|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-10-19, 12:00
2012-10-19, 11:14 - snipster napisał/-a:
i bieg bez ubrań... ;)
Arti, chodzi mi jedynie o to, że... czekam spokojnie na drugą stronę i ew. wyjaśnienie sprawy.
Niektórzy zaraz się emocjonalnie rozpędzą i nakręcą, inni jeszcze bardziej nakręcą. Zaraz się okaże, że jedzie delegacja do tej osoby i w kajdanach ją zabiorą przed kompa celem przymusowych wyjaśnień ;)
Tak samo jak ty, widząc czas 1:15 na przestrzeni 19km w tym dwa podbiegi, mogłem sobie wiele wyjaśnić, po tych 19km są ostatnie dwa km w czasie 12minut. Na razie jednak nie osądzam, bo nie znam szczegółów.
Tak naprawdę to nie wiem, czy to jest moja sprawa. Czy powinna być moją sprawą. To nie ja doznałem takiego zagięcia czasoprzestrzeni.
Jest Piątunio, pikna pogoda, jeden z najfajowskich Maratonów za nami :)
w sumie to się niepotrzebnie odezwałem, mogłem w spokoju zjeść banana, zapić wodą, spokojnie sobie pracować i obserwować tutaj jatkę ;) |
Eeee, odzywaj się, bo jak powiedział wybitny polski filozof chłopski, Kazimierz Pawlak z Krużewnik - mądrego i po szkołach przyjemnie posłuchać;)
Banana jesz? Wodą popijasz? Startujesz gdzieś za chwilę?;) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:03
2012-10-19, 11:58 - snail napisał/-a:
Tu jeszcze nikt nikogo nie osądza. Myślę, że każdy chciałby po prostu wyjaśnienia tej sprawy bowiem nałożyło się tu kilka czynników:
1) Zajęcie miejsca na podium w kategorii wiekowej
2) Brak międzyczasu z 30km
3) Czas w drugiej połowie dystansu lepszy o kilka minut od życiówki w półmaratonie i o kilkanaście minut lepszy niż w pierwszej połowie dystansu.
Ja nie twierdzę, że doszło do oszustwa, ale splot tych wszystkich okoliczności powoduje, że należy sprawę wyjaśnić. |
Ciekawe czy Antoś M. ma wolne terminy. Mogłby się sprawą zająć.;) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:04
2012-10-19, 11:58 - snail napisał/-a:
Tu jeszcze nikt nikogo nie osądza. Myślę, że każdy chciałby po prostu wyjaśnienia tej sprawy bowiem nałożyło się tu kilka czynników:
1) Zajęcie miejsca na podium w kategorii wiekowej
2) Brak międzyczasu z 30km
3) Czas w drugiej połowie dystansu lepszy o kilka minut od życiówki w półmaratonie i o kilkanaście minut lepszy niż w pierwszej połowie dystansu.
Ja nie twierdzę, że doszło do oszustwa, ale splot tych wszystkich okoliczności powoduje, że należy sprawę wyjaśnić. |
Dodałbym do tego jeszcze:
4) Czas w drugiej połowie dystansu lepszy o kilka minut od życiówki na 10km!
5) Brak międzyczasu z 30km w 2009 roku
6) Podobne zdarzenie w Pile na półmaratonie - wtedy zawodnik ten tłumaczył się że się pomylił skracając trasę
7) Osoba ta uważana jest za "Osobowość Biegowa" |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:38
2012-10-19, 12:04 - antrax napisał/-a:
Dodałbym do tego jeszcze:
4) Czas w drugiej połowie dystansu lepszy o kilka minut od życiówki na 10km!
5) Brak międzyczasu z 30km w 2009 roku
6) Podobne zdarzenie w Pile na półmaratonie - wtedy zawodnik ten tłumaczył się że się pomylił skracając trasę
7) Osoba ta uważana jest za "Osobowość Biegowa" |
A ostatnie 2,2 km po 5:48/km ! :) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:42
2012-10-19, 12:38 - jani napisał/-a:
A ostatnie 2,2 km po 5:48/km ! :) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:45
Kolega biegł tak szybko, że maty na 30km nie zdążyły zareagować... nauka radziecka zna takie przypadki :)))
A tak poważnie, to po analizie międzyczasów i zdjęć z fotomaratonu, ja osobiście nie mam wątpliwości jak było... A jeżeli było inaczej, to chętnie zobaczę zapis z Garmina (na zdjęciu z mety widać na ręce charakterystyczny kształt Forerunnera 305) :->
I jeszcze jedno. Ja bynajmniej nie czuję się przez tego pana oszukany, bo na maratonie ścigałem się tylko z samym sobą.. (nota bene, przegrałem;) Całą historię traktuję raczej humorystycznie. Zastanawiam się też, jak by to było, gdyby na moją życiówkę w maratonie złożył się bieg do połowy dystansu, przesiadka w 16-tkę i... spokojny dobieg do mety :))) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:47
Pierwsza połowa w 1:40:56,a druga połowa w 1:27:13 ? Woooow! Ja też tak chcę! |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:51
2012-10-19, 12:38 - jani napisał/-a:
A ostatnie 2,2 km po 5:48/km ! :) |
na 21 km byłem przed Nim o pół minuty, a na mecie dzieliło nas pół..godziny, po takim powerze w drugiej połówce miał prawo troszkę osłabnąć |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:53
2012-10-19, 12:51 - toRUN napisał/-a:
na 21 km byłem przed Nim o pół minuty, a na mecie dzieliło nas pół..godziny, po takim powerze w drugiej połówce miał prawo troszkę osłabnąć |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:54
2012-10-19, 12:04 - antrax napisał/-a:
Dodałbym do tego jeszcze:
4) Czas w drugiej połowie dystansu lepszy o kilka minut od życiówki na 10km!
5) Brak międzyczasu z 30km w 2009 roku
6) Podobne zdarzenie w Pile na półmaratonie - wtedy zawodnik ten tłumaczył się że się pomylił skracając trasę
7) Osoba ta uważana jest za "Osobowość Biegowa" |
8) na maratony24.pl pisze felietony biegowe.
Ja jestem w nieustającym szoku. Dziwi mnie cisza samego zainteresowanego. Cisza niestety przemawia na jego niekorzyść. |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:55
2012-10-19, 12:53 - antrax napisał/-a:
a mijał Cię? |
oczywiście mogłem to przegapić, ale nie zauważyłem.. |
| | | | | |
| 2012-10-19, 12:58
Ciekawe rzeczy tu czytam. Straciłem właśnie swą biegową niewinność :)
A tak na poważnie, to chciałbym wierzyć w to, że społeczność biegaczy jest inna, lepsza, ale to oczywiście kłamstwo. Tu są tacy sami ludzie jak wszędzie.
Nie takie "osobowości" okazywały się szarlatanami w różnych dziedzinach życia.
Jeśli nie oszukał to musiał mieć wybitnie wielkiego pecha, żeby tyle zbiegów okoliczności naraz go dopadło. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:02
2012-10-19, 08:35 - snipster napisał/-a:
Hey Wam
zanim powiesicie kogoś za jaja proponuję nieco wyluzować łydki i jako metaforę przeczytać opowieść o "drewnianym płocie".
Jeśli coś było nie halo, wyjdzie to wcześniej czy później. |
Czyli co, jak niektórzy uczestnicy maratonu chcą się dowiedzieć jak było to znaczy że są złymi ludźmi, bo dobry człowiek nawet jak widzi, że coś nie gra, to nie usiłuje sprawy wyjaśnić tylko radośnie się uśmiecha ? ;->
Bez jaj, nie stawiajmy spraw na głowie, dobrze ? |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:09
2012-10-19, 12:58 - mizaj napisał/-a:
Ciekawe rzeczy tu czytam. Straciłem właśnie swą biegową niewinność :)
A tak na poważnie, to chciałbym wierzyć w to, że społeczność biegaczy jest inna, lepsza, ale to oczywiście kłamstwo. Tu są tacy sami ludzie jak wszędzie.
Nie takie "osobowości" okazywały się szarlatanami w różnych dziedzinach życia.
Jeśli nie oszukał to musiał mieć wybitnie wielkiego pecha, żeby tyle zbiegów okoliczności naraz go dopadło. |
Że wśród biegaczy są różni ludzie, to wiemy. I wiemy, że takie historie mają miejsce praktycznie na każdym biegu. Należy z tym walczyć, jak z każdym oszustwem.
Mój problem polega jednak na tym, że chodzi o osobę powszechnie znaną w światku biegowym, która dla wielu biegaczy jest wzorem do naśladowania (albo przynajmniej była). Czerwona koszulka szacownej organizacji dodatkowo nie ułatwia zrozumienia.
Gdy rano zobaczyłem, o kogo chodzi, szczęka mi opadła na podłogę.
Czekam i chciałbym usłyszeć od niego "mata nie zadziałała, a ja miałem swój wyjątkowy dzień, dzień wyjątkowej mocy".
Jednak chyba się nie doczekam :( |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:18
2012-10-19, 13:09 - cinek2030 napisał/-a:
Że wśród biegaczy są różni ludzie, to wiemy. I wiemy, że takie historie mają miejsce praktycznie na każdym biegu. Należy z tym walczyć, jak z każdym oszustwem.
Mój problem polega jednak na tym, że chodzi o osobę powszechnie znaną w światku biegowym, która dla wielu biegaczy jest wzorem do naśladowania (albo przynajmniej była). Czerwona koszulka szacownej organizacji dodatkowo nie ułatwia zrozumienia.
Gdy rano zobaczyłem, o kogo chodzi, szczęka mi opadła na podłogę.
Czekam i chciałbym usłyszeć od niego "mata nie zadziałała, a ja miałem swój wyjątkowy dzień, dzień wyjątkowej mocy".
Jednak chyba się nie doczekam :( |
ja myślę, że się doczekamy:) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:20
John Collins, twórca Ironmana, powiedział kiedyś: you can quit and they will not care but you will always know.
Parafrazując te słowa - możesz oszukiwać; oni zapomną, ty nie... a Serbska wybaczy każdemu :) |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:20
2012-10-19, 12:54 - piomay napisał/-a:
8) na maratony24.pl pisze felietony biegowe.
Ja jestem w nieustającym szoku. Dziwi mnie cisza samego zainteresowanego. Cisza niestety przemawia na jego niekorzyść. |
cisza może i daje do myślenia, ale nie oznacza, że jest winny tylko może czeka aż się uspokoicie:) może to rzeczywiście tylko dziwny zbieg kilku wydarzeń??:) najlepsze jest to, że większość nie chce wyjaśnienia tylko żeby się przyznał:) |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:20
2012-10-19, 11:45 - cinek2030 napisał/-a:
Chciałem sprawdzić, czy zaprzeczy lub wyjaśni. Wyświetliło się :
"KONTO ZOSTAŁO USUNIĘTE PRZEZ CZYTELNIKA"
Jeszcze przed maratonem w swoim blogu pisał: "Wszystkie boleści są uśpione i mam nadzieję, że tak pozostanie. W niedzielę wystarczy stanąć na starcie i powalczyć."
Mnie też trudno uwierzyć.
Nic to - mnie już też przestaje boleć. Jutro będzie ładna pogoda. Pójdę pobiegać. |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:21
2012-10-19, 13:09 - cinek2030 napisał/-a:
Że wśród biegaczy są różni ludzie, to wiemy. I wiemy, że takie historie mają miejsce praktycznie na każdym biegu. Należy z tym walczyć, jak z każdym oszustwem.
Mój problem polega jednak na tym, że chodzi o osobę powszechnie znaną w światku biegowym, która dla wielu biegaczy jest wzorem do naśladowania (albo przynajmniej była). Czerwona koszulka szacownej organizacji dodatkowo nie ułatwia zrozumienia.
Gdy rano zobaczyłem, o kogo chodzi, szczęka mi opadła na podłogę.
Czekam i chciałbym usłyszeć od niego "mata nie zadziałała, a ja miałem swój wyjątkowy dzień, dzień wyjątkowej mocy".
Jednak chyba się nie doczekam :( |
Ja tam akurat nie znam nikogo, ale po waszym szoku widzę, że chodzi o kogoś zasłużonego i dlatego sprawa wygląda kiepsko, bo od "miłości" jest tylko krok do nienawiści. Trzeba uważać by nie dokonać linczu i nie zniszczyć komuś życia, nawet jeśli faktycznie oszukał. |
| | | | | |
| 2012-10-19, 13:27
2012-10-19, 13:09 - cinek2030 napisał/-a:
Że wśród biegaczy są różni ludzie, to wiemy. I wiemy, że takie historie mają miejsce praktycznie na każdym biegu. Należy z tym walczyć, jak z każdym oszustwem.
Mój problem polega jednak na tym, że chodzi o osobę powszechnie znaną w światku biegowym, która dla wielu biegaczy jest wzorem do naśladowania (albo przynajmniej była). Czerwona koszulka szacownej organizacji dodatkowo nie ułatwia zrozumienia.
Gdy rano zobaczyłem, o kogo chodzi, szczęka mi opadła na podłogę.
Czekam i chciałbym usłyszeć od niego "mata nie zadziałała, a ja miałem swój wyjątkowy dzień, dzień wyjątkowej mocy".
Jednak chyba się nie doczekam :( |
Jeżeli liczby z arkusza wyników są poprawne to w cyfrach wygląda to tak:
pierwsza dycha średnie tempo 4:42
od 10 do 21.1 średnie tempo 4:50
od 21.1 do 40 (odcinek z podbiegiem) średnie tempo 3:56
od 40 do 42.2 średnie tempo 5:47
|
|
|
|
| |
|