| | | |
|
| 2008-01-03, 08:43 Zdrowy rozsądek ....czy lenistwo... :)
Zrobiła sie zima.....i tak sobie myślę...w jakich warunkach biegacz już nie powinien trenować? Bo czy przy temperaturze -10C i silnym wietrze odpuszczenie sobie treningu...to zdrowy rozsadek...a może lenistwo?Ja w każdym razie dzisiaj o 6 rano w takich warunkach jak powyżej poszłam(a raczej wyszłam)i się wróciłam :( Czy trenować powinno się w każdych warunkach i nie odpuszczać?...hmm ? |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:11 Nie widzę przeszkód
Zdrowy rozsądek jest potrzebny, ale raczej przy wyższych czy może niższych temperaturach. Ja dzisiaj rano o 5:15 wyszedłem na normalne, moje standardowe poranne wybieganie, czyli 12 km. Jak wychodziłem było -10 st i wiatr, a jak wróciłem o 6:20 było -11 st i wiatr. Mój rozsądek podpowiada mi, że przy -20 st, to trzeba przeczekać, ale przy -15 st jeszcze biegam. Trzeba oczywiście odpowiednio się ubrać, nakremować dłonie i kawałki wystającej na powietrze twarzy i w drogę. A jeżeli jest wiatr, to trzeba odwrócić kierunek biegu, że unikać biegania pod wiatr. Powodzenia:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:19 Zima
2008-01-03, 08:43 - Lena napisał/-a:
Zrobiła sie zima.....i tak sobie myślę...w jakich warunkach biegacz już nie powinien trenować? Bo czy przy temperaturze -10C i silnym wietrze odpuszczenie sobie treningu...to zdrowy rozsadek...a może lenistwo?Ja w każdym razie dzisiaj o 6 rano w takich warunkach jak powyżej poszłam(a raczej wyszłam)i się wróciłam :( Czy trenować powinno się w każdych warunkach i nie odpuszczać?...hmm ? |
Nio. W takich warunkach o jakich piszesz to bieganko do lekkich , pięknych i przyjemnych raczej nie należy i chyba nikt tego nie lubi. Ale z drugiej strony trening w takich okolicznościach hartuje naszą psychikę i uczy walki z bólem i przeciwnościami losu. Przydaje się to póżniej podczas kryzysów i walki na zawodach.
Bardzo ważne jest. Pisze to z autopsji. Aby odpowiednio dopasować ubiór do panujących na zewnątrz warunków. Ja osobiście jak jest tak zimno i wietrznie to w szczególności bardzo dużą uwagę przykładam do tego aby odpowiednio i czasami nawet na wyrost , osłonić i stworzyć cieplarniane warunki głowie i szyji. Ubieram wtedy kominiarę z długim golfem na to jeszcze jedną czapę , dodatkowo obwiazuję szyje polarowym szalem i śmigam opornie na trening.
Fakt ze wtedy swoim wyglądem strasze ludzi i wzbudzam powszechne zainteresowanie mijajacych przechodniów i kierowców. Ale za to jest mi w miarę ciepło i mogę spokojnie kontynuować trening:)A jaka póżniej satysfakcja że się dało radę.
Najzimniejszy trening jaki przeprowadziłem to jakieś 5 lat temu śmiganko podczas -24 stopni. Ale to już raczej hard core był a nie bieganie. |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:27 Trening
2008-01-03, 08:43 - Lena napisał/-a:
Zrobiła sie zima.....i tak sobie myślę...w jakich warunkach biegacz już nie powinien trenować? Bo czy przy temperaturze -10C i silnym wietrze odpuszczenie sobie treningu...to zdrowy rozsadek...a może lenistwo?Ja w każdym razie dzisiaj o 6 rano w takich warunkach jak powyżej poszłam(a raczej wyszłam)i się wróciłam :( Czy trenować powinno się w każdych warunkach i nie odpuszczać?...hmm ? |
Nie byłaś na treningu? No nie możliwe :-) Zupełnie tak jak ja! Zerwałem się o 9 rano z łóżka, i już-już miałem iść na trening, patrzę przez okno, a tu śnieg... nieeeeee, myślę sobie, poczekam do wiosny :-) |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:34
2008-01-03, 09:19 - TREBORUS napisał/-a:
Nio. W takich warunkach o jakich piszesz to bieganko do lekkich , pięknych i przyjemnych raczej nie należy i chyba nikt tego nie lubi. Ale z drugiej strony trening w takich okolicznościach hartuje naszą psychikę i uczy walki z bólem i przeciwnościami losu. Przydaje się to póżniej podczas kryzysów i walki na zawodach.
Bardzo ważne jest. Pisze to z autopsji. Aby odpowiednio dopasować ubiór do panujących na zewnątrz warunków. Ja osobiście jak jest tak zimno i wietrznie to w szczególności bardzo dużą uwagę przykładam do tego aby odpowiednio i czasami nawet na wyrost , osłonić i stworzyć cieplarniane warunki głowie i szyji. Ubieram wtedy kominiarę z długim golfem na to jeszcze jedną czapę , dodatkowo obwiazuję szyje polarowym szalem i śmigam opornie na trening.
Fakt ze wtedy swoim wyglądem strasze ludzi i wzbudzam powszechne zainteresowanie mijajacych przechodniów i kierowców. Ale za to jest mi w miarę ciepło i mogę spokojnie kontynuować trening:)A jaka póżniej satysfakcja że się dało radę.
Najzimniejszy trening jaki przeprowadziłem to jakieś 5 lat temu śmiganko podczas -24 stopni. Ale to już raczej hard core był a nie bieganie. |
.....żeby nie było..mi też się zdążało biegać i przy -25C,ale czy to jest mądre? Albo bieganie podczas choroby....nie wiem jak wam...ale ja jakimś tam katarem i bólem gardła sie nie przejmuje..i idę na trening...i z reguły się sprawdza.. choroba trwa wtedy,jak mi się daje dłużej...ale nie wyobrażam sobie przez np.tydzień nie pobiegać.A pewnie powinno się..kocyk,ciepła herbatka i zostać w domu...bo tak podpowiada zdrowy rozsądek :).A więc co robić? |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:41
Ja robię to, co w danej chwili sprawia mi większą przyjeność :). Jeżeli jest to bieganie to biegam, a jak leniuchowanie to leniuchuję ! |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:41
2008-01-03, 09:27 - Admin napisał/-a:
Nie byłaś na treningu? No nie możliwe :-) Zupełnie tak jak ja! Zerwałem się o 9 rano z łóżka, i już-już miałem iść na trening, patrzę przez okno, a tu śnieg... nieeeeee, myślę sobie, poczekam do wiosny :-) |
.....a Ty Adminie w tym temacie,to lepiej się nie odzywaj :))),bo wygadam wszystkim jak wygląda twój trening..a raczej jego brak :)))....i będzie wstyd..hi,hi :))
Ale z drugiej strony to Cię pochwale za start w Blachowni.....no,byłeś baaardzo,bardzo dzielny,a przecież leżał śnieg:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:41
2008-01-03, 09:34 - Lena napisał/-a:
.....żeby nie było..mi też się zdążało biegać i przy -25C,ale czy to jest mądre? Albo bieganie podczas choroby....nie wiem jak wam...ale ja jakimś tam katarem i bólem gardła sie nie przejmuje..i idę na trening...i z reguły się sprawdza.. choroba trwa wtedy,jak mi się daje dłużej...ale nie wyobrażam sobie przez np.tydzień nie pobiegać.A pewnie powinno się..kocyk,ciepła herbatka i zostać w domu...bo tak podpowiada zdrowy rozsądek :).A więc co robić? |
Ja mam podobnie. Często w takich przypadkach zdrowy rozsądek schodzi na bok a górę bierze ambicja i chęć realizacji treningowego planu. W moim przypadku katar czy drobne przeziębienie to nie choroba ale kolejna przeciwnośc losu którą muszę pokonać:)Najgorszą chorobą z którą mam największe problemy i najczęściej muszę z nią walczyć to ZIMOWY LEŃ. |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:43 Choroba
Nawiązując do głównego wątku rozmowy - zwykle mocnym, długim treningiem udawało mi się przezwyciężyć wszelki katar - wypocenie się w ciężkich warunkach pogodowych zabijało wszystkie bakterie i na drugi dzień byłem zdrowy... |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 09:45 Trening / Nie-Trening
2008-01-03, 09:41 - Lena napisał/-a:
.....a Ty Adminie w tym temacie,to lepiej się nie odzywaj :))),bo wygadam wszystkim jak wygląda twój trening..a raczej jego brak :)))....i będzie wstyd..hi,hi :))
Ale z drugiej strony to Cię pochwale za start w Blachowni.....no,byłeś baaardzo,bardzo dzielny,a przecież leżał śnieg:) |
Nie sztuką jest startować gdy się trenuje, sztuką jest startować, gdy się nic nie biega - zawsze lubiłem wyzwania hahaha :-) |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 10:29
zaliczyć spokojne wybieganie z katarkiem - najczęściej kończy się poprawą samopoczucia :) eee.... nie przypominam sobie by było gorzej :)
leń każdemu się zdarzy, i mnie ale nie przy minusowej temperaturze raczej nie, bo temu towarzyszy albo tajemnicza mgła albo wesołe słoneczko i wtedy biega mi się super (chociaż przez wzgląd na sporą ilość warstw powoli). ale częściej przy okazji deszczu przy temperaturze 2-5 stopni
i nie ma co traktować treningu jak straconego, chyba, że zdarza się nagminnie, ale taki od czasu do czasu to dobry jest bo tylko chęć biegania pielęgnuje :) |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 12:32
katar to rzeczywiście żadna przeszkoda w realizacji treningu. temperatura zimą to już inna sprawa i tu wszystko zależy od każdego z nas. ja do -10C wychodzę z tym że obserwuję pogodę jeżeli temperatura spada to uważam żeby nie zacząc np. przy -10C a skończyć przy -20C. jeżeli jest odwrotnie to nie ma problemu. najbardziej nie lubie wiatru zimą, bo powoduje znacznie większe odczucie zimna, na otwartej przestrzeni myślę że może być niebezpieczny. lepiej wtedy potupać np. w lesie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 13:57
Wiatr jest znacznym przeciwnikiem!! Ale do -20 można biegać ważne żeby sie odpowiednio ubrać i wio!! Na katar to jest najlepsze lekarstwo, spokojne dłuższe wybieganie(50min OWB1) to jest dla mnie lekarstwo. |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 16:46
Kiedyś czytałem (nie pamiętam już gdzie, może w jednej z książek Skarżyńskiego??), że pewien zawodowy biegacz nie trenował przy temperaturze -7 stopni. Zapytany dlaczego, odpowiedział: "szkoda gardła".
Ja założyłem sobie, że moją "graniczną" temperaturą będzie -5 stopni. Dzisiaj rano było -6 więc na trening nie poszedłem.
Dlatego odpowiadając na pytanie tytułowe nie mam wątpliwości: brak treningu w takich warunkach to ZDROWY ROZSĄDEK! |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 16:57
2008-01-03, 09:34 - Lena napisał/-a:
.....żeby nie było..mi też się zdążało biegać i przy -25C,ale czy to jest mądre? Albo bieganie podczas choroby....nie wiem jak wam...ale ja jakimś tam katarem i bólem gardła sie nie przejmuje..i idę na trening...i z reguły się sprawdza.. choroba trwa wtedy,jak mi się daje dłużej...ale nie wyobrażam sobie przez np.tydzień nie pobiegać.A pewnie powinno się..kocyk,ciepła herbatka i zostać w domu...bo tak podpowiada zdrowy rozsądek :).A więc co robić? |
jak wiesz nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;-)Wydaje mi się, że problem tkwi raczej w braku słońca a nie w ujemnej temperaturze. W tym czasie trenujemy albo wcześnie rano, albo wieczorem z czołówką a to niestety nie zachęca do treningu. Jeśli do tego robi się zimno to...mamy wytłumaczenie. Dobrze jest trenować z kimś wtedy i mróz łagonieje:-)Niestety często bywa tak, że to jest niemożliwe i wtedy...:-).Bieganie w każdych warunkach wzmacnia naszą psychikę, bo jeśli coś takiego spotka nas na zawodach to mówimy sobie - przecież ja już to przerabiałem:-)Czy jest zdrowe? TAK! Ja od dwóch lat nie wiem co to przeziębienie a biegam w każdych warunkach:-) |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 17:22
2008-01-03, 16:46 - GiganT napisał/-a:
Kiedyś czytałem (nie pamiętam już gdzie, może w jednej z książek Skarżyńskiego??), że pewien zawodowy biegacz nie trenował przy temperaturze -7 stopni. Zapytany dlaczego, odpowiedział: "szkoda gardła".
Ja założyłem sobie, że moją "graniczną" temperaturą będzie -5 stopni. Dzisiaj rano było -6 więc na trening nie poszedłem.
Dlatego odpowiadając na pytanie tytułowe nie mam wątpliwości: brak treningu w takich warunkach to ZDROWY ROZSĄDEK! |
-7C ???? Jurek takich głupot w swoich książkach nie pisze, gdyby zawodowi biegacze nie trenowali w takich warunkach czasami mieliby kilkutygodniowe przerwy w bieganiu.... wyobrażasz sobie siebie bez pracy po kilka tygodni w roku z błahych powodów ??
każdy z nas ma zapewne inną temperaturę, przy której powinien zaniechać treningu i to jest zdrowy rozsądek, pamiętaj przy tym, że -5C przy wietrze to dużo zimniej niż -10C przy bezwietrznej pogodzie.... jestem pewien, że z czasem i ty będziesz mógł przekraczać "magiczne" -6C i wyjdzie ci to na zdrowie... |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 17:24
2008-01-03, 16:46 - GiganT napisał/-a:
Kiedyś czytałem (nie pamiętam już gdzie, może w jednej z książek Skarżyńskiego??), że pewien zawodowy biegacz nie trenował przy temperaturze -7 stopni. Zapytany dlaczego, odpowiedział: "szkoda gardła".
Ja założyłem sobie, że moją "graniczną" temperaturą będzie -5 stopni. Dzisiaj rano było -6 więc na trening nie poszedłem.
Dlatego odpowiadając na pytanie tytułowe nie mam wątpliwości: brak treningu w takich warunkach to ZDROWY ROZSĄDEK! |
W jednej z ksiażek Skarzyńskiego czytałem "odradza się bieganie poniżej -20 st Celsjusza" |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 19:44
a ja biegam kiedy tylko mam na to ochotę :) |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 20:55 Zimnoooo
Nio ja przed chwila wróciłem z treningu.Było masakrycznie zimno bo -13 stopni i do tego wiało.Ale dla mnie bieganie to sama przyjemność.Ciepło sie ubrałem noi biegałem. |
|
| | | |
|
| 2008-01-03, 21:06
Ja się dzisiaj ślizgałem na trasie. Masakrycznie, do tego jeszcze zimnica jak cholera. Jeszcze tak trudno to chyba na treningu pogodowo to nie miałem (pierwsza moja zima :-D). Jutro zaplanowałem powtórkę. Chyba dam radę. Muszę zakończyc przygotowania do startu w Mogilnie. |
|