Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Tusik (2008-12-15)
  Ostatnio komentował  golonbiegaj (2008-12-19)
  Aktywnosc  Komentowano 35 razy, czytano 436 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Tusik
Mateusz Wroński
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-11-04
01:02

 2008-12-15, 13:40
 Jesteś organizatorem? Przeczytaj !
Właściwie, nie trzeba dużo... wystarczy, że Organizator ma dobry kontakt z biegaczami poprzez internet i na samych biegach.

W tym momencie: chyba najmocniejszym forum, gdzie biegacze, m.in. poprzez swoją ocenę i opinię, mają ogromny wpływ na to który bieg będzie oblegany, a który będą oni omijać szerokim łukiem, jest serwis "Maratony Polskie". Dzięki nam - biegaczom, Organizatorzy potrafią stanąć na głowie i nawet zmienić dla nas termin zawodów, jeśli zobaczą, że ich bieg wzbudził zainteresowanie, lecz np. koliduje z innym biegiem!

Także poprzez kontakt osobisty z biegaczami, na zawodach - a najlepiej gdy Organizator sam biega, jest możliwość kontaktu z zawodnikami, rozmowy z nimi, wymiany zdań... aby zorganizować jeszcze lepszy bieg!... bo za wspaniały bieg zapłacimy nawet duże wpisowe!

Oczywiście, nie musi Organizator biegać, zwłaszcza gdy naprawdę interesuje się biegami, lubi biegi i przypatruje się imprezom, które są ulubionymi i obleganymi przez biegaczy. Przecież, nie zawsze udaje się impreza gdy ma wielu sponsorów, a z drugiej strony... impreza czasem nawet bez wielkich sponsorów lepiej udaje się i biegacze wracają tam co roku! Ważne, aby Organizator pokazał, że mu zależy, nie stroniąc od rozmów, dyskusji i starając się każdego kto przyjedzie na jego bieg (także naszych najwierniejszych kibiców!), obdarować choćby małym upominkiem, choćby nawet miłym gestem. Miłą atmosferę wyczuwa się natychmiast!

A gdy są jeszcze ładne medale, ciekawa trasa - dobrze oznaczona, dobra atmosfera przed, podczas i po biegu... to praktycznie każdego biegacza-amatora ma się już w przysłowiowej "kieszeni"! Nie trudno zauważyć, że stale wzrasta liczba biegających ludzi w Polsce - i każdy UCZESTNIK chciałby przywieźć ze sobą do domu jakąś pamiątkę! - najlepiej medal i miłe wspomnienia...
Trzeba chyba nie czuć atmosfery biegania, jeśli na bieg przyciąga się nagrodami i upominkami jedynie tzw. elitę biegaczy. A reszta to co? - zbędny dodatek?... na szczęście, jest coraz lepiej...

Organizatorzy muszą jeszcze pomyśleć o KIBICACH! - zwłaszcza tych, którzy przyjeżdżają razem z zawodnikami, żeby mogli oni również mieć "coś" z tych biegów! Jak np zupę i kiełbasę, a nawet możliwość wykupienia sobie "pakietu kibica"! A dzieci mogły mieć gdzie pobawić się podczas gdy Rodzice biegają (czytaj: "Przedszkole"), a chętne dzieci mieć możliwość pobiegać w swoich zawodach, gdzie również tak jak ich Rodzice, mogłyby dostać medal za ukończenie! (na szczęście, da się już zauważyć, że towarzyszących biegów dla dzieci przybywa). Bowiem, w Polsce coraz więcej biega juź par i małżeństw, które mają dzieci i przyjeżdżają ze swoimi kibicami. To jest bardzo ważne, żeby biegacze przyjeżdżali na biegi ze swoimi Rodzinami, a nie zostawiali ich samych na weekend. Ale ważne, żeby nikt się nie nudził z tych kibiców, bo nie będą chcieli już więcej przyjechać! A właśnie, coraz częściej jeżdżą zawodnicy na biegi z całym Rodzinami!

Cieszę się, że zostały wprowadzone przez nasz serwis biegowy MP nagrody "złote biegi", a także wyróżnienia - dla najlepszych biegów w Polsce, na które my biegacze - mamy swoją opinią bardzo duży wpływ. Dzięki temu, możemy wyróżnić tych, którym jesteśmy wdzięczni za miłe wspomnienia po bardzo dobrze zorganizowanych biegach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (247 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2008-12-15, 15:14
 

Jestem jak najbardziej za!!!

W sumie to dobrze byłoby zauważyć, że biegacze nie są wyspami pływającymi w próżni, tylko że mają rodziny i jadąc na bieg te rodziny zostawiają.
A jedzie się bez rodziny i to jest zrozumiałe w sytuacji, kiedy większość organizatorów, kibiców traktuje jak zło konieczne.
W większych miatsach nie jest to aż takim problemem, ale w mniejszych i we wioskach, w których się biegi odbywają to jest naprawdę bardzo niefajna sytuacja, kiedy mąż i dzieci - tak, jak u mnie - czekają na tę biegnącą mame przez około godzinę,a na mecie...mama siada nad miska zupy, a dzieci nerwowo łykają ślinę...
Spróbujcie jeśc w takiej sytuacji...
a w okolicy najczęściej czynnego sklepu nie ma:(

PAKIET KIBICA , który nie byłby wypasiony, ale miałby kuponik na jedzenie i jakieś nic niewarte gadżeciki dla dzieci...może nawet koszulkę, czy jakiś symbol biegu, nie powinien przerastać wyobraźni i możliwości kogoś - grupy ludzi najczęśćiej - którzy organizują bieg dla kilkuset osób...uwierzcie, to się da zrobić..

TYLKO TRZEBA CHCIEĆ!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)

 



Kowal
Dariusz Kowalski

Ostatnio zalogowany
2013-06-10
08:47

 2008-12-15, 15:30
 
Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się z anonimem Tusikiem i Gabą w całej rozciągłosci.
Dla mnie każdy wyjazd to męka wyboru. By wyjechać, pobiegać, spotkać kolegów i przyjaciół, miło spędzić czas. Ale czuję się też automatycznie jak wyrodny ojciec, bo swoje 4 kobiety muszę zostawić w domu, a razem możemy spędzać właściwie tylko weekendy.
Zabierz ich ze sobą - brzmi rada znajomych. I właściwie oni już wiedzą, że trzeba zadbać również o tych, co nie biegają, ale chcą jechać z ojcem, matką sąsiadem czy kim tam jeszcze, aby tylko pobyć, pokibicować o dodać otuchy na ostatnich metrach. Kto kończył ciężki bieg widząc dzieciaki swoje machające z mety i wrzeszczące "tata biegnie" ten wie, jajiej mocy dostaje wtedy rzeczony tata, chociaż płuca zgubił już parę kilometrów wcześniej.
Dla mnie bieg idealny powinien mieć:
1. Przedszole - albo jakąś zajęciodajnie dla dzieci i młodzieży młodszej (tak do 16 lat)
2. Biegi towarzyszące - najlepiej przed lub po biegu głównym, coby biegnący rodzic również mógł dopilnować
3. Medal dla dzieciaków - ja mogę dopłacić, bądź nawet zrezygnować ze swojego medalu, byleby tylko dzieciaki zostały nagrodzone za trud, jaki włożyły w bieg.
4. Przy odpowiednio niedużej liczbie biegających dzieciaków - koniecznie wspólna dekoracja na podeście. I raczej nie w kategoriach - nie wiem, czy szczepienie woli zwycięstwa w tym wieku to nie za wczesnie)
5. Możliwość wykupienia "pakietu towarzyszącego" - co najmiej koszulka biegu, kupon na posiłek, jakiś słodych, gadżet, drobnostka.
6. Miejsce, gdzie kibice mogliby przeczekać od startu do czasu przybycia na metę, ważne zwłaszcza w czasie deszczu
7. Gry i konkursy dla dzieciaków (i nie tylko) w trakcie trwania biegu.

Kiedy już doczekamy się takich orgów, którzy wezmą choćby część z tego pod uwagę - będę na każdym takim biegu, bo będę to mógł robić wspólnie z rodziną bez wyrzutów sumienia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2008-12-15, 16:32
 
2008-12-15, 15:30 - Kowal napisał/-a:

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się z anonimem Tusikiem i Gabą w całej rozciągłosci.
Dla mnie każdy wyjazd to męka wyboru. By wyjechać, pobiegać, spotkać kolegów i przyjaciół, miło spędzić czas. Ale czuję się też automatycznie jak wyrodny ojciec, bo swoje 4 kobiety muszę zostawić w domu, a razem możemy spędzać właściwie tylko weekendy.
Zabierz ich ze sobą - brzmi rada znajomych. I właściwie oni już wiedzą, że trzeba zadbać również o tych, co nie biegają, ale chcą jechać z ojcem, matką sąsiadem czy kim tam jeszcze, aby tylko pobyć, pokibicować o dodać otuchy na ostatnich metrach. Kto kończył ciężki bieg widząc dzieciaki swoje machające z mety i wrzeszczące "tata biegnie" ten wie, jajiej mocy dostaje wtedy rzeczony tata, chociaż płuca zgubił już parę kilometrów wcześniej.
Dla mnie bieg idealny powinien mieć:
1. Przedszole - albo jakąś zajęciodajnie dla dzieci i młodzieży młodszej (tak do 16 lat)
2. Biegi towarzyszące - najlepiej przed lub po biegu głównym, coby biegnący rodzic również mógł dopilnować
3. Medal dla dzieciaków - ja mogę dopłacić, bądź nawet zrezygnować ze swojego medalu, byleby tylko dzieciaki zostały nagrodzone za trud, jaki włożyły w bieg.
4. Przy odpowiednio niedużej liczbie biegających dzieciaków - koniecznie wspólna dekoracja na podeście. I raczej nie w kategoriach - nie wiem, czy szczepienie woli zwycięstwa w tym wieku to nie za wczesnie)
5. Możliwość wykupienia "pakietu towarzyszącego" - co najmiej koszulka biegu, kupon na posiłek, jakiś słodych, gadżet, drobnostka.
6. Miejsce, gdzie kibice mogliby przeczekać od startu do czasu przybycia na metę, ważne zwłaszcza w czasie deszczu
7. Gry i konkursy dla dzieciaków (i nie tylko) w trakcie trwania biegu.

Kiedy już doczekamy się takich orgów, którzy wezmą choćby część z tego pod uwagę - będę na każdym takim biegu, bo będę to mógł robić wspólnie z rodziną bez wyrzutów sumienia.


Darek...

Wspaniale to ująłeś:)

Dziękuję


PS. Nie da się ukryć, że jedziemy na tym samym wózku...
A z relacji mojego męża wiem, że kibicowanie biegnącej mamie (tacie) to jest raczej koszmar, bo dla tych kibiców nie ma nic...przecież taki zamek dmuchany dla dzieci, chociażby - tak, jak było na biegu w Skawinie, bardzo, ale to bardzo, by pomógł:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Marysieńka
Maria Kawiorska

Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-15, 17:05
 
JESTEM ZA..POPIERAM
Co prawda, nie muszę zabierać swoich synów na biegi, ale podoba mi sie taki pomysł. Przecież wiele młodych mam biega, pewnie i nawet pojeździłoby na zawody, ale własnie..co zrobić z pociechą. Nie każdy ma z kim zostawić je w domu, i nie każdy ma po ręką kogoś kto dopilnuje je podczas gdy rodzice będą brali udział w zawodach. Odnośnie pakietu kibica...Równiez popieram .Często jeździłam na biegi z mężem..i najczęściej było tak, że to On "zjadał" mój bonik żywnościowy. Gdyby była możliwość kupienia..na pewno wykupilibyśmy dotatkowy bon....
Tak więc popieram we wszystkich poruszanych aspektach:)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1019 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (86 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2008-12-15, 18:57
 
Witam i pozdrawiam wszystkich. Bardzo podoba mi się pomysł, aby imprezy biegowe stały się ogólnorodzinne. Może wtedy nasze rodzinki (nie zawsze rozumiejące nasze hobby) spojrza łyby na nie i nas łaskawym okiem:))). Na pewno super pomysłem jest organizowanie przed biegiem głównym zawodów dla dzieci, dla których każda nagroda jest wspaniała, nawet dyplomik, tak niewiele potrzeba środków na ten ten cel, a tyle to daje latoroślom uciechy. Wspólny posiłek to również dla organizatorów wspaniała możliwość pokazania się z jak najlepszej strony a na pewno nie nadweręży ona ich kieszeni:)). I jeszcze jedno na każdej takiej imprezie powinni być uhonorowani najstarsi uczestnicy nie tylko z racji wieku, ale przez szacunek dla ich hartu ducha i życiowej postawy, będącej nauką życia dla pokoleń.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-15, 21:30
 kibic też człowiek ,-)
Mam tyle do napisania w tym temacie, że nie wiem od czego zacząć ? A wiem, że niektórzy na strzał odrzucają długie posty nawet nie czytając...
Przede wszystkim kibic jest moim zdaniem tak samo ważnym uczestnikiem każdych zawodów jak my biegacze. To samo tyczy się rolkarzy czy kijkarzy, którzy czasem nawet płacąc to samo startowe nie mają medali i nie biorą udziału w losowaniu nagród.
To tyle na wstępie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)

 



kaktus
Krzysztof Ku¶mirek

Ostatnio zalogowany
2011-10-20
16:30

 2008-12-15, 21:49
 
Widać, że wszyscy się tu zgadzają. :) Ja też lubię zabrać ze sobą rodzinę na bieg. Dlatego bardzo miło wspominam tegoroczny półmaraton w Skarżysku-Kamiennej. Wcześniej był krótki bieg, z którego mój syn przywiózł koszulkę, a posiłek po biegu był tak obfity, że dało się go podzielić na 4 osoby. O resztę zadbałem sam, gdyż połączyłem to z wypadem pod namiot, a następnego dnia "zdobyliśmy" Łysą Górę i Łysicę. Dla organizatorów podpowiadam, że dmuchany zamek byłby dla dzieci niezłą atrakcją. Muszą się nieźle nudzić, czekając na tatę, który wpada na metę długo po pierwszych zawodnikach :)
Dlatego popieram wszelkie starania organizatorów, aby zawody stawały się zabawą dla całych rodzin. Aby nie trzeba było mieć wyrzutów sumienia zostawiając rodzinę samą na weekend, kiedy akurat wtedy ma się dla niej więcej czasu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


Kedar Letre
RADOSŁAW Ertel
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-15, 22:36
 
Jestem w podobnej sytuacji co moi przedmówcy.
Często rezygnujemy z biegów ponieważ nie ma z kim dziecka zostawić albo po prostu .....ileż razy można komuś je podrzucać.
Na pewnych zawodach ( celowo nie podaję miejscowości) kolega zabrał żonę( niebiegającą.....to znaczy biegać chyba umie) .Jego intencją było aby dobrze się bawiła i zobaczyła na własne oczy na jakie to wspaniałe imprezy jeździ jej mąż.
No i co???!!!
No i .........wyleczył żonę chyba raz na zawsze z takich imprez. I wcale się nie dziwię. Tam po prostu nic się nie działo dla kibiców. A czas się kobiecie dłużył.
Rozgrzewka, bieg, rozbieganie, kąpiel,spotkania z koleżankami :) i kolegami, dekoracja,losowanie nagród...........

Zdaję sobie sprawę,że to nie takie proste ale POPIERAM Anonima T.i innych w całej rozciągłości.

Zresztą widać już pewne jaskółki........

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)


Sheng2
Tomek Stęclik

Ostatnio zalogowany
2024-05-17
14:53

 2008-12-16, 08:02
 
Zgadzam się z przedmówcami. Jak na razie nie udało mi się zachęcić rodzinki,, żeby mi towarzyszyła na biegach ale też nie miałem specjalnie wielu argumentów, które podsunęli by mi organizatorzy takich biegów. Gadżety dla dzieci, to podstawa i szczerze powiem, chętnie wykupiłbym taki pakiecik, gdyby był. Mógłby się składać z: jakiegoś soczka, posiłku, koszulki małego biegacza, trochę gadżetów i medal dla uczestnika małego maratonu (np. dla dzieci do 10 lat dystans 4,2 km :) ). Co do dorosłych członków naszych rodzin to myślę, że w sumie jakoś sobie poradzą, niemniej jednak dobrze by było gdyby również czuli się dopieszczani np. właśnie pakietem kibica w którym np. mogłaby być koszulka kibica, jakieś przyrządy do kibicowania i powiedzmy odznaka kibica, no i oczywiście talon na jedzonko, żeby po biegu można było sobie zrobić rodzinny posiłek i podzielić się wrażeniami przeżywanej właśnie imprezy.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (132 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)


Henryk W.
Henryk, Piotr Witt
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-17
20:10

 2008-12-16, 08:24
 
2008-12-16, 08:02 - Sheng2 napisał/-a:

Zgadzam się z przedmówcami. Jak na razie nie udało mi się zachęcić rodzinki,, żeby mi towarzyszyła na biegach ale też nie miałem specjalnie wielu argumentów, które podsunęli by mi organizatorzy takich biegów. Gadżety dla dzieci, to podstawa i szczerze powiem, chętnie wykupiłbym taki pakiecik, gdyby był. Mógłby się składać z: jakiegoś soczka, posiłku, koszulki małego biegacza, trochę gadżetów i medal dla uczestnika małego maratonu (np. dla dzieci do 10 lat dystans 4,2 km :) ). Co do dorosłych członków naszych rodzin to myślę, że w sumie jakoś sobie poradzą, niemniej jednak dobrze by było gdyby również czuli się dopieszczani np. właśnie pakietem kibica w którym np. mogłaby być koszulka kibica, jakieś przyrządy do kibicowania i powiedzmy odznaka kibica, no i oczywiście talon na jedzonko, żeby po biegu można było sobie zrobić rodzinny posiłek i podzielić się wrażeniami przeżywanej właśnie imprezy.
Kiedyś była dyskusja na temat wysokości tzw startowego. Były narzekania, że za wysokie. Jeśli do organizacji dojdą jeszcze te różne gadżety dla dzieci, zamówienie zamku czy innego urządzenia dla zabawy, posiłki, piwo dla kibiców itd, to koszta drastycznie wzrosną a co za pójdzie i startowe. Ma to sens jeśli to będzie odpłatnie. Zaznaczam, że mnie to jest obojętnie jakie jest startowe, jak mi impreza pasuje to jadę bez wzgledu na startowe, ale są biegacze którzy na to patrzą i przy zawyżonym startowym rezygnują z udziału.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (24 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (100 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2008-12-16, 08:56
 
2008-12-16, 08:24 - Henryk W. napisał/-a:

Kiedyś była dyskusja na temat wysokości tzw startowego. Były narzekania, że za wysokie. Jeśli do organizacji dojdą jeszcze te różne gadżety dla dzieci, zamówienie zamku czy innego urządzenia dla zabawy, posiłki, piwo dla kibiców itd, to koszta drastycznie wzrosną a co za pójdzie i startowe. Ma to sens jeśli to będzie odpłatnie. Zaznaczam, że mnie to jest obojętnie jakie jest startowe, jak mi impreza pasuje to jadę bez wzgledu na startowe, ale są biegacze którzy na to patrzą i przy zawyżonym startowym rezygnują z udziału.

Heniu...

Jak najbardziej niech będzie odpłatne...czemu nie?
Niech taki "pakiet kibica" kosztuje jakąś tam część zawodniczego pakietu startowego. To i tak wyjdzie dużo taniej niż zaspokojenie chęci czy potrzeb członków rodziny, którzy przyjechali z nami na bieg.
Rozumiem, ze organizatorzy biegów nie są instytucjami charytatywnymi (chociaż czasem maja niewiarygodnych sponsorów i w sumie to patrząc od strony zawodnika nie wiadomo na co te pieniądze poszły - patrz ostatni bieg na którym byłam - sponsorzy i dotacje od miasta spore, pakiety kibica bardzo skromne, nagrody tylko dla trzech pierwszych miejsc w OPEN - w wiekowych zaledwie puchary - i słownie pięć nagród do wylosowania wśród biegającej gawiedzi - a bieg miał reklamę nie z tej ziemi i uczestników naprawdę bardzo dużo)

Wiadomo, że oczekiwania w stosunku do małych-lokalnych biegów są zupełnie inne, ale paradoksalnie częściej tam właśnie organizatorzy chcą i są bliżej biegaczy i życia tak zwanego. To znaczy - na ogół biegacz na bieg przyjeżdża z kimś...zadbajmy o tego kogoś.

Słowem - niechaj będzie odpłatne...a Ty człowieku sam zdecydujesz, czy chcesz dla swojej żony i dzieci wykupić pakiet czy nie...niech za to nie płacą wszyscy biegacze, bo i z jakiej racji?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)

 



Hepatica
K -
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-16, 09:38
 
Popieram wszystkich moich przedmowcow. Własciwie, to nie mam już co dodać:-)).Może jedynie jeszcze dodam pod rozwagę rozpatrzenie mozliwości zakupienia np. talerza grochówki dla kibica. Jako rodzice biegający gdy zabieramy ze soba naszą pocieche, to i tak musimy zabrać ze soba dla niego opiekuna. Juz kilka razy odmówiono nam możliwości zakupu dodatkowego talerza grochówki, ale gdy okłamałam, że jeszcze nie jadłam, to dostałam drugi???;-). Nie lubię, nie chcę i nie potrafie kłamać. I stać mnie na to żeby wykupić talerz zupki za 3-5 zł:-))). A dzieci należy zabierać ze sobą, bo :
1. jesteśmy razem, a po to własnie chyba budujemy rodziny, żeby razem spedzać czas, zwłaszca ten wolny i miły:-)
2. Dzieci oswajaja sie z takimi imprezami:-)
3. Jest to najlepszy sposób, zeby zaszczepić w nich chęć do aktywnego wypoczynku i do BIEGANIA:-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-16, 10:07
 
Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Henia - myślę, że to jednak nie jest kwestia pieniędzy.
Kilka litrów więcej zupy czy nawet ten dmuchany zamek dla dzieci to groszowe sprawy przy organizacji imprez.
Poza tym byłem już na maratonie, zresztą bardzo chwalony przez biegaczy i wyróżnianym, gdzie towarzysząca mi żona mimo , że zapłaciła więcej ode mnie, miała tylko zapewniony nocleg. Pożałowali jej nawet makaronu na pasta-party.
Mogę jednak wymienić przeciwny pozytywny przykład jak Zamość gdzie jako kibic była równorzędnym uczestnikiem zawodów.
Może oceniając jakąś imprezkę, zachwyceni trasą i tym jak nas potraktowano,nim przyznamy 10 gwiazdek, zastanówmy się jak byli potraktowani kibice ?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2008-12-16, 10:23
 
2008-12-16, 10:07 - Damek napisał/-a:

Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Henia - myślę, że to jednak nie jest kwestia pieniędzy.
Kilka litrów więcej zupy czy nawet ten dmuchany zamek dla dzieci to groszowe sprawy przy organizacji imprez.
Poza tym byłem już na maratonie, zresztą bardzo chwalony przez biegaczy i wyróżnianym, gdzie towarzysząca mi żona mimo , że zapłaciła więcej ode mnie, miała tylko zapewniony nocleg. Pożałowali jej nawet makaronu na pasta-party.
Mogę jednak wymienić przeciwny pozytywny przykład jak Zamość gdzie jako kibic była równorzędnym uczestnikiem zawodów.
Może oceniając jakąś imprezkę, zachwyceni trasą i tym jak nas potraktowano,nim przyznamy 10 gwiazdek, zastanówmy się jak byli potraktowani kibice ?


Brawo Damek!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Kowal
Dariusz Kowalski

Ostatnio zalogowany
2013-06-10
08:47

 2008-12-16, 10:25
 
To możnaby iść dalej. MP przyznaje wyróżnienia złotego biegu. Zróbmy kategorię biegów wybitnych, coś w rodzaju "platynowy bieg", na który zasłużyć mogą tylko te, które oprócz organizacji zadbają również o członków rodzin, dzieciaki, kibiców, osoby towarzyszące.
I myślę - a w zasadzie jestem pewien - że taki bieg pobiłby rekordy frekwencji zaraz przy pierwszej próbie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Sheng2
Tomek Stęclik

Ostatnio zalogowany
2024-05-17
14:53

 2008-12-16, 11:02
 
W sumie można stworzyć osobny ranking dla biegów pod względem warunków jakie oferują kibicom i rodzinom biegaczy. Przecież może się zdarzyć że biegacze w trakcie biegu będą szukać gdzie przebiega trasa ale za to ich rodziny będą się w tym czasie bosko bawić. Platynowy medal dostawały by w takim układzie biegi które byłyby super zarówno z punktu widzenia kibiców jak i biegaczy. Taki platynowy medal byłby jakby uwienczeniem działań organizatorów zarówno ocenianych w rankingu biegaczy jak i w rankingu kibiców.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (132 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (37 sztuk)

 



Zulus
Krzysztof Wojtecki
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-10
08:54

 2008-12-16, 17:40
 
Już nawet widzę kandydatów do takich wyróżnień-Radom i wspomniane wcześniej Skarżysko.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (81 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (55 sztuk)


DamianSz
D-amian S-zpak

Ostatnio zalogowany
---


 2008-12-16, 18:51
 
2008-12-16, 17:40 - Zulus napisał/-a:

Już nawet widzę kandydatów do takich wyróżnień-Radom i wspomniane wcześniej Skarżysko.
Jest kilka dobrych przykładów jak Lubliniec możliwość kupienia koszulki i kiełbaski, zupki (dwa lata temu lali wszystkim bez patrzenia na kartki)jak Katowice przedszkole dla dzieci i biegi dla szkół , Kraków fajny mini maraton z medalami i jeszcze mogłbym podać inne przyklady, ale taki jeden bieg do platyny to raczej trudno byłoby mi wytypować.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (142 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (35 sztuk)


Beata J
Beata Jarema
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-01
19:30

 2008-12-16, 19:08
 
Ja i Grześ biegamy razem. Bardzo często jest pytanie, kto będzie biegł i czy nasz syn Mateuszek pojedzie z nami, czy nie? Kto będzie biegł, a kto zostanie z synem?

Podczas biegu w Skotnikach najpierw był bieg dla dzieci, podczas którego oboje rodzice mogli mu kibicować. Potem marszobieg, w którym brałam udział, a w tym samym czasie Grześ został z Mateuszkiem. Potem pobiegł Grześ.

Dzieci tak samo jak rodzice otrzymali medale i talon na jedzenie (ale jeśli dobrze pamiętam to na lody).

Aby dobrze zagospodarować czas dla kibiców podczas biegu, nie trzeba dużo. Z reguły zawody odbywają się obok ośrodków sportu i rekreacji, gdzie pewnie znajdują się np. jakieś piłki, skakanki, hula-hop itp. rzeczy. Wystarczy chęć i pomysłowość. Można rzucać piłkami do celu, skakać przez skakankę, koziołkować, czy biec slalomem ze związanymi szarfą nogami :).

Rodzice bardzo się cieszą, jak dzieci są szczęśliwe. A niekiedy nawet rodzice chętnie wezmą udział w jakieś zabawie. Nie muszą to być jakieś konkursy, ale po prostu dobra zabawa, która wywoła uśmiech na twarzach dzieci i ich pytanie: "Kiedy jedziemy na biegi?"

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Mirek73
21:19
alex
21:16
42.195
21:02
kornik
20:56
soniksoniks
20:54
maste
20:41
JW3463
20:29
Bodzioo
20:16
ab
20:02
ruda17347
19:59
Andrzej5335
19:47
mirek065
19:46
ronan51
19:32
crespo9077
19:28
marian
19:13
benfika
18:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |