|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | tomek20064 (2009-12-26) | Ostatnio komentował | Martix (2010-03-15) | Aktywnosc | Komentowano 454 razy, czytano 2957 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-12-26, 22:57
Zero rozsądku!
Na granicy głupoty!
Nie pochwalam i nie żałuję... |
| | | | | |
| 2009-12-26, 23:21
Nie wiem czy to można nazwać bieganiem, Paweł już od pewnego czasu uprawia dyscyplinę na granicy czegoś co nie wiadomo jak nazwać.
Mimo wszystko Pawełku życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia, i myślę że zrewidujesz swoie stanowisko odnośnie takiego biegania, bo nie wszystko co się robi jest tego warte!!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 08:46
Głupota? Fakt, ale dla Kowalskiego z pilotem w fotelu trzeba być niespełna rozumu, żeby pobiec więcej jak 5 km. Amatorskie bieganie dużych dystansów też trudno zaliczyć do zdrowia. Chociaż większość z nas pomimo kontuzji mniejszych czy większych całe życie będzie mówić, że to przez bieganie tak fenomenalnie się czuje. To sposób na życie, który powoduje, że inaczej postrzegamy świat i innych ludzi. Nasze z punktu widzenia gościa z pilotem „porąbanie” a to bieganie boso … facet ma takie zamiłowanie. A morsy, a siedzenie z wędką cały dzień „bez efektu”, a siedzenie z pilotem, a chodzenie na basen, żeby jedynie moczyć ciało, bo lekarz zalecił basen … można by wymieniać i wymieniać. Gość pod sufitem nie ma najlepiej, ale niech mi ktoś przytoczy definicję normalności … |
| | | | | |
| 2009-12-27, 09:07
2009-12-27, 08:46 - smolen1 napisał/-a:
Głupota? Fakt, ale dla Kowalskiego z pilotem w fotelu trzeba być niespełna rozumu, żeby pobiec więcej jak 5 km. Amatorskie bieganie dużych dystansów też trudno zaliczyć do zdrowia. Chociaż większość z nas pomimo kontuzji mniejszych czy większych całe życie będzie mówić, że to przez bieganie tak fenomenalnie się czuje. To sposób na życie, który powoduje, że inaczej postrzegamy świat i innych ludzi. Nasze z punktu widzenia gościa z pilotem „porąbanie” a to bieganie boso … facet ma takie zamiłowanie. A morsy, a siedzenie z wędką cały dzień „bez efektu”, a siedzenie z pilotem, a chodzenie na basen, żeby jedynie moczyć ciało, bo lekarz zalecił basen … można by wymieniać i wymieniać. Gość pod sufitem nie ma najlepiej, ale niech mi ktoś przytoczy definicję normalności … |
To po co Maraton biegnie kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy osób skoro nagradzają tylko czołówkę...
Michał z całym szacunkiem ale narażanie się na poważne kalectwo to Głupota, a siedzenie przed Telewizorem lub z wędką niekoniecznie. Pójście na basen, czemu nie już samo przebywanie w wodzie odciąża stawy, rozluźnia i dla niektórych może być jedyną formą aktywności... Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2009-12-27, 09:40
Marku, oczywiście. Może to złe przykłady, faktycznie. Nie uważam jednak, że powinniśmy gościa "odstrzelić". Raczej chyba trzeba mu pomóc, ewidentnie. Ale to już rola jak mi się wydaje psychologa.
Co do tematu to w zimę bez butów się nie biega, nie mam co do tego wątpliwości :) Mało tego nie jestem zwolennikiem tego typu wyczynów nie zależnie od pogody. Po coś wymyślono buty do biegania i wydaje mi się, że bieganie sporych dystansów w innych butach wcześniej czy później się odbije. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 10:58
2009-12-26, 22:52 - elkomen napisał/-a:
Paweł!!! Igrałeś z ogniem, przegrałeś z mrozem, a już myślałem ,że w Sylwestra znów Cię zobaczę w Krk na biegu...
Bracie, głowa do góry i nie daj się !!!!!!!!!!! |
Wcale się nie zdziwię jak po Świętach tzw. media, będą informować że .... "słynny" ??? biegacz Paweł został przeniesiony na dalsze leczenie do któregoś z krakowskich szpitali, a w dniu biegu dostanie przepustkę i wystartuje /oczywiście/ na boso i tylko w majtkach w biegu sylwestrowym. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:06
2009-12-27, 08:46 - smolen1 napisał/-a:
Głupota? Fakt, ale dla Kowalskiego z pilotem w fotelu trzeba być niespełna rozumu, żeby pobiec więcej jak 5 km. Amatorskie bieganie dużych dystansów też trudno zaliczyć do zdrowia. Chociaż większość z nas pomimo kontuzji mniejszych czy większych całe życie będzie mówić, że to przez bieganie tak fenomenalnie się czuje. To sposób na życie, który powoduje, że inaczej postrzegamy świat i innych ludzi. Nasze z punktu widzenia gościa z pilotem „porąbanie” a to bieganie boso … facet ma takie zamiłowanie. A morsy, a siedzenie z wędką cały dzień „bez efektu”, a siedzenie z pilotem, a chodzenie na basen, żeby jedynie moczyć ciało, bo lekarz zalecił basen … można by wymieniać i wymieniać. Gość pod sufitem nie ma najlepiej, ale niech mi ktoś przytoczy definicję normalności … |
Z tym że "sport to zdrowie" to fakt... często bywa nie do końca prawdą... Odnosimy kontuzje lżejsze lub bardziej poważne, a mimo to po wyleczeniu, lub mniej cierpliwi, z niedoleczeniem, pchamy się dalej... (Pasja = Nałóg). Mimo to sportowiec nigdy nie wybiega na boisko, parkiet, czy bieżnię z założeniem, że chce odnieść czy odnowić kontuzję... chyba że jest kompletnym idiotą, który uwielbia ból (takie zboczenia jednak istnieją), lub ma "zajebiaszczą" polisę i taka kontuzja bardzo mu sie opłaci, a nawet ustawi życie... To są jednak "odchyły"... Naturalne jest, że wybiegamy dla poprawienia samopoczucia, dla polepszenia formy, a przede wszystkim dla radości, robiąc przy tym wszystko, by uprawiając "naszą miłość" nie ucierpieć, by wyeliminować ryzyko urazu, który jest dla każdego "normalnego" porażką... Nie zawsze udaje się nam ustrzec kontuzjom, ale bynajmniej robimy wszystko, by jak najbardziej zminimalizować to ryzyko, natomiast Paweł swoim postępowaniem te ryzyko maksymalizuje... Widocznie lubi życie na krawędzi... Na razie się potknął, ale jesli nie zrozumie zawczasu to potem upadnie bardziej boleśnie, a nawet może to być jego ostateczny upadek... Czy warto?
Co do normalności... celowo zawarłem ją w cudzysłowie, bo jestem zdania, że to jest materia, jak wirusy itp., której marnie szukać gołym okiem... :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:08 twardziel :-)
Trzymaj się Paweł, twardy zawodnik z Ciebie! |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:19
2009-12-27, 09:40 - smolen1 napisał/-a:
Marku, oczywiście. Może to złe przykłady, faktycznie. Nie uważam jednak, że powinniśmy gościa "odstrzelić". Raczej chyba trzeba mu pomóc, ewidentnie. Ale to już rola jak mi się wydaje psychologa.
Co do tematu to w zimę bez butów się nie biega, nie mam co do tego wątpliwości :) Mało tego nie jestem zwolennikiem tego typu wyczynów nie zależnie od pogody. Po coś wymyślono buty do biegania i wydaje mi się, że bieganie sporych dystansów w innych butach wcześniej czy później się odbije. |
Jak najbardziej nie wolno "odstrzeliwać" gościa... Wszak troche czasu spedził w Naszym gronie biegaczy, na pewno z wieloma nawet się zaprzyjaźnił... W ogóle nikogo nie powinno się pozostawiać samemu sobie, i nie ma tu znaczenia żadna konwencja genewska czy inne tam takie zapisane... Każdy z nas czasami potrzebuje pomocy, a reszta w tym czasie powinna pomóc... czasami jednak jest to trudne w "realu"... nie dlatego, że nikt nie jest skory do pomocy, ale dlatego, że "potrzebujący" nam na to nie pozwala... Paweł z pewnością trochę się zagubił w swoim bieganiu, ale jak kilka wpisów wcześniej wyczytałem z relacji jednej biegaczki (sorki, ale nie pamiętam imienia) jest uparty i hermetyczny na opinie i rady z zewnątrz... Twardy orzech do zgryzienia... Oby jednak rozhermetyzował się trochę, zanim obudzi się z przysłowiową "ręką w nocniku"... Dla jego dobra |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:20 Dużo zdrowia!!!
Dużo zdrowia Paweł i do przodu bo w każdym szaleństwie jest trochę racji która nas pcha do przodu w tym życiu !!!
( i wcale nie chodzi o sławę ): |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:49
Z Pawłem czasem jeździmy gdzieś na zawody, mieszkamy od siebie 2 przystanki pospiesznym.
Po śmierci rodziców, został sam z chorobą, na pewno brakuje mu towarzystwa, chce być wszędzie gdzie się zjawi gwiazdą, szkoda tylko, że za wszelką cenę, dzwoni i zaprasza radio czy tv. Nie ważne czy dobrze czy źle, byle tylko o nim się mówiło.
Ma dwa oblicza bezwzględnego cwaniaczka, wykorzystuje swoją chorobę by tylko nie stracić, ale jeszcze coś zarobić, ale z drugiej strony jest fajnym i prostym chłopakiem ze wsi.
Sam tego nie pochwalam co robi, nie "przegada" mu, ma swoje zdanie i wiele pomysłów na swoje bieganie, albo biega boso, albo tyłem.
Nie dziwie się wam komentarzom typu: "głupek", "czubek", czy chcemy czy nie będzie utożsamiany z nami jako biegaczami.
Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, na pewno nie zmądrzeje, niestety jeszcze nie raz czymś nas "zaskoczy". |
| | | | | |
| 2009-12-27, 11:57 Boso ale w ostrogach
Pawł przypomina Grzesiuka ,który opisuje swoje życie w powieści ,,Boso ale w ostrogach"To był niezwykły charakter i silna wola.Paweł jest jak on jest uosobieniem wytwałości i konsekwencji.Więcej takich indywidualności w naszych biegach i codziennym życiu.Paweł tak trzymać!!!
Wójcik Stanisław
Dąbrowa Górnicza |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 14:29
2009-12-26, 22:57 - bieeegam napisał/-a:
Zero rozsądku!
Na granicy głupoty!
Nie pochwalam i nie żałuję... |
podpisuje sie pod tym
za kilka lat na biegach bedzie sie z nami scigal ale juz na wózku
w tym roku [luty]w Sielpii [ snieg i mroz] zalozyl buty jak juz niezle krwawil
glupota nic wiecej
|
| | | | | |
| 2009-12-27, 14:45 Forrest Gump
Jestem pewien, że to "polska" wersja do filmu Forrest Gump - oczywiście z tą różnicą, że w orginalnej wersji główny bohater filmu biegał w butach! Polacy nie gęsi i zawsze coś wymyślą, co nie zawsze godne jest naśladowania... |
| | | | | |
| 2009-12-27, 15:36
2009-12-27, 11:49 - rufus_4 napisał/-a:
Z Pawłem czasem jeździmy gdzieś na zawody, mieszkamy od siebie 2 przystanki pospiesznym.
Po śmierci rodziców, został sam z chorobą, na pewno brakuje mu towarzystwa, chce być wszędzie gdzie się zjawi gwiazdą, szkoda tylko, że za wszelką cenę, dzwoni i zaprasza radio czy tv. Nie ważne czy dobrze czy źle, byle tylko o nim się mówiło.
Ma dwa oblicza bezwzględnego cwaniaczka, wykorzystuje swoją chorobę by tylko nie stracić, ale jeszcze coś zarobić, ale z drugiej strony jest fajnym i prostym chłopakiem ze wsi.
Sam tego nie pochwalam co robi, nie "przegada" mu, ma swoje zdanie i wiele pomysłów na swoje bieganie, albo biega boso, albo tyłem.
Nie dziwie się wam komentarzom typu: "głupek", "czubek", czy chcemy czy nie będzie utożsamiany z nami jako biegaczami.
Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, na pewno nie zmądrzeje, niestety jeszcze nie raz czymś nas "zaskoczy". |
Po pierwsze nikt go nie "odstrzeliwuje", po drugie nikt nie nazwał go "głupkiem" lub "czubkiem" ;-))
Jego zachowanie jest Głupie i Nieodpowiedzialne.
Ciekawy jestem co będą pisać "nakręcacze" Pawła ( Twardziel, Tak trzymaj itp.) jak zrobi sobie poważne kuku ???
Ja życzę Pawłowi zamiast Zdrowia wyciągnięcia wniosków z tej wątpliwej przygody.... |
| | | | | |
| 2009-12-27, 16:37 Rozsądnie pomyślmy!
Jak widać biegacze w kwestii poczynań Pawła sa podzieleni-jedni ostro i bez pardonu krytykują,inni dodają mu otuchy mówiąc:"Twardy jesteś i bądż twardy nadal i nie poddawaj się" jednocześnie życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia!
Osobiście nie wierzę by Paweł założył buty.Założenie butów mogło by być dla niego gehenną,może czuć wręcz "butowstręt".Bieganie boso może być dla niego uzależnieniem i może czuje się w ten sposób jak w Raju? Proszę,byśmy już mu niedokuczali swoimi często niesmacznymi wypowiedziami.Niech każdy robi na co ma ochotę byle by komuś nie szkodził!
Myślę że Paweł biegając tak długo boso na pewno się w pewnym sensie uodpornił bo gdyby nie jeden z nas zdjął teraz buty i próbował przebiec boso choć kilometr to by nie dał rady i szybko by wymiękł! Ludzie robią różne dziwne rzeczy-śpią na gwożdziach,skaczą na bungee,dżwigają ciężary wąsem itp i czy zaraz trzeba koniecznie nazywać ich z tego powodu idiotami? To ciekawe że ktoś robi coś czego nie robią inni nawet gdy to coś wydaje się dziwne i wypaczone! Wielu czepia się że ktoś biega boso,a czemu nikt nie czepia się że wielu biega w butach do tego się nie nadających-wojskowych,kolejowych,szpilkach.I to jest nawet dopuszczone w niektórych biegach,a to też rujnuje zdrowie,konkretnie stawy! |
| | | | | |
| 2009-12-27, 17:08
2009-12-27, 16:37 - Martix napisał/-a:
Jak widać biegacze w kwestii poczynań Pawła sa podzieleni-jedni ostro i bez pardonu krytykują,inni dodają mu otuchy mówiąc:"Twardy jesteś i bądż twardy nadal i nie poddawaj się" jednocześnie życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia!
Osobiście nie wierzę by Paweł założył buty.Założenie butów mogło by być dla niego gehenną,może czuć wręcz "butowstręt".Bieganie boso może być dla niego uzależnieniem i może czuje się w ten sposób jak w Raju? Proszę,byśmy już mu niedokuczali swoimi często niesmacznymi wypowiedziami.Niech każdy robi na co ma ochotę byle by komuś nie szkodził!
Myślę że Paweł biegając tak długo boso na pewno się w pewnym sensie uodpornił bo gdyby nie jeden z nas zdjął teraz buty i próbował przebiec boso choć kilometr to by nie dał rady i szybko by wymiękł! Ludzie robią różne dziwne rzeczy-śpią na gwożdziach,skaczą na bungee,dżwigają ciężary wąsem itp i czy zaraz trzeba koniecznie nazywać ich z tego powodu idiotami? To ciekawe że ktoś robi coś czego nie robią inni nawet gdy to coś wydaje się dziwne i wypaczone! Wielu czepia się że ktoś biega boso,a czemu nikt nie czepia się że wielu biega w butach do tego się nie nadających-wojskowych,kolejowych,szpilkach.I to jest nawet dopuszczone w niektórych biegach,a to też rujnuje zdrowie,konkretnie stawy! |
A kto nazwał go Idiotą ???
Szkoda czasu na wypowiedzi w tym wątku, życzę Ci powodzenia w nakręcaniu Pawła w drodze do kalectwa. Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-12-27, 17:14 Tzw. antyprzykład
Należy współczuć oczywiście, ale... głupoty przede wszystkim, bo ktoś kto robi coś takiego nie jest bohaterem tylko szaleńcem. |
| | | | | |
| 2009-12-27, 17:29
Nie odważę się oceniać zachowań Pawła.
Każdy ma swój "sposób" na życie..
Jak ja zaczęłam morsować, wielokrotnie słyszałam jak mówiono o mnie...zwariowała..
Lubię ekstrema..ale na bose bieganie zimą...z pewnością nie dałabym się namówić..
Pawle..zdrowia życzę:)) |
| | | | | |
| 2009-12-27, 17:47 świetnie
LINK: http://a | no jak miał bym wybrać boso czy kąpiel zimą to wolał bym bieg GRATULUJĘ tym ludziom i podziwiam |
|
|
|
| |
|