Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Katarzyna Smolik (2010-09-24)
  Ostatnio komentował  zbig (2011-01-02)
  Aktywnosc  Komentowano 45 razy, czytano 762 razy
  Lokalizacja
 Rytro k.Nowego S±cza
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  3  


Zdjęcie pochodzi z newsa
Silesia Pro Active: relacja z obozu treningowego

Do tego tematu podpięte są newsy:
Silesia Pro Active: relacja z obozu treningowego(Bohdan Witwicki, 2010-11-16)
Jesienny Obóz z Agnieszką Gortel(Bohdan Witwicki, 2010-10-15)
Jesienny, biegowy obóz treningowy z Agnieszka Gortel(Bohdan Witwicki, 2010-09-24)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



stanwoj7
Stanisław Wójcik

Ostatnio zalogowany
2023-06-13
05:50

 2010-11-17, 14:02
 Zimna woda
2010-09-24, 21:12 - Admin napisał/-a:

172 pln / dobę. Jeżeli uważa Pan, że to drogo, to proponuję weekend w góry na własną rękę. Można jeść konserwę turystyczną, mieszkać pod namiotem, a w ramach wykładów czytać sobie książkę :-)

A na poważnie - przestańmy w końcu cały czas tylko narzekać na ceny: że drogo, drogo i drogo, a dotego za mało gadżetów rozdali w reklamówce. Wpisowe na biegi za drogie, odżywki za drogie, zgrupowania za drogie, udział w konferencji PSB za drogi, buty za drogie. Jeżeli uda się Panu zorganizować takie szkolenie za 50 pln za dobę to super, będzie Pan bogaty, bo ludzie będą walić drzwiami i oknami. Proszę zorganizować zamiast narzekać - biegacze będą Panu wdzięczni. Chyba, że będą narzekać, że nie było co jeść, woda pod prysznicem zimna, wykładów brak a noclegi w salach 8-osobowych. ALE ZA TO 50 ZŁOTYCH :-)
Zimna woda może być , bo to zdrowie .Nie wiem jak odczuwa się ciepłą wodę , bo jej nigdy nie używam .To przecież obóz wyczynowców a nie randka hotelowa z kimś na boku.Konserwy też , bo to odskocznia od codziennego dobrobytu.Niech ten obóz w przyszłości będzie obozem przetrwania a nie obozem spotykania się z dziewczątkami.To powinien być obóz w trudnych , cygańskich warunkach pod namiotami, tak jak to miałem na poligonach w komandosach na Rakowicach w Krakowie.Obóz dla twardzieli z charakterem a nie gnazdko przytulania.Wówczas koszty będą minimalne , a jaka frajda i wrażenia.Naprawdę warto zrezygnować z tych babskich luksusów i przejść na twardy , obozowy tryb szkoleń.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (19 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2010-11-17, 16:41
 
nie mylmy obozu treningowo-szkoleniowego z zabawą dla panów którym się coś wydaje czyli surviwalu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)

 



r.jasiczek
Roman Jasiczek

Ostatnio zalogowany
2021-12-10
11:44

 2010-11-17, 21:33
 Po obozie
Dziękuję organizatorom Katarzynie Smolik i Bohdanowi Witwickiemu reprezentującym Fundację Silesia Pro Activ za pomysł i organizację jesiennego obozu w Krynicy Zdrój. Warunki, organizacja, wykłady i prowadzenie zajęć na wysokim poziomie przez osoby jak najbardziej kompetentne, zaangażowane i życzliwe. Szczególne ziękujęAgnieszce Gortel, która w okresie roztrenowania znalazła czas i chęć spotkania się z amatorami i podzielenia swoją wiedzą i doświadczeniem. Jej rady i uwagi na pewno nie jednemu z uczestników utkwiły w pamięci i będą drogowskazem w budowaniu formy biegowej. Jeżeli zorganizujecie następny obóz to macie już ochotnika. Pozdrawiam wszystkich uczestników obozu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


wiadran
Jarosław Kożdoń

Ostatnio zalogowany
2024-05-19
12:59

 2010-11-17, 23:45
 
nie chciałem się wypowiadać przed obozem, chociaż korciło, kiedy czytałem wypowiedzi tych, którzy piszą, chociaż niewiele do przekazania mają... stwierdziłem, że poczekam do końca obozu, gdyż daje mi to uzbrojenie w postaci silnych, potwierdzonych argumentów

@stanwoj7 coś Ci się pomyliło... co prawda potrafię przetrwać ciężkie warunki, takie przy których zimna, ale bieżąca woda zdaje się luksusem, ale po co oprócz treningów na obozie sportowym katować się jeszcze warunkami? owszem 4 gwiazdki hotelu nie są konieczne (o tym później) tym niemniej bioodnowa to już fakt naukowy, a w takich hotelach z reguły jest z nią dość dobrze. ciekaw jestem dlaczego mistrzowie świata nie trenują jedząc konserwy i mieszkając w namiotach? (pytanie retoryczne - przecież po prostu są leniwi i rozbestwieni, gdyby tylko tak trenowali to pewnie ich wyniki były by co najmniej 10% lepsze! a rekord świata w maratonie dawno by spadł poniżej 2h!)
cena strachu? a może to Ty boisz się tego, że gdybyś wziął udział w czymś takim, któryś z kolegów z piaskownicy, w której bawicie się w komandosów uznałby Ciebie za mięczaka?
na obozie nikt niczego się nie bał. minimalizacja kosztów? kosztem czego? czy zawsze warto dążyć wyłącznie do minimalizacji kosztów? czyli moje zdobywanie korony maratonów polskich, czy planowane przez wielu kolegów wyjazdy na maratony do berlina, londynu, czy bostonu to też głupota! bo po co jechać tak daleko i płacić za pobyt, bilety itd - skoro przebiec można sobie 42.195 po pętli wokół osiedla... na to samo wyjdzie, a taniej. tylko czy na pewno na to samo wyjdzie?

@henry - żartów nie było. ceny w hotelu, cenami w hotelu, ale jednak udało się obóz zorganizować, w cenie ustalonej z góry i nikt nie narzekał. nikt nie spał również na korytarzu, nikt nie dopłacił ani złotówki. magia? być może, ale o ewentualne zaklęcia proszę pytać organizatorów...
Zgadzam się - obozy typowo treningowo-kondycyjne - najlepiej organizować w innych terminach, ale też takie obozy powinny trwać CO NAJMNIEJ tydzień. ten obóz dobrze traktować jako obóz edukacyjny. dla takiego obozu termin był doskonały. roztrenowanie jesienne i brak istotnych startów w najbliższym czasie (dla większości przynajmniej biegaczy) sprzyja pogłębieniu wiedzy teoretycznej, ale i umiejętności bardziej praktycznych

Czy warto było szarpnąć się na "taki wydatek"? TAK. (i nie trzeba "udawać bogatego", a jak kogoś nie stać - bardzo mi przykro, ale też wielu ludzi nie stać np. na jedzenie w ogóle... czy dlatego "my jedzący" udajemy bogatych?)
osobiście - o bieganiu już wiem swoje, mimo że nie biegam od wybitnie długiego czasu, ale już tak mam, że jak coś mnie pochłania "muszę wiedzieć wszystko". i już. mimo to obóz uważam za udany i na prawdę wiele z niego wyniosłem.
Wykłady - wykładami, były tam informacje mniej więcej dla każdego - czyli bardziej podstawowe, ale dostęp do informacji mieliśmy zapewniony przez cały czas, wolniejsze wybiegania, obiady, czy posiadówy w saunach były znakomitą okazją zarówno do wymiany informacji z towarzyszami (nie)doli obozowej jak i zasypywania opiekunów pytaniami.
hotel - z pewnością był atrakcją. i dobrze się stało, że właśnie w nim zostaliśmy umieszczeni. wygoda od czasu do czasu nie zabija (a bałem się tych warunków! totalny brak przyzwyczajenia do czegoś takiego). nie pisząc już o świetnym żarciu!!

termin obozu - idealnie pasujący do jego konwencji i celów, ponadto nie nadszarpujący nadto limitu urlopowego.

liczba uczestników - rzeczywiście, nieco poniżej oczekiwań. ale dla nas to dobrze, lepiej się poznaliśmy, lepiej zostaniemy zapamiętani itd... a biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy wyjechali bardzo zadowoleni i chętni do powtórzenia przygody po raz wtóry - jest duża szansa, że w przyszłym roku liczba uczestników wzrośnie. osobiście obóz mogę polecić każdemu amatorowi biegania. Zarówno biegaczom, którzy zaczęli swoją przygodę tydzień temu, a ich plany ograniczają się do biegania po prostu, jak i tym, którzy już swoje w nogach mają, ale chcą zwiększyć zakres swoich informacji, przymierzyć się do trenowania bardziej już zaawansowanego, popracować nad poprawą swoich życiówek (które jak na złość ostatnimi czasy nie chcą drgnąć), czy też w końcu zyskać kilka nowych kontaktów albo po prostu miło spędzić czas.

na koniec garść podziękowań - krótko i zwięźle. Bohdan, Kasia - dobra robota, oby tak dalej! Agnieszka - wielkie dzięki za poświęcony czas, przegadane kilometry i dziesiątki praktycznych porad i uwag.
Witek, Dorota, Roman, Karol, Ignacy, Jacek - dzięki za towarzystwo!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2010-11-18, 11:03
 
Do Stanwoja.
Człowieku co za bzdury piszesz! Po dwóch, trzech ciężkich górskich treningach miałbym siedzieć i spać w namiocie? A wykłady prowadzone będa na pniu rozumiem? Mylisz pojęcie survivalu (też fajna sprawa) z obozem biegowym. Tam potrzebne jest wygodne łóżko by się zregenerwoać, ciepła woda, sala wykładowa i porządne odżywianie. Biegacze którzy tam byli, na pewno są zadowoleni, sporo się nauczyli i namęczyli. Zajmij się lepiej bieganiem a nie pisaniem głupot.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


r.jasiczek
Roman Jasiczek

Ostatnio zalogowany
2021-12-10
11:44

 2010-11-18, 23:48
 Do wadrana
Szacunek. Nic dodać nicn ująć. Pozdrawiam Roman

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2010-11-20, 19:24
 
LINK: http://www.silesiamarathon.pl/aktualnosci/35/jesienny-oboz-biegowy/
Dyskusje na forum coraz częściej przybierają ostrzejsze formy. Merytorycznych wypowiedzi czasami trzeba ze świecą szukać. Oczywiście każdy może wyrażać swoje opinie, nawet bardzo osobliwe, kontrowersyjne. Krytykę, narzekanie i zazdrość mamy (Polacy) chyba w genach. No i biorąc w "zabawie" trzeba to akceptować. Choć nie zgadzam się z wieloma wypowiedziami nadal od czasu do czasu piszę.

Co do obozu i wypowiedzi. A to miejsce nie odpowiada, a to cena za wysoko, termin nie ten no i trener nieodpowiedni.
Rodzi się pytanie: Czy zmuszamy do udziału w tego typu spotkaniach?
Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy ani z organizacją ani z uczestnictwem nie mają nic wspólnego :-)

Jako jedna z osób organizujących to przedsięwzięcie cieszę się, że daliśmy możliwość wymiany doświadczeń, przekazania wiedzy i doświadczeń uczestnikom. Jak było można przeczytać w relacji jednego z uczestników. Zapraszam do lektury http://www.silesiamarathon.pl/aktualnosci/35/jesienny-oboz-biegowy/

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2010-11-20, 19:55
 
2010-11-20, 19:24 - Bohdan napisał/-a:

Dyskusje na forum coraz częściej przybierają ostrzejsze formy. Merytorycznych wypowiedzi czasami trzeba ze świecą szukać. Oczywiście każdy może wyrażać swoje opinie, nawet bardzo osobliwe, kontrowersyjne. Krytykę, narzekanie i zazdrość mamy (Polacy) chyba w genach. No i biorąc w "zabawie" trzeba to akceptować. Choć nie zgadzam się z wieloma wypowiedziami nadal od czasu do czasu piszę.

Co do obozu i wypowiedzi. A to miejsce nie odpowiada, a to cena za wysoko, termin nie ten no i trener nieodpowiedni.
Rodzi się pytanie: Czy zmuszamy do udziału w tego typu spotkaniach?
Oczywiście najwięcej do powiedzenia mają Ci, którzy ani z organizacją ani z uczestnictwem nie mają nic wspólnego :-)

Jako jedna z osób organizujących to przedsięwzięcie cieszę się, że daliśmy możliwość wymiany doświadczeń, przekazania wiedzy i doświadczeń uczestnikom. Jak było można przeczytać w relacji jednego z uczestników. Zapraszam do lektury http://www.silesiamarathon.pl/aktualnosci/35/jesienny-oboz-biegowy/

Bohdan,

Odwaliliście kawał dobrej roboty:) Niech jedynymi opiniami o obozie jakie będziesz brał pod uwagę będą opinie ich uczestników!! Organizuj podobne obozy w przyszłości i nie zwracaj uwagi na osoby dla których solą ich życia jest narzekanie.

P.S. Podobny obóz będzie organizowany w styczniu w Muszynie a organiztorzy już zbierają gromy od osób, które nie mają zamiaru w nim uczestniczyć..........

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


stanwoj7
Stanisław Wójcik

Ostatnio zalogowany
2023-06-13
05:50

 2010-11-21, 15:06
 Cisza
Po co to się denerwować .Kazdy ma prawo do własnego zdania.Od razu tak od piaskownicy.Ja biegam 6 maratonów rocznie i kilkanaście innych biegów długodystansowych i dlaczego od razu do piaskownicy.Wszyscy Polacy biegają słabo a dobrze może w układzie odniesienia związanym z dziećmi.Bieganie to sport indywidualny , w którym każdy ma swoje tempo i wszelkie obozy nie zdają egzaminu nawet dla rodzimych maratończyków , zawodowców , bo najczęściej schodzą z trasy.nie róbmy biznesu z biegania.Ze swej strony muszę się pochwalić , że prawie trzy lata służyłem w VI Pomorskiej Dywizji Powietrzno - desantowej - kilka miesięcy w 68 byłem w Czechoslowacji , gdzie pepiki zasztyletowali mi najlepszego kumpla ( o gołebim sercu , który swoje porcje oddawał dzieciom w Pradze , bo nie mógł patrzeć jak glodują).Tacy są pepiki.Na maratonach nie wysilam się a mimo tego zostawiam parę tysięcy za plecami.Już mi sie zdarzyło , że w 2 dni biegłem 2 maratony a moj kolega po ultra w Krynicy biegł następnego dnia maraton Koral w dobrym czasie a nigdy jeszcze nie był na obozie.Do Nowego Jorku jadę w 2011 , bo z ciekawości jak taki maraton jest zorganizowany , by potem coś na ten temat napisać w RW autentycznego.Jest co wspominać.Po Silesii w Katowicach ktoś z Tychów zaczął mi wygrażać , bo oslabioną jego żonę za rękę poprowadziłe przez ostatnie metry do mety .Z pewnych względów nie zawiadomiłem o tym policji , ale już ten człowiek nie pozwala jej biegać .Dlatego wolę w zaciszu biegać samotnie , bo takie sytuacje mogą się też zdarzyć po obozach treningowych .Zdarzenie to opisałem w ostatnim mnumerze RW 2009.Da zobaczenia na BSM w Myslowicach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (19 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


xenon1981
Damian Wojciechowski

Ostatnio zalogowany
2021-10-03
21:20

 2010-11-21, 21:52
 
Bajkopisarzy zapraszam na jakieś forum poetyckie :-)
Co do takich zgrupowań biegowych,są bardzo atrakcyjną ofertą dla zapaleńców takich jak Ja co to zaraz po rozpoczęciu przygody z Bieganiem chcieliby wiedzieć wszystko o wszystkim. Zazdroszczę uczestnikom, proponuję Na imprezie Silesia Marathon 2011, jeśli będzie jak zawsze jakieś losowanie nagród, Jako jedną z nich taki bilecik na obozik. Bieganie mimo często samotnych treningów jest niesamowicie integrującym sportem. Na takich zgrupowaniach oprócz uzupełnienia wiedzy, ciekawych konwersacji mamy okazje jak widać po komentarzach uczestników zawiązać nowe ciekawe przyjaźnie. A cena ? zawsze dla kogoś będzie za drogo.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


sxi555
Aleksandra Niwińska

Ostatnio zalogowany
2023-08-31
19:27

 2010-11-21, 23:22
 
a tak na marginesie ja bym się nie przyznawała, że w 1968 r. byłam w Czechosłowacji, chyba że w celach turystycznych

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (3 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (14 sztuk)


Goliatek
Darek

Ostatnio zalogowany
2019-01-15
19:10

 2010-11-22, 21:28
 
przeraża mnie to okrucieństwo naszych południowych Braci

... i jeszcze wody ciepłej nie dali, dramat

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



zbig
Zbyszek Kapu¶ciński

Ostatnio zalogowany
2024-05-17
20:23

 2011-01-02, 11:28
 
2010-11-21, 23:22 - sxi555 napisał/-a:

a tak na marginesie ja bym się nie przyznawała, że w 1968 r. byłam w Czechosłowacji, chyba że w celach turystycznych
LINK: http://czywiesz.pl/historia/265252,Czy-wiesz--ze-we-wrzesniu-1939-r-ataku-na-Polske-dokonaly-trzy-p
A kto powiedział, że sąsiedzi z południa sa naszymi przyjaciółmi?
Rosjanie nam to wmawiali, że w końcu w to uwierzyliśmy.

Słowacy przecież w 1939 roku brutalnie i podstępnie napadli nasz kraj.


http://czywiesz.pl/historia/265252,Czy-wiesz--ze-we-wrzesniu-1939-r-ataku-na-Polske-dokonaly-trzy-panstwa-.html


Czy w porównaniu z tym wjazd polskich czołgów (na rozkaz władz ZSRR i wspólnie z czołgami "bratnich krajów" - NRD i chyba Węgier) na teren ówczesnej Czechosłowacji w celu zaprowadzenia porządku i stłumienia rewolucji, był aż takim wielkim złem i krzywda wycelowaną w ich kraj?
Czy musimy się tego wstydzić?
Nie mieliśmy wyjścia. Rozkaz, to rozkaz. Z tym się nie dyskutuje służąc w wojsku.
Przy opróbie odmowy wkroczyliby tam Rosjanie i byłoby duużo gorzej dla mieszkańców Czechosłowacji.

Mogą się więc cieszyć, że tak się to skończyło, a nie gorzej.

Przepraszam, że poruszyłem na forum biegowym temat nie związany z bieganiem :-/

Ale to Stanwoj7 zaczął :-)))))



  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (54 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2011-01-02, 11:51
 
2011-01-02, 11:28 - zbig napisał/-a:

A kto powiedział, że sąsiedzi z południa sa naszymi przyjaciółmi?
Rosjanie nam to wmawiali, że w końcu w to uwierzyliśmy.

Słowacy przecież w 1939 roku brutalnie i podstępnie napadli nasz kraj.


http://czywiesz.pl/historia/265252,Czy-wiesz--ze-we-wrzesniu-1939-r-ataku-na-Polske-dokonaly-trzy-panstwa-.html


Czy w porównaniu z tym wjazd polskich czołgów (na rozkaz władz ZSRR i wspólnie z czołgami "bratnich krajów" - NRD i chyba Węgier) na teren ówczesnej Czechosłowacji w celu zaprowadzenia porządku i stłumienia rewolucji, był aż takim wielkim złem i krzywda wycelowaną w ich kraj?
Czy musimy się tego wstydzić?
Nie mieliśmy wyjścia. Rozkaz, to rozkaz. Z tym się nie dyskutuje służąc w wojsku.
Przy opróbie odmowy wkroczyliby tam Rosjanie i byłoby duużo gorzej dla mieszkańców Czechosłowacji.

Mogą się więc cieszyć, że tak się to skończyło, a nie gorzej.

Przepraszam, że poruszyłem na forum biegowym temat nie związany z bieganiem :-/

Ale to Stanwoj7 zaczął :-)))))


Deczko przesadziłeś, Zbig, z tym rozkazem. Ceaucescu jednak powiedział Breżniewowi nie, i do Czechosłowacji wojska rumuńskie nie wkroczyły. My wtedy niestety straciliśmy okazję by pokazać ZSRR, że jednak jesteśmy suwerennym państwem. Czesi pewnie też byliby milsi. Czy Rosjanie by tam weszli bez nas, to już tylko rozważania.
I jeszcze jedno-MUSIMY SIĘ TEGO WSTYDZIĆ!!!
Bez względu na to co było przedtem i potem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2011-01-02, 12:15
 
2011-01-02, 11:28 - zbig napisał/-a:

A kto powiedział, że sąsiedzi z południa sa naszymi przyjaciółmi?
Rosjanie nam to wmawiali, że w końcu w to uwierzyliśmy.

Słowacy przecież w 1939 roku brutalnie i podstępnie napadli nasz kraj.


http://czywiesz.pl/historia/265252,Czy-wiesz--ze-we-wrzesniu-1939-r-ataku-na-Polske-dokonaly-trzy-panstwa-.html


Czy w porównaniu z tym wjazd polskich czołgów (na rozkaz władz ZSRR i wspólnie z czołgami "bratnich krajów" - NRD i chyba Węgier) na teren ówczesnej Czechosłowacji w celu zaprowadzenia porządku i stłumienia rewolucji, był aż takim wielkim złem i krzywda wycelowaną w ich kraj?
Czy musimy się tego wstydzić?
Nie mieliśmy wyjścia. Rozkaz, to rozkaz. Z tym się nie dyskutuje służąc w wojsku.
Przy opróbie odmowy wkroczyliby tam Rosjanie i byłoby duużo gorzej dla mieszkańców Czechosłowacji.

Mogą się więc cieszyć, że tak się to skończyło, a nie gorzej.

Przepraszam, że poruszyłem na forum biegowym temat nie związany z bieganiem :-/

Ale to Stanwoj7 zaczął :-)))))


...""w celu zaprowadzenia porządku i stłumieniu rewolucji""...-to argumenty żywcem przepisane z przemówień Breżniewa.
Zbig, opamiętaj się, jeszcze jest czas.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


176fm
Marek Foksa

Ostatnio zalogowany
---


 2011-01-02, 12:21
 
2010-11-21, 23:22 - sxi555 napisał/-a:

a tak na marginesie ja bym się nie przyznawała, że w 1968 r. byłam w Czechosłowacji, chyba że w celach turystycznych
można było być zwykłym poborowym żołnierzem i tam trafić

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2011-01-02, 12:31
 
2011-01-02, 12:21 - 176fm napisał/-a:

można było być zwykłym poborowym żołnierzem i tam trafić
Tak, Marku, tylko, że ze Zbigiem dyskutuję o polityce na innym szczeblu. Zwykli poborowi mogli co najwyżej zdezerterować, odmówić wykonania rozkazu- ze wszystkimi konsekwencjami takiego postępowania. Cóż, że historia przyznałaby rację.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)

 



jmm
JERZY MATUSZEWSKI
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-06-27
20:08

 2011-01-02, 12:35
 
2011-01-02, 12:21 - 176fm napisał/-a:

można było być zwykłym poborowym żołnierzem i tam trafić
Przepraszam, Marku, nie zauważyłem, że odwołujesz się do wypowiedzi Oli:-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (4 sztuk)


zbig
Zbyszek Kapu¶ciński

Ostatnio zalogowany
2024-05-17
20:23

 2011-01-02, 13:19
 
2011-01-02, 12:35 - jmm napisał/-a:

Przepraszam, Marku, nie zauważyłem, że odwołujesz się do wypowiedzi Oli:-)
Jurku.
Rumunia chyba zapłaciła wysoka karę za tę decyzję (byłem kiedyś w Rumuni i widziałem co nieco)
a ich wódz Nicolae Ceauşescu, również.

To, że Rumunia się sprzeciwiła władzy Rosji było spowodowane czymś innym.
Wódz Rumuński chciał sam budować swój komunizm.
Miał ciągoty do bycia niezlależnym wodzem - tyranem - dyktatorem.

To nie ma nic do rzeczy.

Poza tym, czy Rumuni powinni być dumni z decyzji swojego wodza i z tego, że postawił się Rosjanom?
Głupota jakaś, ten argument.

Jakby byli dumni, to by go nie zatłukli.

Poza tym, to były inne czasy. Za niewykonanie rozkazu - kulka w łeb. Nie pamiętam dokładnie, w którym roku zniesiono w Polsce karę śmierci, ale chyba wojsko rządziło się swoimi prawami - sąd polowy i kulka w łeb?




  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (54 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2011-01-02, 13:56
 Kara śmierci.
2011-01-02, 13:19 - zbig napisał/-a:

Jurku.
Rumunia chyba zapłaciła wysoka karę za tę decyzję (byłem kiedyś w Rumuni i widziałem co nieco)
a ich wódz Nicolae Ceauşescu, również.

To, że Rumunia się sprzeciwiła władzy Rosji było spowodowane czymś innym.
Wódz Rumuński chciał sam budować swój komunizm.
Miał ciągoty do bycia niezlależnym wodzem - tyranem - dyktatorem.

To nie ma nic do rzeczy.

Poza tym, czy Rumuni powinni być dumni z decyzji swojego wodza i z tego, że postawił się Rosjanom?
Głupota jakaś, ten argument.

Jakby byli dumni, to by go nie zatłukli.

Poza tym, to były inne czasy. Za niewykonanie rozkazu - kulka w łeb. Nie pamiętam dokładnie, w którym roku zniesiono w Polsce karę śmierci, ale chyba wojsko rządziło się swoimi prawami - sąd polowy i kulka w łeb?



Z tego co mi wiadomo to chyba kary śmierci nie zniesiono tylko od kilkudziesięciu lat się jej nie stosuje.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
rolkarz
23:29
maxxxik822
23:24
Szura
23:16
Gapiński Łukasz
22:59
kasar
22:49
Robertkow
22:34
Inek
22:29
13
22:26
Arti
22:25
bibi
22:16
Jaszczurek
22:12
czewis3
22:07
Januszz
22:05
maste
22:02
Wojciech
21:56
biegus.pl
21:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |