Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  robsik (2007-12-22)
  Ostatnio komentował  robsik (2008-02-11)
  Aktywnosc  Komentowano 165 razy, czytano 1143 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-15
06:20

 2008-01-09, 12:10
 ?
2008-01-09, 11:58 - Gloria napisał/-a:

Żałosny Pan jest, Panie Walczewski...aż ręce opadają :(
Co w tym żałosnego? Dieta jak dieta. Który punkt jest nieprawdziwy? Że śnieg jest czystrzy od wody z kranu? Że Prezesi Wodociągów i Kanalizacji stracą kasę na tym że nie będziemy pić kranówy? Czy że to, iż nie jest prawdą że 25% zdrowia traci się jedząc nie to co chcieliby byśmy jedli producenci herbatek ziołowych?

Jedzenie śniegu jest żałosne. A zjedzenie w 11 dni 30 kg cytryn jest super. Hm...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Paweł
Paweł

Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-09, 12:33
 Skrajności
2008-01-09, 11:34 - Admin napisał/-a:

Masz rację, lekarze, farmaceuci, tak jak górnicy, hutnicy i lekarze - nie są idealni, i mają swoje wady (podobnie jak prawnicy i adwokaci). Sztuką jest być na tyle samodzielnym, żeby nie dostrzegać rozwiązania na drugim biegunie. Bo każda skrajność jest... skrajnością, i jeśli ktoś jako dowód zamieszcza rysuneczek / schemacik, z którego wynika, że 25% złego stanu zdrowia wynika z jedzenia złych rzeczy, a kolejne 75% ze skutków leczenia tych efektów, to nawet mi sie uśmiechać nie chce, bo ma to tyle wspólnego z naukowym podejściem co stwierdzenie że Dinozaury i Ludzie żyli równocześnie bo przecież był Smok Wawelski, albo że Teoria Darwina jest nieprawdziwa dlatego, że w nazwie ma TEORIA a jak każdy wie teoria to tylko teoria. Kreacjoniści żądają akceptacji ich teorii tylko dlatego, że to niby TEŻ JEST TEORIA.
Co do skrajności masz rację.
Zawsze trzeba samodzielnie oceniać, co jest słuszniejsze, nawet jak się jest laikiem.
Jak można zaufać fachowcowi, jeżeli się wie, że za przepisanie określonego specyfiku dostanie gratyfikację?
Przyjmowanie niepotrzebnych leków nie jest obojętne dla organizmu, a ponoć mamy w Polsce znaczne zjawisko nadużywania leków. To nie kwestia win i wad lekarzy, tylko systemu.
Wolę unikać wizyt u lekarzy, dopóki mogę. W razie problemów ze zdrowiem próbować naturalnych metod np. oczyszczania, zmiany diety na wegetariańską. Skrajnością jest dla mnie dopiero np. leczenie energią REIKI.
Użycie niewystarczających argumentów przez zwolennika jakiego poglądu nie dyskredytuje poglądu.

Najbardziej jednak mi się podoba wspomniana przez kubka.74 dieta PIW-PAW :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-09, 15:38
 
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:

Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.

1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.

Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.

Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!

Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?

Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!

W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną.
Rozbawiłeś mnie, ale nie przekonałeś. Wolę kwas z cytryn niż z kwaśnych deszczy, które jak wiadomo są istotnym komponentem śniegu.
Moja mama w dzieciństwie starała się leczyć mnie różnymi domowymi sposobami i dzięki temu dopiero w wieku 21 lat po raz pierwszy i to tylko dlatego, że miałam na studiach zajęcia terenowe których nie mogłam opuścić zjadłam antybiotyk.
I zaczęło się, dokonał on takiego spustoszenia w moim organiźmie, że moja odporność tak spadła, że jako osoba, która chorowała niewiele i słabo w przeciągu pól roku dwukrotnie miałam zapalenie oskrzeli i nie potrafiłam wyjść na prostą.
Antybiotyk traktuję jako ostateczność i jeśli wydaje mi sie niezbędny szukam innych rozwiązań. Nasz synek jak na razie też niewiele choruje (oby to się nie zmieniło), ale zdarzyło nam się, że trzy razy wyszłam z gabinetu lekarza rodzinnego z receptą na antybiotyk, po czym od razu pojechaliśmy z wizytą prywatną do lekarza z wieloletnią praktyką jako pediatra i laryngolog, który posiłkuje się (ponoć "szatańską") homeopatią, która działa jak placebo. Efekt był taki, że po 4-6 dniach dziecko było zdrowe. Ja mogę ulegać samo sugestii, ale dziecko przecież nie było niczego świadome.
Medycyna bardzo często nie docenia siły jaka drzemie w środkach naturalnych. I cóż w tym takiego dziwnego, że próbujemy różnych metod. Przecież dietę z cytryn opracował i opublikował specjalista z wieloletnim doświadczeniem. Jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi. Ja tylko dzielę się z innymi własną opinią. Nikomu nie każę pić soku z cytryn po którym rzeczywiście wykręca. Ja po prostu mówię, że ja coś w tym widzę i chcę spróbować.
Swoją droga masz niezły bajer!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2008-01-09, 17:36
 
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:

Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.

1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.

Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.

Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!

Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?

Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!

W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną.
Dieta prawie cud :))) Choć prawie czyni wielką różnicę ;)
Argumentacja jeszcze lepsza! Doskonale jednak zdaję sobie sprawę z przekazu, jaki tam zawarłeś - może przesadnie, ale czasami tak trzeba. Chciałbym jednak podkreślić, że nikt (chyba nikt!) z piszących tutaj nie wierzy, że kuracja cytrynowa go wyleczy. Ale znając zdrowotne właściwości cytryny, na pewno warto spróbować - to nie boli (przynajmniej mnie ;) ) ani nie zaszkodzi (choć ten argument można pominąć, bo jest mało wartościowy) a rzeczywiście ma szanse wypracować coś porzytecznego dla naszego organizmu.

Ja przynajmniej podchodzę do tego z luzem - nie strzelę sobie w głowę, jeżeli po tej kuracji nie zrobię kolejnej życiówki lub przejdzie mi katar ;).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2008-01-09, 17:41
 
2008-01-09, 11:26 - Paweł napisał/-a:

Stwierdzenia, że lekarze i farmaceuci kierują się również (oprócz mam nadzieję dobra pacjenta) sugestiami i prezentami producentów leków to nie teoria spiskowa, tylko fakt.

Nie dziwi mnie że ludzie sami szukają sposobów radzenia sobie dietą. Od lekarzy czasem niełatwo się czegoś dowiedzieć o diecie.
W tej kwestii mogę już tylko przytaknąć. Moja żona pracowała w firmie farmaceutycznej i przyglądałem się jak ten mechanizm działa: lekarzy się obdarowuje za stosowne obroty przypisywania leków. Co więcej - te firmy farmaceutyczne rozliczają z tego obrotu lekarzy, bo są inne firmy, które badają rynek bardzo szczegółowo, kto, co, gdzie i za ile.
Wielu lekarzy więc przyjmując pacjenta pracuje na coś co już ma lub coś co się mu obiecało. Jeśli jest choć cień szansy przepisać pacjentowi stosowny lek, to po prostu robią - to jest dla nich nadal biznes.

Oczywiście sytuacja dotyczy większości lekarzy, choć nie wszystkich. Ale ta większość jest przytłaczająca (w oparciu o dane otrzymane od żony)!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-15
06:20

 2008-01-09, 17:57
 Przytaknięcie
2008-01-09, 17:41 - robsik napisał/-a:

W tej kwestii mogę już tylko przytaknąć. Moja żona pracowała w firmie farmaceutycznej i przyglądałem się jak ten mechanizm działa: lekarzy się obdarowuje za stosowne obroty przypisywania leków. Co więcej - te firmy farmaceutyczne rozliczają z tego obrotu lekarzy, bo są inne firmy, które badają rynek bardzo szczegółowo, kto, co, gdzie i za ile.
Wielu lekarzy więc przyjmując pacjenta pracuje na coś co już ma lub coś co się mu obiecało. Jeśli jest choć cień szansy przepisać pacjentowi stosowny lek, to po prostu robią - to jest dla nich nadal biznes.

Oczywiście sytuacja dotyczy większości lekarzy, choć nie wszystkich. Ale ta większość jest przytłaczająca (w oparciu o dane otrzymane od żony)!
Aby nie zostać posądzonym o to, że sie urwałem z choinki przyznam, że zgadzam się i masz pełną rację - tak właśnie działa schemat producent-lekarz-farmaceuta. Klient końcowy - czyli osoba chora - zawsze jest gotowa wydać ostatnie pieniądze na leki i jest to oczywiste wykorzystywanie...

Natomiast ten sam mechanizm działa bez względu czy rozmawiamy o antybiotykach, tabletkach, zastrzykach czy ziółkach. Takie samo napędzanie działa ze strony wszelkich naturalnych specyfików czy homeopatii. Poza tym, że ich produkty są zbudowane z czegoś innego, ględzenie jest identyczne. Wcisną Nam każdą pyszną herbatkę, czarodziejski wywar czy syropek z kwiatu różyczki - bez względu na to, czy nam to potrzebne czy nie. Ale dla zasady powiedzą, że LEKARZE nas mordują, a oni NAS ULECZĄ, w dodatku ich produkt jest NA WSZYSTKO, nie ucierpiało przy jego produkcji ŻADNE ZWIERZE, a ludzie od prehistorii są ROŚLINOŻERNI i zjadamy krowy WBREW SOBIE.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Paweł
Paweł

Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-09, 18:52
 Kwestia skali
2008-01-09, 17:57 - Admin napisał/-a:

Aby nie zostać posądzonym o to, że sie urwałem z choinki przyznam, że zgadzam się i masz pełną rację - tak właśnie działa schemat producent-lekarz-farmaceuta. Klient końcowy - czyli osoba chora - zawsze jest gotowa wydać ostatnie pieniądze na leki i jest to oczywiste wykorzystywanie...

Natomiast ten sam mechanizm działa bez względu czy rozmawiamy o antybiotykach, tabletkach, zastrzykach czy ziółkach. Takie samo napędzanie działa ze strony wszelkich naturalnych specyfików czy homeopatii. Poza tym, że ich produkty są zbudowane z czegoś innego, ględzenie jest identyczne. Wcisną Nam każdą pyszną herbatkę, czarodziejski wywar czy syropek z kwiatu różyczki - bez względu na to, czy nam to potrzebne czy nie. Ale dla zasady powiedzą, że LEKARZE nas mordują, a oni NAS ULECZĄ, w dodatku ich produkt jest NA WSZYSTKO, nie ucierpiało przy jego produkcji ŻADNE ZWIERZE, a ludzie od prehistorii są ROŚLINOŻERNI i zjadamy krowy WBREW SOBIE.
Do pewnego stopnia, może tak jest.
Ale nie porównywałbym organizacji wegetariańskich, stowarzyszeń homeopatów czy nieformalnych grup zwolenników diet oczyszczających z potężnym lobby farmaceutycznym dysponującym sporą gotówką, wpływem na rządy, zwłaszcza na listy leków refundowanych, no i poprzez hurtownie wpływem na lekarzy, do których każdy czasem musi pójść.

Ale chyba z powodu tej dyskusji, nie urwie sie relacja ze stosowania diety?
Jestem ciekaw efektów...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2008-01-09, 22:32
 
2008-01-09, 17:57 - Admin napisał/-a:

Aby nie zostać posądzonym o to, że sie urwałem z choinki przyznam, że zgadzam się i masz pełną rację - tak właśnie działa schemat producent-lekarz-farmaceuta. Klient końcowy - czyli osoba chora - zawsze jest gotowa wydać ostatnie pieniądze na leki i jest to oczywiste wykorzystywanie...

Natomiast ten sam mechanizm działa bez względu czy rozmawiamy o antybiotykach, tabletkach, zastrzykach czy ziółkach. Takie samo napędzanie działa ze strony wszelkich naturalnych specyfików czy homeopatii. Poza tym, że ich produkty są zbudowane z czegoś innego, ględzenie jest identyczne. Wcisną Nam każdą pyszną herbatkę, czarodziejski wywar czy syropek z kwiatu różyczki - bez względu na to, czy nam to potrzebne czy nie. Ale dla zasady powiedzą, że LEKARZE nas mordują, a oni NAS ULECZĄ, w dodatku ich produkt jest NA WSZYSTKO, nie ucierpiało przy jego produkcji ŻADNE ZWIERZE, a ludzie od prehistorii są ROŚLINOŻERNI i zjadamy krowy WBREW SOBIE.
No tak - masz Adminie tu 100%-tową rację. Ale to jest chyba znak naszych czasów i można to rozszerzyć również na rzeczy bez których każdy może się objeść, a jednak...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2008-01-09, 22:33
 
2008-01-09, 18:52 - Paweł napisał/-a:

Do pewnego stopnia, może tak jest.
Ale nie porównywałbym organizacji wegetariańskich, stowarzyszeń homeopatów czy nieformalnych grup zwolenników diet oczyszczających z potężnym lobby farmaceutycznym dysponującym sporą gotówką, wpływem na rządy, zwłaszcza na listy leków refundowanych, no i poprzez hurtownie wpływem na lekarzy, do których każdy czasem musi pójść.

Ale chyba z powodu tej dyskusji, nie urwie sie relacja ze stosowania diety?
Jestem ciekaw efektów...
Nie ma obawy - jak zacząłem to i skończę ;)
Dziś przynajmniej już nic mi nie jeździ w kiszkach - więc chyba mam już z górki :))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


Pawulon 77
Paweł Sakowicz

Ostatnio zalogowany
2013-07-29
14:08

 2008-01-09, 22:46
 wielka wojna
Widzę, że trwa wielka "wojna" pomiędzy zwolennikami medycyny naturalnej i tymi mającymi wiarę w możliwości lekarzy, lubiących mięso i tych co zjadają rośliny.
Pozwolę sobie dodać coś od siebie. Moja babcia zmarła w wieku 96 lat. Jak to określił lekarz zmarła ze starości. Do samego końca była to osoba sprawna umysłowo i fizycznie i jej śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. Jak daleko sięgam pamięci babcia jadła zawsze tłusto. Gdy kupowała boczek to 5 cm było tłuszczu reszta tj 1 cm czerwone mięso, na obiad zawsze jadła ziemniaki polane sosem ciemnym albo jasnym a mięso do tego jak zwykle tłuste, lubiła wypić piwko a na rodzinnych spotkaniach nie stroniła od wódeczki.
Z drugiej strony przedstawię mojego kuzyna. Nie był wegeterianinem ale zdrowo się odżywiał. Nie pił alkoholu pił herbaty ziołowe,uprawiał sport pływanie. Do dzisiaj pamiętam jak z pozostałymi kuzynami jeździliśmy latem nad jezioro gdzie był ratownikiem i zazdrościliśmy, że tak wspaniale pływa i tyle fajnych dziewczyn się koło niego kręci. Zmarł w wieku 26 lat na raka płuc.

Jak dla mnie nauka z tego jedna. Każdy z nas ma swoją świeczkę życia dla jednego ma ona długość 5 cm dla drugiego 2 metry.

Życie jest tak któtkie , że nie zamierzam się katować. Lubię biegać i aktywnie spędzać czas razem z rodziną. Ale jeżeli mam ochotę to zjem ziemniaki z sosem i schabowym wielkim jak talerz, napiję się piwa i zjem czekoladę za którą przepadam.

A tak na marginesie jak prześledzimy drogę owoców cytrusowych od chwili ich zerwania
w jakim są stadium rozwoju
następnie ich konserwacja przed zgniciem
i to co przynosimy do domu
To chba nie ma w nich zawiele witamin.

Teraz to mi się dostanie, ale niech to od tego jest forum

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


2008

Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-09, 22:52
 
2008-01-09, 22:46 - Pawulon 77 napisał/-a:

Widzę, że trwa wielka "wojna" pomiędzy zwolennikami medycyny naturalnej i tymi mającymi wiarę w możliwości lekarzy, lubiących mięso i tych co zjadają rośliny.
Pozwolę sobie dodać coś od siebie. Moja babcia zmarła w wieku 96 lat. Jak to określił lekarz zmarła ze starości. Do samego końca była to osoba sprawna umysłowo i fizycznie i jej śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. Jak daleko sięgam pamięci babcia jadła zawsze tłusto. Gdy kupowała boczek to 5 cm było tłuszczu reszta tj 1 cm czerwone mięso, na obiad zawsze jadła ziemniaki polane sosem ciemnym albo jasnym a mięso do tego jak zwykle tłuste, lubiła wypić piwko a na rodzinnych spotkaniach nie stroniła od wódeczki.
Z drugiej strony przedstawię mojego kuzyna. Nie był wegeterianinem ale zdrowo się odżywiał. Nie pił alkoholu pił herbaty ziołowe,uprawiał sport pływanie. Do dzisiaj pamiętam jak z pozostałymi kuzynami jeździliśmy latem nad jezioro gdzie był ratownikiem i zazdrościliśmy, że tak wspaniale pływa i tyle fajnych dziewczyn się koło niego kręci. Zmarł w wieku 26 lat na raka płuc.

Jak dla mnie nauka z tego jedna. Każdy z nas ma swoją świeczkę życia dla jednego ma ona długość 5 cm dla drugiego 2 metry.

Życie jest tak któtkie , że nie zamierzam się katować. Lubię biegać i aktywnie spędzać czas razem z rodziną. Ale jeżeli mam ochotę to zjem ziemniaki z sosem i schabowym wielkim jak talerz, napiję się piwa i zjem czekoladę za którą przepadam.

A tak na marginesie jak prześledzimy drogę owoców cytrusowych od chwili ich zerwania
w jakim są stadium rozwoju
następnie ich konserwacja przed zgniciem
i to co przynosimy do domu
To chba nie ma w nich zawiele witamin.

Teraz to mi się dostanie, ale niech to od tego jest forum
Nie zmyślasz ,ale powiedzmy ,że Gloria ci to uzasadni pewne błedy tego myślenia..(postara się:)

Powiem tylko mamy inne czasy...żywnośc dostępna-masowa to nie taka jak kiedyś.Ekologia się popsuła.Rodzą się już dzieci z alergiami...bo rodzice już mają problemy ze zdrowiem...Ja bym nie porównywał czasów babci 96 letniej do młodzieńca 26letniego..

Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2008-01-09, 23:00
 
2008-01-09, 10:58 - Admin napisał/-a:

Jestem podobnego zdania co Ty Pawle. Oto moja recepta na oczyszczenie organizmu. Nazwijmy ją Tygodniową Dietą Zimową Cud.

1 dzień - zjedz garść świeżego śniegu
2 dzień - zjedz dwie garści śniegu
3 dzień - zjedz trzy garści śniegu oraz śniegową kulkę
4 dzień - zjedz cztery garści śniegu, śniegową kulkę oraz łeb bałwana
5 dzień - zjedz pięć garści śniegu, 2 kulki oraz - uwaga, bardzo ważne - marewkę z łba bałwana
6 dzień - zjedz sześć garści śniegu, zaspę sprzed garażu oraz resztę bałwana
7 dzień - zjedz siedem garści śniegu, sople lodu z dachu oraz bałwana w ogrodzie sąsiada.

Gdyby ktoś pytał, czy to nie zaszkodzi - odpowiadaj: ależ skąd, to przecież świeży śnieg! bez zanieczyszczeń! nie to co woda z kranu. Ważne, aby śnieg który zjadasz był sprowadzony ze specjalistycznej kliniki New Age w Szwajcarji. Drogi, ale za to super jakości! Ci co piją zwykłą wodę z butelki, nawet sobie nie zdają sprawy, co tam pływa - chemia zabijająca robale. A skoro zabija robale, to musi tez zabijać nas! Tymczasem jedząc śnieg oczyszczasz organizm, dbasz o siebie, budujesz silną wolę oraz tak na prawdę oszczędzasz, bo zobacz ile pieniędzy musiałbyś w przyszłości wydać na leczenie! Oczywiście tajne korporacje Miejskich Wodociągów i Kanalizacji nigdy się do tego nie przyznają, bo ich prezesi straciliby dziesiątki tysięcy złotych! I dlatego też w mediach taka cisza na temat Tygodniowej Diety Zimowej Cud. To są układy. Oczywiście teraz moją dietę wszyscy wyśmieją, bo mają zamknięte oczy na rzeczywstość i wolą niszczyć sobie żołądki piciem zwykłej wody. A efekty - jak przyznają moi zaprzyjaźnieni farmaceuci - widać po latach.

Firma MW Corporation Zdrowa Woda Zdrowy Duch przeprowadziła szereg badań, które wykazały, że jedzenie śniegu oraz bałwanów śniegowych, jak też lizanie sopli lodowych z dachu nie szkodzi, a wręcz ma bardzo zachęcające działanie stymulujące na organizm. Oczywiście nikt nie mówi, że śnieg należy jeść cały czas, wystarczy co drugi tydzień!

Koncerny produkujące wodę w butelkach nie widzą prawdy. Nie obchodzi ich człowiek a tylko zysk! Tymczasem ich Prezesi sami w wieku 40-50 lat juz chorują! I jak My, klienci, mamy pić ich wodę, skoro oni sami nie wiedzą co robią?

Kolejnym dowodem jest to, że na Studiach Żywieniowych o diecie śniegowej NIC SIĘ NIE MÓWI! To są wielkie pieniądze, korporacje opłacają wykładowców, dają pieniądze na uczelnie itd, więc program nauczania jest układany pod ich potrzeby, by przyszłych konsumentów zachęcać do picia wody z butelek lub kranu!!!

W arktyce i Grenlandii na przykład eskimosi mogą zjadać ściany iglo, i nikt sie temu nie dziwi. Rząd Danii nawet wspiera tego typu jedzenie oferując w zamian namioty i koce. A tymczasem u Nas, w Polsce, rząd nie robi nic, byśmy zjadali śnieg. Czemu? Dlatego, że My Polacy jesteśmy jak Kraby - ani rodzice, ani dziadkowie, ani szlachta - nikt nie jadł śniegu, więc mamy klapki na oczach i dalej wcinamy wodę żródlaną.
wypasizna tyle powiem!!
pisałeś o suplementacji węglem... mój sąsiad z prawej zawsze bałwana faszeruje taczka wegla(oczy, guziki itp) a ten z lewej to 2 lata temu zrobił ponad 3 metrowego bałwana giganta! zjadłbym takiego i wierzył ze to mi pomoże to bym napewno bym sie dobrze czuł:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)

 



kubek.74
Jakub Chojnacki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2016-09-13
16:13

 2008-01-09, 23:15
 
2008-01-09, 11:48 - kubek.74 napisał/-a:


Moja dieta na pewno przypadnie do gustu więkzości z was.

nazywa się "DIETA PIW-PAW"

zasada prosta:

-dziesięć piw, jeden paw...:)

...totalne przeczyszczenie organizmu.
...i jeszcze znam dietę "kremówkową", ale o nie nie wypada mi pisać na forum publicznym ;D

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


lopezz
Maciej Citko

Ostatnio zalogowany
2019-05-13
14:57

 2008-01-10, 09:52
 
2008-01-09, 11:58 - Gloria napisał/-a:

Żałosny Pan jest, Panie Walczewski...aż ręce opadają :(
Widzisz widzisz... nie miałaś tego na studiach:P

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (166 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Kedar Letre
RADOSŁAW Ertel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-10, 10:27
 Przytaknięcie II + 200 cytryn
2008-01-09, 17:57 - Admin napisał/-a:

Aby nie zostać posądzonym o to, że sie urwałem z choinki przyznam, że zgadzam się i masz pełną rację - tak właśnie działa schemat producent-lekarz-farmaceuta. Klient końcowy - czyli osoba chora - zawsze jest gotowa wydać ostatnie pieniądze na leki i jest to oczywiste wykorzystywanie...

Natomiast ten sam mechanizm działa bez względu czy rozmawiamy o antybiotykach, tabletkach, zastrzykach czy ziółkach. Takie samo napędzanie działa ze strony wszelkich naturalnych specyfików czy homeopatii. Poza tym, że ich produkty są zbudowane z czegoś innego, ględzenie jest identyczne. Wcisną Nam każdą pyszną herbatkę, czarodziejski wywar czy syropek z kwiatu różyczki - bez względu na to, czy nam to potrzebne czy nie. Ale dla zasady powiedzą, że LEKARZE nas mordują, a oni NAS ULECZĄ, w dodatku ich produkt jest NA WSZYSTKO, nie ucierpiało przy jego produkcji ŻADNE ZWIERZE, a ludzie od prehistorii są ROŚLINOŻERNI i zjadamy krowy WBREW SOBIE.
Zgadzam się z Tobą Adminie i doskonale rozumiem też Twoje przesłanie w tekście o zjadaniu śniegu, ale z uporem maniaka będę kontynuował pożeranie 200 cytryn. To przecięż tylko niewinne 2- 3 szklaneczki dziennie.Dodatkowo uspokaja mnie fakt, że portfel napełniam tylko sympatycznej pani z warzywniaka, która jest coraz bardziej zdziwiona ilością zakupowanych przeze mnie cytryn.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


Kedar Letre
RADOSŁAW Ertel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-10, 10:32
 Cytrynowy odlot
Dla zainteresowanych podaję , że dzisiaj minie trzeci dzień spożywania ( wersji strong) i na razie wszystko tak jak przed.Nawet mi ten soczek smakuje. POWAŻNIE!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-15
06:20

 2008-01-10, 11:05
 Podejście
2008-01-10, 10:27 - kertel napisał/-a:

Zgadzam się z Tobą Adminie i doskonale rozumiem też Twoje przesłanie w tekście o zjadaniu śniegu, ale z uporem maniaka będę kontynuował pożeranie 200 cytryn. To przecięż tylko niewinne 2- 3 szklaneczki dziennie.Dodatkowo uspokaja mnie fakt, że portfel napełniam tylko sympatycznej pani z warzywniaka, która jest coraz bardziej zdziwiona ilością zakupowanych przeze mnie cytryn.

Wszystko kwestią podejścia - jeśli traktujesz te cytryy jako wyzwanie - to pełny honor i szacunek z mojej strony - przygoda, nawet cytrynowa jest PRZYGODĄ!!! Kiedyś chciałem zobaczyć ile czasu non-stop dam radę grać na komputerze - też to było takie wyzwanie samo dla siebie.

Natomiast doczepianie ideologii przez niektóre 'środowiska', że oto jedząc te cytryny zwalczamy klikę sprzedajnych farmaceutów już mnie nie przekonuje :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

 



2008

Ostatnio zalogowany
---


 2008-01-10, 11:24
 
2008-01-10, 11:05 - Admin napisał/-a:

Wszystko kwestią podejścia - jeśli traktujesz te cytryy jako wyzwanie - to pełny honor i szacunek z mojej strony - przygoda, nawet cytrynowa jest PRZYGODĄ!!! Kiedyś chciałem zobaczyć ile czasu non-stop dam radę grać na komputerze - też to było takie wyzwanie samo dla siebie.

Natomiast doczepianie ideologii przez niektóre 'środowiska', że oto jedząc te cytryny zwalczamy klikę sprzedajnych farmaceutów już mnie nie przekonuje :-)
Bo tabletki z aptek nic nie dają i nie uleczą trwale danego schorzenia.Taka kuracja lecznicza niedośc że dożywi krew,usunie dużo kwasu mlekowego i moczowego (z lat)ze stawów i ogólnie limfy -to spowoduje znaczną poprawę funkcjonowania organizmu. Mnie też nie przekonują zwolennicy stania w aptekach po leki.Wole dać zarobić babce z warzywniaka.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-14
12:23

 2008-01-10, 14:53
 
2008-01-09, 22:52 - Marty napisał/-a:

Nie zmyślasz ,ale powiedzmy ,że Gloria ci to uzasadni pewne błedy tego myślenia..(postara się:)

Powiem tylko mamy inne czasy...żywnośc dostępna-masowa to nie taka jak kiedyś.Ekologia się popsuła.Rodzą się już dzieci z alergiami...bo rodzice już mają problemy ze zdrowiem...Ja bym nie porównywał czasów babci 96 letniej do młodzieńca 26letniego..

Pozdrawiam
Ale powstaje też coraz więcej firm, osób które mają niby tą zdrową żywność, są lekarze medycyny naturalnej - po czym po jakimś czasie się okazuje że nie mają żadnych kwalifikacji. Zbyt dużo jest oszustw by komukolwiek wierzyć. Ja też lubię zjeść i nie będę patrzył czy to jest zdrowe. Jak miałbym zadbać o zdrowie to przede wszystkim zmienił bym klimat wyprowadzając się np. do północnej Norwegii nad fiordy , a nie mieszkał w trójmieście, trenował i żył wśród spalin i promował zdrowy tryb odżywiania....co jest odzwierciedleniem samego siebie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


robsik
Robert Siwiec

Ostatnio zalogowany
2024-01-15
11:30

 2008-01-10, 16:20
 
2008-01-10, 14:53 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:

Ale powstaje też coraz więcej firm, osób które mają niby tą zdrową żywność, są lekarze medycyny naturalnej - po czym po jakimś czasie się okazuje że nie mają żadnych kwalifikacji. Zbyt dużo jest oszustw by komukolwiek wierzyć. Ja też lubię zjeść i nie będę patrzył czy to jest zdrowe. Jak miałbym zadbać o zdrowie to przede wszystkim zmienił bym klimat wyprowadzając się np. do północnej Norwegii nad fiordy , a nie mieszkał w trójmieście, trenował i żył wśród spalin i promował zdrowy tryb odżywiania....co jest odzwierciedleniem samego siebie.
tak, wydaje mi się, że potrzeba nam już tylko trochę dystansu :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (230 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
06:20
piotrhierowski
05:56
Stonechip
05:46
biegacz54
05:39
pbest
00:50
Arti
00:46
wroner
00:03
szakaluch
23:46
Snake
23:42
conditor
23:34
benfika
23:13
macius73
22:44
vipsektor
22:37
marian
22:05
szymk
21:59
Grzegorz Kita
21:48
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |