| | | |
|
| 2009-04-23, 00:06
Ja swój dwumaraton zaczynam w niedzielę w Krakowie,ciekawe ilu takich "pasjonatów" biegania ma w swoich planach podobne wyczyny Dębno+Kraków lub Kraków+Katowice? |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 08:53
2009-04-23, 00:06 - jakub738 napisał/-a:
Ja swój dwumaraton zaczynam w niedzielę w Krakowie,ciekawe ilu takich "pasjonatów" biegania ma w swoich planach podobne wyczyny Dębno+Kraków lub Kraków+Katowice? |
Jeszcze ciekawsza jest grupa: Kraków-Jelcz albo Kraków-Jelcz-Katowice :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 10:47
do zobaczenia w Poznaniu:)
|
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 10:48
2009-04-22, 11:00 - wskiba1 napisał/-a:
Maraton w Dębnie zaliczony (03:37:07), rekord życiowy!
Zaraz po Dębnie (na drugi dzień), zaliczyłem pływalnie ( ok. 45 minut pływania).
Wtorek zrobiłem sobie wolne, a dzisiaj znowu idę na pływalnie (45 minut pływania oraz ok. 15 minut sauna).
W czwartek lekki trucht na dystansie ok 5 - 10 kilometrów po asfalcie.
W piątek i sobotę zrobię sobie wolne ( wsobotę podróż do Krakowa pociągiem ok 400 km).
A w niedzielę Cracovia Maraton!!!. Pobiegnę "rekreacyjnie". Sam jestem ciekaw czy dam radę. |
Włodku, jeśli zamierzasz biec rekreacyjnie w Krakowie - to zapraszam Cię do mojej grupy na 4:30. |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 10:49
eee tam, ja mysle ze Wlodek pobiegnie rekreacyjnie w 4h:) |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 10:51
2009-04-23, 10:48 - Tusik napisał/-a:
Włodku, jeśli zamierzasz biec rekreacyjnie w Krakowie - to zapraszam Cię do mojej grupy na 4:30. |
Dziękuję za zaproszenie. Zobaczę jakie będę miał samopoczucie w Krakowie. |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 10:55
2009-04-22, 18:04 - wskiba1 napisał/-a:
Po Maratonie w Wiedniu, a przed Krakowem trenujesz? |
Wiedniu bawiłem się - biegłem, tańczyłem skakałem, robiłem sobie z kibicami zdjęcia, trąbiłem na trąbce, itp. Wyszło mi 5 godzinek - i był to mój najfajnieszy maraton. :-DDD Na drugi dzień kilka godzinek byłem na basenie i wodach termalnych, potem dzień przerwy, wczoraj 15 km rowerek i 15 km rozbiegania w tempie maratonu w Krakowie - dzisiaj zrobię to samo, bo muszę wrócić do mojej siostry po rowerek;) więc najpierw pobiegnę 15 km, a później wrócę rowerem 15 km. Jutro spokojne 6-7 km i koniec, czyli sobota wolna:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 11:08
2009-04-23, 10:55 - Tusik napisał/-a:
Wiedniu bawiłem się - biegłem, tańczyłem skakałem, robiłem sobie z kibicami zdjęcia, trąbiłem na trąbce, itp. Wyszło mi 5 godzinek - i był to mój najfajnieszy maraton. :-DDD Na drugi dzień kilka godzinek byłem na basenie i wodach termalnych, potem dzień przerwy, wczoraj 15 km rowerek i 15 km rozbiegania w tempie maratonu w Krakowie - dzisiaj zrobię to samo, bo muszę wrócić do mojej siostry po rowerek;) więc najpierw pobiegnę 15 km, a później wrócę rowerem 15 km. Jutro spokojne 6-7 km i koniec, czyli sobota wolna:) |
Tylko pozazdrościć wydolności i kondycji.
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2009-04-23, 11:34
2009-04-23, 11:08 - tomek20064 napisał/-a:
Tylko pozazdrościć wydolności i kondycji.
Pozdrawiam. |
Dzięki Tomku. Mam nadzieję, że nie zawiodę w Krakowie i w Katowicach. |
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 18:27
Kraków zaliczony. Udało się przebiec w czasie: 03:46:43
Samopoczucie po ukończeniu biegu zdecydowanie gorsze niż w Dębnie. Może wynika to z upału, który panował podczas maratonu w Krakowie? Przyznam szczerze że maraton w Dębnie biegłem z radością i przyjemnością. W Krakowie, po siedmiu dniach już nie! Końcówkę miałem wręcz tragiczną.
|
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 18:32
2009-04-27, 18:27 - wskiba1 napisał/-a:
Kraków zaliczony. Udało się przebiec w czasie: 03:46:43
Samopoczucie po ukończeniu biegu zdecydowanie gorsze niż w Dębnie. Może wynika to z upału, który panował podczas maratonu w Krakowie? Przyznam szczerze że maraton w Dębnie biegłem z radością i przyjemnością. W Krakowie, po siedmiu dniach już nie! Końcówkę miałem wręcz tragiczną.
|
Grauluję! U mnie też Kraków zaliczony - "planowo", czyli 4:29:31. Teraz czeka Silesia na ten sam czas. :-) |
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 18:39
2009-04-27, 18:32 - Tusik napisał/-a:
Grauluję! U mnie też Kraków zaliczony - "planowo", czyli 4:29:31. Teraz czeka Silesia na ten sam czas. :-) |
Na "Silesię" też się zapisałem, ale muszę przemyśleć sprawę.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 18:41
2009-04-27, 18:39 - wskiba1 napisał/-a:
Na "Silesię" też się zapisałem, ale muszę przemyśleć sprawę.
|
Jakby co, to moje zaproszenie na 4:30 wciąż aktualne:) |
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 18:57
Ja dokładnie tak zrobiłem w 2008 roku gdzie 27 kwietnia startowałem w Toruniu i miałem czas 4:57:37 a za tydzień w Krakowie 4 maja i zrobiłem życiówkę 4:32:03.
Podobna sytuacja była po wakacjach:
14.09 - XXVI Maraton Wrocław
28.09 - XXX Maraton Warszawski
12.10 - 9 Poznań Maraton
25.10 - 24 Supermaraton Kalisia w Blizanowie 70 KM ! |
|
| | | |
|
| 2009-04-27, 21:27
2009-04-27, 18:41 - Tusik napisał/-a:
Jakby co, to moje zaproszenie na 4:30 wciąż aktualne:) |
No to chyba ja się wproszę razem z kolegą,życiówka zrobiona pora na zabawę he he |
|
| | | |
|
| 2009-04-28, 12:12
2009-04-27, 21:27 - jakub738 napisał/-a:
No to chyba ja się wproszę razem z kolegą,życiówka zrobiona pora na zabawę he he |
no i super życióweczka! - w tym momencie to moje marzenie, ale musi poczekać;) chcę podobny wynik zrobić w tym roku - ale teraz najważniejsze jest dla mnie ukończenie "Rzeźnika" (80 km w Bieszczadach) i aktualnie buduję pod niego wytrzymałość - tak więc najprędzej chyba w Poznaniu spróbuję pościgać się z Wami (bo we Wrocku, niewykluczone, że też "pozającuję"). Jeszcze raz zapraszam na 4:30 w Silesia Marathon! :-) |
|
| | | |
|
| 2009-04-28, 18:15
No to sobie pobiegamy. A jak sądzicie czy pomiędzy maratonami warto(oczywiście w ramach rozbiegania)uczestniczyć w biegu czy raczej sobie odpuścić? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-28, 18:59
2009-04-28, 18:15 - jakub738 napisał/-a:
No to sobie pobiegamy. A jak sądzicie czy pomiędzy maratonami warto(oczywiście w ramach rozbiegania)uczestniczyć w biegu czy raczej sobie odpuścić? |
Zdecydowanie odpuść sobie. Bez sensu biegać pod presją wyniku, mając w planie przebiegnięcie maratonu. Do zobaczenia w Katowicach!
|
|
| | | |
|
| 2009-04-28, 20:13 Dwa w jednym
Ja swój dwumaraton ukończyłem właśnie w Krakowie, i powiem szczerze bardzo bałem się tego startu. Tydzień wcześniej nabiegałem w Dębnie 3:12:39, i nie byłem do końca pewien swoich sił, jednak postanowiłem trzymać się pismakerów na 3:15 i nie dać ponieść się emocjom. Udało sie, wynik jedynie minutę i dzięsięć sekund gorszy jak od tego z Dębna 3:13:49. W Dębnie to była moja życiówka. Dzisiaj jestem z tego bardzo zadowolony |
|
| | | |
|
| 2009-05-04, 10:02
I już po ,strach ma wielkie oczy a tu nic groźnego. Pierwszy maraton w Krakowie ukończony z nową życiówką natomiast drugi przebiegłem w najdłuższym czasie w historii moich startów. |
|