|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Tusik (2009-01-29) | | Ostatnio komentował | xyz (2009-03-24) | | Aktywnosc | Komentowano 186 razy, czytano 1507 razy | | Lokalizacja | | | Sponsor watku | | | Podpięte zawody | Maraton Dinozaura
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
| 
2009-02-10, 06:55
Co się odwlecze..........
2009-02-09, 21:50 - Lukas7771 napisał/-a:
Ależ pan pechowo trafił. To były jedyne 2 godziny kiedy nie było nikogo w domu, właśnie w sobotę rano. Straszliwy pech.
A Ci sąsiedzi to moja rodzina. Właśnie słyszałem że szukał mnie jakiś pan w żółtej bluzie adidasa jakimś samochodem kombi. Szkoda że Pan mnie nie uprzedził. Naprawdę bardzo żałuję. Ja chodzę do Kochanowskiego, Jesli pan chcę to mogę pana odwiedzic, czemu nie. Może się umówimy na jakiś trening kilkukilometrowy przy okazji przed tymi zawodami. A kiedy panu pasuję? w jaki dzień? Ja mam lekcję zazwyczaj do godziny 16, 17 ale chodzę na południe, jak np. w czwartek. Nastepnym razem jak pan bedize w okolicy proszę o kontakt, trzeba się umówic na herbatę lub kawę, a i w okolicy duzo terenu do biegania na naprawde świeżym powietrzu |
| Łukasz - wszystko się zgadza.Rzeczywiście byłem w żółtej kurtce z Maratonu Berlińskiego.Czułem,że z naprzeciwka byłem obserwowany.Jeżeli chodzi o spotkanie przed Sielpią, może to być trudne.Przyjechała córka na ferie.Studiuje w W-wie.Będziemy mieć parę spraw do załatwienia związanych z jej zamążpójściem (sierpień).Dzisiaj albo w czwartek jedziemy do Wieruszowa.Chyba lepiej będzie jak wspólny trening odłożymy to po maratonie DINOZAURA.Sprawy omówimy tam na miejscu.Przez wizytówkę podam ci telefon.U Ciebie byłem chyba gdzieś tak między godz. 8:00,a 9:00.Następny kurs na Łask-Dobroń mam dopiero w lipcu.Przegląd okresowy samochodu.Ale często jeżdżę też przez Wadlew na Zgierz,jak biegi mam w Toruniu,Pucku ,czy Lęborku.Tereny do biegania to masz extra.Czyste powietrze i dużo przyrody.Tylko pozazdrościć. |
| | | | | |
|
2009-02-10, 20:33
| W każdym bądź razie jestem zapisany na pełny maraton...teraz juz nie ma odwrotu...Tusik cała nadzieja w Tobie...będziesz moim trenerem i dobrym duchem jednocześnie:D |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-02-10, 21:57
2009-02-10, 20:33 - Lukas7771 napisał/-a:
W każdym bądź razie jestem zapisany na pełny maraton...teraz juz nie ma odwrotu...Tusik cała nadzieja w Tobie...będziesz moim trenerem i dobrym duchem jednocześnie:D |
Łukasz (i inni...), nie mogę zapewnić Cię (Was) w 100%, że "masz to jak w banku" - bowiem przy obecnej sytuacji kryzysu to bynajmniej ryzykowne słowa... ;-p
Ale zapewniam Cię (i wszystkich, którzy będą biec w wesołej grupce razem z nami...), że - z mojej strony - nie zostaniesz sam (nie zostaniecie sami!) na polu walki... na ukończenie dystansu maratonu! :-) |
| | | | | |
|
2009-02-12, 12:48
Medal
Odebrałem medale. Nie rzucaja na kolana, ale są oryginalne i mają ciekawą formę. Powiem tylko tyle, że jeden waży 0,41 kg.! Moje dzieci zobaczywszy je swierdziły krótko : "Czyś ty zwariował. Ten medal waży tonę. Chyba nie myślisz, że będę paradować z nim na szyi. Obiecałeś być dla ludzi gościnny, a tym złomem dobijesz biednych maratończyków". A ciekawe co by powiedziały po Biegu Katorżnika ?
Medali jest 100 sztuk. O ich wadze przekona się najpierw moja teściowa, którą ubrałem w obszywanie wstążek... |
| | | | | |
| 
2009-02-12, 19:05
Zasady przydziału.
2009-02-12, 12:48 - wojownik napisał/-a:
Odebrałem medale. Nie rzucaja na kolana, ale są oryginalne i mają ciekawą formę. Powiem tylko tyle, że jeden waży 0,41 kg.! Moje dzieci zobaczywszy je swierdziły krótko : "Czyś ty zwariował. Ten medal waży tonę. Chyba nie myślisz, że będę paradować z nim na szyi. Obiecałeś być dla ludzi gościnny, a tym złomem dobijesz biednych maratończyków". A ciekawe co by powiedziały po Biegu Katorżnika ?
Medali jest 100 sztuk. O ich wadze przekona się najpierw moja teściowa, którą ubrałem w obszywanie wstążek... |
A to panie Wojtku ciekawa sprawa.Jak z tego solenizancie wybrniesz? Medali jest 100.Na liście startowej są już 102 osoby.Przed startem lubię wiedzieć,czy mam szansę na medal?
Nawet jeżeli chodzi o maraton świąteczny,czyli koleżeński.Te medale mają dla mnie znaczenie nie mniejsze niż te z maratonów oficjalnych.Wiesz już coś o tym.
A więc teraz to czego nie ma w regulaminie.Mianowicie dystrybucja medali.Są takie możliwości:
1.Medale otrzymuje pierwsza setka przybiegających w kolejności do mety.
2.Otrzymują tylko mężczyźni,kobiety nie.
3.Otrzymują wszyscy tylko nie debiutanci.
4.Otrzymują wszyscy tylko nie miejscowi.
5.I ostatnia wersja najbardziej dramatyczna.Na liście startowej jest sześcioosobowa rodzina Pasków.Pobijemy się z nią o medale.I na koniec zamiast bankietu,będzie klops.
6.Hi...hiii...haa..haaaa Lubię Cię.
|
| | | | | |
|
2009-02-12, 20:26
dadzą radę
2009-02-12, 19:05 - Wojtek G napisał/-a:
A to panie Wojtku ciekawa sprawa.Jak z tego solenizancie wybrniesz? Medali jest 100.Na liście startowej są już 102 osoby.Przed startem lubię wiedzieć,czy mam szansę na medal?
Nawet jeżeli chodzi o maraton świąteczny,czyli koleżeński.Te medale mają dla mnie znaczenie nie mniejsze niż te z maratonów oficjalnych.Wiesz już coś o tym.
A więc teraz to czego nie ma w regulaminie.Mianowicie dystrybucja medali.Są takie możliwości:
1.Medale otrzymuje pierwsza setka przybiegających w kolejności do mety.
2.Otrzymują tylko mężczyźni,kobiety nie.
3.Otrzymują wszyscy tylko nie debiutanci.
4.Otrzymują wszyscy tylko nie miejscowi.
5.I ostatnia wersja najbardziej dramatyczna.Na liście startowej jest sześcioosobowa rodzina Pasków.Pobijemy się z nią o medale.I na koniec zamiast bankietu,będzie klops.
6.Hi...hiii...haa..haaaa Lubię Cię.
|
Nie martw się-medal = 0,42kg/0.41 odlew+0,01 wstążka teściowej/ tj.0.01 kg za każdy przebiegnięty kilometr.
Porąbią medale z teściową na kawałki-starczy spoko dla wszystkich łącznie z miejscowymi i Paskami. |
| | | | | |
|
2009-02-13, 08:46
Medale dla wszystkich, ale ...
2009-02-12, 19:05 - Wojtek G napisał/-a:
A to panie Wojtku ciekawa sprawa.Jak z tego solenizancie wybrniesz? Medali jest 100.Na liście startowej są już 102 osoby.Przed startem lubię wiedzieć,czy mam szansę na medal?
Nawet jeżeli chodzi o maraton świąteczny,czyli koleżeński.Te medale mają dla mnie znaczenie nie mniejsze niż te z maratonów oficjalnych.Wiesz już coś o tym.
A więc teraz to czego nie ma w regulaminie.Mianowicie dystrybucja medali.Są takie możliwości:
1.Medale otrzymuje pierwsza setka przybiegających w kolejności do mety.
2.Otrzymują tylko mężczyźni,kobiety nie.
3.Otrzymują wszyscy tylko nie debiutanci.
4.Otrzymują wszyscy tylko nie miejscowi.
5.I ostatnia wersja najbardziej dramatyczna.Na liście startowej jest sześcioosobowa rodzina Pasków.Pobijemy się z nią o medale.I na koniec zamiast bankietu,będzie klops.
6.Hi...hiii...haa..haaaa Lubię Cię.
|
Podobny problem mają niemal wszyscy organizatorzy biegów. Stąd w większości imprez pojawiają się zapisy reguleminowe o przestrzeganiu terminu zgłoszeń, co sutkuje otrzymaniem, bądź nie otrzymaniem wszystkich świadczeń.
W Sielpi medale otrzymają tylko :
1. Rodzina Pasków.
2. Wszyscy miejscowi
3. Kończący rywalizację na pierwszej pętli
4. Kolesie jubilata
4. Wasyl (żeby go dociążyć)
A tak na prawdę, to Rada Starszych z bólem ustaliła, iż medale posiadające wartość wagową otrzmają kończący pełny maraton. Uznaliśmy, że jest ciężki i na tą wagę trzeba odpowiednio zapracować. Tak jak zauważył Tadek : 42 dkg. = 42 km. Końcówka 195 m. to włożony w niego pot.
Wszyscy pozostali otrzymają inny wzór medalu (równie atracyjny), którym mam nadzieję nie pogardzą. |
| | | | |
| | | | | |
| 
2009-02-13, 09:07
Ciężkie medale za litry potu?
2009-02-13, 08:46 - Dinozaur napisał/-a:
Podobny problem mają niemal wszyscy organizatorzy biegów. Stąd w większości imprez pojawiają się zapisy reguleminowe o przestrzeganiu terminu zgłoszeń, co sutkuje otrzymaniem, bądź nie otrzymaniem wszystkich świadczeń.
W Sielpi medale otrzymają tylko :
1. Rodzina Pasków.
2. Wszyscy miejscowi
3. Kończący rywalizację na pierwszej pętli
4. Kolesie jubilata
4. Wasyl (żeby go dociążyć)
A tak na prawdę, to Rada Starszych z bólem ustaliła, iż medale posiadające wartość wagową otrzmają kończący pełny maraton. Uznaliśmy, że jest ciężki i na tą wagę trzeba odpowiednio zapracować. Tak jak zauważył Tadek : 42 dkg. = 42 km. Końcówka 195 m. to włożony w niego pot.
Wszyscy pozostali otrzymają inny wzór medalu (równie atracyjny), którym mam nadzieję nie pogardzą. |
| Ale się Dinozaurku obroniłeś.A swoją drogą to ta Rada Starszych,to jakaś miejscowa klika.Zmusza do nadmiernego wysiłku.To ci gościna.Swoją drogą to ciekawe którzy to są Kolesie Jubilata.Jednego chyba zmam.Ładny z niego "ptaszek" z Radomia. |
| | | | | |
|
2009-02-13, 23:45
2009-02-13, 09:07 - Wojtek G napisał/-a:
Ale się Dinozaurku obroniłeś.A swoją drogą to ta Rada Starszych,to jakaś miejscowa klika.Zmusza do nadmiernego wysiłku.To ci gościna.Swoją drogą to ciekawe którzy to są Kolesie Jubilata.Jednego chyba zmam.Ładny z niego "ptaszek" z Radomia. |
Tych kolesi to będzie z kilkadziesiąt osób. Są wśród nich ci z Radomia. Jakże by inaczej. Ale są też i ci z Bełchatowa.
Rada Starszych drapie się po głowie. Na liście startowej coraz więcej osób. Już 118 zgłoszonych, a ja jutro mam imprezkę turystyczną na 25 km. w scenerii typowo zimowej. Prawdopodobnie będą koleje zgłoszenia. W związku z tłokiem na 3 kilometrowej pętli apeluję do Was o wyrozumiałość dla organizatorów. |
| | | | | |
|
2009-02-14, 07:30
2009-02-13, 23:45 - Dinozaur napisał/-a:
Tych kolesi to będzie z kilkadziesiąt osób. Są wśród nich ci z Radomia. Jakże by inaczej. Ale są też i ci z Bełchatowa.
Rada Starszych drapie się po głowie. Na liście startowej coraz więcej osób. Już 118 zgłoszonych, a ja jutro mam imprezkę turystyczną na 25 km. w scenerii typowo zimowej. Prawdopodobnie będą koleje zgłoszenia. W związku z tłokiem na 3 kilometrowej pętli apeluję do Was o wyrozumiałość dla organizatorów. |
WOJTUŚ - Przede wszystki gratulacje z okazji zbliżającego się osiągnięcią, jedynego w swoim rodzaji z pośród Twoich wielu osiągnięć - osiągnięcia wieku, 50 lat to już piękne osiągnięcie, życzę aby drugie było jeszcze radośniejsze !!!
Niestety nie będę mógł na Twój bieg dojechać/problemy ze zdrowiem/,ale mam nadzieję że na Niebiańsko-piekielny bieg już jakoś wydobrzeję i wreszcie uda się dojechać. Na 3 km.trasie 100 czy 200 ludzi tłoku jeszcze nie zrobi mogą co najwyżej dostać zawrotów głowy,ale pamiętasz Nasz 24 MARATON POKOJU dla Mnie osobiści był to jeden z najgorzej zorganizowanych maratonów - choć dobrze że był.
U Ciebie będzie napewno odwrotnie czego z całego serca życzę !!!!! - Staszek ORLICKI |
| | | | | |
| 
2009-02-14, 10:56
Wnioskujemy o upominek od Władz Miasta dla Jubilata.
2009-02-13, 23:45 - Dinozaur napisał/-a:
Tych kolesi to będzie z kilkadziesiąt osób. Są wśród nich ci z Radomia. Jakże by inaczej. Ale są też i ci z Bełchatowa.
Rada Starszych drapie się po głowie. Na liście startowej coraz więcej osób. Już 118 zgłoszonych, a ja jutro mam imprezkę turystyczną na 25 km. w scenerii typowo zimowej. Prawdopodobnie będą koleje zgłoszenia. W związku z tłokiem na 3 kilometrowej pętli apeluję do Was o wyrozumiałość dla organizatorów. |
Panie Dyr. "MARATONU DINOZAURA"
Panie Prezesie PTTK "PASAT" w Końskich.
Panie kolego z rodziny słynnych maratończyków (wszystkie maratony warszawskie)
Miło nam,że zaliczył pan również biegaczy z Bełchatowa do swoich kolesi.W ramach rewanżu chcemy panu zaproponować spotkanie się w Rio de Janerio na największym stadionie świata MARACANIE podczas meczu derbowego Vasco da Gama – Botafogo.
Przy okazji prze drepcze pan maraton wzdłuż plaż Cocacabana.
Bynajmniej nie jest to żart.Jest pan znaną i podziwianą postacią na terenie kielecczyzny.
Na niwie sportowej i nie tylko coś pan dla miasta Końskich zrobił.Wiemy coś o tym.
Przez lata kusił nas pan,a to do Nieba,a to do Piekła (tfuu. fuuu.....na psa urok), by odpokutować na ciężkiej,nieraz piaszczystej trasie nasze i Twoje grzechy.
Ściorał nas pan niejednokrotnie po jakichś kopalniach, bagnach,polach,łąkach,lasach i rzekach swojego województwa.
Umiejętnie potrafił nas pan zwabić,podpierając się znanymi postaciami sportu jak kolarzem Sypytkowskim,himalaistą Pustelnikiem,czy Robertem Korzeniowskim i innymi.To oni wymyślali nam przeszkody na trasie.Nie miałeś dla nas litości.Mimo to - wszystko Tobie wybaczamy i w ramach zgody przyjeżdżamy z listem intencyjnym do Władz Miasta Końskie, by z okazji takiego jubileuszu jak pana, „50 –lecie” życia na tej biednej Ziemi Kieleckiej (tak nam mówili jak byliśmy mali) i Dwusetnego Biegu na Dystansie Maratońskim i Ultra maratońskim,miasto za sponsorowało wyjazd na ten maraton. Wyjazd organizowany przez MarathonTravel.pl
To,że jest pan postacią nietuzinkową,pomocną,koleżeńską, mającą dobre słowo dla każdego,szczególnie początkującego biegacza,przekonaliśmy się niejednokrotnie.
Przez siedem kadencji prezesuje pan PTTK w Końskich.A to o czymś świadczy. Gdyby się pan nie sprawdzał już dawno by pan wyleciał na zbity pysk.I jest to nie tylko działalność sportowa,ale i kulturalna.Mamy nadzieję, że na spotkaniu przed,czy po imprezie będzie ktoś z Władz Miasta Końskie i będziemy mieli komu wręczyć naszą petycję (interpelację - naukowo) ujęte.
Tu zobowiązuję naszego Tusika, by w ramach przynależności do TEAMU MaratonyPolskie.PL w imieniu tej organizacji „walnął jakąś mowę” na temat.Ja też dodam coś od siebie.Toast urodzinowy wypiję tylko wtedy,gdy ktoś z urzędu potwierdzi,że miasto da wsparcie finansowe na tą eskapadę naszego kolegi Wojciecha Paska.Jeżeli nie usłyszę potwierdzenia wsparcia naszego kolegi przez miasto,to ze wstydu toast za zdrowie jubilata wypiję chyłkiem, kucając pod schodami OsiR-u. Za to co zrobił dla promocji swoich terenów chyba się należy.I nie jest to bynajmniej szantaż.Za dobrą pracę się nagradza, a złą karze. Pani Nelli Rokita kiedyś powiedziała w Sejmie,że nasz premier jeżeli chodzi o politykę stoi w rozkroku.Nasuwa mi się taka analogia.Wojtuś Pasek jak każda istota grzeszna na naszej Ziemi stoi też w rozkroku.Stoi w rozkroku na granicy miejscowości Niebo i Piekło.Do której miejscowości mu bliżej i go przypiszemy? Zadecydujemy podpisując przywiezione przez nas pismo proszące Władze Miasta o prezent dla naszego Jubilata,a mianowicie o dofinansowanie wyjazdu na maraton w Rio de Janerio.Jeżeli będzie pozytywna to tedy pomachamy Polską i Ziemi Kieleckiej flagą na Maracanie. Utrwalimy to w kamerze.
Ps. Drogi Jubilacie – Jan Chryzostom Pasek z herbu Doliwa, polski pamiętnikarz z okresu Baroku mieszkał też na Ziemi Kieleckiej we wsi Olszówka k/ Jędrzejowa.
Czy to pana kuzyn? Nota bene - był trochę awanturnikiem. Jeżeli tak jest to chyba nie odziedziczył pan po kuzynie tych wątpliwych cech charakteru ? ha... haaaa........
Mam nadzieję, że z pomocą kolegów i władz Miasta spotkamy się w czerwcu na lotnisku w Berlinie. A w Paragwaju postawię ci piwo (przywiezione w bagażu z Polski, żeby było taniej). Do zobaczenia w piątek w kurorcie Sielpa.
W nazwie PTTK końskie jest też wyraz "PASAT'.Może ten koncern samochodowy też coś dorzuci?
A może nasze wysiłki wesprze też Rada Starszych ?
|
| | | | | |
|
2009-02-14, 12:36
| Jeśli tylko mój głos coś wniesie i pomoże, z przyjemnością przyłączę się do wniosku o uhonorowanie zasłużonego dla sportu i dla Końskich naszego Dinozaura, z okazji jego imponujących jubileuszy. Będę tam pierwszy raz, ale Jego zdolności organizacyjne biegów w tamtejszych przedsionkach piekła i nieba znane są w całej Polsce. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-02-15, 12:39
kurcze wczoraj robiąc sobie w Trzemesznie trening przed Sielpią biegnąc w bardzo trudnych warunkach na ok. 1.12-13 koło 10 km moje buty zawiodły do tego stopnia ze wytworzyło sie tak duże odparzenie że nie byłem w stanie biec. Ledwo co dotruchtałem do mety, ale z czasem żenującym 1,19 25:( no nic mam nauczkę. Jest jeszcze 6 dni i muszę kupic koniecznie nowe buty. Jak juz jest tu poruszany temat maratonów to ja zawsze marzyłem przebiec Maraton nad Jeziorem Garda we Włoszech. Naprawdę piękna okolica. Prawdziwa perełka Europy. Ale chyba Maraton Travel nie organizuje wyjazdu w październiku na ten bieg, bo nic o nim nigdzie na Polskiej stronie nie czytałem. Jak się nauczę biegac maratony to może tam pojadę tylko że głupio trochę jechac samemu
|
| | | | | |
|
2009-02-15, 22:19
| Miałem wczoraj w planach spacer na trasie Końskie-Niebo-Piekło-Sielpia i rundę po trasie Maratonu Dinozaura , ale opady mokrego śniegu w mojej miejscowości skutecznie zniechęciły mnie do tej walentynkowej eskapady.Ciekawi mnie jak się udał wczorajszy półmaraton zimowy i jakie aktualnie warunki panują w kurorcie Sielpia ? |
| | | | | |
|
2009-02-15, 23:29
Lake Garda Marathon
2009-02-15, 12:39 - Lukas7771 napisał/-a:
kurcze wczoraj robiąc sobie w Trzemesznie trening przed Sielpią biegnąc w bardzo trudnych warunkach na ok. 1.12-13 koło 10 km moje buty zawiodły do tego stopnia ze wytworzyło sie tak duże odparzenie że nie byłem w stanie biec. Ledwo co dotruchtałem do mety, ale z czasem żenującym 1,19 25:( no nic mam nauczkę. Jest jeszcze 6 dni i muszę kupic koniecznie nowe buty. Jak juz jest tu poruszany temat maratonów to ja zawsze marzyłem przebiec Maraton nad Jeziorem Garda we Włoszech. Naprawdę piękna okolica. Prawdziwa perełka Europy. Ale chyba Maraton Travel nie organizuje wyjazdu w październiku na ten bieg, bo nic o nim nigdzie na Polskiej stronie nie czytałem. Jak się nauczę biegac maratony to może tam pojadę tylko że głupio trochę jechac samemu
|
Piękny maraton.Najlepszym rozwiązaniem jest wyjazd autkiem/sprawdzone/.Tanie noclegi i swoboda poruszania.Można jeszcze pobyczyć się w ciepełku.
Myślę,że nie jest to impreza dla Marathon Travel.
|
| | | | | |
|
2009-02-16, 09:11
2009-02-14, 07:30 - kos88 napisał/-a:
WOJTUŚ - Przede wszystki gratulacje z okazji zbliżającego się osiągnięcią, jedynego w swoim rodzaji z pośród Twoich wielu osiągnięć - osiągnięcia wieku, 50 lat to już piękne osiągnięcie, życzę aby drugie było jeszcze radośniejsze !!!
Niestety nie będę mógł na Twój bieg dojechać/problemy ze zdrowiem/,ale mam nadzieję że na Niebiańsko-piekielny bieg już jakoś wydobrzeję i wreszcie uda się dojechać. Na 3 km.trasie 100 czy 200 ludzi tłoku jeszcze nie zrobi mogą co najwyżej dostać zawrotów głowy,ale pamiętasz Nasz 24 MARATON POKOJU dla Mnie osobiści był to jeden z najgorzej zorganizowanych maratonów - choć dobrze że był.
U Ciebie będzie napewno odwrotnie czego z całego serca życzę !!!!! - Staszek ORLICKI |
| Stasiu. Dzięki za życzenia. Szkoda, że nie potruchtamy w sobotę razem. Ramię w ramię. W dodatku ten Twój rocznik - 1959. Jest wspaniały, jak przednie odleżakowane wino. |
| | | | | |
|
2009-02-16, 09:23
2009-02-14, 10:56 - Wojtek G napisał/-a:
Panie Dyr. "MARATONU DINOZAURA"
Panie Prezesie PTTK "PASAT" w Końskich.
Panie kolego z rodziny słynnych maratończyków (wszystkie maratony warszawskie)
Miło nam,że zaliczył pan również biegaczy z Bełchatowa do swoich kolesi.W ramach rewanżu chcemy panu zaproponować spotkanie się w Rio de Janerio na największym stadionie świata MARACANIE podczas meczu derbowego Vasco da Gama – Botafogo.
Przy okazji prze drepcze pan maraton wzdłuż plaż Cocacabana.
Bynajmniej nie jest to żart.Jest pan znaną i podziwianą postacią na terenie kielecczyzny.
Na niwie sportowej i nie tylko coś pan dla miasta Końskich zrobił.Wiemy coś o tym.
Przez lata kusił nas pan,a to do Nieba,a to do Piekła (tfuu. fuuu.....na psa urok), by odpokutować na ciężkiej,nieraz piaszczystej trasie nasze i Twoje grzechy.
Ściorał nas pan niejednokrotnie po jakichś kopalniach, bagnach,polach,łąkach,lasach i rzekach swojego województwa.
Umiejętnie potrafił nas pan zwabić,podpierając się znanymi postaciami sportu jak kolarzem Sypytkowskim,himalaistą Pustelnikiem,czy Robertem Korzeniowskim i innymi.To oni wymyślali nam przeszkody na trasie.Nie miałeś dla nas litości.Mimo to - wszystko Tobie wybaczamy i w ramach zgody przyjeżdżamy z listem intencyjnym do Władz Miasta Końskie, by z okazji takiego jubileuszu jak pana, „50 –lecie” życia na tej biednej Ziemi Kieleckiej (tak nam mówili jak byliśmy mali) i Dwusetnego Biegu na Dystansie Maratońskim i Ultra maratońskim,miasto za sponsorowało wyjazd na ten maraton. Wyjazd organizowany przez MarathonTravel.pl
To,że jest pan postacią nietuzinkową,pomocną,koleżeńską, mającą dobre słowo dla każdego,szczególnie początkującego biegacza,przekonaliśmy się niejednokrotnie.
Przez siedem kadencji prezesuje pan PTTK w Końskich.A to o czymś świadczy. Gdyby się pan nie sprawdzał już dawno by pan wyleciał na zbity pysk.I jest to nie tylko działalność sportowa,ale i kulturalna.Mamy nadzieję, że na spotkaniu przed,czy po imprezie będzie ktoś z Władz Miasta Końskie i będziemy mieli komu wręczyć naszą petycję (interpelację - naukowo) ujęte.
Tu zobowiązuję naszego Tusika, by w ramach przynależności do TEAMU MaratonyPolskie.PL w imieniu tej organizacji „walnął jakąś mowę” na temat.Ja też dodam coś od siebie.Toast urodzinowy wypiję tylko wtedy,gdy ktoś z urzędu potwierdzi,że miasto da wsparcie finansowe na tą eskapadę naszego kolegi Wojciecha Paska.Jeżeli nie usłyszę potwierdzenia wsparcia naszego kolegi przez miasto,to ze wstydu toast za zdrowie jubilata wypiję chyłkiem, kucając pod schodami OsiR-u. Za to co zrobił dla promocji swoich terenów chyba się należy.I nie jest to bynajmniej szantaż.Za dobrą pracę się nagradza, a złą karze. Pani Nelli Rokita kiedyś powiedziała w Sejmie,że nasz premier jeżeli chodzi o politykę stoi w rozkroku.Nasuwa mi się taka analogia.Wojtuś Pasek jak każda istota grzeszna na naszej Ziemi stoi też w rozkroku.Stoi w rozkroku na granicy miejscowości Niebo i Piekło.Do której miejscowości mu bliżej i go przypiszemy? Zadecydujemy podpisując przywiezione przez nas pismo proszące Władze Miasta o prezent dla naszego Jubilata,a mianowicie o dofinansowanie wyjazdu na maraton w Rio de Janerio.Jeżeli będzie pozytywna to tedy pomachamy Polską i Ziemi Kieleckiej flagą na Maracanie. Utrwalimy to w kamerze.
Ps. Drogi Jubilacie – Jan Chryzostom Pasek z herbu Doliwa, polski pamiętnikarz z okresu Baroku mieszkał też na Ziemi Kieleckiej we wsi Olszówka k/ Jędrzejowa.
Czy to pana kuzyn? Nota bene - był trochę awanturnikiem. Jeżeli tak jest to chyba nie odziedziczył pan po kuzynie tych wątpliwych cech charakteru ? ha... haaaa........
Mam nadzieję, że z pomocą kolegów i władz Miasta spotkamy się w czerwcu na lotnisku w Berlinie. A w Paragwaju postawię ci piwo (przywiezione w bagażu z Polski, żeby było taniej). Do zobaczenia w piątek w kurorcie Sielpa.
W nazwie PTTK końskie jest też wyraz "PASAT'.Może ten koncern samochodowy też coś dorzuci?
A może nasze wysiłki wesprze też Rada Starszych ?
|
Wojtek, wyskrobałeś niezły elaborat. Kiedy Ty masz czas na pisanie. Stajesz się moim mecenasem. Wielkie dzięki za troskę, ale ja nie oczekuję wyszukanych prezentów. Wystarczy życzliwe słowo, uścisk dłoni i toast. Może być sokiem pomarańczowym. Nie wierzę w żadną chojność samorządowców. Petycje może i byłyby skuteczne w Bełchatowie, ale nie w Końskich. Poza tym jak można narażać dla swoich zachcianek budżet miasta.
A tak nawiasem mówiąc mam nadzieję, że nie znudziła Wam się już Sielpia z Ziemią Konecką. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-02-16, 09:25
2009-02-15, 23:29 - t.kraska napisał/-a:
Piękny maraton.Najlepszym rozwiązaniem jest wyjazd autkiem/sprawdzone/.Tanie noclegi i swoboda poruszania.Można jeszcze pobyczyć się w ciepełku.
Myślę,że nie jest to impreza dla Marathon Travel.
|
| Tadziu, po tak pozytywnej opinii rezerwuję miejsce w Twoim aucie. |
| | | | | |
|
2009-02-16, 09:34
Meldunek meteorologiczny
2009-02-15, 22:19 - ale.mocarz napisał/-a:
Miałem wczoraj w planach spacer na trasie Końskie-Niebo-Piekło-Sielpia i rundę po trasie Maratonu Dinozaura , ale opady mokrego śniegu w mojej miejscowości skutecznie zniechęciły mnie do tej walentynkowej eskapady.Ciekawi mnie jak się udał wczorajszy półmaraton zimowy i jakie aktualnie warunki panują w kurorcie Sielpia ? |
W Sielpi biało. Piękna zimowa sceneria. Pogoda utrzyma się przynajmniej do soboty. Ma być ok minus 2 stopni. Możliwe małe opady śniegu w dniu imprezy. Nie będzie łatwo na trasie. Ale to co przychodzi z wiekszym trudem lepiej smakuje.
Podobie było z Zimowym Półmaratonem Pieszym na 25 km. jaki organizowaliśmy w sobotę. Uczestniczyło 93 osoby. Wszystkie szczęśliwe i zadowolone dotarły z Lutej do Końskich. |
| | | | | |
| 
2009-02-16, 10:02
Piszemy co widzimy.
2009-02-16, 09:23 - Dinozaur napisał/-a:
Wojtek, wyskrobałeś niezły elaborat. Kiedy Ty masz czas na pisanie. Stajesz się moim mecenasem. Wielkie dzięki za troskę, ale ja nie oczekuję wyszukanych prezentów. Wystarczy życzliwe słowo, uścisk dłoni i toast. Może być sokiem pomarańczowym. Nie wierzę w żadną chojność samorządowców. Petycje może i byłyby skuteczne w Bełchatowie, ale nie w Końskich. Poza tym jak można narażać dla swoich zachcianek budżet miasta.
A tak nawiasem mówiąc mam nadzieję, że nie znudziła Wam się już Sielpia z Ziemią Konecką. |
Koleś - dzięki TOBIE od kilkunastu lat z rodzinami odwiedzamy Wasze tereny.Polecamy Sielpię znajomym,jako tanie wczasy.Co roku zostawiamy w miejscowych sklepach i kafejkach i domach wczasowych trochę grosza.W Bełchatowie jak i innych miastach jest przy urzędzie taka komórka jak promocja miasta i okolic.Jakoś nikt nas nie zwabił tak skutecznie na haczyk tak jak Ty. I co roku to robisz.Tyle imprez co przez wasze PTTK przechodzi rocznie,to u nas mimo,że miasto bogatsze, to jest tylko około 10 procent waszego.
Wiem, że za pracę ci płacą.Ale taki jubileusz i takie święto zdarza się raz na kilkadziesiąt lat.Włodarz miasta mógłby coś niecoś z budżetu promocji miasta wysupłać.Mnie z okazji "100" maratonu prezent zrobiła moja firma i miasto.Coś za coś.Dałem miastu maraton (zachęciłem ludzi do zdrowego trybu życia), a miasto dołożyło mi do maratonu w Nowym Jorku.Nie umieli tego utrzymać to już inna sprawa.I tak ma być u was, bo jak nie to wypuścimy wam wodę z jeziora!!! |
|
|
|
| |
|
