| | | |
|
| 2011-07-09, 22:20
Dzięki wszystkim za tak ciężki bieg....już sie nie moge doczekać jak sie spotkamy za rok...tam dopiero można nabrać szacunku do biegania...ja osobiście walczyłem ze swoimi słabościami...dzieki wszystkim |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 10:48
Galeria pomału ładuje się :) Niebawem wstawię na stronkę :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 11:27
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 12:02 bieg numer jeden
2011-07-10, 11:27 - Gulunek napisał/-a:
Zapraszam do Galerii zdjęć z XIII Biegu o Kryształową Perłę Jeziora Narie. Pozdrawiam |
świetne bieganie....Gora Diabła na 14km i takie tam inne udogodnienia łącznie z żarówką która chyba orgowie specjalnie zamawiają na ten bieg...
Dziękuje organizatorom za wspaniałą impreze!!!
Marku dzieki za świetną fotorelacje bedzie piękna pamiątka z tak fantastycznego biegu.Trochę chyba się w tych skórkach podgotowałeś.Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 12:18
2011-07-10, 12:02 - fan10 napisał/-a:
świetne bieganie....Gora Diabła na 14km i takie tam inne udogodnienia łącznie z żarówką która chyba orgowie specjalnie zamawiają na ten bieg...
Dziękuje organizatorom za wspaniałą impreze!!!
Marku dzieki za świetną fotorelacje bedzie piękna pamiątka z tak fantastycznego biegu.Trochę chyba się w tych skórkach podgotowałeś.Pozdrawiam |
O tak. Góra Diabła jest niezła, dwa lata temu kiedy po raz pierwszy tam biegłem, usłyszałem o "zemście teściowej" pytam co to ? Panie... podbieg na 14 km. Nogi mi zadrżały.
Sławku od 6 rano w skórach to faktycznie masakra, najgorzej jak stałem. Potem było ciężko zdjąć to wszystko.
Cieszę się że mogłem Wam towarzyszyć i ująć trochę magii Narie na zdjęciach. Cała przyjemność po mojej stronie.
Za rok wracam na trasę z Wami.
p.s. Galeria jeszcze się powiększy :) czekam na fotki od kolegi i koleżanki z Klubu.
|
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 20:41
Witam. Bieg dookoła jeziorka niby nic trudnego, ale tak tylko w założeniach. Faktycznie 14 km i podbieg, który zniechęca do dalszego wysiłku, bo nie wiadomo jakie niespodzianki będą czekały dalej:) Organizacja świetna, dużo życzliwych ludzi , którzy wychodzili z założenia, że spragnionych trzeba napoić za co stokrotne im dzięki. Zdjęcia świetnie oddają klimat i wysiłek (mój także) za co tez wielkie dzięki. Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 20:52
Są takie biegi, które zmieniają ludzi, wpływają na ich los biegowy i sprawiają, że patrzenie na niektóre sprawy nigdy już nie będzie takie jak kiedyś. Wbrew pozorom, wiem co piszę, bo zaliczyłem wiele ciężkich biegów typu: Kierat,Rzeźnik, Maraton Komandosa, itp.
Jestem zadowolony,że dostałem kopa w tyłek. bo chciałem potraktować to jako długie weekendowe wybieganie.
Wszystko było ok. do 18 km.a potem...
Czy to jest właśnie magia i esencja tego biegu ?
tak jak pisał kolega Gulunek -Marek Mróz
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 21:08
Sam bieg oceniam bardzo dobrze.Bardzo fajna malownicza 33-kilometrowa trasa rozlokowana między kilkoma wsiami.
To, co mi zostało w pamięci,to także znakomita, w pełnym zaangażowaniu wykonana praca wolontariuszy i mieszkańców na punktach żywieniowych. |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 21:28
2011-07-10, 21:08 - Rico napisał/-a:
Sam bieg oceniam bardzo dobrze.Bardzo fajna malownicza 33-kilometrowa trasa rozlokowana między kilkoma wsiami.
To, co mi zostało w pamięci,to także znakomita, w pełnym zaangażowaniu wykonana praca wolontariuszy i mieszkańców na punktach żywieniowych. |
Dokładnie to miałem na myśli :) Ewentualne dodatkowe "niespodzianki" typu ta po 18 stym km utrwalają tylko wrażenia :) Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 21:30
2011-07-10, 20:41 - vaszek napisał/-a:
Witam. Bieg dookoła jeziorka niby nic trudnego, ale tak tylko w założeniach. Faktycznie 14 km i podbieg, który zniechęca do dalszego wysiłku, bo nie wiadomo jakie niespodzianki będą czekały dalej:) Organizacja świetna, dużo życzliwych ludzi , którzy wychodzili z założenia, że spragnionych trzeba napoić za co stokrotne im dzięki. Zdjęcia świetnie oddają klimat i wysiłek (mój także) za co tez wielkie dzięki. Pozdrawiam. |
Fotki mogę podesłać bez kompresji, podaj na priva email i które :) Pozdrawiam. Marek |
|
| | | |
|
| 2011-07-10, 21:46
Bieg ekstraklasa, a zwłaszcza wyjątkowo dobrze "wypasiony" punkt odżywczy (bodajże czwarty) :)) |
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 10:11 xxx
fajna impreza. b wymagajacy bieg. te podbiegi matkoooooo. troche mnie zdziwil brak jakis sluzb medycznych, przy takim sloncu. 3:57. pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 14:27
Dzięki Marek za sesję zdjęciową :) Ten "podbieg teściowej" minąłem jakoś nawet go nie zauważając. Dopiero na odcinku piachu, błota itp. była walka. Ciut za mocno zacząłem bo sił starczyło do 25km. Ale życiówka jest i można jeszcze z 10 minut urwać jeśli chęci dopiszą. 3 Perła do kolekcji i już można szykować się za rok. |
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 17:43 xxx
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 20:52
2011-07-11, 14:27 - maniak1984, peacemaker napisał/-a:
Dzięki Marek za sesję zdjęciową :) Ten "podbieg teściowej" minąłem jakoś nawet go nie zauważając. Dopiero na odcinku piachu, błota itp. była walka. Ciut za mocno zacząłem bo sił starczyło do 25km. Ale życiówka jest i można jeszcze z 10 minut urwać jeśli chęci dopiszą. 3 Perła do kolekcji i już można szykować się za rok. |
Nie ma sprawy Adam, fajnie było choć z trzeciej perspektywy uczestniczyć w Narie :)
No i to chciałem usłyszeć, lecimy za rok po kolejną perłę :) |
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 21:30 Magia
Tak się zastanawiałem czym jest ta magia o której pisał Marek przed biegiem. A więc magia tego biegu dla mnie to:
1.niesamowite okoliczności przyrody np.widok stada bocianów na polu przy jeziorze i oczywiście samo jezioro
2.atmosfera wśród biegnących
3.kibice i ich wsparcie
4.fakt,że pomimo srogiej lekcji jaką otrzymałem już 15 minut po przekroczeniu mety wiedziałem że chcę tu wracać na kolejne edycje
Dziękuję za otrzymane wyrazy wsparcia od biegaczy widzących jak od 28 km walczę ze skurczami, to dodawało mi sił by dotrzeć do mety. A czas 3:14, cóż , nie o takim marzyłem ale po prostu będzie co poprawiać ;)
|
|
| | | |
|
| 2011-07-11, 21:33
No i piękna perła oczywiście :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2011-07-12, 09:20 XIII Bieg o Kryształową Perłe jez. Narie
Startowałem po raz 3-ci. Wspaniała impreza, wymagająca trasa. Dobra na wszystko (wytzrmałość, siła biegowa, zbiegi i podbiegi. Gratuluję organizatorom - reszta też jest SUUUUPER. Henryk |
|
| | | |
|
| 2011-07-12, 10:00
2011-07-11, 21:30 - chaypec napisał/-a:
Tak się zastanawiałem czym jest ta magia o której pisał Marek przed biegiem. A więc magia tego biegu dla mnie to:
1.niesamowite okoliczności przyrody np.widok stada bocianów na polu przy jeziorze i oczywiście samo jezioro
2.atmosfera wśród biegnących
3.kibice i ich wsparcie
4.fakt,że pomimo srogiej lekcji jaką otrzymałem już 15 minut po przekroczeniu mety wiedziałem że chcę tu wracać na kolejne edycje
Dziękuję za otrzymane wyrazy wsparcia od biegaczy widzących jak od 28 km walczę ze skurczami, to dodawało mi sił by dotrzeć do mety. A czas 3:14, cóż , nie o takim marzyłem ale po prostu będzie co poprawiać ;)
|
U mnie magia Narie, zaszczepiła się już od "szczenięcia".
Jako małolat przyjeżdżałem nad Narie na wczasy :) - stare dobre dzieje :). Woda, piękne tereny, szałasy w lesie, łapanie okoni z pomostu i dręczenie żab za ośrodkową stołówką... bezcenne wspomnienia :)
Kiedy trzy lata temu dowiedziałem się o tym biegu, sparaliżowało mnie, no bo jak można obiec Narie ? Przecież łódką z Bogaczewa do Kretowin płynęło się pół dnia... a jednak można :)
Mnie w Tej imprezie urzeka nie tylko jej piękno, niesamowite podejście, pomoc i emocje zarówno startujących jak i kibiców, ale także jej "wypoczynkowy" klimat.
No i perła, niby ta sama a co roku inna :P
I dlatego zawsze będę tu wracał :) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2011-07-14, 22:09
mnie też urzekła ta trasa już od pierwszych kilometrów i ten spokój i cisza na trasie z dala od miejskiego zgiełku. w tym dniu jakby czas się zatrzymał a trasa wydawała się być tylko nasza-biegnących do celu. biegłem pierwszy raz chociaż nie powiem... troszkę się jej bałem naczytawszy się tu i ówdzie. najgorsze czy raczej najdłuższe wydawały mi się ostatnie kilka km. z utęsknieniem wypatrywałem mety, która jakby się oddalała :) ale wreszcie nastąpiła ta wiełkopomna chwila i z czasem 2,41h miałem to szczęście zaistnieć wśród kończących ten piękny choć dość ciężki bieg.
ps. dobrze, że nie reglamentowano arbuzów :) pozdr |
|