Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył   (2006-02-02)
  Ostatnio komentował  lek. Paweł O. (2006-02-05)
  Aktywnosc  Komentowano 30 razy, czytano 1299 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

()

 2006-02-02, 17:55
 czy maratończycy umierają na choroby serca???
czy śmierć Leszka Kalisza na zawał serca ma związek z bieganiem maratonów?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(pamakaje)

 2006-02-02, 19:49
 umierają na wszystko
Maratończycy to normalni ludzie więc umierają na takie same choroby jak wszyscy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(garsija)

 2006-02-02, 20:23
 Zycie maratończyka
Trudno tak od razu stwierdzić komu szkodzi a komu służy bieganie maratonów każdy z nas jest inny.
Ja mam zaledwie 12 maratonów na liczniku i zamierzam biegać dalej-wydaje mi się że służy mi ta dyscyplina sportu dobrze się czuję fizycznie i psychicznie. Napewno szkodliwe dla zdrowia jest oglądanie obrad sejmu i debat politycznych!
Pozdrawiam :garsija.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marko)

 2006-02-02, 20:59
 zdrowie
Wyczytałem, że taka eksploatacja ortganizmu podczas biegów maratońskich odbije się na stare lata jakimiś niedomaganiami organizmu. W sercu nie będą trzymać zastawki. Obciążenia, które dotykają naszych stawów i kręgopsłupa spowodują ich zwyrodnienia. Dodatkowo bardzo obciążonym organem w czasie biegu jest wątroba. Po ukończeniu biegu jest "nacieczona" tłuszczem i nie jest w pełni wydolna, co wielu biegaczy odczuwa jako ucisk lub tępy ból z prawej strony. Zastanawiam się czy startując po to tylko, żeby zaliczyć kolejny bieg i zdobyć pamiatkowy medal nie krzywdzę się. Bo to raczej z zdrowiem i joggingiem nie ma nic wspólnego.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(bebej)

 2006-02-02, 22:03
 
Ciekawe,ciekawe. Robi się debata prawie naukowa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-02-02, 22:03
 Śmierć
2006-02-02, 20:59 - Marko napisał/-a:

Wyczytałem, że taka eksploatacja ortganizmu podczas biegów maratońskich odbije się na stare lata jakimiś niedomaganiami organizmu. W sercu nie będą trzymać zastawki. Obciążenia, które dotykają naszych stawów i kręgopsłupa spowodują ich zwyrodnienia. Dodatkowo bardzo obciążonym organem w czasie biegu jest wątroba. Po ukończeniu biegu jest "nacieczona" tłuszczem i nie jest w pełni wydolna, co wielu biegaczy odczuwa jako ucisk lub tępy ból z prawej strony. Zastanawiam się czy startując po to tylko, żeby zaliczyć kolejny bieg i zdobyć pamiatkowy medal nie krzywdzę się. Bo to raczej z zdrowiem i joggingiem nie ma nic wspólnego.
Czy to nie wszystko jedno na co umżemy i tak nie unikniemy śmierci a biegając poznajemy świat i przyjaciuł zdobywamy doświatczenie i jak odejdziemy to ktoś onas przeczyta albo będzie nas pamiętał z biegu bo na zawodach nie zdobywa się tyulko medale a pisząc takie bzdury o chorobach tylko kogoś się zniechęca.Jaki byś sport uprawiał to każdy szkodzi ludzie ,którzy siedzą w domu też umierają ale samotni.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarok)

 2006-02-02, 22:29
 
czasami to formum mnie wkurza, nic tu sensownego nie można się dowiedzieć, sensowna dyskusja jest nie możliwa. Wypowiedzi wywołują jakieś agresje, wrogie komentarze. Czy tą piszą biegacze???

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

()

 2006-02-02, 22:30
 
, - napisał/-a:

nie tłumacz sie chorobą, raczej brakuje Ci szkoły

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-02-02, 22:34
 Dyslekcja albo dysortografia
2006-02-02, 22:30 - napisał/-a:

nie tłumacz sie chorobą, raczej brakuje Ci szkoły
Ja szkołe ukończy\łem Technikuum dalej nie mogłem bo zaczełem pracować i się ożeniłem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marko)

 2006-02-02, 22:43
 przeprosiny
2006-02-02, 22:34 - maratonczyk napisał/-a:

Ja szkołe ukończy\łem Technikuum dalej nie mogłem bo zaczełem pracować i się ożeniłem.
ok przepraszam, nie znam nikogo, kto ma taki problem z ortografią, wkurzyłem się, że napisałeś, że piszę bzdury o tych dolegliwościach. Chciałem znać opinie, a Ty od razu krytyka. Biegam i dobrze się z tym czuję, poznaję nowych przyjaciół, mam wspaniałe hobby, masz rację , że zostanie po mnie jakiś zapis w historii. Tylko mam wątpliwości i nie chciałbym za 50 lat, żeby lekarz powiedział mi, że to przez moje bieganie skróciłem swoje życie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Marko)

 2006-02-02, 22:48
 
2006-02-02, 22:43 - Marko napisał/-a:

ok przepraszam, nie znam nikogo, kto ma taki problem z ortografią, wkurzyłem się, że napisałeś, że piszę bzdury o tych dolegliwościach. Chciałem znać opinie, a Ty od razu krytyka. Biegam i dobrze się z tym czuję, poznaję nowych przyjaciół, mam wspaniałe hobby, masz rację , że zostanie po mnie jakiś zapis w historii. Tylko mam wątpliwości i nie chciałbym za 50 lat, żeby lekarz powiedział mi, że to przez moje bieganie skróciłem swoje życie.
znasz może odpwiedz dlaczego nie wystarcza mi truchtanie, tylko każdy bieg to poprawianie czasów, rywalizacja z kolegą, ściganie się? czy to jest rekreacja jak co tydzień wyjeżdza się na zawody?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(maratonczyk)

 2006-02-02, 23:04
 Bieg
2006-02-02, 22:48 - Marko napisał/-a:

znasz może odpwiedz dlaczego nie wystarcza mi truchtanie, tylko każdy bieg to poprawianie czasów, rywalizacja z kolegą, ściganie się? czy to jest rekreacja jak co tydzień wyjeżdza się na zawody?
BIeg to takie same hobbi jak każde inne i wszyskko co robisz chcersz robić dobrze i się poprawiać i rywalizować z innymi inaczej to by nie miało sęsu ja trenuje od 24lat jakoś mi to służy. Nie którzy sportowcy dożywają sędziwego wieku np:Braun albo Zatopek albo obecnie biegający pan Parusiński 84 i wielu innych to co jest pisane tak będzie tego się nie zmieni na to niema dobrej recepty dlatego tżeba żyć zgodnie ze swoim sumieniem i tak żeby ktoś przezciebie nie płakał.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Biegatończyk)

 2006-02-03, 07:56
 Maraton dla "zdrowia"
Z tego co wyczytałem,nie ulega wątpliwości, że nadmierny wysiłek(maraton)eksploatuje organizm.Począwszy od negatywnego wpływu na serce, a skończywszy na poważnych zmianach kręgosłupa, stawów biodrowych i kolanowych.

Twierdzenie, że nadmierny wysiłek-(a do takiego dochodzi na każdych zawodach)- służy zdrowiu to zwykły mit.Człowiek nie wie kiedy, wdaje się w rywalizację i przestaje to kontrolować. To normalne uzależnienie.

Powszechnie mówi się, że duży wysiłek nie szkodzi. Podobnie twierdzi się, że oddawanie krwi też nie szkodzi, ale ja nie znam żadnego lekarza - honorowego krwiodwcy.

Żeby było jasne:ja też jestem nieodpowiedzialny, gdy chodzi o moje zdrowie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Piotr Wiercioch - witas)

 2006-02-03, 10:53
 sens życia
Dla niektórych bieganie to coś o wiele więcej niż dbałość o zdrowie i szansa na długie życie. Są tacy dla których jest sensem życia, czymś ponadczasowym, wręcz mistycznym, czymś co nie podlega żadnym kalkulacjom: zdrowe, niezdrowe. Parafrazując słynne powiedzenie alpinistów: biegają dlatego, bo istnieje coś takiego jak bieg. I, podobnie jak alpiniści, są w stanie poświęcić zdrowie i życie dla biegania (dosłownie).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(lek. Paweł Orzechowski)

 2006-02-03, 12:21
 znam lekarza
2006-02-03, 07:56 - Biegatończyk napisał/-a:

Z tego co wyczytałem,nie ulega wątpliwości, że nadmierny wysiłek(maraton)eksploatuje organizm.Począwszy od negatywnego wpływu na serce, a skończywszy na poważnych zmianach kręgosłupa, stawów biodrowych i kolanowych.

Twierdzenie, że nadmierny wysiłek-(a do takiego dochodzi na każdych zawodach)- służy zdrowiu to zwykły mit.Człowiek nie wie kiedy, wdaje się w rywalizację i przestaje to kontrolować. To normalne uzależnienie.

Powszechnie mówi się, że duży wysiłek nie szkodzi. Podobnie twierdzi się, że oddawanie krwi też nie szkodzi, ale ja nie znam żadnego lekarza - honorowego krwiodwcy.

Żeby było jasne:ja też jestem nieodpowiedzialny, gdy chodzi o moje zdrowie.
Teraz już znasz przynajmniej jednego lekarza przynajmniej z nazwiska:
1. Oddałem 6 litrów krwi, jestem Zasłużonym Dawcą Krwi (legitymacja i brązowy medal do wglądu).
2. Przebiegłem 9 maratonów (rekord poniżej 4 godzin).
3. Pracuję jako lekarz anestezjolog na stanowisku starszego asystenta Oddziału Intensywnej Terapii (zastępca ordunatora).

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(t.kraska)

 2006-02-03, 12:29
 więcej szczegółów
Napisałem informację o śmierci Leszka z dwóch powodów:
- po pierwsze, żeby uczcić pamięć o Nim - wspaniałym człowieku, koledze i ojcu
- po drugie, aby być może wyciągnąć wnioski i nie lekceważyć,szczególnie w pewnym wieku, konieczności przeprowadzania odpowiednich badań kontrolnych.

Leszek uprawiał sport całe życie - piłka nożna, koszykówka, jogging (od 25 lat), narty. Nigdy nie narzekał na jakiekolwiek dolegliwości. Zmarł podczas ostatniego zjazdu na nartach, w drugim dniu pobytu w górach. Akcja reanimacyjna podjęta natychmiast (helikopter), siłą rzeczy była utrudniona i opóźniona.

A'propos badań. 31 października u.b., razem z Leszkiem wykonaliśmy badania lekarskie w celu uzyskania zaświadczeń niezbędnych do zgłoszenia na maraton w Lizbonie. Badanie, jakie chyba większość z nas doświadcza: EKG, pomiar ciśnienia, słuchawki, "co panu dolega?". Leszek miał podwyższone ciśnienie (140 / 90), nad którym dość długo pani doktor się rozwodziła, lecz my, stare zdrowe byki, oczywiśćie przez parę minut na korytarzu się uśmialiśmy. Nie wiem, czy miało to jakikolwiek związek z nagłą śmiercią Leszka, ale myślę, że nie warto tak lekko przechodzić nad tym do porządku dziennego.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Martix aktywny)

 2006-02-03, 14:58
 Bieganie i refleksje
Znam taką ciekawą myśl:"Bieganiem nie da się przedłużyć życia ale można je urozmaicić".Nie wiem czy bieganie i stosowanie w związku z nim pewnego reżimu faktycznie nie powoduje możliwości wzmocnienia na tyle organizmu by zwiększony został układ odpornościowy przy zwiększonej wydolności fizycznej.To chyba nie jest do końca naukowo udowodnione.Ale na pewno nie jest też udowodnione,że bieganie osłabia i niszczy organizm zdrowego człowieka.Ja jestem tego zdania i wierzę w to,ze jak ktoś nie ma żadnych powarzniejszych problemów ze zdrowiem np.sercem czy wątrobą to umiejętne stosowanie treningów bez przeciążeń przyczyni się do zwiększenia wydolności i odporności organizmu,sił witalnych a nawet wzmocni psychikę biegacza.I to nie wykluczone,że tak naprawdę może mieć wpływ na przedłużenie życia.Chyba że o długości życia decydują geny a nie wysiłek.Uważam,że każdy z nas powinien dbać o badania okresowe,badać ciśnienie tj.to robią w nie jednej robocie i wtedy dałoby się wykryć większość niespodzianek.Dzisiaj przyczyną wielu chorób a kto wie czy nie pana Leszka jest stres i zbyt szybkie tempo życia.Wielu ludzi po prostu gna i nie dba o odpoczynek,a organizm nie sługa i może się zbuntować.Przy takim trybie życia bieganie nie wiele przyniesie zdrowia a może nawet zaszkodzić.W dzisiejszym świecie królóje niestety model człowieka robota,robota co robi kasę nawet kosztem prawidłowego trybu życia tj.zdrowia,wiary,rodziny i to prędzej czy póżniej musi obrócić się przeciwko człowiekowi.Nie wiem jak wy ale ja wolę być już tym "kasiastym szarakiem",mieć jej tyle by starczało mi na bierzące potrzeby a swój czas wolę poświęcić bieganiu,jak będę miał dziewczynę to też dziewczynie,kontaktowi z przyrodą na działce czy innym przyjemnościom.Bieganie krztałtuje naszą psychikę,uodparnia nas na stres,wzmacnia wewnętrzną dyscyplinę i jest naszą ucieczką od problemów,różnych zmartwień,naszą radością.Widzę,że moja pasja-bieganie jest nie tylko moim uznaniem ale i sąsiadów i znajomych bo z satysfakcją patrzę,że mnie obserwują i podziwiają.Widzę,że służy mi zdrowiu i chcę biegać jak najdłużej,tak długo jak się da.Pozdrawiam i wszystkim życzę takiego optymizmu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Biegatończyk)

 2006-02-03, 16:14
 Wyjątek Potwierdza Regułę
Szczerze podziwiam Pana Anestezjologa.Jednakże, pozostanę przy swoim zdaniu, gdyż znam wielu lekarzy a nawet rozmawiałem z nimi na ten temat.W zdecydowanej wiekszości zgadzają się, że praktycznie lekarze nie oddają krwi.

Sam oddałem dwukrotnie krew w swoim życiu, ale tylko dlatego, że wymagała tego sytuacja(dla bliskich).Tymbardzej mam uznanie dla Pana 6-dobrowolnych litrów krwi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-02-03, 17:08
 
Czytałem dawno dawno temu artykuł Prof. dr hab. ZENONA WAŻNEGO kierownika Zakładu Teorii Treningu w Warszawie na temat "Jak długo zyja sportowcy". W wynika z niego jednoznacznie, ze nie ma żadnych dowodów, aby wzmożona aktywnosc fizyczna wydłuzała zycie albo skracała.


Są za to dowody, że brak ruchu skraca zycie.Tyle na ten temat.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(lek. Paweł O.)

 2006-02-03, 17:40
 Kolego Biegatończyku
1. Jestem biegaczem/truchtaczem i chciałbym być dla wszystkich kolegą, a nie panem.
2. Oddanie 450ml krwi nie jest niebezpiecznedla zdrowego organizmu, ale równocześnie nie jest zupełnie obojętne. Zawód lekarza wymaga niezależnie od specjalizacji dużej precyzji w badaniu, wykonywaniu zabiegów, udzieleniu profesjonalnej porady. Te funkcje po oddaniu krwi mogłyby być zaburzone i trudno się dziwić, że lekarze i pewnie np. piloci nie oddają krwi. Ja skończyłem swją karierę Honorowego Dawcy Krwi w pierwszym roku pracy i teraz pomagam ludziom od kilkunastu lat w inny niemniej ważny sposób, podobnie jak inni moi Koledzy
3. W swojej praktyce o wiele bardziej wolę leczyć osobę uprawiającą sport (w szczególności biegi długodystansowe) niż miłośnika serali i fotela. Przynajmniej mamy wspólny język...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Hung
06:35
biegacz54
05:21
kornik
04:19
orfeusz1
01:22
alex
00:01
Snake
23:49
mieszek12a
23:23
mazurekwrc
23:20
ula_s
23:09
adam_j
22:18
bur.an
22:18
fit_ania
22:01
widziu
21:08
gustav000
20:28
Januszz
20:26
zbig
20:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |