|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-06-30, 23:11
2012-06-30, 17:16 - psonia napisał/-a:
JA CHCĘ ZNOWU CHCIEĆ I MÓC BIEGAĆ!!!
pomijając problemy z kręgosłupem to od powrotu z rzeźnika ogarnęła mnie totalna niemoc fizyczna
biegam na siłę maksymalnie jednorazowo 5 km - nogi nie chą pracować,oddechowo wysiadam
dzisiaj padła też psychika (czego bym nigdy się nie spodziewała) i po raz pierwszy w życiu odczułam tą straszną gorycz jaka ogarnia w momencie zejścia z trasy biegu
nie mam ochoty na dalsze bieganie
jak znowu je pokochać??? |
Skoro jest Ci tak smutno, tzn, że bieganie kochasz i już:) ale Twój organizm od dawna domagał się odpoczynku, a teraz po osiągnięciu celu - protestuje w dwójnasób, dlatego psychika przeszła na jego stronę!!
Potrzebujesz czasu, bez spinania się - nic na siłę! Najważniejsza jest zdrowa regeneracja, a reszta przyjdzie sama! Bo w zdrowym ciele zdrowy duch! |
| | | | | |
| 2012-06-30, 23:14
2012-06-30, 22:34 - winnicki napisał/-a:
Postaram się być. Ale od razu uciekam do lasu na Pogorię nr 2, bo te 28 stopni o 11:00 mnie zabije ;)
PS. Nie wiecie może czy przez Piknik Country są jakieś problemy z parkowaniem przy molo? |
ja chyba też podjadę - a zaparkować można przy końcu plaży wjeżdżając w prawą uliczkę przed jednokierunkową na parking (za żywopłotem)
PS. Aga i tak będziesz naszą koleżanką nawet jak przstaniesz biegać, więc zajrzyj do nas czasem bo i my stracimy ochotę do biegania :)
PS2- podajcie mi nr tel. do ciutka na priv, bo muszę go jutro złapać a mam stary tel. i Agi wiadomość się ne pokazała :( |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-06-30, 23:20
2012-06-30, 23:11 - shadoke napisał/-a:
Skoro jest Ci tak smutno, tzn, że bieganie kochasz i już:) ale Twój organizm od dawna domagał się odpoczynku, a teraz po osiągnięciu celu - protestuje w dwójnasób, dlatego psychika przeszła na jego stronę!!
Potrzebujesz czasu, bez spinania się - nic na siłę! Najważniejsza jest zdrowa regeneracja, a reszta przyjdzie sama! Bo w zdrowym ciele zdrowy duch! |
A może tymczasowa zmiana dyscypliny by pomogła? Rower? |
| | | | | |
| 2012-06-30, 23:20
2012-06-30, 22:23 - Kuba1985 napisał/-a:
Info od Mirka, który biegał dziś po Dolomitach:
46,8 km przewyższenie 2500 m, 30 stopni w słońcu czas ponad 8h, ale co najważniejsze z żadnym problemem z nogą :))
Teraz Mirek pewnie świętuje :))
Gratulacje! |
Brawo Mirek, nawet ci zazdroszczę, mimo tego słońca bo już wole w upale 8h biegać, niż siedzieć na nudnym walnym, przynajmniej jakaś satysfakcja po wszystkim :)
no i ważne że nowa noga dobrze działa ;) |
| | | | | |
| 2012-06-30, 23:21
2012-06-30, 20:14 - Kuba1985 napisał/-a:
To uważaj w nocy :)) Jak przebudzisz się w nocy, a Jasiek będzie nad Tobą stał to nie myśl tylko uciekaj :P |
Jak widać...moment pójścia spać odwlekam, jak mogę;) |
| | | | | |
| 2012-06-30, 23:22
2012-06-30, 23:14 - Norbertus napisał/-a:
ja chyba też podjadę - a zaparkować można przy końcu plaży wjeżdżając w prawą uliczkę przed jednokierunkową na parking (za żywopłotem)
PS. Aga i tak będziesz naszą koleżanką nawet jak przstaniesz biegać, więc zajrzyj do nas czasem bo i my stracimy ochotę do biegania :)
PS2- podajcie mi nr tel. do ciutka na priv, bo muszę go jutro złapać a mam stary tel. i Agi wiadomość się ne pokazała :( |
Lipa z tym parkowaniem. Może bezpieczniej będzie zacząć od strony Piekła... |
| | | | | |
| 2012-07-01, 00:44
2012-06-30, 17:16 - psonia napisał/-a:
JA CHCĘ ZNOWU CHCIEĆ I MÓC BIEGAĆ!!!
pomijając problemy z kręgosłupem to od powrotu z rzeźnika ogarnęła mnie totalna niemoc fizyczna
biegam na siłę maksymalnie jednorazowo 5 km - nogi nie chą pracować,oddechowo wysiadam
dzisiaj padła też psychika (czego bym nigdy się nie spodziewała) i po raz pierwszy w życiu odczułam tą straszną gorycz jaka ogarnia w momencie zejścia z trasy biegu
nie mam ochoty na dalsze bieganie
jak znowu je pokochać??? |
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=QmacACk3QS4 | Aga - polecam kino, teatr, dobrą książkę, lampkę dobrego wina, extra deser, masaż, saunę, basen ale tylko rekreacyjnie, opalanie na słońcu i na co masz tylko ochotę, a bieganie wykasuj z pamięci na tydzień. Zobaczysz, że wszystko co było dla ciebie miłe w bieganiu wróci jak bumerang.
Czasami ciało i umysł muszą zażyć innych równie przyjemnych bodźców.
;)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2012-07-01, 08:57
pozdrowienia z Czech z miejscowości Komornik Lhotka
a tu jest gorąco, trening zrobiłam
jeszcze piłkarzom coś zrobię :) |
| | | | | |
| 2012-07-01, 11:35
Hejka...nie wiem jak tam na Pogorii ale bieganie dziś groziło udarem. Ledwo 18.5km i uciekłem do domu na zimne piwko o smaku pamelo. Teraz sjesta. |
| | | | | |
| 2012-07-01, 11:38
Tak jak przypuszczałem dojechanie na parking przy molo na 9:00 nie udało mi się :) Zaczynałem od Łęknic.
Swoją drogą ciekawe co za geniusz zaplanował remont parkingu na czas wakacji... :/
Drugie swoją drogą jest takie, że Dąbrowa powinna wprowadzić opłatę klimatyczną dla przyjezdnych - na parkingu były prawie same SY, SL, ST, SK :) |
| | | | | |
| 2012-07-01, 14:45
2012-07-01, 11:38 - winnicki napisał/-a:
Tak jak przypuszczałem dojechanie na parking przy molo na 9:00 nie udało mi się :) Zaczynałem od Łęknic.
Swoją drogą ciekawe co za geniusz zaplanował remont parkingu na czas wakacji... :/
Drugie swoją drogą jest takie, że Dąbrowa powinna wprowadzić opłatę klimatyczną dla przyjezdnych - na parkingu były prawie same SY, SL, ST, SK :) |
I jeszcze....SZ;)
My ze względu na wszelkie powyższe zaczęliśmy na Pogorii 4. Taka wakacyjna tradycja zaczyna się wkradać.
Jasiek od rana o niczym innym nie potrafił myśleć, jak o niedoli biegowej Agi...i gdy biegł przez Pogoriański Las, myśli jego znowu odpłynęły w wiadomym kierunku, a na ziemię i to z hukiem, sprowadził go mały wystający z piasku korzonek...
Huk był tak potężny, że na łąkach ziemia się zatrzęsła, a wszyscy którzy później Jaśka mijali myśleli na pewno, że zbóje go napadli. O tym jak zarył nosem w piach na sporej prędkości i co sobie myślał tak lecąc bezwładnie, pewnie opowie nam sam Jasiek ładnie;)
A tak poważnie...dobrze, że nic poważniejszego się nie stało, kolanka, łokcie i buzia szybko się wygoją... No z tą buzią...to chyba Aga będzie musiała pocałować |
| | | | | |
| 2012-07-01, 14:46
2012-07-01, 08:57 - Dalija napisał/-a:
pozdrowienia z Czech z miejscowości Komornik Lhotka
a tu jest gorąco, trening zrobiłam
jeszcze piłkarzom coś zrobię :) |
Aż się boję spytać, co??;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-07-01, 15:26
2012-07-01, 14:45 - shadoke napisał/-a:
I jeszcze....SZ;)
My ze względu na wszelkie powyższe zaczęliśmy na Pogorii 4. Taka wakacyjna tradycja zaczyna się wkradać.
Jasiek od rana o niczym innym nie potrafił myśleć, jak o niedoli biegowej Agi...i gdy biegł przez Pogoriański Las, myśli jego znowu odpłynęły w wiadomym kierunku, a na ziemię i to z hukiem, sprowadził go mały wystający z piasku korzonek...
Huk był tak potężny, że na łąkach ziemia się zatrzęsła, a wszyscy którzy później Jaśka mijali myśleli na pewno, że zbóje go napadli. O tym jak zarył nosem w piach na sporej prędkości i co sobie myślał tak lecąc bezwładnie, pewnie opowie nam sam Jasiek ładnie;)
A tak poważnie...dobrze, że nic poważniejszego się nie stało, kolanka, łokcie i buzia szybko się wygoją... No z tą buzią...to chyba Aga będzie musiała pocałować |
O rany....zdarza się najlepszym. Wygoi się raz dwa:)) |
| | | | | |
| 2012-07-01, 15:29
2012-07-01, 14:45 - shadoke napisał/-a:
I jeszcze....SZ;)
My ze względu na wszelkie powyższe zaczęliśmy na Pogorii 4. Taka wakacyjna tradycja zaczyna się wkradać.
Jasiek od rana o niczym innym nie potrafił myśleć, jak o niedoli biegowej Agi...i gdy biegł przez Pogoriański Las, myśli jego znowu odpłynęły w wiadomym kierunku, a na ziemię i to z hukiem, sprowadził go mały wystający z piasku korzonek...
Huk był tak potężny, że na łąkach ziemia się zatrzęsła, a wszyscy którzy później Jaśka mijali myśleli na pewno, że zbóje go napadli. O tym jak zarył nosem w piach na sporej prędkości i co sobie myślał tak lecąc bezwładnie, pewnie opowie nam sam Jasiek ładnie;)
A tak poważnie...dobrze, że nic poważniejszego się nie stało, kolanka, łokcie i buzia szybko się wygoją... No z tą buzią...to chyba Aga będzie musiała pocałować |
Bieganie w lato w lasie na Pogorii IV ma coś w sobie - w ubiegłym roku też tam leżałem, ale dla pocieszenia Jaśka dodam, że po upadku zrobiłem życiówkę w maratonie, więc Jaśku to jest dobry znak :)) Na mnie też tak się wszyscy wtedy patrzyli - zdarte kolano i łokieć, koszulka zmasakrowana :)
Ja dziś miałem w planie zabawę biegową, ale w tych warunkach to bardziej wyglądało na walkę o przetrwanie... |
| | | | | |
| 2012-07-01, 16:00
2012-07-01, 15:29 - Kuba1985 napisał/-a:
Bieganie w lato w lasie na Pogorii IV ma coś w sobie - w ubiegłym roku też tam leżałem, ale dla pocieszenia Jaśka dodam, że po upadku zrobiłem życiówkę w maratonie, więc Jaśku to jest dobry znak :)) Na mnie też tak się wszyscy wtedy patrzyli - zdarte kolano i łokieć, koszulka zmasakrowana :)
Ja dziś miałem w planie zabawę biegową, ale w tych warunkach to bardziej wyglądało na walkę o przetrwanie... |
No, to mnie pocieszyłeś Kubusiu, bo w najbliższą sobotę startuję w maratonie Gór Stołowych, jednak zrobienie życiówki na tej arcytrudnej trasie nawet w teorii jest niewykonalne :)
A jeśli moje zdarte kolana i rozorany nos przyczynią się do uwolnienia Agnieszki z biegowej apatii, to gotów jestem potknąć się o ten wystający korzeń w lesie jeszcze raz ;) |
| | | | | |
| 2012-07-01, 16:11
2012-07-01, 14:46 - shadoke napisał/-a:
Aż się boję spytać, co??;) |
teraz młodszą grupę biorę na marszo- bieg, bedą mieć skipy i wybiegi :P jutro starszą na rozruch poranny :) |
| | | | | |
| 2012-07-01, 21:40
2012-07-01, 00:44 - Bartek Sz napisał/-a:
Aga - polecam kino, teatr, dobrą książkę, lampkę dobrego wina, extra deser, masaż, saunę, basen ale tylko rekreacyjnie, opalanie na słońcu i na co masz tylko ochotę, a bieganie wykasuj z pamięci na tydzień. Zobaczysz, że wszystko co było dla ciebie miłe w bieganiu wróci jak bumerang.
Czasami ciało i umysł muszą zażyć innych równie przyjemnych bodźców.
;)
|
chyba czas zastosować się do dobrych rad
tylko jakoś tak trudno to wprowadzić w życie
ale spróbuje - totalny odpoczynek od wysiłku fizycznego przez tydzień i zobaczymy
Jaśku, przenigdy nie chciałabym być przyczyną twojego "upadku", wręcz przeciwnie :)
pozdrawiam wszystkich |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-07-01, 23:43
2012-07-01, 08:57 - Dalija napisał/-a:
pozdrowienia z Czech z miejscowości Komornik Lhotka
a tu jest gorąco, trening zrobiłam
jeszcze piłkarzom coś zrobię :) |
Trzymaj się Dalia, brakowało mi ciebie na treningu, bo myślałem, że popływamy w Pogorii jak tak gorąco było.
A swoją drogą to mizeria dziś była, upału się przestraszyliście? I wy rzeźnicy?
A miejsce tam gdzie pisałem było, a na treningu 3 osoby :(
No cóż, chyba w lecie musimy się przenieść na 4kę, ale i tam ciężko dojechać przez wykopki.
Jasiek to chyba było za karę, ale nie przejmuj się ja w tamtym roku też tak przywaliłem 2 ;)
Aguś, a miałem dla ciebie jagódki na zdrowie - gdzie dowieźć?
|
| | | | | |
| 2012-07-02, 08:08
2012-07-01, 23:43 - Norbertus napisał/-a:
Trzymaj się Dalia, brakowało mi ciebie na treningu, bo myślałem, że popływamy w Pogorii jak tak gorąco było.
A swoją drogą to mizeria dziś była, upału się przestraszyliście? I wy rzeźnicy?
A miejsce tam gdzie pisałem było, a na treningu 3 osoby :(
No cóż, chyba w lecie musimy się przenieść na 4kę, ale i tam ciężko dojechać przez wykopki.
Jasiek to chyba było za karę, ale nie przejmuj się ja w tamtym roku też tak przywaliłem 2 ;)
Aguś, a miałem dla ciebie jagódki na zdrowie - gdzie dowieźć?
|
Trening się odbył! Kto by się przestraszył upału??;)
Myślę, że latem to trening przede wszystkim powinniśmy przenieść na wcześniejszą godzinę.
Wzięłam z sobą litr wody i bardzo się zdziwiłam gdy na 10km w rurce nie pokazała się nawet jedna kropelka. Normalnie smok!!! |
| | | | | |
| 2012-07-02, 09:10
2012-07-01, 21:40 - psonia napisał/-a:
chyba czas zastosować się do dobrych rad
tylko jakoś tak trudno to wprowadzić w życie
ale spróbuje - totalny odpoczynek od wysiłku fizycznego przez tydzień i zobaczymy
Jaśku, przenigdy nie chciałabym być przyczyną twojego "upadku", wręcz przeciwnie :)
pozdrawiam wszystkich |
Szkoda, bo fajnie byłoby upaść przez kobietę... chociaż faceci (czytaj: męscy szowiniści) jeśli już upadają, to tylko na kobiety - przez nie mogą jedynie stoczyć się ;) Na szczęście w lasku było w miarę płasko, a ja nie jestem męskim szowinistą... chyba ;) |
|
|
|
| |
|