Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [0]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarecki
Pamiętnik internetowy
The Way Back


Urodzony: ----
Miejsce zamieszkania: Warszawa
6 / 7


2013-01-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Zawody okiem niemowlaka - na wesoło (czytano: 1274 razy)

 

Nastaje ¶wit, zaczynam się powoli przebudzać. Jeszcze ledwo mogę otworzyć oczy. Jest już jasno, tylko cisza wokół. Nic się nie dzieje. Mama i tata jeszcze chyba ¶pi±, wstręciuchy jedne. No to jeszcze chwilkę poleniuchuję a potem ich obudzę. Przeci±±±gam się, przecieram oczy i po chwili je otwieram...

Ta cisza jest nudna, czas więc na pobudkę moi drodzy :) Zaczynam sobie postękiwać. Ostatnio to działało i nie musiałem męczyć się i drzeć wniebogłosy żeby raczyli się łaskawie obudzić i podej¶ć do mnie. Po chwili dostrzegam jak zbliżaj± się do mnie damskie ręce i bior± mnie do góry. No nareszcie, ¶niadanko!:)

Tata też już wstał i sięga gdzie¶ do tego ogromnego br±zowego czego¶ co nazywaj± "szafa". Chodzi i się u¶miecha, aż podejrzane. Za oknem jasno aż razi w oczy. Mogliby mnie zabrać na spacer.

No dobra, ¶niadanie zjedzone, to niech się teraz ze mn± pobawi±. Ale co jest? Co chwila przychodz±, odchodz±, przychodz± odchodz±... pomarudzę trochę, niech wiedz± że mi się to nie podoba. O, przenosz± mnie gdzie¶. Wystarczy chwilę pomarudzić i od razu jest efekt:) Ale i tak ci±gle chodz± wte i wewte. Oho, wyjasniło się. Bior± mnie na spacer. Hurra! Ale zamiast do wózka wrzucaj± mnie do tej dużej machiny co tak fajnie kołysze. No dobra, nie poogl±dam tych białych chmurek ale kołysanie też jest fajne! Brruuumm.. kołyszemy się a maszyna warczy. Aż zaraz znów zasnę.

Jaki¶ czas póĽniej maszyna przestaje warczeć i kołysać. Szkoda. Wyjmuj± mnie z niej. O rany ile tu człowieków. Wszędzie taty i mamy! Niektórzy bardzo szybko id±. Gdzie ja jestem? Rzut okiem - mama jest, okej. A tata? No nie, pewnie te człowieki go gdzie¶ zabrały. Ejj mama, nie idĽ nigdzie bo tatę zgubisz! Aaa... co się dzieje? Jeszcze tego brakuje żeby mama się zgubiła i sam zostanę. Co¶ do mnie mówi w jakim¶ dziwnym języku i się u¶miecha, no dobra, uspokoiła mnie trochę. Ale taty i tak nie ma!

W końcu wrócił. Z jak±¶ dziwn± torb±. Co¶ z niej wyjmuje, zmienia ubranie, macha rękami, obraca się. To chyba tak człowieki reaguj± jak się gdzie¶ zgubi± a potem odnajd±... no dobra, zapamiętam. Przykleja co¶ do ubrania i za chwilę zaczyna tak szybko i¶ć jak te inne człowieki. Co jest?! To oni wszyscy się zgubili? Ja chcę do domu! Mama znów zaczyna co¶ do mnie mówić i się u¶miecha. Uff.. ale ona mnie lubi roz¶mieszać. Chociaż ona się nie zgubiła. Tata znów wraca i zaraz znów szybko się oddala. Może nas szuka? I znów macha rękami. Gdzie ja jestem? Ale mama znów co¶ do mnie mówi i znów się uspokajam. Taty nie ma ale pewnie znów zaraz będzie. I kiedy tak sobie rozmawiamy każdy w swoim jezyku, nagle słyszę jaki¶ huk i dostrzegam że wszyscy uciekaj±. O nie! Mama, uciekamy! Ale mama siedzi obok i dalej się u¶miecha. Nie słyszała huku? Co ona mówi? Mogłaby chociaż raz w życiu powiedzieć co¶ w moim języku. Ależ tu się pusto zrobiło. Dziwne, wszyscy uciekli a my nie. Tata też już chyba uciekł. Rany, żeby tylko wrócił do nas.

15 minut póĽniej...

Mama mnie gdzie¶ zabiera. Chyba będziemy szukać taty. Żeby tylko szybko go znalazła. Ha, pewnie dopiero teraz w ogóle zauważyła że go nie ma. Nagle te wszystkie człowieki które uciekały zaczynaj± wracać. Ale wszyscy jacy¶ zdyszani, a jacy u¶miechnięci. Co się dzieje? Każdemu na szyi zwisa co¶ na sznurku a nawet wielu z nich się tym czym¶ bawi. No takie duże człowieki a też maj± zabawki! Ciekawe czy tata też przyniesie zabawkę. Coraz więcej ich wszystkich wraca. Oho, mama co¶ krzyczy. O, tata! I aż zaczynam się ¶miać. I mama też. Do mnie. W końcu tata do nas dociera. I też ma zabawkę na sznurku! Pokazuje j± mamie. Aż się ¶mieję że on tak uciekał z innymi od tego huku, a my tu zostali¶my z mam± i nic nam się nie stało. Mógł też nie uciekać :) Ale przynajmniej ma zabawkę. A niech się pobawi. Pokazuje j± mamie i się u¶miechaj±. Rozbraja mnie ten widok. Ależ ci doro¶li lubi± zabawki. Ale i tak ja mam fajniejsze :)

Zmęczyłem się i zachciało mi się spać. Znowu wsiadamy do maszyny która warczy i kołysze. Ale fajnie! Maszyna zaczyna kołysać a ja zasypiam raz-dwa. I budzę się już we własnym domu, w łóżku i w¶ród zabawek. Swoich :)

Halo, jestem głodny!

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
seba1
23:56
Andrea
23:45
STARTER_Pomiar_Czasu
23:36
pbest
23:25
lukas1906
23:13
benfika
22:41
wwdo
22:34
gpnowak
22:22
Wojciech
22:18
Krzysiek_biega
22:16
Rehabilitant
22:09
Qba23
22:02
Fred53
21:37
TomekWi¶niewski
21:37
stanlej
21:34
mariachi25
21:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |