Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [1]  PRZYJAC. [100]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Aga Es
Pamiętnik internetowy
Limits? What limits?


Urodzony: 1983-03-05
Miejsce zamieszkania: Poznań
468 / 475


2013-08-25

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
It"s not always easy (czytano: 1700 razy)



To był ciężki tydzień. Logistycznie, organizacyjnie, czasowo. Zdarzało się, że wpadałam z pracy do domu na ostatnim oddechu, wrzucałam biegowe ubranie no i off we go. Zdarzało się też, że siedziałam pochylona nad planem treningowym i kresliłam wielkie strategie na kolejny dzień. Co, z kim, kiedy, gdzie. Tak, aby o niczym nie zapomnieć i dodatkowo wygospodarować jeszcze czas na bieganie. Oj, łatwe to to nie było.

Organizm definitywnie odczuwa wzrastaj±cy kilometraż. Na szczę¶cie (i oby tak pozostało do końca) nic szczególnie bardzo mnie nie boli (bo boleć to zawsze co¶ boli ale tak hmm.... do zniesienia)). ¦pię natomiast snem kamienny. Dochodzi do tego, że nastawiam dwa budziki, aby mieć pewno¶ć że nie za¶pię!

Może i łatwy ten tydzień nie był. Pogodzenie wszystkich i wszystkiego graniczyło z cudem. Nie mniej zamykam tydzień wynikiem 57 km i jestem z tego powodu niezmiernie dumna!

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


snipster (2013-08-25,23:03): im trudniej na treningu, tym łatwiej na zawodach - mój ulubiony oszukiwacz ;)
Aga Es (2013-08-25,23:23): Mam taka nadzieje ze to dział:a:)
paulo (2013-08-26,09:10): imponuj±cy kilometraż! Gratuluję. Czyli jeste¶ bardzo dzielna :)
Aga Es (2013-08-26,12:06): Staram się Paweł, staram:)
bartus75 (2013-08-28,11:58): gratuluje Ci ... wiesz czego? snu kamiennego ... ja niestety cierpię na bezsenno¶ć a to bardzo Ľle wpływa na całe moje samopoczucie tak fizyczne jak i psychiczne
Aga Es (2013-08-29,07:39): Bezsenno¶ć?Od długiego czasu? Nie zazdroszczę :(







 Ostatnio zalogowani
42.195
10:01
dammy
09:53
jakub738
09:45
Admin
09:35
Deja vu
09:34
marczy
09:29
basia1266
09:02
pbest
08:25
Rychu67
08:15
kostekmar
07:18
Leno
07:09
platat
06:57
biegacz54
05:33
plomyk20
02:49
aro
01:38
stanlej
00:38
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |