Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  robsik (2007-12-22)
  Ostatnio komentował  robsik (2008-02-11)
  Aktywnosc  Komentowano 165 razy, czytano 1148 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2007-12-22, 11:20
 Kolagen
Ostatnio usłyszałem o jakichś środkach z kolagenem srzedawanym w systemie Network Marketing. Bardzo to zachwalają a przy tym jest to diabelsko drogie.
Chciałbym nabyć ten specyfik aby wzmocnić rekonwalescencję po urazach (kolana, stawy skokowe, może inne) - czy ktoś z tego korzystał może, albo wie na ile jest to dobre?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2007-12-22, 22:42
 
W składzie z jednego preparatu kolagenowego, ale innego niż podany przez Ciebie, przeczytałem:
"Hydrolizat żelatyny, żelatyna w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja wzbogacająca (węglan wapnia), naturalne proszki owocowe, substancja wypełniająca (sorbitol), substancja wzbogacająca (hydroksywęglan magnezu), aromat identyczny z naturalnym, substancja przeciwzbrylająca (stearynian magnezu), substancje słodzące (aspartam, acesulfam K), witaminy C i B6".

A więc oprócz wit. B6, C, wapnia i magnezu - jest tam tylko odpowiednio przygotowana (! - to ważne) żelatyna.

Nie odpowiem na Twoje pytanie, ale podam pod dalszą rozwagę:
- o ile tańsza jest żelatyna?
- o ile smaczniejsza galaretka z nóżek?

Czy taka dieta pomoże?
Jeśli odwołamy się do Kwaśniewskiego - tak.

Kwaśniewskiego nie mylić z naszym byłym działaczem partyjnym i prezydentem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)

 



2008

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-22, 22:57
 Co to za badziewie.
2007-12-22, 22:42 - DS napisał/-a:

W składzie z jednego preparatu kolagenowego, ale innego niż podany przez Ciebie, przeczytałem:
"Hydrolizat żelatyny, żelatyna w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja wzbogacająca (węglan wapnia), naturalne proszki owocowe, substancja wypełniająca (sorbitol), substancja wzbogacająca (hydroksywęglan magnezu), aromat identyczny z naturalnym, substancja przeciwzbrylająca (stearynian magnezu), substancje słodzące (aspartam, acesulfam K), witaminy C i B6".

A więc oprócz wit. B6, C, wapnia i magnezu - jest tam tylko odpowiednio przygotowana (! - to ważne) żelatyna.

Nie odpowiem na Twoje pytanie, ale podam pod dalszą rozwagę:
- o ile tańsza jest żelatyna?
- o ile smaczniejsza galaretka z nóżek?

Czy taka dieta pomoże?
Jeśli odwołamy się do Kwaśniewskiego - tak.

Kwaśniewskiego nie mylić z naszym byłym działaczem partyjnym i prezydentem.
Masakryczna chemia w składzie tego badziewia...Jak takie coś mogą jeść ludzie...a potem mówią ,że chorują z powietrza:) Rozdwojenie jaźni:)
Ciekawe kto to produkuje? Na pewno nie firma MLM.
Lepiej się rozeznaj bo ktoś to niekompetentnie przekazał jak to często bywa. Napisz co to za firma ,a ja to sprawadzę i powiem czy tak. Mi to podchodzi pod firmę Nutrend ,ale to nie MLM to masówka sklepowa. W MLM są produkty wysokiej jakości i możesz je taniej kupować mając kartę stałego klienta.Działaja przy tym produkty efektywnie i nie szkodzą tak jak masowe produkty.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2007-12-23, 10:35
 Galaretka
2007-12-22, 22:42 - DS napisał/-a:

W składzie z jednego preparatu kolagenowego, ale innego niż podany przez Ciebie, przeczytałem:
"Hydrolizat żelatyny, żelatyna w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja wzbogacająca (węglan wapnia), naturalne proszki owocowe, substancja wypełniająca (sorbitol), substancja wzbogacająca (hydroksywęglan magnezu), aromat identyczny z naturalnym, substancja przeciwzbrylająca (stearynian magnezu), substancje słodzące (aspartam, acesulfam K), witaminy C i B6".

A więc oprócz wit. B6, C, wapnia i magnezu - jest tam tylko odpowiednio przygotowana (! - to ważne) żelatyna.

Nie odpowiem na Twoje pytanie, ale podam pod dalszą rozwagę:
- o ile tańsza jest żelatyna?
- o ile smaczniejsza galaretka z nóżek?

Czy taka dieta pomoże?
Jeśli odwołamy się do Kwaśniewskiego - tak.

Kwaśniewskiego nie mylić z naszym byłym działaczem partyjnym i prezydentem.
No tak, to by wiele tłumaczyło. Żona zaprzestała robić galaretki i 2-3 tygodnie później zaliczyłem kontuzję ;). Muszę ją przywołać do ponownej produkcji tego zbawczego specyfiku.
Galareta z nóżek wiem, że bardzo zdrowa, ale nie przechodzi mi przez gardło :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 11:02
 
2007-12-23, 10:35 - robsik napisał/-a:

No tak, to by wiele tłumaczyło. Żona zaprzestała robić galaretki i 2-3 tygodnie później zaliczyłem kontuzję ;). Muszę ją przywołać do ponownej produkcji tego zbawczego specyfiku.
Galareta z nóżek wiem, że bardzo zdrowa, ale nie przechodzi mi przez gardło :)
no ja mam ten sam problem, galaretka z nóżek podobno daje doskonałe rezultaty i jest chyba nawet lepsza od glukozaminy w kapsułkach. Kiedyś w Bieganiu był taki ranking glukozaminowy i galaretka z nóżek była na 1 miejscu, potem żelki typu Haribo a potem cała farmakologia. Nie wiem na ile to prawdziwe informacje ale ja przetestowałem. Kupiłem niedrogie żelki w Lidlu (zaznaczam że nie patrzyłem na skład chemiczny) kilka paczek i codziennie jadłem 3 szt, były w kaształcie dżdżownic, jedno opakowanie kosztowało 1,8 zł. i starczało na 5 dni. tak jadłem ok. 6 tygodni. Odniosłem wrażenie, że stawy jakby lepiej "chodziły " kolana mniej bolały, ale nie jestem pewien czy to zasługa żelków czy tylko efekt placebo. Ostatnio brałem glukozamine olimpa 1 kapsułka 1100mg, a wiec jedną dziennie przez również 6 tyg (23 zł) nie zaszkodziła. Gdzieś na necie jest forum na temat glukozaminy i są tam różne opinie, troszkę sie zawiodłem opinią ortopedy, który stwierdził opierajac sie podobno na badaniach, że glukozamina to wyrzucone w błoto pieniądze, że nic nie daje oprócz złudzeń, mi pomogła. pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2007-12-23, 11:15
 
2007-12-23, 11:02 - bialykrzys napisał/-a:

no ja mam ten sam problem, galaretka z nóżek podobno daje doskonałe rezultaty i jest chyba nawet lepsza od glukozaminy w kapsułkach. Kiedyś w Bieganiu był taki ranking glukozaminowy i galaretka z nóżek była na 1 miejscu, potem żelki typu Haribo a potem cała farmakologia. Nie wiem na ile to prawdziwe informacje ale ja przetestowałem. Kupiłem niedrogie żelki w Lidlu (zaznaczam że nie patrzyłem na skład chemiczny) kilka paczek i codziennie jadłem 3 szt, były w kaształcie dżdżownic, jedno opakowanie kosztowało 1,8 zł. i starczało na 5 dni. tak jadłem ok. 6 tygodni. Odniosłem wrażenie, że stawy jakby lepiej "chodziły " kolana mniej bolały, ale nie jestem pewien czy to zasługa żelków czy tylko efekt placebo. Ostatnio brałem glukozamine olimpa 1 kapsułka 1100mg, a wiec jedną dziennie przez również 6 tyg (23 zł) nie zaszkodziła. Gdzieś na necie jest forum na temat glukozaminy i są tam różne opinie, troszkę sie zawiodłem opinią ortopedy, który stwierdził opierajac sie podobno na badaniach, że glukozamina to wyrzucone w błoto pieniądze, że nic nie daje oprócz złudzeń, mi pomogła. pozdrawiam.
Haribo na drugim miejscu! No to coś czuję, że skorzysta na tym głównie moja dzieciarnia :)))
A na razie żona i teściowa zatrudnione do produkcji galaretek na święta :))

ps. fajnie, że podajesz ilości w jakiś jadłeś, zawsze jest takiś punkt zaczepienia...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2007-12-23, 13:25
 
Pierwsze miejsce stanowczo galaretki:D(Każdy to potwierdzi lekarze, fizjoterapeuci) owocowe, z nóżek!!! z kurczaka, rybne... wszystko:D przez święta będe głownie galaretkę wciągał:)
Żelki:) też są super("Dżdżownice" z Lidla i na wagę też znalazłem smakowite i tanieżelki) na raz pół kilo mogę zjeść:D

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 14:52
 
2007-12-23, 11:15 - robsik napisał/-a:

Haribo na drugim miejscu! No to coś czuję, że skorzysta na tym głównie moja dzieciarnia :)))
A na razie żona i teściowa zatrudnione do produkcji galaretek na święta :))

ps. fajnie, że podajesz ilości w jakiś jadłeś, zawsze jest takiś punkt zaczepienia...
nie wiem czy spotkałeś takie misie malutkie galaretkowe? Takich podobno powinno sie jeść 5 szt. dziennie, przez 6 tygodni

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 14:55
 
2007-12-23, 13:25 - lopezz napisał/-a:

Pierwsze miejsce stanowczo galaretki:D(Każdy to potwierdzi lekarze, fizjoterapeuci) owocowe, z nóżek!!! z kurczaka, rybne... wszystko:D przez święta będe głownie galaretkę wciągał:)
Żelki:) też są super("Dżdżownice" z Lidla i na wagę też znalazłem smakowite i tanieżelki) na raz pół kilo mogę zjeść:D
Maćku nie wiem jak jest z owocowymi ale z tymi z nóżek na bank prawda. A moze owocowe i z nóżek to to samo? Myślę że nie ale niech specjaliści się wypowiedzą. A na marginesie te dżdżownice to pyszne są co? A jeśli ktoś ni elubi bo za słodkie to teraz są dżdżownice ale chyba haribo wiec dość drogie posypane jakimś kwaskiem też pycha. Ale nie dajmy sie zwariować na świeata może jednak rybka w galarecie co?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 14:57
 
2007-12-23, 11:15 - robsik napisał/-a:

Haribo na drugim miejscu! No to coś czuję, że skorzysta na tym głównie moja dzieciarnia :)))
A na razie żona i teściowa zatrudnione do produkcji galaretek na święta :))

ps. fajnie, że podajesz ilości w jakiś jadłeś, zawsze jest takiś punkt zaczepienia...
Robercie pamiętaj, że dzieci są chętne do wymiany, jeśli dostaną w paczuszce haribo to zrobisz jakąś zamiankę. Np dasz ulubionego batonika a weźmiesz żelki i po kłopocie hi hi... owocnych transakcji

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


2008

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 16:55
 nie zgadzam się
2007-12-23, 14:57 - bialykrzys napisał/-a:

Robercie pamiętaj, że dzieci są chętne do wymiany, jeśli dostaną w paczuszce haribo to zrobisz jakąś zamiankę. Np dasz ulubionego batonika a weźmiesz żelki i po kłopocie hi hi... owocnych transakcji
Nie miałem do tej pory,mimo intensywnego biegania-17lat, do tamtego roku żadnych poważnych kontuzji,chorób,operacji. W tym roku bawie się bieganiem i czuję się świetnie.Zaprzeczam waszym teoriom o takich Świństwach jak galaretki,jakieś sztuczne haribo z 10 E.To jest zaśmiecanie toksynami organizmu i zmniejszanie odporności.Żeby jeszcze bardziej obalić wasze teorie dopowiem,że jestem osobą 19 lat nie jedzącą mięsa.Nie miałem nigdy problemów z żelazem ani anemią krwi.Nie jadłem w tym czasie ŻADNCH ANTYBIOTYKÓW także w tym okresie.Leczę się sam od drobnych dysfunkcji organizmu mimo wcześniejszego zawodowstwa.Słucham własnego orgnizmu i mądrych ludzi ,którzy żyją i korzystają z dobrodziejstw Świata roślinnego.Wszystkie swoje sukcesy sportowe również osiągnąłem z tego okresu. Był oczywiście czas kiedy moi nieświadomi rodzice słuchali niemądrych lekarzy z tamtego okresu faszerując mnie antybiot.jak byłem młodszy.To nie jest bez wpływu na zdrowie w kolejnych latach życia.Nie łudźcie się.Chemia niszczy życie zdrowej komórki w organiźmie.Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 17:02
 
2007-12-23, 16:55 - Marty napisał/-a:

Nie miałem do tej pory,mimo intensywnego biegania-17lat, do tamtego roku żadnych poważnych kontuzji,chorób,operacji. W tym roku bawie się bieganiem i czuję się świetnie.Zaprzeczam waszym teoriom o takich Świństwach jak galaretki,jakieś sztuczne haribo z 10 E.To jest zaśmiecanie toksynami organizmu i zmniejszanie odporności.Żeby jeszcze bardziej obalić wasze teorie dopowiem,że jestem osobą 19 lat nie jedzącą mięsa.Nie miałem nigdy problemów z żelazem ani anemią krwi.Nie jadłem w tym czasie ŻADNCH ANTYBIOTYKÓW także w tym okresie.Leczę się sam od drobnych dysfunkcji organizmu mimo wcześniejszego zawodowstwa.Słucham własnego orgnizmu i mądrych ludzi ,którzy żyją i korzystają z dobrodziejstw Świata roślinnego.Wszystkie swoje sukcesy sportowe również osiągnąłem z tego okresu. Był oczywiście czas kiedy moi nieświadomi rodzice słuchali niemądrych lekarzy z tamtego okresu faszerując mnie antybiot.jak byłem młodszy.To nie jest bez wpływu na zdrowie w kolejnych latach życia.Nie łudźcie się.Chemia niszczy życie zdrowej komórki w organiźmie.Pozdrawiam
Adamie ja znam ludzi nadużywajacych alkohol, palących papierosy jak smoki żyjacy generalnie niezdrowo i co? Okazuje się, ze niektórzy z nich zdrowsi są od wielu sportowców amatorów. Nie ma tu mądrych.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



2008

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 17:12
 do czasu
2007-12-23, 17:02 - bialykrzys napisał/-a:

Adamie ja znam ludzi nadużywajacych alkohol, palących papierosy jak smoki żyjacy generalnie niezdrowo i co? Okazuje się, ze niektórzy z nich zdrowsi są od wielu sportowców amatorów. Nie ma tu mądrych.
Ja znałem takich i już ich nie ma.Odeszli w wieku 40-60 lat....

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 17:19
 
2007-12-23, 17:12 - Marty napisał/-a:

Ja znałem takich i już ich nie ma.Odeszli w wieku 40-60 lat....
jak się bedziemy tak mlicytowac do do żadnych konkretnych wniosków się nie dojdzie. Problem polega na tym że generalizujesz stawiajac swój własny przykład.Ja teZ mogę powiedzieć że znam takich co jedzą tylko warzywa i jak siedem nieszcześć wygladają ale nie o to chodzi. Nam pytanie w takim razie. Jak wiesz tkanka mięśniowa składa sie z 22 rodzajów aminokwasów. 8 tzw. niezbędnych organizam nie produjuje i muszą mu być dostarczane a są pochodzenia zwierzęcego. W jaki sposób je uzupełniasz?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 17:33
 
2007-12-23, 16:55 - Marty napisał/-a:

Nie miałem do tej pory,mimo intensywnego biegania-17lat, do tamtego roku żadnych poważnych kontuzji,chorób,operacji. W tym roku bawie się bieganiem i czuję się świetnie.Zaprzeczam waszym teoriom o takich Świństwach jak galaretki,jakieś sztuczne haribo z 10 E.To jest zaśmiecanie toksynami organizmu i zmniejszanie odporności.Żeby jeszcze bardziej obalić wasze teorie dopowiem,że jestem osobą 19 lat nie jedzącą mięsa.Nie miałem nigdy problemów z żelazem ani anemią krwi.Nie jadłem w tym czasie ŻADNCH ANTYBIOTYKÓW także w tym okresie.Leczę się sam od drobnych dysfunkcji organizmu mimo wcześniejszego zawodowstwa.Słucham własnego orgnizmu i mądrych ludzi ,którzy żyją i korzystają z dobrodziejstw Świata roślinnego.Wszystkie swoje sukcesy sportowe również osiągnąłem z tego okresu. Był oczywiście czas kiedy moi nieświadomi rodzice słuchali niemądrych lekarzy z tamtego okresu faszerując mnie antybiot.jak byłem młodszy.To nie jest bez wpływu na zdrowie w kolejnych latach życia.Nie łudźcie się.Chemia niszczy życie zdrowej komórki w organiźmie.Pozdrawiam
Ja nie czuję się madry w tej dziedzinie ale zdarza mi się czytać. Zacytuje dwa fragmenty wzięte z brzegu:

W kwietniu 1991 roku lekarze reprezentujący Stowarzyszenie Medycyny Odpowiedzialnej (Physician Comitee for Responsible Medicine) opublikowali kilkudziesięcio-stronnicowy tekst, w którym problem szkodliwości mięsa w ludzkiej diecie został przedstawiony wyczerpująco i jednoznacznie. Jako wniosek sformułowano dietetyczne zalecenie, w którym wymienia się 4 nowe grupy pokarmowe (zamiast tradycyjnych 5). Są to zboża, warzywa, owoce i nasiona strączkowe. Lansowane jeszcze do niedawna, jako niezbędne dla zdrowia - mięso i nabiał, zostały uznane za główne źródło chorobotwórczego cholesterolu i tłuszczów nasyconych i osądzone jako największy winowajca m.in. w chorobie nadciśnieniowej. "Pokarmy te (mięso, białko) nie są po prostu potrzebne w ludzkiej diecie" - stwierdzają lekarze, wśród których są nazwiska takich luminarzy współczesnej medycyny jak Denis Burkitt, Neal D. Bernard, Colin Campbell oraz Oliver Alabaster - dyrektor Instytutu Zapobiegania Chorobom (Institute of Desease Prevention).


W lutowym numerze "Circulation", pisma American Heart Association, ukazała się publikacja autorstwa dr Meir Stampfer i współpracowników, przedstawiająca wyniki analizy danych zgromadzonych w Nurses' Health Study, dotyczących zdrowia 85 000 kobiet.
Wynika z niej, że kobiety z nadciśnieniem tętniczym, unikające w swojej diecie tłuszczów i białka zwierzęcego mają wyraźnie zwiększone ryzyko udarów krwotocznych mózgu. U kobiet spożywających więcej tłuszczów zwierzęcych udar krwotoczny mózgu występuje 3,7 razy rzadziej

Dwa rozbieżne twierdzenia.

Myśle, ze mądrzejsi od nas się tym zajmują i dochodzą do wniosków popartch badaniami i doświadczeniem. Proszę Cię więc nie stawiaj tak jednoznacznie spraw traktując swoje doświadczenia jako jedyną niepodwazalną prawdę. A niezgadzać się oczywiscie możesz.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


2008

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 20:53
 hmmmmm
2007-12-23, 17:33 - bialykrzys napisał/-a:

Ja nie czuję się madry w tej dziedzinie ale zdarza mi się czytać. Zacytuje dwa fragmenty wzięte z brzegu:

W kwietniu 1991 roku lekarze reprezentujący Stowarzyszenie Medycyny Odpowiedzialnej (Physician Comitee for Responsible Medicine) opublikowali kilkudziesięcio-stronnicowy tekst, w którym problem szkodliwości mięsa w ludzkiej diecie został przedstawiony wyczerpująco i jednoznacznie. Jako wniosek sformułowano dietetyczne zalecenie, w którym wymienia się 4 nowe grupy pokarmowe (zamiast tradycyjnych 5). Są to zboża, warzywa, owoce i nasiona strączkowe. Lansowane jeszcze do niedawna, jako niezbędne dla zdrowia - mięso i nabiał, zostały uznane za główne źródło chorobotwórczego cholesterolu i tłuszczów nasyconych i osądzone jako największy winowajca m.in. w chorobie nadciśnieniowej. "Pokarmy te (mięso, białko) nie są po prostu potrzebne w ludzkiej diecie" - stwierdzają lekarze, wśród których są nazwiska takich luminarzy współczesnej medycyny jak Denis Burkitt, Neal D. Bernard, Colin Campbell oraz Oliver Alabaster - dyrektor Instytutu Zapobiegania Chorobom (Institute of Desease Prevention).


W lutowym numerze "Circulation", pisma American Heart Association, ukazała się publikacja autorstwa dr Meir Stampfer i współpracowników, przedstawiająca wyniki analizy danych zgromadzonych w Nurses' Health Study, dotyczących zdrowia 85 000 kobiet.
Wynika z niej, że kobiety z nadciśnieniem tętniczym, unikające w swojej diecie tłuszczów i białka zwierzęcego mają wyraźnie zwiększone ryzyko udarów krwotocznych mózgu. U kobiet spożywających więcej tłuszczów zwierzęcych udar krwotoczny mózgu występuje 3,7 razy rzadziej

Dwa rozbieżne twierdzenia.

Myśle, ze mądrzejsi od nas się tym zajmują i dochodzą do wniosków popartch badaniami i doświadczeniem. Proszę Cię więc nie stawiaj tak jednoznacznie spraw traktując swoje doświadczenia jako jedyną niepodwazalną prawdę. A niezgadzać się oczywiscie możesz.
Dalej się z Tobą nie zgadzam...Ja ci mogę przytoczyć dziesiątki artykułów także madrych ludzi nad wyższością diety mało mięsnej w profilaktyce zdrowotnej. Co do mojej diety poczytaj najpierw sobie kilka ciekawych pozycji i posłuchaj osób ..jak wg Ciebie są mądrzejszymi- na ten temat to będziesz znał odpowiedź..Nie miałem jak wiesz przez 19lat problemów poważnych ze zdrowiem w przeciwieństwie do moich niektórych kolegów jedzących często co się rusza..itd..Szkoda mi czasu na taką polemikę.

Na Pomorzu mamy świetną lekarz dietetyk .Mogę Ciebie z Nią skontaktować..ale coż masz może swoje grono mądrzejszych..
Trzymaj się wtedy w swoich prawdach.
Dodam Tobie ,że przerażenie mnie ogarnia jak widziałem wczoraj w dużym trójmiejskim markecie całe rodziny z małymi dziećmi jedzące w Mc D. Teraz się nie dziwie jak to powiedziała mi bardzo kompetenta osoba ,która odwiedza szpitale z przeogromem dzieci cieżko chorych na ukł.pokarmowe i alergie...Tak ,tak powiesz może? Zapewne ,że to z powietrza się bierze? Jeśli tak (co mam nadzieje ,że tak nie jest ) to masz rozdwojenie jaźni..Liczą się fakty ,a nie naukowcy...pseudo..popierąjcy masówkę .Znam takiego kolegę naukowca co mówi ,że żywność gentycznie modyfikowana jest słuszna...Bzdura.Zabożamy naturalny rytm organizmu .. Co do Twojej naukowości mogę Tobie przytoczyć fajny fragment książki jak będę zmuszony. Jest to człowiek z podstawowym wykształceniem,który stał się miliarderem bo myślał...logicznie..i przyszłościowo w innym sektorze gospodarczym...

Złe odżywianie powoduje nieodwarcalne szkody w przyszłości i dla potomnych. Do tego dodam dlaczego masz problemy ze stawami jak jesz mięso i te galeretki:). Nie rozbawiaj mnie:). Utwierdza mnie tym bardziej w fakcie ,że to bardziej szkodzi niż pomaga...Pomaga pozornie jak -np.te antybiotyki stosowane masowo- przy tym dowalasz sobie toksyn ze zwierzęcych kończyn często żywności pojonej antybiotykami..Z tych galaretek bierze się m.in. reumatyzm,czyli najprościej zatrucie organizmu toksynami-najbardziej stawów ! Proste,logiczne myślenie jest przyszłością .Masówka szczególnie w żywieniu prowadzi do zguby...Ja jej nie poprę .Never.

Pozdrowionka raz jeszcze.Papatki

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 21:25
 
2007-12-23, 20:53 - Marty napisał/-a:

Dalej się z Tobą nie zgadzam...Ja ci mogę przytoczyć dziesiątki artykułów także madrych ludzi nad wyższością diety mało mięsnej w profilaktyce zdrowotnej. Co do mojej diety poczytaj najpierw sobie kilka ciekawych pozycji i posłuchaj osób ..jak wg Ciebie są mądrzejszymi- na ten temat to będziesz znał odpowiedź..Nie miałem jak wiesz przez 19lat problemów poważnych ze zdrowiem w przeciwieństwie do moich niektórych kolegów jedzących często co się rusza..itd..Szkoda mi czasu na taką polemikę.

Na Pomorzu mamy świetną lekarz dietetyk .Mogę Ciebie z Nią skontaktować..ale coż masz może swoje grono mądrzejszych..
Trzymaj się wtedy w swoich prawdach.
Dodam Tobie ,że przerażenie mnie ogarnia jak widziałem wczoraj w dużym trójmiejskim markecie całe rodziny z małymi dziećmi jedzące w Mc D. Teraz się nie dziwie jak to powiedziała mi bardzo kompetenta osoba ,która odwiedza szpitale z przeogromem dzieci cieżko chorych na ukł.pokarmowe i alergie...Tak ,tak powiesz może? Zapewne ,że to z powietrza się bierze? Jeśli tak (co mam nadzieje ,że tak nie jest ) to masz rozdwojenie jaźni..Liczą się fakty ,a nie naukowcy...pseudo..popierąjcy masówkę .Znam takiego kolegę naukowca co mówi ,że żywność gentycznie modyfikowana jest słuszna...Bzdura.Zabożamy naturalny rytm organizmu .. Co do Twojej naukowości mogę Tobie przytoczyć fajny fragment książki jak będę zmuszony. Jest to człowiek z podstawowym wykształceniem,który stał się miliarderem bo myślał...logicznie..i przyszłościowo w innym sektorze gospodarczym...

Złe odżywianie powoduje nieodwarcalne szkody w przyszłości i dla potomnych. Do tego dodam dlaczego masz problemy ze stawami jak jesz mięso i te galeretki:). Nie rozbawiaj mnie:). Utwierdza mnie tym bardziej w fakcie ,że to bardziej szkodzi niż pomaga...Pomaga pozornie jak -np.te antybiotyki stosowane masowo- przy tym dowalasz sobie toksyn ze zwierzęcych kończyn często żywności pojonej antybiotykami..Z tych galaretek bierze się m.in. reumatyzm,czyli najprościej zatrucie organizmu toksynami-najbardziej stawów ! Proste,logiczne myślenie jest przyszłością .Masówka szczególnie w żywieniu prowadzi do zguby...Ja jej nie poprę .Never.

Pozdrowionka raz jeszcze.Papatki
Adamie chyba nie czytałeś dokładnie tekstów które cytowałem jeden był za odżywianiem (białkiem zwierzęcym) drugi wskazywał na wyższość enzymów roślinnych. Ja nie jestem zwolennikiem ani jednego ani drugiego, nie upieram się przy jakiejś swojej racji bo jej zwyczajnie nie mam. Zadałem Ci proste pytanie nie uzyskałem odpowiedzi. Nie wiem, kto jest tutaj mądrzejszy Twoje autorytety czy przytoczone przykłady przeze mnie ale i tak uważam, że nie jesteśmy na odpowiedznim poziomie wiedzy i ja i Ty aby z nimi polemizować. Szczerze mówiąc Twoje słowa ograniczają się do populizmów i tak naprawdę nie poszerzają mojego spojrzenia na problem. Niepokoi mnie także fakt Twojej zawziętosci i zapalczywości w wygłaszaniu pogladu. Mówisz, że nie chcesz polemizować bo tak naprwdę to co piszesz od polemiki jest dalekie. W taki sposób skutecznie odwodzisz ludzi od podjęcia próby takiego sposobu na zycie.
W takim razie zapytuję raz jeszcze. W jaki sposób dostarczasz do organizmu 8 enzymów niezbędnych, których nie produkuje organizm a zawarte są tylko w białku zwierzęcym?
Oczywiście pozdrawiam i posyłam piatkę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



2008

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 22:29
 
2007-12-23, 21:25 - bialykrzys napisał/-a:

Adamie chyba nie czytałeś dokładnie tekstów które cytowałem jeden był za odżywianiem (białkiem zwierzęcym) drugi wskazywał na wyższość enzymów roślinnych. Ja nie jestem zwolennikiem ani jednego ani drugiego, nie upieram się przy jakiejś swojej racji bo jej zwyczajnie nie mam. Zadałem Ci proste pytanie nie uzyskałem odpowiedzi. Nie wiem, kto jest tutaj mądrzejszy Twoje autorytety czy przytoczone przykłady przeze mnie ale i tak uważam, że nie jesteśmy na odpowiedznim poziomie wiedzy i ja i Ty aby z nimi polemizować. Szczerze mówiąc Twoje słowa ograniczają się do populizmów i tak naprawdę nie poszerzają mojego spojrzenia na problem. Niepokoi mnie także fakt Twojej zawziętosci i zapalczywości w wygłaszaniu pogladu. Mówisz, że nie chcesz polemizować bo tak naprwdę to co piszesz od polemiki jest dalekie. W taki sposób skutecznie odwodzisz ludzi od podjęcia próby takiego sposobu na zycie.
W takim razie zapytuję raz jeszcze. W jaki sposób dostarczasz do organizmu 8 enzymów niezbędnych, których nie produkuje organizm a zawarte są tylko w białku zwierzęcym?
Oczywiście pozdrawiam i posyłam piatkę
Maciek!
Jestem zdecydowany do swoich wypowiedzi bo jestem..przekonany i mam efekty nie tylko na sobie..


Jak czym...szeroką dietą w 90% roślinna. Reszta to nabiał(tylko kefir,jogurt nat.)Jajka,czasem ale rzadko tuńczyk.Zero mięsa.

Własnie Wy mięsożrcy macie problemy...z żelazem,najczęsciej też macie anemię ,a do tego nawet niedobór białka!!O tym paradoksie dowiedziałem się od kogoś kto ma takie problemy!!Łykając aminokwasy i jedząc dużo mięsa..Paranoja:)

Nie jestem zapalczywy.Dużo bzdur i schizofrenii na tym forum się pojawia:) Moja Gloria dietetyk się nabija z Waszych opinii:) A ma bdb wykładowców na Akadmii Morskiej ,gdzie wikszość z nich jest przeciwna masówce w jedzeniu.. Tez kiedyś miała brać tabletkę na alergię całe życie...tak próbowali jej wmówić niektórzy lekarze..Odkąd zmieniła dietę na wege w 90% (tak jedzą też Japończycy) nie ma problemów ze zdrowiem typu alergia itd..

Nie mówię ,że wszystko wiem .Wypróbowałem przez ostatnie 19 lat diete w 90% roślinną.Jestem zadowolony i nigdy nie wróce do masowego żywienia.

Dziesiątka:) Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kubek.74
Jakub Chojnacki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2016-09-13
16:13

 2007-12-23, 22:41
 
a jak uzupełniasz w diecie wegetarianskiej, wegańskiej itd. niedobór wit B12 ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


bialykrzys

Ostatnio zalogowany
---


 2007-12-23, 22:42
 
2007-12-23, 22:29 - Marty napisał/-a:

Maciek!
Jestem zdecydowany do swoich wypowiedzi bo jestem..przekonany i mam efekty nie tylko na sobie..


Jak czym...szeroką dietą w 90% roślinna. Reszta to nabiał(tylko kefir,jogurt nat.)Jajka,czasem ale rzadko tuńczyk.Zero mięsa.

Własnie Wy mięsożrcy macie problemy...z żelazem,najczęsciej też macie anemię ,a do tego nawet niedobór białka!!O tym paradoksie dowiedziałem się od kogoś kto ma takie problemy!!Łykając aminokwasy i jedząc dużo mięsa..Paranoja:)

Nie jestem zapalczywy.Dużo bzdur i schizofrenii na tym forum się pojawia:) Moja Gloria dietetyk się nabija z Waszych opinii:) A ma bdb wykładowców na Akadmii Morskiej ,gdzie wikszość z nich jest przeciwna masówce w jedzeniu.. Tez kiedyś miała brać tabletkę na alergię całe życie...tak próbowali jej wmówić niektórzy lekarze..Odkąd zmieniła dietę na wege w 90% (tak jedzą też Japończycy) nie ma problemów ze zdrowiem typu alergia itd..

Nie mówię ,że wszystko wiem .Wypróbowałem przez ostatnie 19 lat diete w 90% roślinną.Jestem zadowolony i nigdy nie wróce do masowego żywienia.

Dziesiątka:) Pozdrawiam
Nie wiem jaki dietetyk nabija się z naszych opinii a jeśli tak jest to jest zwyczajnie niegrzeczny. Najłatwiej w tym kraju się z czegoś nabijać ale jak spytac o konkrety to głowa w piasek. Znowu populizmy. Japończycy nie są wegeterianami, a ich długowiecznosc i dobra kondycja wynikała z jedzenia ryb, które zawierają zdrowe tłuszcze ale i to się już zmienia. Natomiast nie próbuj udawadniać,że wszystkie problemy zdrowotne znikną wraz z przejsciem na wege. A poza tym co z tymi 8 enzymami niezbednymi, to pytanie do Twojego dietetyka skoro Ty nie wiesz. pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Personal Best
17:53
maratonczyk
17:23
BemolMD
17:17
Sypi
17:03
biegacz54
16:47
kasjer
16:43
Arqs
16:38
aktywny_maciejB
16:32
gora1509
16:10
Wojciech
15:57
Piotr Czesław
15:52
janusz9876543213
15:49
kaes
15:36
mikeg
15:20
platat
14:55
Borrro
14:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |