|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Piotr 63 (2006-08-09) | | Ostatnio komentował | gf (2006-08-11) | | Aktywnosc | Komentowano 21 razy, czytano 504 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-09, 18:18
ME w Geteborgu
Michał Kaczmarek - 30,13 min. i 18 miejsce ( i 2 duble ! ).
Dla mnie,co biegałem kiedyś "dyszkę" w ok.31,20 min., to wynik oczywiście znakomity ale jak to jest: u nas w biegach ulicznych ( a w tych chyba trochę trudniej się biega niż na bieżni ) tak biegają ludzie z drugiego "garnituru" a ludzie typu choćby : Heniu Szost ( mój dobry znajomy z biegów górskich i nie tylko ) i jemu podobni z "pierwszego..." to "lecą" 29 min. z małym "chaczykiem" a nawet w MP poniżej 29 min. a tu czlowiek ( mistrz Polski i to niejednokrotny ) jedzie na ME i biega w czasie jak na krajowym "podwórku" - juniorzy.Przecież On ( nic Michałowi Kaczmarkowi nie ujmując ) nie dałby rady wygrać w biegu kobiet bo te bardziej by się sprężyły i pobiegły by te 15 sek lepiej no i "pasztet" gotowy.
Jak to się ma do biegania z przed ok.20 - 30 lat ( oczywiście polskiego biegania )kiedy nasi w Europie walczyli na 10 km i przegrywali ( i jeśli już przegrywali ) to na finiszu lub o finiszową prostą a dziś jedzie na ME nasz "mistrz" Polski i dostaje z przeciętnymi Europejczykami 2 ( dwa ) duble to przecież gdyby pojechał Michał Kaczmarek czy podobny mu nasz długodystansowiec na MŚ to były by w najlepszym układzie ze 3 ( trzy ) duble.
To nie przystoi Panie Kaczmarek. Natomiast gwarantuję iż gdyby odbywał się jakiś bieg uliczny na tym dysansie a była by ogromna kasa to nasi walczą ramię w ramię nawet z "Czarnymi" a Europejczyków to pozostawiają za plecami.
To jest pewnie tak jak nadmienił w relacji z Budapesztu pan M.Petruczenko,że tu na ME nie płaci się więc nasi nie są skorzy do wystartowania w biegach długich.
A takie mają duże pretensje nasi z krajowej czołówki,że ich nie doceniono w jakimś tam ( nic nie ujmując temu biegowi ) biegu na 15 km w Jaworznie ( te w innym poście )
Ale zamiast pretensji o nie docenienie ich w w/w biegu mogli się postarać aby w ME nie dać takiej "plamy" no ale cóż tam poprostu nie ma dla naszych elitarnych "długasów" - KASY!!!
Ostrzegałem już na tym forum,że ta KASA sprowadzi was na LA dno tak jak polską piłkę nożną ale w tym drugim przypadku jest to akurat powód do dumy a mnie to piłkarskie polskie "bagno"i jego Europejskie "wyczyny" (wisła,Lech,Zagłębie itp.) podnoszą na duchu. |
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-08-09, 21:05
| Nie chcę się odnośić do meritum twojej wypowiedzi ,bo zapewne masz rację.Chciałbym tylko powiedzieć,że większość naszych ulicznych biegów ma niedoszacowany kilometrarz.Sam biegam i wiem,że tak jest.Ale wszyscy uadją "wariata" i cieszą sie ,że pobiegli tak wspaniale. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-08-09, 21:10
| Zauważ że Michała Kaczmarka na ulicy wogóle nie widać. Zgadzam się że pobiegł beznadziejnie, ale fakt rozdrabniania się w biegach ulicznych nie dotyczy tego zawodnika. Ma on bardzo poukładane w głowie i cóż... Nie zawsze wszystko idzie tak jak chcemy. |
| | | | | |
ANONIM
(H.Witt) |
2006-08-09, 21:29
ME.
| Nie sądzę aby tu jakaś kasa czy jej brak miało znaczenie w występie naszego biegacza. Pobiegł jak mógł, mozliwości jego w tym dniu były takie i trudno. Ważne, że nie zszedł z bieżni ale po sportowemu zmagał się ze swą słabością do końca. |
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-08-09, 21:45
2006-08-09, 18:18 - Piotr 63 napisał/-a:
Michał Kaczmarek - 30,13 min. i 18 miejsce ( i 2 duble ! ).
Dla mnie,co biegałem kiedyś "dyszkę" w ok.31,20 min., to wynik oczywiście znakomity ale jak to jest: u nas w biegach ulicznych ( a w tych chyba trochę trudniej się biega niż na bieżni ) tak biegają ludzie z drugiego "garnituru" a ludzie typu choćby : Heniu Szost ( mój dobry znajomy z biegów górskich i nie tylko ) i jemu podobni z "pierwszego..." to "lecą" 29 min. z małym "chaczykiem" a nawet w MP poniżej 29 min. a tu czlowiek ( mistrz Polski i to niejednokrotny ) jedzie na ME i biega w czasie jak na krajowym "podwórku" - juniorzy.Przecież On ( nic Michałowi Kaczmarkowi nie ujmując ) nie dałby rady wygrać w biegu kobiet bo te bardziej by się sprężyły i pobiegły by te 15 sek lepiej no i "pasztet" gotowy.
Jak to się ma do biegania z przed ok.20 - 30 lat ( oczywiście polskiego biegania )kiedy nasi w Europie walczyli na 10 km i przegrywali ( i jeśli już przegrywali ) to na finiszu lub o finiszową prostą a dziś jedzie na ME nasz "mistrz" Polski i dostaje z przeciętnymi Europejczykami 2 ( dwa ) duble to przecież gdyby pojechał Michał Kaczmarek czy podobny mu nasz długodystansowiec na MŚ to były by w najlepszym układzie ze 3 ( trzy ) duble.
To nie przystoi Panie Kaczmarek. Natomiast gwarantuję iż gdyby odbywał się jakiś bieg uliczny na tym dysansie a była by ogromna kasa to nasi walczą ramię w ramię nawet z "Czarnymi" a Europejczyków to pozostawiają za plecami.
To jest pewnie tak jak nadmienił w relacji z Budapesztu pan M.Petruczenko,że tu na ME nie płaci się więc nasi nie są skorzy do wystartowania w biegach długich.
A takie mają duże pretensje nasi z krajowej czołówki,że ich nie doceniono w jakimś tam ( nic nie ujmując temu biegowi ) biegu na 15 km w Jaworznie ( te w innym poście )
Ale zamiast pretensji o nie docenienie ich w w/w biegu mogli się postarać aby w ME nie dać takiej "plamy" no ale cóż tam poprostu nie ma dla naszych elitarnych "długasów" - KASY!!!
Ostrzegałem już na tym forum,że ta KASA sprowadzi was na LA dno tak jak polską piłkę nożną ale w tym drugim przypadku jest to akurat powód do dumy a mnie to piłkarskie polskie "bagno"i jego Europejskie "wyczyny" (wisła,Lech,Zagłębie itp.) podnoszą na duchu. |
| Zanim cos napiszesz najpierw sie zastanów a nie wypisuj swoich bezsensownych przekonan Panie."uliczne zło" |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) |
2006-08-09, 22:34
| Piotrze: czy Henryk Szost miał lepszy wynik w tym roku od Michała Kaczmarka? Bo nie przypominam sobie. Michał sobie zasłużył na ten start tym bardziej że pobiegł 28.39 podczas mityngu w Belgii co daje mu 25 wynik w historii Polskich długodystansowców-a Henryka Szosta nie ma nawet w pierwszej piećdziesiątce. Że jeden start mu nie wyszedł to jest się zaraz spalonym? Nieoceniaj zawodników pochopnie. Nie bez powodu Michał ma w tym roku dorobek Mistrza Polski zarówno w biegał na przełaj jak i na bieżni. |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-09, 23:23
...
2006-08-09, 22:34 - KRZYSIEK B. napisał/-a:
Piotrze: czy Henryk Szost miał lepszy wynik w tym roku od Michała Kaczmarka? Bo nie przypominam sobie. Michał sobie zasłużył na ten start tym bardziej że pobiegł 28.39 podczas mityngu w Belgii co daje mu 25 wynik w historii Polskich długodystansowców-a Henryka Szosta nie ma nawet w pierwszej piećdziesiątce. Że jeden start mu nie wyszedł to jest się zaraz spalonym? Nieoceniaj zawodników pochopnie. Nie bez powodu Michał ma w tym roku dorobek Mistrza Polski zarówno w biegał na przełaj jak i na bieżni. |
Krzysiek,bardzo Cię szanuję za to co tu działasz na naszym forum ale nie wiem czy wiesz,że wspomniany kol.Heniu Szost to aktualny v-ce mistrz kraju ( czerwiec,Międzyzdroje ) w biegu na dyst. 10000 m - 28,56 min. tóż za M.Kaczmarkiem ( 28,48 min.) więc jak może jego wynik nie być w krajowej pięćdziesiątce ( chyba,że w piątce ) przecież u nas b.b.b.niewielu ludzi biega ten dystans pod 29 min. może ze trzech w sumie i to wszystko.A Heniu to zaw.o 5 lat młodszy od Kaczmarka.
Krzysiekjeśli się mylę to mnie popraw a nie jak mi przed nami ktoś ubliża ( mnie niech nie porównuje z jakimś mistrzem bo ja bieganie traktuję jako hobby a na życie zarabiam trudną pracą Kier.poc.po niedzielach i po nocach. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-09, 23:24
...odp.
2006-08-09, 21:45 - napisał/-a:
Zanim cos napiszesz najpierw sie zastanów a nie wypisuj swoich bezsensownych przekonan Panie."uliczne zło" |
| A ty się po swej wypowiedzi ,łaskawie przedstaw - "anonimowe złoto". |
| | | | | |
ANONIM
(henrikson) |
2006-08-10, 05:59
Michał
2006-08-09, 21:45 - napisał/-a:
Zanim cos napiszesz najpierw sie zastanów a nie wypisuj swoich bezsensownych przekonan Panie."uliczne zło" |
Może jednak ktoś inny niż Piotr powinien się zastanowić nad tym co pisze?
Tak wogóle to każdy biegacz powie, że 28:39, a 30 minut to dwie klasy różnicy. Do Michała Kaczmarka należą te dwa wyniki więc on sam i jego trener muszą wyciągnąc z tego wnioski.
Wiem, że Michał bardzo poważnie traktuje to co robi, i że start w finale 10,000m Mistrzostw Europy był dla niego zaszczytem. No właśnie, czy aby to było barierą ciągle niepokonaną niektórych naszych lekkoatletów?
Tempo biegu finałowego nie było jakieś wariackie, ale przeciwnie, bardzo równe. Każdy kilometr z wyjątkiem dwóch ostatnich przebiegnięty był w graniach 2:50 (14:16 - 5km), co nie powinno sprawić Michałowi żadnego problemu.
Osobiście przypuszczam, że gdyby tego samego dnia zamiast w finale ME, Michał wystartował w finale MP i wspomniany Heniu Szost (gratulację pierwszego Polskiego miejsca w Gdańsku) prowadził pierwszą piątkę w 14:16 to Michał byłby pierwszy, który siedziałby mu na plecach...
Wiadomo, że doświadczenie przychodzi z czasem, a 29-letni Michał nie przegapił jeszcze swojej szansy.
Może w ciągu sezonu brakuje startów podobnych do tego w Belgii gdzie Michał pobiegł 28:39? Może warto pojechać w połowie kwietnia na tak zwany Puchar Europy w biegu na 10000 metrów, w którym Polacy chyba nigdy jeszcze nie startowali?
Życzę nam wszystkim abyśmy nie musieli długo czekać na nowy rekord Polski na 10,000 metrów! |
| | | | | |
ANONIM
(Szumigała) |
2006-08-10, 16:44
| Jakby nie patrzeć i się usprawiedliwiać to i Syrek i Kaczmarek i Szymkowiak wypadli w Szwecji fatalnie. Proszę spojrzeć na wyniki sprzed 50 lat. Mistrzostwa Europy Sztokcholm Olimpiada Rzym . Krzyszkowiak , Chromik , Zimny , Boguszewicz , Baran wszyscy oni biegali szybciej od dzisiejszych naszych mistrzów, mieli lepsze czasy a minęlo prawie 50 lat. Ja jestem amatorem ale gdyby moje wyniki w maratonie porównać z tymi sprzed 50 lat byłbym w ścislej krajowej czołowce. Więc niech ich nikt nie usprawiedliwia, albo niech trenuja jak zawodowcy albo zaczną biegac z nami za swoje pieniądze. |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) |
2006-08-10, 17:56
2006-08-09, 23:23 - Piotr 63 napisał/-a:
Krzysiek,bardzo Cię szanuję za to co tu działasz na naszym forum ale nie wiem czy wiesz,że wspomniany kol.Heniu Szost to aktualny v-ce mistrz kraju ( czerwiec,Międzyzdroje ) w biegu na dyst. 10000 m - 28,56 min. tóż za M.Kaczmarkiem ( 28,48 min.) więc jak może jego wynik nie być w krajowej pięćdziesiątce ( chyba,że w piątce ) przecież u nas b.b.b.niewielu ludzi biega ten dystans pod 29 min. może ze trzech w sumie i to wszystko.A Heniu to zaw.o 5 lat młodszy od Kaczmarka.
Krzysiekjeśli się mylę to mnie popraw a nie jak mi przed nami ktoś ubliża ( mnie niech nie porównuje z jakimś mistrzem bo ja bieganie traktuję jako hobby a na życie zarabiam trudną pracą Kier.poc.po niedzielach i po nocach. |
| Jeszcze raz sprawdziłem wczesniej napisana przez siebie wypowiedż i jest napisane że wynik 28.39 Miczała Kaczmarka to 25 wynik w historii polskich długodystansowców-a nie jak się sugerowałeś tegorocznym zestawieniem |
| | | | | |
ANONIM
(gf) |
2006-08-10, 18:08
Słuchaj no kolego Szumigała! Mętne są te Twoje wywody, nie wiesz chyba sam o co ci chodzi. Maraton 50 lat temu był totalnie eksperymentalnym zjawiskiem. Napewno było masę talentów na wielkie wyniki tylko nikt nie miał wtedy pojęcia co do treningu maratońskiego. Nie porównuj więc swoich wyników z tymi sprzed 50 lat bo to ma sie nijak do rzeczywistości. Rozwój tej konkurencji w Poslce nastąpił w latach 70-tych, zaczęli Bogusz i Stawiarz, dalej pociągnęli Gross i Orzeł.
I nie gadaj bzdur w sensie "niech zaczną trenować" bo to jest krzywdzące i niedorzeczne!!! Michał i Grażyna to profesjonaliści w 100%! Wspominałem we wcześniejszym poście co mogło być przyczyną słabości. Dychy po 28 min z kawałkami to nie amatorskie klepanie, tak jak jest to pewnie w twoim przypadku!!! Nie można biegac sobie w dowolnych ilościach tego dystansu w jednym sezonie na takim poziomie!!!! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-10, 20:00
...
Krzysiek ,całkowicie się z Tobą zgadzam ( nie dokładnie doczytałem ) ale czy te 18 sek. różnicy między 28,38 min.a 28,56 min. robi aż taką różnicę miejsc w historii polskiej "Dziesiątki" to naprawdę nie przypuszczałem.
Krzysiek,zwracam honor ( czasami trzeba się umieć przyznać do błędu ) ale ten ostatni "gość",który używa niecenzuralnych słów a nie praedstawia się poprostu jest niepoważny ( ciekewe czy jego bieganie jest równie chaotyczne co język? ) i niech się zastanowi nad sobą. |
| | | | | |
ANONIM
(Z.Kazibut Poznan) |
2006-08-10, 21:01
M E w Geteborgu
| Kolego SZumigala nie porownujmy LA 50 lat temu bo nie bylo wtedy jeszcze wysypu kenijczykow i innych afrykanow.Metody treningowe sa nasze ,ale geny i zycie od pokolen i dieta na takim plaskowyzu to biali sa niestety na straconej pozycji choc zdarzaja sie super jednostki np.B.Malinowski ,ale to sa wyjatki.A dla mnie to jest super jak nasz reprezentant po zdobyciu minimum jedzie na misrzostwa i tam poprawia zyciowke tak jak np. G.Syrek to znaczy .ze jest postep i to jest super.Z sportowym pozdrowieniem. |
| | | | | |
ANONIM
(KRZYSIEK B.) |
2006-08-10, 21:28
50 najlepszych wyników na 10000m w historii polskiej LA
2006-08-10, 20:00 - Piotr 63 napisał/-a:
Krzysiek ,całkowicie się z Tobą zgadzam ( nie dokładnie doczytałem ) ale czy te 18 sek. różnicy między 28,38 min.a 28,56 min. robi aż taką różnicę miejsc w historii polskiej "Dziesiątki" to naprawdę nie przypuszczałem.
Krzysiek,zwracam honor ( czasami trzeba się umieć przyznać do błędu ) ale ten ostatni "gość",który używa niecenzuralnych słów a nie praedstawia się poprostu jest niepoważny ( ciekewe czy jego bieganie jest równie chaotyczne co język? ) i niech się zastanowi nad sobą. |
50 najlepszych wyników na 10000m w historii polskiej LA
27:53,61 Jerzy Kowol
27:56,06 Ryszard Kopijasz
28:11,50 Sławomir Majusiak
28:18,42 Jan Huruk
28:20,46 Karol Dołęga
28:21,40 Antoni Niemczak
28:25,19 Bronisław Malinowski
28:26,92 Bogumił Kuś
28:27,20 Edward Mleczko
28:27,20 Henryk Nogala
28:28,03 Mirosław Dzienisik
28:28,53 Bogusław Psujek
28:30,15 Sławomir Kąpiński
28:31,88 Wiesław Perszke
28:33,26 Jerzy Skarżyński
28:33,63 Jan Białk
28:33,83 Tadeusz Ławicki
28:34,47 Leszek Bebło
28:34,60 Edward Łęgowski
28:35,00 Zbigniew Pierzynka
28:35,20 Henryk Piotrowski
28:36,32 Artur Błasiński
28:38,16 Józef Ziubrak
28:38,41 Piotr Gładki
28:39,16 Michał Kaczmarek <---------------------
28:39,33 Adam Dobrzyński
28:40,01 Grzegorz Gajdus
28:40,80 Jerzy Gros
28:41,06 Dariusz Kruczkowski
28:42,60 Jan Dębski
28:43,24 Piotr Drwal
28:43,60 Jerzy Finster
28:43,67 Andrzej Jarosiewicz
28:44,80 Ludwik Hapel
28:45,35 Mirosław Żerkowski
28:45,51 Eugeniusz Stacha
28:46,00 Kazimierz Zimny
28:46,11 Jerzy Saba
28:46,82 Zbigniew Nadolski
28:46,83 Jan Marchewka
28:47,70 Wiesław Wojtkuński
28:48.29 Arkadiusz Sowa
28:49,00 Zenon Poniatowski
28:49,02 Krzysztof Bałdyga
28:50,36 Czesław Wilczewski
28:52,74 Zdzisław Krzyszkowiak
28:52,80 Kazimierz Podolak
28:53,50 Krzysztof Niedziółka
28:53,88 Waldemar Glinka
28:54,20 Edward Stawiarz
|
| | | | | |
ANONIM
() |
2006-08-10, 23:01
2006-08-10, 18:08 - gf napisał/-a:
Słuchaj no kolego Szumigała! Mętne są te Twoje wywody, nie wiesz chyba sam o co ci chodzi. Maraton 50 lat temu był totalnie eksperymentalnym zjawiskiem. Napewno było masę talentów na wielkie wyniki tylko nikt nie miał wtedy pojęcia co do treningu maratońskiego. Nie porównuj więc swoich wyników z tymi sprzed 50 lat bo to ma sie nijak do rzeczywistości. Rozwój tej konkurencji w Poslce nastąpił w latach 70-tych, zaczęli Bogusz i Stawiarz, dalej pociągnęli Gross i Orzeł.
I nie gadaj bzdur w sensie "niech zaczną trenować" bo to jest krzywdzące i niedorzeczne!!! Michał i Grażyna to profesjonaliści w 100%! Wspominałem we wcześniejszym poście co mogło być przyczyną słabości. Dychy po 28 min z kawałkami to nie amatorskie klepanie, tak jak jest to pewnie w twoim przypadku!!! Nie można biegac sobie w dowolnych ilościach tego dystansu w jednym sezonie na takim poziomie!!!! |
| Co do maratonu to mogę się z tobą zgodzić, że 50 lat temu wyniki były mizerne bo nikt powaznie nie podchodził do tego dystansu. Ale po co Syrek biega 10 km w 33 min i jeszcze ją za to chwalicie. ( 4 x 33 = 2,12 + 8 minut na 2,195 tj 2,20 w maratonie To znaczy , że ona biega 10 km wolniej niż czołowe maratonki Swiata w czasie maratonu. Pozatym jest dobrą maratonką miała w Chicago około 2, 27 niech się skupi na maratonie. |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-11, 10:46
podp.
2006-08-10, 23:01 - napisał/-a:
Co do maratonu to mogę się z tobą zgodzić, że 50 lat temu wyniki były mizerne bo nikt powaznie nie podchodził do tego dystansu. Ale po co Syrek biega 10 km w 33 min i jeszcze ją za to chwalicie. ( 4 x 33 = 2,12 + 8 minut na 2,195 tj 2,20 w maratonie To znaczy , że ona biega 10 km wolniej niż czołowe maratonki Swiata w czasie maratonu. Pozatym jest dobrą maratonką miała w Chicago około 2, 27 niech się skupi na maratonie. |
| Anonimie,tak nie można przeliczać a to dlatego iż kobiety z reguły ( z małymi wyjątkami ) nie są w stanie utrzymać danego obliczonego w/g ciebie tempa na dystansie maratonu u mężczyzn aby coś nabiegać to musi być regułą a nawet jak wiadomo biegają tempem rosnącym tzn.drugą połówkę dużo szybciej niż pierwszą.Np.na IO w Sydney drugą pobiegli ok.min.szybciej niż pierwszą. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(gf) |
2006-08-11, 11:38
Słuchaj no panie matematyk i "dobra rada", Grażyna od dłuższego czasu ma problemy z kręgosłupem. Nie biegała już dawno maratonu i niewiadomo czy kiedykolwiek jeszcze pobiegnie. Więc przestań się tu mądrzyć i prawić morały bo totalnie nie znasz problemu, który próbujesz analizować. Druga sprawa - u kobiet jest trochę inaczej, z wynikami powyżej 33' na 10km są one w stanie osiągać b. dobre wyniki w maratonie. Przykłady z Polski -Sobańska 33:17,83/2:26:08,
Kokowska 33:00,60/2:26:20, Gradus 33:22,43/2:26:55, Paradowska 33:26,59/2:27:17. Facet, który nie biega 10km w granicach 28 i pół minuty może zapomnieć o wynikach w granicach 2:10. |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-11, 13:04
...
2006-08-11, 11:38 - gf napisał/-a:
Słuchaj no panie matematyk i "dobra rada", Grażyna od dłuższego czasu ma problemy z kręgosłupem. Nie biegała już dawno maratonu i niewiadomo czy kiedykolwiek jeszcze pobiegnie. Więc przestań się tu mądrzyć i prawić morały bo totalnie nie znasz problemu, który próbujesz analizować. Druga sprawa - u kobiet jest trochę inaczej, z wynikami powyżej 33' na 10km są one w stanie osiągać b. dobre wyniki w maratonie. Przykłady z Polski -Sobańska 33:17,83/2:26:08,
Kokowska 33:00,60/2:26:20, Gradus 33:22,43/2:26:55, Paradowska 33:26,59/2:27:17. Facet, który nie biega 10km w granicach 28 i pół minuty może zapomnieć o wynikach w granicach 2:10. |
| Spokojem Cię wyprowadzę z równowagi.Amatymatykiem to jesteś chyba Ty bo którz w swoim wywodzie ułożył rownanie matematyczne?. |
| | | | | |
ANONIM
(Piotr 63) |
2006-08-11, 13:04
...
2006-08-11, 11:38 - gf napisał/-a:
Słuchaj no panie matematyk i "dobra rada", Grażyna od dłuższego czasu ma problemy z kręgosłupem. Nie biegała już dawno maratonu i niewiadomo czy kiedykolwiek jeszcze pobiegnie. Więc przestań się tu mądrzyć i prawić morały bo totalnie nie znasz problemu, który próbujesz analizować. Druga sprawa - u kobiet jest trochę inaczej, z wynikami powyżej 33' na 10km są one w stanie osiągać b. dobre wyniki w maratonie. Przykłady z Polski -Sobańska 33:17,83/2:26:08,
Kokowska 33:00,60/2:26:20, Gradus 33:22,43/2:26:55, Paradowska 33:26,59/2:27:17. Facet, który nie biega 10km w granicach 28 i pół minuty może zapomnieć o wynikach w granicach 2:10. |
| Spokojem Cię wyprowadzę z równowagi.Amatymatykiem to jesteś chyba Ty bo którz w swoim wywodzie ułożył równanie matematyczne?. |
|
|
|
| |
|
