Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

nowDeeS
Dariusz Sidor
Wrocław
Sidor Team Polska

Ostatnio zalogowany
2023-05-01,14:20
Przeczytano: 403/753010 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/2

Twoja ocena:brak


Batony, batoniki, przepisy
Autor: Dariusz Sidor
Data : 2014-09-05

Batony żywieniowe nie są batonami energetycznymi! Choć w zależności od dodatków (suszone owoce, orzechy) mogą taką funkcję spełniać. W tych miejscach znajdziesz przepisy na batony energetyczne:

Baton gryczany
Baton owsiano-waflowy
Batony - inne przepisy

To tyle słowem wstępu.

Batony żywieniowe są niezmiernie ważne lecz często niedoceniane i pomijane w treningu, kosztem, rzecz jasna, batonów energetycznych, żeli i innych skoncentrowanych źródeł energii, z których mało doświadczeni zawodnicy czerpią w nadmiarze i nie stosując się do zaleceń dawkowania doprowadzają do potwornej zgagi, paradoksalnego osłabienia, hipo- lub hiper- natremii, bólu brzucha, nudności, etc. do zaprzestania wysiłku włącznie.



Wiele się pisze i mówi o znaczeniu tzw. "prawdziwego jedzenia" podczas treningu i zawodów. Współcześni dietetycy sportowi zobaczyli problem wynikający z zachłyśnięcia się skoncentratowymi suplementami i "wspomagaczami energetycznymi" i postanowili rozwiązać problem. Rozwiązaniem jest samodzielne przygotowywanie posiłków, a nade wszystko posiłków przeznaczonych na trening. Tylko w ten sposób ma się pełną kontrolę nad procesem produkcji i składnikami, a więc m. in. można dobrać swój ulubiony smak, czego gotowy produkt nie zapewni.

W tym miejscu pragnę zastrzec, że nie jestem przeciwnikiem gotowych produktów: żeli i batonów, wręcz przeciwnie. Doceniam je i polecam w określonych warunkach, przy odpowiedniej intensywności, etc., ale nie oznacza to, że należy się nimi napychać!

Przywołam bliski sercu biegaczy maraton: w Berlinie. Kto był, ten wie, że organizator zapewnia tylko jeden (sic!) punkt żywieniowy z żelami (bo punktów z owocami jest znacznie więcej) - za półmetkiem! Co prawda można wziąć pełne garście "na potem", ale fakt, że nie pojawiają się od pierwszych kilometrów jest dość znamienny.

Dobrze. Zostawię dygresje na potem i wracam do normalnego jedzenia.

Przygotowanie na trening "prawdziwego jedzenia" nie jest trudne i skomplikowane, wręcz przeciwnie: jest banalnie proste.

Przede wszystkim potrzeba wykazać się minimalną umiejętnością planowania, czyli wiedzieć jaki trening (zawody) będą nazajutrz lub wieczorem. Wtedy, odpowiednio wcześniej, bo powinno przestygnąć, należy ugotować kaszę lub ryż, a następnie połączyć ją z jajami (wspaniały zlepiacz) i potrzebnymi lub pożądanymi dodatkami i... usmażyć lub zapiec.

Przestudzić.
Poporcjować.

Zapakować (tu znajdziesz: jak się zawija przygotowane jedzenie). Zabrać na trening i cieszyć się dobrym, prawdziwym jedzeniem.

A teraz jak to może wyglądać, czyli kilka skróconych przepisów.

Omlet lub omleciki



Jest to przepis trudniejszy od kolejnych, podanych niżej, bo wymaga rozdzielenia jaja na białko, które ubija się na sztywną pianę i żółtko.

W miskach na zdjęciu powyżej widać:

ubite białko,
żółtka,
zmielone orzechy (laskowe i włoskie, migdały, słonecznik.

Wszystkie składniki delikatnie połączyłem, wymieszałem. Dodałem nieco wody i oliwy. Wylałem na rozgrzaną patelnię (jeśli jako jeden placek, to będzie omlet, jeśli jako oddzielne "kotleciki" - bo na rower - to wygląda to tak jak na zdjęciu poniżej). Uwaga: w trakcie smażenia "puchną".



Postępowanie przy produkcji pozostałych batonów żywieniowych jest podobne i o wiele łatwiejsze.

Pokażę to na przykładzie batonu jaglano-jajecznego z posypką.

gotuję kaszę jaglaną i po przestudzeniu mieszam z jajami:



wykładam na rozgrzaną patelnię



nim wierzch masy się zetnie posypuję prażonymi ziarnami słonecznika, pestkami dyni, siemienia lnianego i migdałami (to mój zestaw, bo lubię ten połączony smak)



po przestudzeniu kroję na stosowne porcję, pakuję i zabieram ze sobą na trening

Oto przykłady innych batoników i placuszków.

Orzechowo-migdałowy z kaszą jaglaną:



Jaglany:



Ryżowy:



Migdałowy z posypką:



Co jeszcze? Czasami jest to tak smakowite, że zamiast treningowej przekąski zamienia się w śniadanie:



Jeśli zatem śniadanie jesz w domu przed treningiem, to polecam zamienić pomidory na przetartego banana, który rozsmarujesz na placku.

Smacznego!

I owocnego pichcenia w kuchni, by treningi były zdrowsze!



Komentarze czytelników - 4podyskutuj o tym 
 

emka64

Autor: emka64, 2014-09-06, 19:26 napisał/-a:
Darek , kiedy przestaniesz mnie dołować ?
Ja tak uwielbiam na śniadanie jagodzianki i bułeczki z serem z ulubionej piekarni !

 

running fish

Autor: running fish, 2014-09-09, 08:05 napisał/-a:
Jak długo należy smażyć na patelni i czy tylko z jednej strony, czy też z obu?

 

anton681

Autor: anton681, 2014-09-27, 10:03 napisał/-a:
Witam kolegę
Widzę że nie tylko ja mam ochotę na tak proste przekąski, często robię sobie właśnie takiego prostego omleta (jajka,zagęszczam płatkami owsianymi, plus odrobina wody albo kefiru)potem taki omlecik smażę z dwóch stron, wykładam na talerz, smaruję delikatnie (miodem, dżemem, konfiturami, masłem orzechowym) w zależności od nastroju ;-) i cieszę się prostym, smacznym, zdrowym śniadankiem, teraz skorzystam z przepisów kolegi na te drobne przekąski, pozdrawiam

 

Autor: youstyna, 2014-10-19, 19:28 napisał/-a:
Hej wszystkim.
Ze swojej strony polecam najprostsze i najszybsze batony bananowo-bakaliowe.
2-3 dojrzałe banany rozgniatamy na papkę, dodajemy cynamon, rodzynki,otręby i/lub płatki orkiszowe/owsiane/inne oraz ziarenka jakie nam najbardziej smakują (ja daję słonecznik i pestki dyni, czasem trochę nasion chia), mieszamy i zapiekamy na papierze do pieczenia na złoto.

 



















 Ostatnio zalogowani
jakub738
16:35
JolaPe
16:30
biegacz54
16:30
lupusfalco
16:24
POZDRAWIAM
16:00
Bartu¶
15:41
piotr72gd
15:28
mikeg
14:59
MarcinMC
14:57
gall
14:38
Mikesz
14:37
BemolMD
14:25
Sikor 4Run Team
14:12
marczy
13:58
chris_cros
13:51
Paw
13:40
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |