|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | robsik (2007-12-22) | | Ostatnio komentował | robsik (2008-02-11) | | Aktywnosc | Komentowano 165 razy, czytano 1141 razy | | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2007-12-23, 23:15
2007-12-23, 22:42 - bialykrzys napisał/-a:
Nie wiem jaki dietetyk nabija się z naszych opinii a jeśli tak jest to jest zwyczajnie niegrzeczny. Najłatwiej w tym kraju się z czegoś nabijać ale jak spytac o konkrety to głowa w piasek. Znowu populizmy. Japończycy nie są wegeterianami, a ich długowiecznosc i dobra kondycja wynikała z jedzenia ryb, które zawierają zdrowe tłuszcze ale i to się już zmienia. Natomiast nie próbuj udawadniać,że wszystkie problemy zdrowotne znikną wraz z przejsciem na wege. A poza tym co z tymi 8 enzymami niezbednymi, to pytanie do Twojego dietetyka skoro Ty nie wiesz. pozdrawiam |
| Przecież Tobie odpowiedziałem...,że te enzymy są w tych wszystkich składnikach które wymieniłem... W Japonii nie mówiłem ,że są wege .Nic takiego nie napisałem,ale ich dieta jest bardzo wysoka roślinnie +własnie te ryby.Wiem dużo rzeczy,ale nie wszystko i daj spokój z tym populizmem. Nie ma takiego człowieka ,który wie wszystko. Odsyłam więc Ciebie do róznych artykułów i pozycji na temat wege .Tam się dowiesz.Pełno tego w księgarniach i na necie. Oczywiście ,że znikną z obniżeniem spożycia mięsa i artykułów wysoce przetworzonych.Bedą drastycznie obniżone..Mówię to z całą odpowiedzialnością. |
| | | | | |
|
2007-12-24, 11:26
2007-12-23, 23:15 - Marty napisał/-a:
Przecież Tobie odpowiedziałem...,że te enzymy są w tych wszystkich składnikach które wymieniłem... W Japonii nie mówiłem ,że są wege .Nic takiego nie napisałem,ale ich dieta jest bardzo wysoka roślinnie +własnie te ryby.Wiem dużo rzeczy,ale nie wszystko i daj spokój z tym populizmem. Nie ma takiego człowieka ,który wie wszystko. Odsyłam więc Ciebie do róznych artykułów i pozycji na temat wege .Tam się dowiesz.Pełno tego w księgarniach i na necie. Oczywiście ,że znikną z obniżeniem spożycia mięsa i artykułów wysoce przetworzonych.Bedą drastycznie obniżone..Mówię to z całą odpowiedzialnością. |
Wiesz Adamie to, ż enie czytasz moich wypowiedzi bo głęboka wiara w słuszność własnych twierdzeń zamyka Ci uszy na słowa innych to mnie nie dziwi, ale że nie pamiętasz swoich własnych wypowiedzi to sprowadza polemike na manowce. A odpowiedzi od Ciebie na temat enzymów poprostu nie uzyskałem, napisałeś:
odnośnie Japończyków: cyt. "Odkąd zmieniła dietę na wege w 90% (tak jedzą też Japończycy) nie ma problemów ze zdrowiem typu alergia itd.."
cyt. "Własnie Wy mięsożrcy macie problemy...z żelazem,najczęsciej też macie anemię ,a do tego nawet niedobór białka!!O tym paradoksie dowiedziałem się od kogoś kto ma takie problemy!!Łykając aminokwasy i jedząc dużo mięsa..Paranoja:)" rościsz sobie prawo do określania nas nie znajac w istocie, zastanów się wzbudzasz takimi słowami niechęć do własnej osoby niezależnie od tego jakie intencje Ci przyświecają. Skad wiesz jakie ja mam problemy, a moze jem codziennie szpinak i żelazo mam w normie. Apeluję o umiar.
co do enzymów napisałeś cyt. "Jak czym...szeroką dietą w 90% roślinna. Reszta to nabiał(tylko kefir,jogurt nat.)Jajka,czasem ale rzadko tuńczyk.Zero mięsa". wynika z tego, że w niewielkim stopniu uzupełniasz 8 enzymów niezbędnych.
Popełniasz podstwowy błąd w dyskusji, przekonujesz nie posiadając tak naprawde argumentów. Chcąc wzmocnić natomiast wątpliwe arumenty mówisz, ze Twój dietetyk się śmieje z naszych wypowiedzi. Powtórze raz jeszcze chcesz edukować uzywaj argumentów nie populizmów. Nadal twierdżę, że Twoje wypowiedzi nie przybliżyły mnie o krok do zrozumienia istoty głoszonej przez Ciebie "ideologii".
A na koniec mam wrażenie, że mylisz osoby bo na imie mam Krzysztof nie Maciek.
pozdrawiam
|
| | | | |
| | | | | |
|
2007-12-24, 12:55
2007-12-24, 11:26 - bialykrzys napisał/-a:
Wiesz Adamie to, ż enie czytasz moich wypowiedzi bo głęboka wiara w słuszność własnych twierdzeń zamyka Ci uszy na słowa innych to mnie nie dziwi, ale że nie pamiętasz swoich własnych wypowiedzi to sprowadza polemike na manowce. A odpowiedzi od Ciebie na temat enzymów poprostu nie uzyskałem, napisałeś:
odnośnie Japończyków: cyt. "Odkąd zmieniła dietę na wege w 90% (tak jedzą też Japończycy) nie ma problemów ze zdrowiem typu alergia itd.."
cyt. "Własnie Wy mięsożrcy macie problemy...z żelazem,najczęsciej też macie anemię ,a do tego nawet niedobór białka!!O tym paradoksie dowiedziałem się od kogoś kto ma takie problemy!!Łykając aminokwasy i jedząc dużo mięsa..Paranoja:)" rościsz sobie prawo do określania nas nie znajac w istocie, zastanów się wzbudzasz takimi słowami niechęć do własnej osoby niezależnie od tego jakie intencje Ci przyświecają. Skad wiesz jakie ja mam problemy, a moze jem codziennie szpinak i żelazo mam w normie. Apeluję o umiar.
co do enzymów napisałeś cyt. "Jak czym...szeroką dietą w 90% roślinna. Reszta to nabiał(tylko kefir,jogurt nat.)Jajka,czasem ale rzadko tuńczyk.Zero mięsa". wynika z tego, że w niewielkim stopniu uzupełniasz 8 enzymów niezbędnych.
Popełniasz podstwowy błąd w dyskusji, przekonujesz nie posiadając tak naprawde argumentów. Chcąc wzmocnić natomiast wątpliwe arumenty mówisz, ze Twój dietetyk się śmieje z naszych wypowiedzi. Powtórze raz jeszcze chcesz edukować uzywaj argumentów nie populizmów. Nadal twierdżę, że Twoje wypowiedzi nie przybliżyły mnie o krok do zrozumienia istoty głoszonej przez Ciebie "ideologii".
A na koniec mam wrażenie, że mylisz osoby bo na imie mam Krzysztof nie Maciek.
pozdrawiam
|
Też nie czytasz moich wypwiedzi,nie zagłbiasz się w nie i dorabiasz w swoją stronę ideologie. Ja widzę fakty po szpitalach i po kolejkach w aptekach ,a nie tam Twoich naukowców.
Źle spojrzałem jeśli chodzi o Twoje imię. Więc sorki jeśli tym ciebie uraziłem.
Argumentem jest moje 19 lat bycia osobą która nie je mięsa i nie zamierzam z Tobą się tutaj dalej polmizować.Sam mnie atakujesz i tym bardziej nie przekonujesz. Do tego jak powiedziałem jest kupa artykułów ciekawych pozycji książkowych i faktycznych odniesień co do tego ,że dieta roślinna jest bardziej zdrowsza dla organizmu. Mówiąc o Japończykach miałem na myśli ich bardzo wysokie spożycie pokarmów roślinnych w tym glony morskie.Ogromne bogactwa nawet wszystkich aminokwasów. Na koniec powiem Tobie tak. Krzysiek! Nie wciskaj mi bzdur ,że nie uzupłniam wszystkich enzymów. Jajka czy nabiał mają je wszystkie.Tak samo jeśli chodzi o tuńczyka. Jedz swoje mięso ,pij galaretki i czuj się dobrze.
Chcę zakończyć ten temat .Jak to mówi moja Gloria wynajmij sobie dobrego dietetyka ,zapłać mu za poradę ,a nie wyciągaj wszystko poprzez forum bo nawet nie mam ochoty o wszystkim Tobie mówić.Tak tego nie docenisz.Wesołych Świąt .
Już Tobie nie odpowiem na ewentualną Twoją ripostę. |
| | | | | |
|
2007-12-24, 13:32
2007-12-24, 12:55 - Marty napisał/-a:
Też nie czytasz moich wypwiedzi,nie zagłbiasz się w nie i dorabiasz w swoją stronę ideologie. Ja widzę fakty po szpitalach i po kolejkach w aptekach ,a nie tam Twoich naukowców.
Źle spojrzałem jeśli chodzi o Twoje imię. Więc sorki jeśli tym ciebie uraziłem.
Argumentem jest moje 19 lat bycia osobą która nie je mięsa i nie zamierzam z Tobą się tutaj dalej polmizować.Sam mnie atakujesz i tym bardziej nie przekonujesz. Do tego jak powiedziałem jest kupa artykułów ciekawych pozycji książkowych i faktycznych odniesień co do tego ,że dieta roślinna jest bardziej zdrowsza dla organizmu. Mówiąc o Japończykach miałem na myśli ich bardzo wysokie spożycie pokarmów roślinnych w tym glony morskie.Ogromne bogactwa nawet wszystkich aminokwasów. Na koniec powiem Tobie tak. Krzysiek! Nie wciskaj mi bzdur ,że nie uzupłniam wszystkich enzymów. Jajka czy nabiał mają je wszystkie.Tak samo jeśli chodzi o tuńczyka. Jedz swoje mięso ,pij galaretki i czuj się dobrze.
Chcę zakończyć ten temat .Jak to mówi moja Gloria wynajmij sobie dobrego dietetyka ,zapłać mu za poradę ,a nie wyciągaj wszystko poprzez forum bo nawet nie mam ochoty o wszystkim Tobie mówić.Tak tego nie docenisz.Wesołych Świąt .
Już Tobie nie odpowiem na ewentualną Twoją ripostę. |
| | | | | |
|
2007-12-24, 14:24
2007-12-24, 13:32 - bialykrzys napisał/-a:
a ja i tak Cie lubie... |
Pogadamy na żywo jak będzie okazja.
Ja też nie mam do Ciebie urazu za tą polemike. Po prostu mamy inne podejście do tych spraw. Pamiętaj też ,że nic nikomu nie narzucam.Masz wolną wole i znasz chyba swój organizm.
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2007-12-25, 00:46
Przyglądałem się tej "polemice" i muszę przychylić się bardziej ku stanowisku reprezentowanym przez Krzysztofa. I nie dlatego, że jestem "mięsożerny" (co w "ustach" Adama brzmiało jak oszczerstwo), czy też dlatego, że lubię galaretki, ale z powodu wręcz (to moje osobiste spostrzeżenia) "sekciarskiego" przedstawienia tematu w jedynym, słusznym kolorze.
Nie jest moim celem przedłużanie tego tematu, bo nie to było zamierzeniem tego wątku, ale trudno pozostać obojętnym wobec tak zdecydowanego uogólniania bazując tylko na wybranych przykładach (Adam tu stawia siebie za przykład). Według mnie postępy w medycynie są znaczne, ale wyniki wszelakich badań coraz częściej sprzeczne ze sobą. Nie istnieje takie coś jak absolut czy autorytet w medycynie. Przez to ta dyskusja może trwać wieki a jej finał może znaleźć równie dobrze na ringu - i tak nie przyniesie rozstrzygnięcia.
Zamknijmy więc ten temat, uznajmy, że Adam ma inne zdanie w tym temacie a ja chętnie posłucham dalszych opinii w zadanym temacie.
Spokojnych Świąt!
|
| | | | | |
|
2007-12-25, 12:05
| a ja tam lubie sobie wszamać świnie!!! a jajka... to chyba są pochodzenia zwierzęcego... chyba że jesz ikre :D |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-12-25, 21:09
hmm
Kilka dni temu Henry zapytał mnie, dlaczego nie wypowiadam się na forum mimo, iż jestem z wykształcenia dietetykiem po AM. Teraz widzisz Henry dlaczego...
Przepraszam Krzys, ale śmiech na sali, jakie błędne informacje piszesz i przekazujesz na tym forum, dając się za nie pokroić.
Nie mam tu na myśli tylko Ciebie i tego wątku, ale większość pojawiających się na nim tematów związanych z odżywianiem.
Wielu biegaczy pisze na forum o żywieniu na podstawie tej czy innej książki, na podstawie jakiegoś artukułu, szablonu. Powiem tak, sami znamy najlepiej nasz organizm...
Jeśli pochłaniamy na co dzień białe bułeczki, wieprzowinę i popijamy mleko, nasze kosmki jelitowe z dnia na dzień zasklepiają się...więc pierwszym krokiem powinno być OCZYSZCZENIE ORGANIZMU.
Co do bólu kolan, to nie należy stosować miejscowo kolagenu, a oczyscić NERKI, bo nerki są tu powodem bólu kolan! paradoks? :) nie, nie paradoks - LOGIKA to podpowiada.
NALEŻY ZWALCZYĆ POWÓD bólu bądź choroby, A NIE SKUTEK!
Adam ma rację, bo potrafi słuchać własnego organizmu...nie używa 'szablonów' bez pokrycia.
Ech...Mało kto to zrozumie...
już żałuję, że napisałam :) bo to walka z wiatrakami...ale jak to mówi Sylwester Borkowski 'Świata nie zbawisz'..
Pozdrawiam
ps: Moim celem było zakończenie tego wątku, nie zaś jego rozwijanie - to tak w woli ścisłości.
|
| | | | | |
|
2007-12-25, 21:57
2007-12-25, 21:09 - Gloria napisał/-a:
Kilka dni temu Henry zapytał mnie, dlaczego nie wypowiadam się na forum mimo, iż jestem z wykształcenia dietetykiem po AM. Teraz widzisz Henry dlaczego...
Przepraszam Krzys, ale śmiech na sali, jakie błędne informacje piszesz i przekazujesz na tym forum, dając się za nie pokroić.
Nie mam tu na myśli tylko Ciebie i tego wątku, ale większość pojawiających się na nim tematów związanych z odżywianiem.
Wielu biegaczy pisze na forum o żywieniu na podstawie tej czy innej książki, na podstawie jakiegoś artukułu, szablonu. Powiem tak, sami znamy najlepiej nasz organizm...
Jeśli pochłaniamy na co dzień białe bułeczki, wieprzowinę i popijamy mleko, nasze kosmki jelitowe z dnia na dzień zasklepiają się...więc pierwszym krokiem powinno być OCZYSZCZENIE ORGANIZMU.
Co do bólu kolan, to nie należy stosować miejscowo kolagenu, a oczyscić NERKI, bo nerki są tu powodem bólu kolan! paradoks? :) nie, nie paradoks - LOGIKA to podpowiada.
NALEŻY ZWALCZYĆ POWÓD bólu bądź choroby, A NIE SKUTEK!
Adam ma rację, bo potrafi słuchać własnego organizmu...nie używa 'szablonów' bez pokrycia.
Ech...Mało kto to zrozumie...
już żałuję, że napisałam :) bo to walka z wiatrakami...ale jak to mówi Sylwester Borkowski 'Świata nie zbawisz'..
Pozdrawiam
ps: Moim celem było zakończenie tego wątku, nie zaś jego rozwijanie - to tak w woli ścisłości.
|
| no to jak na dietetyka mało potrafisz, śmiac się z informacji, problem polega na tym, że ja zadnych pogladów nie podałem tylko zapytałem komu wierzyć, kto ma rację? Skoro media przekazują wiele sprzecznych informacji. Natomiast czy informacja dotycząca enzymów nie jest prawdziwa? Jeśli tak ? To moze wreszcie Ci wszyscy, którzy podają się za specjalistów odpowiedzą konkretnie na nurtujące pytania a nie tytuują się wszelkimi możliwymi tytułami - dietetyk po AM. I nie przypominam sobie abym dawał sie posiekać za cokolwiek. Problem polega na tym, iz ja zdania na ten temat nie mam i próbowałem się czegos dowiedzieć stosując różne argumenty przeciw teorii Adama i tyle. Jak zauważyłaś ja również w kwestii żelek wsłuchuję się w swój organizm, wiec dlaczego to kwestionujesz, znasz mój organizm lepiej? Jeśli chodzi o to, że żałujesz że odpowiedziałaś na ten wątek to moz elepiej podarować sobie wpisy dla własnego samopoczucia. Wiatrakiem również się nie czuję. Jesli chcesz to informuj ale nie narzucaj. Natomiast pozwól, że wątek skończymy kiedy przyjdzie nam na to ochota. |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:04
Roślinożercy
Cóż, dołożę swoje 3 groszę do tej dyskusji, wsadzę kij w mrowisko...
Uwielbiam mięso, kiełbasę, prosiaki. Jadam je codziennie, jada je mój tato, mój dziadek też jadał. I jakoś z tego powodu nie zmarli - czy jest to ostateczny dowód na to, że dieta mięsna jest super? Pewnie że nie jest dowodem! Ale dlaczego w takim razie dowodem na wspaniałość wegetarianizmu ma być to, że ten czy inny wegetarianin na nic nie choruje?
Człowiek jest mięsożercą. Tak jak pies czy kot. Przyszło Wam kiedyś do głowy karmić trawą psa? Mam kolegę wegetarianina, który tak nie cierpiał mięsa, że nawet swojego psa karmił soją. Pies nie zdechł, ale czy to było zgodne z jego naturą?
Jakoś nie spotkałem się ze zjadaczem mięsa, który na wegetarian mówiłby obraźliwie ROŚLINOŻERCA, tymczasem wegetarianie wciąż mówią o nas MIĘSOŻERCY - i jestem przekonany że zwrot ten ma emocjonalne zabarwienie negatywne.
Dziwne, bo myślałem, że jedzenie mięsa podobno wywołuje agresję ;-) A tu proszę, zjadacze trawy wcale nie są lepsi od nas :-))) |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:22
tak żeby nie było...
| ....to człowiek jest wszystkożerca..podobnie jak świnia ))Wskazuje na to nasze uzębienie,oraz długość przewodu pokarmowego :)oraz genotyp zadziwiająco zbliżony do genotypu świni. |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:26
2007-12-25, 22:22 - Lena napisał/-a:
....to człowiek jest wszystkożerca..podobnie jak świnia ))Wskazuje na to nasze uzębienie,oraz długość przewodu pokarmowego :)oraz genotyp zadziwiająco zbliżony do genotypu świni. |
| żartujesz teraz sobie czy mówisz poważnie? |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:30
2007-12-25, 22:26 - bialykrzys napisał/-a:
żartujesz teraz sobie czy mówisz poważnie? |
| ...jak najbardziej poważnie..a czemu były próby przeszczepów narządów ..np.serca..właśnie od świni :) |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:34
2007-12-25, 22:30 - Lena napisał/-a:
...jak najbardziej poważnie..a czemu były próby przeszczepów narządów ..np.serca..właśnie od świni :) |
masz rację, tylko wiesz moja wiedza nie jet w tym temacie zbyt rozległa a w ostatnim czasie kiedy próbuję sie czegoś dowiedzieć na forum to okazuje się, że narażam się na śmieszność wiec wolę wiedzieć kto podchodzi do problemu poważnie a kto sobie kpi
PS. Jak nartki, szusowałas gdzieś w ostatnich dniach? .pozdrawiam |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:45
2007-12-25, 22:34 - bialykrzys napisał/-a:
masz rację, tylko wiesz moja wiedza nie jet w tym temacie zbyt rozległa a w ostatnim czasie kiedy próbuję sie czegoś dowiedzieć na forum to okazuje się, że narażam się na śmieszność wiec wolę wiedzieć kto podchodzi do problemu poważnie a kto sobie kpi
PS. Jak nartki, szusowałas gdzieś w ostatnich dniach? .pozdrawiam |
| ...pogoda jak jest każdy widzi..no nie wiem zkąd jesteś..ale w Trójmieście..ani grama śniegu...i nie nastawiam sie na to ze sie pojawi..tak więc nartki muszą poczekać :))Też pozdrawiam. |
| | | | | |
|
2007-12-25, 22:48
2007-12-25, 22:45 - Lena napisał/-a:
...pogoda jak jest każdy widzi..no nie wiem zkąd jesteś..ale w Trójmieście..ani grama śniegu...i nie nastawiam sie na to ze sie pojawi..tak więc nartki muszą poczekać :))Też pozdrawiam. |
| ja na nartki mam blisko, z Wrocławia ok 1oo km , warunki w Karkonoszach świetne, sniegu w miarę wiec zapraszam choć wiem, że dla Ciebie to niezła wyprawa. |
| | | | | |
|
2007-12-26, 23:43
2007-12-25, 21:09 - Gloria napisał/-a:
Kilka dni temu Henry zapytał mnie, dlaczego nie wypowiadam się na forum mimo, iż jestem z wykształcenia dietetykiem po AM. Teraz widzisz Henry dlaczego...
Przepraszam Krzys, ale śmiech na sali, jakie błędne informacje piszesz i przekazujesz na tym forum, dając się za nie pokroić.
Nie mam tu na myśli tylko Ciebie i tego wątku, ale większość pojawiających się na nim tematów związanych z odżywianiem.
Wielu biegaczy pisze na forum o żywieniu na podstawie tej czy innej książki, na podstawie jakiegoś artukułu, szablonu. Powiem tak, sami znamy najlepiej nasz organizm...
Jeśli pochłaniamy na co dzień białe bułeczki, wieprzowinę i popijamy mleko, nasze kosmki jelitowe z dnia na dzień zasklepiają się...więc pierwszym krokiem powinno być OCZYSZCZENIE ORGANIZMU.
Co do bólu kolan, to nie należy stosować miejscowo kolagenu, a oczyscić NERKI, bo nerki są tu powodem bólu kolan! paradoks? :) nie, nie paradoks - LOGIKA to podpowiada.
NALEŻY ZWALCZYĆ POWÓD bólu bądź choroby, A NIE SKUTEK!
Adam ma rację, bo potrafi słuchać własnego organizmu...nie używa 'szablonów' bez pokrycia.
Ech...Mało kto to zrozumie...
już żałuję, że napisałam :) bo to walka z wiatrakami...ale jak to mówi Sylwester Borkowski 'Świata nie zbawisz'..
Pozdrawiam
ps: Moim celem było zakończenie tego wątku, nie zaś jego rozwijanie - to tak w woli ścisłości.
|
Bardzo intrygująco mówisz, ale niestety nie ciekawie. W związku z tym prosiłbym o rozszerzenie kwestii, które zostały dotknięte:
=> co mają nerki do kolan?
=> na czym polega czyszczenie nerek?
=> co w tym złego, że "kosmki jelitowe" się skleją?
=> na szym więc polega czyszczenie organizmu?
=> dlaczego nie należy stosować kolagenu miejscowo?
Należę do tych, którym po prostu są potrzebne konrety. Mogę je otrzymać? |
| | | | |
| | | | | |
|
2007-12-27, 00:19
| I ja muszę cosik dorzucić w tym wątku!(zainicjował mnie Admin swoją wypowiedzią:-)))))Napewno wiele osób ze mną się zgodzi!;-).Piwo to moje paliwo!!!!!!!!!!!:-))))))))))))))))))))))))))))))Na dziekciu najlepiej się lata:-))))))))))) |
| | | | | |
|
2007-12-28, 08:56
Brak odpowiedzi
No tak, do gadania o niczym jak zwykle znajdzie się wielu, ale gdy zadasz pytanie (lub pytania) konkretne, to nagle nabierają wody w usta i udają, że tematu nie było lub udają, że na nie odpowiadają.
Jakiż zadziwijąco powtarzający się schemat...
ps. Jarku, pifko nie działa na mnie jak paliwko - niestety mam spadek formy po piwie, ale za to dobrze na mnie działa po wysiłku - pozwala dużo skuteczniej się zrelaksować :))) |
| | | | | |
|
2007-12-28, 12:42
Dziś miałem wizytę u lekarza. Na słowo Kolagen Naturalny skrzywił się jakoś tak niewyraźnie i kategorycznie zabronił stosować tego specyfiku. Nie chciał wyjaśnić o co chodzi (jakoś tak trochę kręcić i zadawał pytania na moje pytania), ale pomysł stosowania kolagenu ocenił negatywnie.
To taka ciekawostka do tego wątku. Chyba, że w końcu jakiś fachowiec zechce łaskawie się podzielić swoją wiedzą w tym temacie...? |
|
|
|
| |
|
