|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | tali (2012-09-11) | | Ostatnio komentował | kamilwroblewski78 (2013-02-20) | | Aktywnosc | Komentowano 181 razy, czytano 1001 razy | | Lokalizacja | | | Podpięte zawody | VIII Półmaraton Ko¶ciański
| Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2012-11-05, 21:12
2012-11-05, 20:46 - tali napisał/-a:
W związku z zaistniała sytuacja dotyczącą skrócenia trasy podaję, że decyzja o niezdyskwalifikowaniu zawodników nie była tylko i wyłącznie indywidualną decyzja Pana Romana Talikadze. |
Jakie to typowe. Spychologia.
Po co przyznawać się do błędu? |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:23
2012-11-05, 21:12 - Dana M napisał/-a:
Jakie to typowe. Spychologia.
Po co przyznawać się do błędu? |
| Danusiu, ja myślę że bardzo nietypowe-zauważ że komunikat podaje ktoś z anonimowego konta. Niby w czyim imieniu? Co to za standard komunikowania się z biegaczami? |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:24
2012-11-05, 19:43 - przemo66 napisał/-a:
"odległości pomiędzy zawodnikami z czołówki były na tyle małe, że moim skromnym zdaniem nie sposób mówić o stracie z pola widzenia poprzedzającego zawodnika, na tak długi czas, aby pobłądzić"
Dodam jeszcze coś od siebie. Może i my, wolniejsi biegacze patrzymy kto przed nami biegnie i jak daleko się znajduje, ale czołówka nie jest tym zajęta. Oni walczą z tempem a nie są skupieni na biegaczach bezpośrednio przed nimi i nie obserwują ich przez 10, 15 czy to 21 km. Nie bądźmy śmieszni i nie wymagajmy od biegaczy z czołówki żeby byli skupieni na biegaczach przed nimi biegnącymi bo trasa nie jest odpowiednio oznaczona i zabezpieczona:))
|
| Nie zawsze wiem co jest śmieszne, a co nie, ale w tej sprawie nie mam wątpliwości. To jest smutne. Nie interesuje mnie na kim był lub nie był skupiony zawodnik, nawet jeśli prezentuje najwyższy poziom. Oczekuję odrobiny zwykłej przyzwoitości, a z "dochodzenia" kolegi Marka wynika, że zabrakło tego zarówno niektórym zawodnikom oraz, i to jeszcze bardziej smutne, Organizatorom. Biegacz z czołówki może się skupiać na czym chce - kompletnie mnie to nie obchodzi. Ale chcę, aby był uczciwy. Trafnie ujął to Krzysztof Bartkiewicz, który mając spore doświadczenie, przyznał, że zdarzało mu się pobłądzić i zawsze kończyło się to dyskwalifikacją. Wydaje mi się, że to jest standard. Argument, że biegacz z czołówki skupia się wyłącznie na tempie i to w jakimś stopniu usprawiedliwia skrócenie trasy, nawet jeśli zabezpieczenie trasy nie było idealne, jest dla mnie nie do przyjęcia. Możesz mieć inne zdanie, ale dla mnie taka logika prowadzi w prostej linii do usprawiedliwiania zwykłego oszustwa. |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:36
Hmm, a ja jak mijałem biegaczy Ukrainy byłem pewny, że motor pilot nie był w stanie po prostu rozwinąć większej niż oni prędkości, miałem jeszcze 2. wersję, że po prostu oni spóźnili się na start i odrabiali straty do mnie :)
Tak na poważnie, może organizator jest świadomy, że jedno ze skrzyżowań w danej chwili nie było dobrze zabezpieczone ???? Qrcze, nikt nie krzyczał i nie wołał za nimi !?!?! gdzie to było?
Mnie, żólwikowi z 740 pozycji to jednak łatwo się nie zgubić :)
Co do nie-dyskwalifikacji nie mam zdania, skoro nie ma ich na I miejscu to może jest ok ... . Potu zostawili.
Ja będę za rok. |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:46
2012-11-05, 21:23 - dziesiatka napisał/-a:
Danusiu, ja myślę że bardzo nietypowe-zauważ że komunikat podaje ktoś z anonimowego konta. Niby w czyim imieniu? Co to za standard komunikowania się z biegaczami? |
Typowe... Nie ma winnych... Dyrektor nie, więc kto?
Typowe... Podać się jako anonim. |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:51
2012-11-05, 21:24 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Nie zawsze wiem co jest śmieszne, a co nie, ale w tej sprawie nie mam wątpliwości. To jest smutne. Nie interesuje mnie na kim był lub nie był skupiony zawodnik, nawet jeśli prezentuje najwyższy poziom. Oczekuję odrobiny zwykłej przyzwoitości, a z "dochodzenia" kolegi Marka wynika, że zabrakło tego zarówno niektórym zawodnikom oraz, i to jeszcze bardziej smutne, Organizatorom. Biegacz z czołówki może się skupiać na czym chce - kompletnie mnie to nie obchodzi. Ale chcę, aby był uczciwy. Trafnie ujął to Krzysztof Bartkiewicz, który mając spore doświadczenie, przyznał, że zdarzało mu się pobłądzić i zawsze kończyło się to dyskwalifikacją. Wydaje mi się, że to jest standard. Argument, że biegacz z czołówki skupia się wyłącznie na tempie i to w jakimś stopniu usprawiedliwia skrócenie trasy, nawet jeśli zabezpieczenie trasy nie było idealne, jest dla mnie nie do przyjęcia. Możesz mieć inne zdanie, ale dla mnie taka logika prowadzi w prostej linii do usprawiedliwiania zwykłego oszustwa. |
| Nie usprawiedliwiam oszustwa które mogło nie byc oszustwem skoro trasa mogła byc źle oznaczona. Spytaj Krzysztofa czy czuł się w zaistniałych sytuacjach oszustem, czy biegnąc swój 5, 30, czy może 98 maraton czuł się oszustem, gdy w wielkim zmęczeniu mógł pomylic trasę na 35. kilometrze np. nie z własnej winy. Jeśli nikt się nie przyzna do oszustwa to oficjalnie nie jest oszustem tylko potwierdzam, że powinien zostac zdyskwalifikowany, nie z własnej winy |
| | | | | |
|
2012-11-05, 21:52
2012-11-05, 21:46 - Dana M napisał/-a:
Typowe... Nie ma winnych... Dyrektor nie, więc kto?
Typowe... Podać się jako anonim. |
Dyrektor nie, więc PRZEWODNICZĄCY KOMITETU ORGANIZACYJNEGO - czyli Nasz Pan vice-starosta E.Strzyminski..
On był odpowiedzialny za zabezpieczenie trasy (robił to tez Powiatowy rejon dróg).
Nie chce tu nikogo bronić moje zdanie jest jednoznaczne bo sam byłem "poszkodawany" (byłem 14).. wiec wiecie co o tym sadze... widziałem zdjęcia - skrócili cały rynek.. (ok 1km).
Pozdrawiam przyznając że organizator sie nie popisał do konca! |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:10
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:13
2012-11-05, 21:51 - przemo66 napisał/-a:
Nie usprawiedliwiam oszustwa które mogło nie byc oszustwem skoro trasa mogła byc źle oznaczona. Spytaj Krzysztofa czy czuł się w zaistniałych sytuacjach oszustem, czy biegnąc swój 5, 30, czy może 98 maraton czuł się oszustem, gdy w wielkim zmęczeniu mógł pomylic trasę na 35. kilometrze np. nie z własnej winy. Jeśli nikt się nie przyzna do oszustwa to oficjalnie nie jest oszustem tylko potwierdzam, że powinien zostac zdyskwalifikowany, nie z własnej winy |
| Mam wrażenie że stwierdzasz „oczywiste oczywistości”. Nie napisałem, że na pewno ktoś tu jest oszustem, więc trudno mi zabierać głos, bo nie wiem o co Ci chodzi, a przecież odnosisz się do mojej wypowiedzi... Napisałem coś innego – przeczytaj proszę uważnie moją wypowiedź. Mówiłem jedynie o możliwej konsekwencji przyjęcia określonej logiki, a to chyba zupełnie coś innego. Nieprawdaż? |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:17
2012-11-05, 21:04 - Dana M napisał/-a:
Nie przemawia do mnie taka argumentacja. |
To może bardziej łopatologicznie.
Panie w biurze nic nie mówiły o zwrocie chipów, bo biegacze takiego obowiązku nie mieli. Oddawali tylko wtedy kiedy chcieli. Oczywiście panie na mecie namawiały do oddania, ale tylko namawiały, a nie zmuszały. |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:37
2012-11-05, 22:17 - Kempes napisał/-a:
To może bardziej łopatologicznie.
Panie w biurze nic nie mówiły o zwrocie chipów, bo biegacze takiego obowiązku nie mieli. Oddawali tylko wtedy kiedy chcieli. Oczywiście panie na mecie namawiały do oddania, ale tylko namawiały, a nie zmuszały. |
Grzecznością nie grzeszysz....
Nie przemawia do mnie polityka firmy, która z góry zakłada straty bo zawodnik dobrowolnie odda lub nie odda chipa.
|
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:45
2012-11-05, 21:51 - przemo66 napisał/-a:
Nie usprawiedliwiam oszustwa które mogło nie byc oszustwem skoro trasa mogła byc źle oznaczona. Spytaj Krzysztofa czy czuł się w zaistniałych sytuacjach oszustem, czy biegnąc swój 5, 30, czy może 98 maraton czuł się oszustem, gdy w wielkim zmęczeniu mógł pomylic trasę na 35. kilometrze np. nie z własnej winy. Jeśli nikt się nie przyzna do oszustwa to oficjalnie nie jest oszustem tylko potwierdzam, że powinien zostac zdyskwalifikowany, nie z własnej winy |
Ja swoje maratony liczę tylko pełne. Najbardziej dramatyczny dla mnie był maraton w Pizie gdzie biegnąc w czołówce na 7km wbiegłem na 3km... i z nami ok 80 osób w tym 3 najlepsze panie), dla mnie sytuacja była jasna że albo biegnę dalej i nadrabiam kilometry lub schodzę z trasy, wolałem zejsć z trasy.. a różnica pomiędzy 3-4 na mecie wynosiło ok 20 minut
Inny przypadek biegnąc półmaraton w Wolgaście miałem zaledwie kilometr do mety i wielka przewagę nad trzecim zawodnikiem kiedy źle mnie skierowano i musiałem obiegać tracąc z dwie minuty i tracąc podium-musiałem się z tym pogodzić że nie liczy się to który byłem na kilometr przed metą lecz to że nie pokonałem trasy prawidło i musiałem nadrabiać kilometry
Nie zdarzyło mi się natomiast tak pobłądzić żebym skrócił dystans (tzn były przypadki-ale dla mnie logiczne było że muszę wrócić na prawidłowy przebieg trasy nadrabiając stracone metry..)
Pamiętam też jakiś maraton rozgrywany w Kanadzie było to chyba w Toronto, gdzie pobłądziło pierwszych 20 zawodników, na nic zdały się protesty zawodników z Afryki. Wygrał zawodnik z czasem ok 2:30 otrzymał wówczas 25.000 dolarów...
Na pewno oglądaliście wielkie maratony, nie raz zdarzało się że zawodnicy wbiegli w złą uliczkę, czy kazano im nie wracać tylko biec już na skróty do mety? otóż nie, zawsze trzeba wrócić do punktu wyjścia. Ja nie miałbym co wpisać w zeszyt w treningowy który jest moją pamiątką |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:51
2012-11-05, 22:17 - Kempes napisał/-a:
To może bardziej łopatologicznie.
Panie w biurze nic nie mówiły o zwrocie chipów, bo biegacze takiego obowiązku nie mieli. Oddawali tylko wtedy kiedy chcieli. Oczywiście panie na mecie namawiały do oddania, ale tylko namawiały, a nie zmuszały. |
Panie w biurze informowały (przynajmniej mnie) ...
Poza tym zobacz co masz napisane na kopercie w której był chip...
Było napisane że masz go zwrócić na mecie.. wystarczy czytac.. |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:53
| Na następną edycje proponuje żeby organizator wszystkich uczestników zaopatrzył w garminy, na ich podstawie będzie oceniony dystans, pokazał gdzie jest start i meta. Niech każdy biega dowolną sobie ścieżką. Wygra ten kto pierwszy będzie na mecie i na garminie wskaże pokonany dystans półmaratonu:) |
| | | | | |
|
2012-11-05, 22:58
Jasnym jest, że organizator popełnił poważny błąd nie dyskwalifikując biegaczy, którzy skrócili dystans. Co więcej - postąpił niezgodnie z własnym regulaminem, bowiem:
"- zawody odbędą się bez względu na pogodę, zgodnie z przepisami PZLA" i z tychże przepisów
"§ 4 Jeśli impreza ma charakter sportowy, to powinna spełniać przepisy PZLA dotyczące prowadzenia rozgrywek"
Nie chce mi się szukać dalej, ale na pewno w przepisach dotyczących rozgrywek są przepisy, że zawodnik musi pokonac całą trasę biegu, a nie tylo przekroczyc linię mety jak to miało miejsce w tym przypadku (inaczej - mam super patent na wygrywanie biegów).
Powołanie sie organizatora na zapis regulaminu iż"ostateczna interpretacja regulaminu oraz rozstrzyganie sporów należy do organizatora biegu" nie ma w tym przyadku znaczenia. Zgodnie z łacińską paremią clara sunt non interpretanda - rzeczy oczywiste nie podlegają interpretacji - organizator nie ma prawa zinterpretować, że dystans 21.097 jest równoznaczy z dystansem 20.000 metrow. Albo, że wystarczy obiec chatę sołtysa żeby wygrać. Interpretować można rzeczy, które nie są jasne - co do dystansu półmaratonu nikt nie ma wątpliwości, że to jest 21.097 metrów.
Swoją drogą, jak komuś zależy to mozna opisać tę sytuację w mailu do sponsora (Cocodrilo) - akurat on może mieć większe przełożenie na organizatora niż biegacze.
|
| | | | | |
|
2012-11-05, 23:33
2012-11-05, 22:13 - Slawek Wisniewski napisał/-a:
Mam wrażenie że stwierdzasz „oczywiste oczywistości”. Nie napisałem, że na pewno ktoś tu jest oszustem, więc trudno mi zabierać głos, bo nie wiem o co Ci chodzi, a przecież odnosisz się do mojej wypowiedzi... Napisałem coś innego – przeczytaj proszę uważnie moją wypowiedź. Mówiłem jedynie o możliwej konsekwencji przyjęcia określonej logiki, a to chyba zupełnie coś innego. Nieprawdaż? |
,,Możesz mieć inne zdanie, ale dla mnie taka logika prowadzi w prostej linii do usprawiedliwiania zwykłego oszustwa." sam stwierdziłeś w poprzedniej wypowiedzi że to zwykłe oszustwo.
Ja mam swoje zdanie w tej kwestii, ale faktem jest, że widziałem gdzieś zdjęcia z mety gdzie przez zwycięzcami z Kenii przybiega 4 zawodników zza wschodniej granicy i za ten wyczyn powinni byc zdyskwalifikowani |
| | | | | |
|
2012-11-06, 00:19
chip
2012-11-05, 22:51 - kiki550 napisał/-a:
Panie w biurze informowały (przynajmniej mnie) ...
Poza tym zobacz co masz napisane na kopercie w której był chip...
Było napisane że masz go zwrócić na mecie.. wystarczy czytac.. |
Dokładnie!
Prośba o zwrot chip"a na mecie była napisana na kopercie, dużymi literami, pogrubioną czcionką i dodatkowo z podkreśleniem. Bardziej "łopatologicznie" nie można było :D
Ja sam, ze zmęczenia i entuzjazmu z poprawionej życiówki o 10 minut zapomniałem go oddać tuż za metą. Jednak w szatni ściągając buty zauważyłem chip i po przebraniu natychmiast udałem się na metę aby go zwrócić. Po prostu nie wypadało inaczej. |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-11-06, 01:01
@marekch11
"hm,mogliśmy tak wszyscy się wytłumaczyć ale byśmy życiówki mieli:)"
Taka życiówka nie cieszy ;) |
| | | | | |
|
2012-11-06, 01:20
2012-11-05, 22:37 - Dana M napisał/-a:
Grzecznością nie grzeszysz....
Nie przemawia do mnie polityka firmy, która z góry zakłada straty bo zawodnik dobrowolnie odda lub nie odda chipa.
|
Ok! Przepraszam! Widocznie mam swoje zdanie na temat tego za co płacimy, a za co nam mówią, że płacimy...
Znam politykę tej firmy i raczej nic się w tym zakresie nie zmieniło... :) |
| | | | | |
|
2012-11-06, 07:59
2012-11-05, 23:33 - przemo66 napisał/-a:
,,Możesz mieć inne zdanie, ale dla mnie taka logika prowadzi w prostej linii do usprawiedliwiania zwykłego oszustwa." sam stwierdziłeś w poprzedniej wypowiedzi że to zwykłe oszustwo.
Ja mam swoje zdanie w tej kwestii, ale faktem jest, że widziałem gdzieś zdjęcia z mety gdzie przez zwycięzcami z Kenii przybiega 4 zawodników zza wschodniej granicy i za ten wyczyn powinni byc zdyskwalifikowani |
Zlituj się proszę…. Czy czytanie ze zrozumieniem, to dzisiaj taka wielka sztuka? Po raz kolejny powtórzę – pisałem o konsekwencji przyjęcia określonej logiki, a nie o tym, że ktoś oszukał. Jeśli wyraziłem się nieprecyzyjnie, to sądzę iż niniejszym to uściśliłem i szkoda miejsca na dalsze wałkowanie. Ale jeśli nadal jest to dla Ciebie niejasne, to wybacz, nic na to nie poradzę i nie mam zamiaru w tej kwestii podejmować dalszej dyskusji.
Wydaje mi się, że wcześniej jasno napisałem, co jest źródłem mojego oburzenia. Nie jest dla mnie istotne czy trasa została skrócona w sposób przypadkowy czy też zamierzony. Oburza mnie to, co stało się później. Zawodnicy (jeśli dobrze zrozumiałem) zostali poinformowani o skróceniu trasy, ale to nie przeszkodziło im oczekiwać bycia sklasyfikowanym. Jeszcze bardziej oburza mnie fakt, że wiedzieli o tym również Organizatorzy i także Oni nic z tym nie zrobili. |
|
|
|
| |
|
