|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Tusik (2009-09-28) | | Ostatnio komentował | Smogo (2009-10-28) | | Aktywnosc | Komentowano 42 razy, czytano 519 razy | | Lokalizacja | | | Podpięte zawody | I Gorczański Bieg Górskiego Im. Jana Pawła II
| | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2009-10-15, 10:29
zdecydowanie popieram przedmówcę.
P. |
| | | | | |
|
2009-10-15, 11:28
| Koledzy wszystko się zgadza, ale chyba bezpieczeństwo najważniejsze? |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-10-15, 18:17
| prawda jest taka ze nie każdy poradził by sobie w tak ciężkich warunkach w końcu jest to bieg górski to już jest utrudnienie a co dopiero mnóstwo sniegu .... nie jest to bieg samych wyczynowców wiec dlatego decyzja o przesunięciu terminu zawodów wydaje się słuszna ......... inna sprawa to to ze nie którzy specjalnie zarezerwowali sobie wolne na te zawody ..... ale niestety zdrowie i bezpieczeństwo przede wszystkim......pozdrawiam |
| | | | | |
|
2009-10-16, 08:59
2009-10-14, 23:10 - pit napisał/-a:
No wiecie Państwo! Rozumiem, że góry, że pogoda, że zimno, ale jak dla mnie regulamin to rzecz święta. Proponuję zatem wykreślić z regulaminu punkt dotyczący tego, że impreza odbędzie się bez względu na warunki atmosferyczne bo nic on nie znaczy.
Człek się nastawia na imprezę, stara się, urlop kombinuje, dojazdy, a tu nagle okazuje się że impreza przesunięta bo śniegiem sypnęło. Pozostaje mieć zatem nadzieję, że za tydzień znowóż zbytniego gorąca i suszy nie będzie bo znowu fiasko z imprezy być może. Miłego :D |
Piotrek, zima w Krakowie, a w górach to jednak zupełnie co innego... ;-)) W Regulaminie można sobie pisać co się chce, ale gdyby na biegu ulicznym była trąba powietrzna, to też by się nie odbył. ;-]
Oczywiście, śnieg w ogóle nie musi stopnieć, aby bieg się odbył, lecz bardziej chodzi o niebezpieczne łamiące się drzewa. Te połamane większe i mniejsze drzewa w górach leżące na drogach i w lasach budzą grozę. W każdym momencie może jeszcze jakieś spaść komuś na głowę popd ciężąrem śniegu.
Niestety, mi przesunięty termin biegu nie pasuje. :-( W dniu biegu wyjeżdżam z chórem na tygodniowe turnee do Włoch - może tam będzie jeszcze trochę lata... :-D |
| | | | | |
|
2009-10-16, 10:14
| w sumie to macie rację siła wyższa - bezpieczeństwo uczestników jest najważniejsze :) |
| | | | | |
|
2009-10-18, 20:01
Pogoda na bieg
| Przed chwilą widziałem prognozę pogody 14 dniową na TVN.Ma być do 18 stopni ciepła.Po pewnym niedosycie spowodowanym 3,3km biegu w Zakopanem wczoraj,poważnie zastanawiam się czy nie pobiec na Turbacz |
| | | | | |
|
2009-10-23, 10:47
Organizator - komunikat
W związku z nadal niedostepnymi górnymi partiami i zgodnie z sugestiami GOPR - Podhale i GPN I Gorczański Bieg Górski odbedzie się 24.10.2009 na trasie alternatywnej, biuro zawodów i start przy Szkole Podstawowej w Niedźwiedziu, gdzie jest też mozliwy drugi nocleg z soboty na niedzielę, reszta programu, czyli Msza Św. i watra gorczańska aktualne w nowych
lokalizacjach. Szczegóły na naszej stronie internetowej |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-10-24, 17:25
Kompromitacja
Byłem, właśnie wróciłem.
Zawody były totalną kompromitacją organizatorów. Górska trasa była w newralgicznych miejscach nieoznakowana, większość zawodników pobiegła inaczej, niż powinna. Widziałem, że biegano w ogóle kilkoma wariantami.
Czasy jakie notowano na mecie nie dotyczą jednakowego dystansu. Miejsca i nagrody (było ich sporo) przyznano po uważaniu!
O biegaczach, którzy przebiegli prawidłową trasę, nikt na mecie nie chciał słyszeć. Spiker ES bagatelizował sprawę. Jak ktoś nie potrafi zadbać o istotne sprawy biegu, to niech nie robi żadnych imprez.
I nie wolno nadużywać świętego imienia JPII. |
| | | | | |
|
2009-10-24, 17:55
Swietna zabawa
2009-10-24, 17:25 - straszek napisał/-a:
Byłem, właśnie wróciłem.
Zawody były totalną kompromitacją organizatorów. Górska trasa była w newralgicznych miejscach nieoznakowana, większość zawodników pobiegła inaczej, niż powinna. Widziałem, że biegano w ogóle kilkoma wariantami.
Czasy jakie notowano na mecie nie dotyczą jednakowego dystansu. Miejsca i nagrody (było ich sporo) przyznano po uważaniu!
O biegaczach, którzy przebiegli prawidłową trasę, nikt na mecie nie chciał słyszeć. Spiker ES bagatelizował sprawę. Jak ktoś nie potrafi zadbać o istotne sprawy biegu, to niech nie robi żadnych imprez.
I nie wolno nadużywać świętego imienia JPII. |
| Ja tez własnie wróciłem...Organizacja biegu bardzo bobra ,przebiegłem ok 15km.i jestem zadowolony!!! Zeczywiscie osoba ktora zajmowała sie oznaczeniem trasy powinna poniesc koscekwecje!!!Za rok organizator napweno poprawi błędy!!! |
| | | | | |
|
2009-10-24, 18:35
klapa
2009-10-24, 17:25 - straszek napisał/-a:
Byłem, właśnie wróciłem.
Zawody były totalną kompromitacją organizatorów. Górska trasa była w newralgicznych miejscach nieoznakowana, większość zawodników pobiegła inaczej, niż powinna. Widziałem, że biegano w ogóle kilkoma wariantami.
Czasy jakie notowano na mecie nie dotyczą jednakowego dystansu. Miejsca i nagrody (było ich sporo) przyznano po uważaniu!
O biegaczach, którzy przebiegli prawidłową trasę, nikt na mecie nie chciał słyszeć. Spiker ES bagatelizował sprawę. Jak ktoś nie potrafi zadbać o istotne sprawy biegu, to niech nie robi żadnych imprez.
I nie wolno nadużywać świętego imienia JPII. |
bardzo łagodnie powiedziane..
trzeba uściślić. trasa prawie w ogóle nie oznakowana. na skrzyżowaniach nie było nawet taśmy.
z tego co widziałem tylko KILKA(!) osób pobiegło właściwą trasą!
a zapowiadało się tak fajnie.. super trasa, nagrody w kategoriach, świetne towarzystwo.
cóż, nie słyszałem wcześniej o firmie Ecolife i może spodziewałem się za wiele.. organizacja imprezy biegowej wyraźnie przerosła jej siły.
Jak na Maratonie w Gorcach parę osób pomyliło trasę, organizatorzy przeprosili podczas dekoracji za złe oznakowanie. Przykro mi, że tutaj organizator nie zdobył się nawet na oficjalne przeprosiny. |
| | | | | |
|
2009-10-25, 13:05
Czyja to była kompromitacja???
2009-10-24, 17:25 - straszek napisał/-a:
Byłem, właśnie wróciłem.
Zawody były totalną kompromitacją organizatorów. Górska trasa była w newralgicznych miejscach nieoznakowana, większość zawodników pobiegła inaczej, niż powinna. Widziałem, że biegano w ogóle kilkoma wariantami.
Czasy jakie notowano na mecie nie dotyczą jednakowego dystansu. Miejsca i nagrody (było ich sporo) przyznano po uważaniu!
O biegaczach, którzy przebiegli prawidłową trasę, nikt na mecie nie chciał słyszeć. Spiker ES bagatelizował sprawę. Jak ktoś nie potrafi zadbać o istotne sprawy biegu, to niech nie robi żadnych imprez.
I nie wolno nadużywać świętego imienia JPII. |
Wyrażenie opinii na temat Biegu na Turbacz nie jest takie proste. Podaję kilka powodów:
1. Trasa przez organizatorów nie musiała być zabezpieczona na rozwidleniach (nie ma wzmianki w „Regulaminie…..”).
2. Opis trasy został podany w „Regulaminie…….” i przed startem podczas zapisów każdy miał możliwość zapoznać się z trasą biegu (jakimi szlakami bieg będzie przebiegał, o tym wspominali Panowie z GOPR ) włącznie z profilem trasy.
3. Czołówka jak zwykle ścigając się pilnowała własnych lokat, a nie szlaków w Gorczańskim Parku Narodowym.
4. Moim zdaniem czołówka (elita) krajowa nie umie przegrywać ze słabszymi, którzy kończą bieg zgodnie z „Regulaminem….”, kłócą się tylko o fanty.
5. Celem imprezy było:
- uczczenie pamięci Papieża Jana Pawła II w rocznicę wyboru Ojca Świętego na Stolicę Piotrową;
- popularyzacja i upowszechnianie biegania jako najprostszej formy sportu i rekreacji ruchowej;
- propagowanie zdrowego i aktywnego stylu życia;
- promocja Gorców i turystycznej gminy Niedźwiedź a szczególnie Koninek jako idealnego terenu również do aktywnego wypoczynku.
Zatem wnioski nasuwa się jeden - prosty wniosek: nie gonienie za nagrodami, pieniędzmi,
klasyfikacjami, ale bieg powinien być poświęcony między innymi Papieżowi Janowi Pawłowi II. Ciekawe ilu zawodników, którzy wzięli fanty w nagrodę za uczestniczyło np. w Mszy Świętej, a następnie na góralskiej gorczańskiej watrze na Polanie Oberówka.
6. Napis na medalu „I Gorczański Bieg Górski im. Jana Pawła II ecolife „Sięgnij szczytu Każdy ma swoje Kilmandżaro” – po zakończeniu biegu, można było określić „Kto sięgnął szczytu i miał swoje Kilmandżaro”.
7. Znam przynajmniej jedną osobę, która w/g rankingu zwycięzców powinna być na podium, ale ta osoba pogodziła się z tym, że trasę przebiegła niezgodnie z „Regulaminem……” i nie chciała się kłócić o przysłowiowe fanty. Takich przypadków mogłoby być znacznie więcej.
8. To biegacze z czołówki wymusili na organizatorach decyzję o przyznaniu nagród w/g rankingu (nazwisk) ustalonego przez wybranych biegaczy. Taki ranking należało najpierw opracować a następnie nagrody przesłać pocztą. Organizator ma prawo do zmiany regulaminu, ale przed zawodami!
9. Poza tym, przypadł mi zaszczyt wręczenia np. medalu za ukończony bieg, między innymi Krysi, Heli i kilku innym osobom, następnie poprosiłem spikera, aby poprosił organizatorów, aby ktoś z organizatorów zainteresował się wręczaniem medali.
10. Moim skromnym zdaniem lepiej zorganizować bieg bez nagród pieniężnych, czy też drogich rzeczowych, ale nagrody powinny być związane z miejscem pobytu Papieża Jana Pawła II, czy też z miejscowością, miejscowościami w których odbędzie się rywalizacja sportowa. Zorganizować zawody dla amatorów, którzy będą biegli - szli po trasie wyznaczonymi szlakami. Dla amatorów nie są najważniejsze nagrody, fanty, klasyfikacje, ale sam udział w takim biegu i możliwość spędzenia miło weekendu poza miastem. Opłata za udział w biegu pozostanie taka sama a ludzi będzie znacznie więcej.
11. Jeżeli bieg ma być poświęcony Papieżowi Janowi Pawłowi II, to msza powinna być obowiązkowa, oczywiście po zakończeniu zapisów, a następnie rozgrzewka i start. Kto chce to przyjedzie, nikt nikogo nie zmusza do udziału we mszy.
12. Dla mnie istotna jest pamiątka z biegu np. medal, fotografie oraz możliwość poznania ludzi, powspominania swoich trudów biegu i podzielenia się swoimi wrażeniami, swoimi słabościami z innymi. Owszem chciałbym stanąć od czasu do czasu na pudle, ale w zdrowej sportowej rywalizacji. Przykro byłoby też odbierać nagrody wiedząc, że osoby są lepsze ode mnie a pogubiły się na trasie. To byłoby też nie fer.
13. Moim zdaniem najlepiej było unieważnić wszystkie klasyfikację, tak jak to się robi na międzynarodowych zawodach, np. w kolarstwie.
14. Ciekawe dlaczego nikt z osób, które zajęły „czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej czy tez wiekowej nie wypowiada się na forum dyskusyjnym, czy też dla czego nie wystawia ocen w rankingu biegów 2009. Proste dla nich wszystko był na + 10. „Osiągnęli swoje Kilmandżaro”.
15. Warto się zastanowić, czy przyznawanie miejsc wg zasług i nazwisk spełniło oczekiwanie sympatyków biegania. Może przed zawodami na wszelki wypadek zrobić już taką klasyfikację generalną i wiekową?
16. Uważam, że teraz Pani Dyrektor biegu powinna porozmawiać z osobami odpowiedzialne za niedociągnięcia (ile tych niedociągnięć było? – czy brak osób na rozwidleniach dróg na szlaku jest niedociągnięciem?).
17. Za uwagę mogę uznać brak osoby spisującej numery zawodników przy nawrocie, ale jesteśmy pewnym sprawdzonym kolektywem, zatem czy możemy oszukiwać na trasie skracając sobie drogę? Nawet nikogo nie chcę o to takie rzeczy podejrzewać!!!
18. Nasuwa się kolejne pytanie dlaczego osoby wystawiając niskie oceny w rankingu piszą uwag brak? W takim razie za obniżają oceny za dany bieg?
19. Wiele było również dobrego:
Darmowy nocleg z piątku na sobotę, z soboty na niedzielę;
Medal choć trochę skromny;
Gorąca herbata na trasie;
Oznakowanie trasy co kilometr, aby biegacze nie pogubili się (widziałem wszystkie oznakowania kilometrowe);
Po zawodach grochówka z gorącą herbatą (możliwość dokładki bez ograniczeń;
Sprawne biuro zawodów;
Opis dojazdu do biura zawodów;
Możliwość kąpieli po zawodach;
Ciekawa alternatywna trasa, choć mglista z powodu mgły;
Można wymieniać wiele innych czynności związanych z zabezpieczeniem biegu, bo w tym uczestniczyło bardzo dużo osób;
Zadbano niemal o wszystko, tylko „ścigacze” się pogubili.
To są moje gorące spostrzeżenia, nie mają one na celu urażać nikogo. Dziękuję organizatorom za organizację biegu, możliwość spędzania weekendu w górach. Organizacyjnie było trochę nieprawidłowości, ale widać było, że organizatorom zależało na zrobieniu dobrego biegu w tym Pani Dyrektor Biegu Hannie Naborowskiej z Ecolife sp. z o.o. Dziękuję jej za zaproszenie i informacje mailowe na temat omawianego biegu. Wszystkim, tym którzy pracowali przy organizacji omawianego biegu. Mam nadzieję, że za rok przyjadę do Niedźwiedzia, a bieg będzie toczony w sportowej, koleżeńskiej atmosferze i że będzie poświęcony Naszemu Papieżowi Janowi Pawłowi II” zgodnie z założeniami.
Pozdrawiam wszystkich sympatyków biegania.
|
| | | | | |
|
2009-10-25, 13:36
| Wszyscy dają z siebie wszystko na takim biegu(przynajmniej z tymi z którymi biegłem)Ciężko jest przy takiej rywalizacji pilnować oznaczeń szlaków na drzewach,jak masz błoto na twarzy.To nie był bieg na orientacje.Rzeczywiście wystarczyło kilka tasiemek rozwiesić i byłoby po sprawie.Trasa była extremalna,błoto,połamane drzewa,trzeba było się wykazać nie lada sprawnością.Wybrnąć z tej sytuacji trudno,ile zawodników tyle opini,postarano się aby najlepsi byli nagrodzeni.Jeśli tak mało osób pobiegło dobrze to można by im też przyznać nagrody.Jeszcze nie spotkałem się na biegu żeby wszyscy byli zadowoleni.Osobiście na pewno przyjadę tu za rok,a organizator jestem przekonany poradzi sobie wtedy doskonale. |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-10-25, 13:46
Zdzisiu - wypunktowałeś ładnie całą imprezę.
Niestety nie uważam, że organizator nie musiał zabezpieczyć (oznaczyć) całej trasy. Powinien!
Skoro wystawiłeś w rankingu tylko 1 punkt mniej od maksa, to byliśmy na 2 różnych biegach...
O medalu dowiedziałem się, że dają na mecie, dopiero po kwadransie, widząc go u kolegi na szyi. To taki drobiazg, ale poszedłem i wziąłem sobie z wieszaka...
|
| | | | | |
|
2009-10-25, 14:07
Na stronie organizatora są już przeprosiny.
Ja je przyjmuję. Zakładając, że gdyby w feralnym miejscu (może miejscach, ale wydaje mi się, że wszystko "rozegrało się" pod koniec 6 kilometra, gdzie należało skręcić w prawo w dół) stała osoba kierująca zawodników na prawidłową trasę, nie doszłoby do całego zamieszania i oceny biegu byłyby mniej rozstrzelone.
Niestety i dla nas i dla organizatorów nikt w tym miejscu nie stał...(do czasu oczywiscie)
Nie moge jednak nie docenić zarówno piękna trasy jak i tego wszystkiego co organizator starał się zapewnić.
Pewnie przychodzi mi to łatwiej, bo (przypadkowo) pobiegłem prawidłową trasą.
Myślę, że najlepszą rzeczą jaką można zrobić to wysłać organizatorowi swoje sugestie co do organizacji zawodów w kontekście ich przyszłorocznej edycji. |
| | | | | |
|
2009-10-25, 14:34
Poprawka
2009-10-25, 13:46 - straszek napisał/-a:
Zdzisiu - wypunktowałeś ładnie całą imprezę.
Niestety nie uważam, że organizator nie musiał zabezpieczyć (oznaczyć) całej trasy. Powinien!
Skoro wystawiłeś w rankingu tylko 1 punkt mniej od maksa, to byliśmy na 2 różnych biegach...
O medalu dowiedziałem się, że dają na mecie, dopiero po kwadransie, widząc go u kolegi na szyi. To taki drobiazg, ale poszedłem i wziąłem sobie z wieszaka...
|
| Stasiu poprawiłem ocenę na 8. Masz rację, jeżeli ktoś nie patrzy na znaki, to należy mu pomóc i prowadzić go za rączkę. Podobnie jest z kierowcami. Większość kierowców uważa się za wirtuozów kierownicy, niemal jeżdżą tak szybko jak Kubica, ale o przestrzeganiu "Kodeksu drogowego" nie mają pojęcia. Dopiero jak dojdzie do wypadku to czytają "Przepisy ruchu drogowego" i sprawdzają swoją znajomość o znakach drogowych. |
| | | | | |
|
2009-10-25, 14:49
Ja do hasła biegu "każdy ma swoje Kilimandżaro" dodałbym "każdy miał tez swoją trasę". Niezgodzę się Stasiu absolutnie z Tobą, że organizator nie oznakowuje trasy - pomyśl co by było gdyby choćby jeden z nas odniósł obrażenia na tej dosyć trudnej trasie biegu i nikt nie wiedziałby gdzie go szukać.
Drogi Stasiu w Twojej długiej wypowiedzi mogę się zgodzić tylko z pkt13 - należało unieważnić wyniki a nagrody przeznaczyć na cele charytatywne i byłoby oki - to tylko moje zdanie.
Idea biegu super i czekam już na następna edycję i mam nadzieję, że jednak na szczyt Turbacza.
Pozdrawiam wszystkich uczestników biegu :) |
| | | | | |
|
2009-10-25, 15:00
Pomyślałam, że warto byłoby również napisac parę słów o tym biegu. Trasa na prawdę super, ale myślę że na tym koniec pozytywów. Złe oznaczenie spowodowało że owszem nadrobiłam jakieś 3 km ale nie po to nie uczestniczę w biegach na orientację, zeby mi wypominano "można było zapoznać sie z trasą na mapie". Kolejna rzecz...rozdzielanie nagród po uważaniu "która szybciej biega...aha ona no to damy jej pierwsze miejsce" jest mówiąc delikatnie nie na miejscu i chyba nijak ma się do "czczenia imienia JPII", bo niby z racji , ze czyjeś nazwisko nie jest znane i nie udało sie komuś wcześniej zrobić znaczącego wyniku dyskfalifikowało od razu z rozdziału miejsc.Sądzę jednak, że organizatorzy,oferujac nagrody w postaci pieniędzy powinni liczyć sie z faktem oburzenia taką sytuacją...a mówienie w tym przypadku, że celem było: propagowanie aktywności,itp jest oznaką totalnej nieznajomości NARODU POLSKIEGO
Mimo wszystko na koniec GRATULUJĘ organizatorom pomysłu na bieg !!! |
| | | | |
| | | | | |
|
2009-10-25, 15:07
2009-10-25, 14:49 - Zikom napisał/-a:
Ja do hasła biegu "każdy ma swoje Kilimandżaro" dodałbym "każdy miał tez swoją trasę". Niezgodzę się Stasiu absolutnie z Tobą, że organizator nie oznakowuje trasy - pomyśl co by było gdyby choćby jeden z nas odniósł obrażenia na tej dosyć trudnej trasie biegu i nikt nie wiedziałby gdzie go szukać.
Drogi Stasiu w Twojej długiej wypowiedzi mogę się zgodzić tylko z pkt13 - należało unieważnić wyniki a nagrody przeznaczyć na cele charytatywne i byłoby oki - to tylko moje zdanie.
Idea biegu super i czekam już na następna edycję i mam nadzieję, że jednak na szczyt Turbacza.
Pozdrawiam wszystkich uczestników biegu :) |
To chodzi o mnie a nie o Stasia. Masz rację. Bezpieczeństwo uczestników jest najważniejsze, o czym wspominałeś w poprzednich wypowiedziach. Żadna nagroda nie wynagrodziłaby zaginięcia osoby, czy tez nabawienia się kontuzji przez uczestnika biegu i nie udzielenia mu pomocy. Poza tym wziąłem ze sobą telefon komórkowy - tak na wszelki wypadek na trasę, ale prawdopodobnie z niego nie skorzystałbym, ponieważ mogłyby być problemy z zasięgiem.
Pozdrawiam.
|
| | | | | |
|
2009-10-25, 15:18
2009-10-25, 15:07 - Zdziś napisał/-a:
To chodzi o mnie a nie o Stasia. Masz rację. Bezpieczeństwo uczestników jest najważniejsze, o czym wspominałeś w poprzednich wypowiedziach. Żadna nagroda nie wynagrodziłaby zaginięcia osoby, czy tez nabawienia się kontuzji przez uczestnika biegu i nie udzielenia mu pomocy. Poza tym wziąłem ze sobą telefon komórkowy - tak na wszelki wypadek na trasę, ale prawdopodobnie z niego nie skorzystałbym, ponieważ mogłyby być problemy z zasięgiem.
Pozdrawiam.
|
Tak Zdzisiu przepraszam to faktycznie komentarz do Twoje wypowiedzi - sorry Stasiu:)
Widząc wczoraj wyniki ubawiłem się bo na trasie wyprzedziłem dwie osoby, które znam a w wynikach pojawiły się około 10 pozycji przedemną - to świadczy o panującym na trasie haosie.
Oceny biegu nie wystawiam, ale mam nadzieję, że organizator wyciągnie wnioski bo warto realizować ten bieg.
Pozdrawiam
|
| | | | | |
|
2009-10-25, 15:39
| witam.......ja miałem podobną sytuacje dogoniłem 3 osoby które były ....za mną ale się zgubiłem wiec mnie wyprzedziły, po chwili zacząłem robić nad nimi przewagę czyli jestem przed nimi przybiegam na metę .....a te osoby są już przebrane .....zgłupiałem na mecie .....ale cóż za rok powinno być lepiej ...pozdrawiam.. |
|
|
|
| |
|
