bedzie żle. Po Kaliszewie planuje cały miesiąc totalnej laby.
|
to zaliczyłeś najszybszy trening z ekipy RGO w tym tygodniu!! bo tak już to jest z naszymi treningami w ostatnim przedstartowym tygodniu przed maratonem, a ja pobiegłem 9,25 km w tempie 5:24... i nie wiem co to ból, hurraaaa:)) |
|
| | | |
|
| 2008-10-08, 21:37
2008-10-08, 21:08 - TREBORUS napisał/-a:
Zaliczyłem dzisiaj drugi trening po niedzielnej pięćdziesiątce. Wyszło 1:15 na 15 klocków. Co oznacza że podążałem śr. tempem idealnie 5:00 na km:)
Samopoczucie dobre. Lewej nodze jednak troche brakuje do ideału. Ale nie jest żle bo w tym tempie mogę biegać. Oby tylko łapczyna dotrwała w tym stanie do Kalisza to nie bedzie żle. Po Kaliszewie planuje cały miesiąc totalnej laby.
|
Już widzę ten miesiąc laby. Nie rozśmieszaj mnie Robi ,bo mam zajady. |
|