Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  henry (2006-10-05)
  Ostatnio komentował  GrandF (2006-10-08)
  Aktywnosc  Komentowano 17 razy, czytano 210 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2006-10-05, 20:15
 Kenia i inni
Tak od dawna się zastanawiam czy sukcesy kenijskich biegaczy to głównie ich predyspozycje wytrzymałościowe i miejsce zamieszkania (tak sugerują to prawie wszyscy i uważają , że biały zawodnik nie może dorównać kenijczykowi)czy wpływ na to mają inne czynniki. Kenia leży w Afryce środkowej i graniczy z Ugandą, Somalią, Tanzanią i Etiopią. Nigdy nie słyszałem o jakiś wybitnych zawodnikach z Ugandy, Somali czy Tanzani wyjątkiem Etiopia. Tylko Etiopczycy dorównują kenijczyką a pozatym Marokańczycy , zawodnicy z Afryki Południowej trochę Algierczycy. Jednak Maroko , Algeria i Afryka Południowa leżą w innej części kontynentu a są dobrzy zatem przecudny klimat , wysoki płaskowuż im nie pomaga mimo to są dobrzy. Według mnie wysoka forma kenijczyków to nic innego jak ogromna praca treningowa setek biegaczy z tego kraju, chcących wyjść z ogromnej biedy. Setki kenijskich chłopców trenuje w klubach potem w wojsku i poprzez olbrzymią rywalizację tylko niewielki procent z nich dochodzi do wyników. Jednak ten niewielki procent z setek trenujących to już dziesiątki dobrych zawodników rozsianych po całym świecie. Kariera kenijskiego zawodnika jest krótka 2 - 3 lata wysokiej formy i przychodzą następcy. Na potwierdzenie tego daję przykład kobiet. Mieszkają w tym samym kraju mają te same predyspozycje a obecnie kenijek w czołówce nie ma. W kobietach brylują Etiopki, Japonki, angielki z bezkonkurencyjna Paulą. A więc nie trzeba być kenijczykiem aby dobrze biegać. Paula w kobietach i australijczyk Motram , który ostatnio wszystkich leje są tego absolutnym przykładem. Można przytoczyć tu inne dyscypliny sportu np. Kubańczycy są bezkonkurencji w boksie, Japończycy w judo, Canadyjczycy w hokeju. To są sporty narodowe tych krajów uprawiają go tysiące młodzieży później dorosłych i z tego są sukcesy. Może inni koledzy wypowiedzą się w tym temacie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


wasyl

Ostatnio zalogowany
2011-01-27
18:01

 2006-10-05, 20:32
 
2006-10-05, 20:15 - henry napisał/-a:

Tak od dawna się zastanawiam czy sukcesy kenijskich biegaczy to głównie ich predyspozycje wytrzymałościowe i miejsce zamieszkania (tak sugerują to prawie wszyscy i uważają , że biały zawodnik nie może dorównać kenijczykowi)czy wpływ na to mają inne czynniki. Kenia leży w Afryce środkowej i graniczy z Ugandą, Somalią, Tanzanią i Etiopią. Nigdy nie słyszałem o jakiś wybitnych zawodnikach z Ugandy, Somali czy Tanzani wyjątkiem Etiopia. Tylko Etiopczycy dorównują kenijczyką a pozatym Marokańczycy , zawodnicy z Afryki Południowej trochę Algierczycy. Jednak Maroko , Algeria i Afryka Południowa leżą w innej części kontynentu a są dobrzy zatem przecudny klimat , wysoki płaskowuż im nie pomaga mimo to są dobrzy. Według mnie wysoka forma kenijczyków to nic innego jak ogromna praca treningowa setek biegaczy z tego kraju, chcących wyjść z ogromnej biedy. Setki kenijskich chłopców trenuje w klubach potem w wojsku i poprzez olbrzymią rywalizację tylko niewielki procent z nich dochodzi do wyników. Jednak ten niewielki procent z setek trenujących to już dziesiątki dobrych zawodników rozsianych po całym świecie. Kariera kenijskiego zawodnika jest krótka 2 - 3 lata wysokiej formy i przychodzą następcy. Na potwierdzenie tego daję przykład kobiet. Mieszkają w tym samym kraju mają te same predyspozycje a obecnie kenijek w czołówce nie ma. W kobietach brylują Etiopki, Japonki, angielki z bezkonkurencyjna Paulą. A więc nie trzeba być kenijczykiem aby dobrze biegać. Paula w kobietach i australijczyk Motram , który ostatnio wszystkich leje są tego absolutnym przykładem. Można przytoczyć tu inne dyscypliny sportu np. Kubańczycy są bezkonkurencji w boksie, Japończycy w judo, Canadyjczycy w hokeju. To są sporty narodowe tych krajów uprawiają go tysiące młodzieży później dorosłych i z tego są sukcesy. Może inni koledzy wypowiedzą się w tym temacie.
Heniu,
To zapraszam Ciebie wiosną do Berlina na jeden z najszybszych półmaratonów na świecie.Właśnie tam Kenijczycy mają swój sprawdzian(czytaj:kto biega w Europie przez 2 lata)..popatrz,ilu ich tam jest..ilu schodzi poniżej 1h!
V liga Kenijczyków biega w Polsce...i kosi,że włosy dęba stają.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2006-10-05, 21:32
 
Tak jest, Ci kenijczycy przesiadujacy w Polsce są do ogrania-za wyjatkiem jednego który pobił rekord trasy w Jarosławcu. Przecież gdyby w najwyższej swojej formie był Białk, Gajdus, Gurny-to nie mieliby kenijczycy z nimi szans-nie wspominajac o zawodnikac ze wschodu Rakipau Azat czy Władimir Tiamczik. Osobiscie uważam że po części wykruszyli zawodników ze wschodu-a dużo Polaków w tym dobrych biegaczy masowo uciekło do pracy w Angli czy USA-za Ocean - znam kilku mn. Karol Dołęga który założył własną firme budowlaną i pracuje u niego taki niegdyś as jak Eryk Szostak, który wygrał 15km w Pile

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


wasyl

Ostatnio zalogowany
2011-01-27
18:01

 2006-10-05, 22:07
 
2006-10-05, 21:32 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:

Tak jest, Ci kenijczycy przesiadujacy w Polsce są do ogrania-za wyjatkiem jednego który pobił rekord trasy w Jarosławcu. Przecież gdyby w najwyższej swojej formie był Białk, Gajdus, Gurny-to nie mieliby kenijczycy z nimi szans-nie wspominajac o zawodnikac ze wschodu Rakipau Azat czy Władimir Tiamczik. Osobiscie uważam że po części wykruszyli zawodników ze wschodu-a dużo Polaków w tym dobrych biegaczy masowo uciekło do pracy w Angli czy USA-za Ocean - znam kilku mn. Karol Dołęga który założył własną firme budowlaną i pracuje u niego taki niegdyś as jak Eryk Szostak, który wygrał 15km w Pile
własnie to jest stres dla elity i problem dla pzla.....w polsce nie ma "pary" z pzla w biegi długie:(

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


ANONIM

(skończyć póki czas)

 2006-10-05, 22:52
 motto
2006-10-05, 22:07 - wasyl napisał/-a:

własnie to jest stres dla elity i problem dla pzla.....w polsce nie ma "pary" z pzla w biegi długie:(
KONIEC BIEGANIA DŁUGASÓW W POLSCE.
Nikomu na tym nie zalezy. Pezla ma to daleko w d..,sponsorzy sie nie garną.Pieniadze coraz mniejsze . Rozdrabnianie coraz większe.
Wasyl przecież nie łudźmy się to koniec.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


said28

Ostatnio zalogowany
2016-04-25
14:04

 2006-10-05, 23:08
 
to jest przerażająca prawda biegi nie są popularnym sportem,a już napewno nie widowiskowym...żużel, piła nożna itp.to jest dla ludzi widowisko..tam są sponsorzy,media i to co za tym idzie duża kasa!!..niestety Panowie moze czas zamienić buty biegowe na motocykl żużlowy :):):)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


ANONIM

(amator good runner)

 2006-10-05, 23:12
 Koniec Biegów w Polsce. Nie widzicie?
2006-10-05, 23:08 - said28 napisał/-a:

to jest przerażająca prawda biegi nie są popularnym sportem,a już napewno nie widowiskowym...żużel, piła nożna itp.to jest dla ludzi widowisko..tam są sponsorzy,media i to co za tym idzie duża kasa!!..niestety Panowie moze czas zamienić buty biegowe na motocykl żużlowy :):):)
Dlatego amatorzy nie narzekajcie na forum ,że nie ma długasów w Polsce. Bo mam wrażenie,że nie znacie realiów jakie są w Polsce.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2006-10-06, 19:23
 A wojsko
Może mi ktoś wytłumaczy jak jest teraz w wojsku? Kiedyś wszyscy obiecujący biegacze szli do Oleśnicy do Kiryka lub do Zawiszy gdzie było kilku trenerów. Obecnie o Oleśniczance jakoś cicho w Zawiszy ciągle jest Kruczkoski z młodych co znam poszedł Warwas.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


wasyl

Ostatnio zalogowany
2011-01-27
18:01

 2006-10-06, 21:54
 
Wojsko??
Wojsko(w sensie sponsorowania la) to zbuk...z zewnątrz wygląda oki,a w srodku gówno:(
To nie lata 80-te ,gdzie Zawisza,Oleśniczanka,Gwardia Piła,Olimpia Poznań...walczyły wszędzie.
W tych czasach poza talentem,treningiem i kilkoma innymi rzeczami trzeba być dobrym menagerem!!!!!!!!!
Przyszły czasy,gdzie zawodnik "solo" dba o swoje interesy...i dobrze!
Trzeba zacząć od gimnazjum,od dobrych nauczycieli wf-u.
Trudno,że 1 pokolenie dobrych biegaczy zginie w "kapuście"

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


ANONIM

(j23)

 2006-10-07, 10:16
 sport w wojsku
2006-10-06, 19:23 - henry napisał/-a:

Może mi ktoś wytłumaczy jak jest teraz w wojsku? Kiedyś wszyscy obiecujący biegacze szli do Oleśnicy do Kiryka lub do Zawiszy gdzie było kilku trenerów. Obecnie o Oleśniczance jakoś cicho w Zawiszy ciągle jest Kruczkoski z młodych co znam poszedł Warwas.
Z tego co się orientuję,to Grunwald Poznań /Kaczmarek,Bartoszak/,Oleśniczanka/Gajdus,Draczyński,Zakrzewski/oraz jeden z komendantów jednostki ze Szczecina gdzie pracują Murawski i Grzegorzewski umożliwiają chłopakom uprawianie biegania.Co prawda najwazniejsze są dla nich zawody wojskowe ale mają stałe pensje,zgrupowania mogą bawić się w bieganie przez duże "B".Prawdopodobnie Ślask Wrocław także reaktywuje sekcję la.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2006-10-07, 18:38
 GENY A TRENING
2006-10-05, 20:15 - henry napisał/-a:

Tak od dawna się zastanawiam czy sukcesy kenijskich biegaczy to głównie ich predyspozycje wytrzymałościowe i miejsce zamieszkania (tak sugerują to prawie wszyscy i uważają , że biały zawodnik nie może dorównać kenijczykowi)czy wpływ na to mają inne czynniki. Kenia leży w Afryce środkowej i graniczy z Ugandą, Somalią, Tanzanią i Etiopią. Nigdy nie słyszałem o jakiś wybitnych zawodnikach z Ugandy, Somali czy Tanzani wyjątkiem Etiopia. Tylko Etiopczycy dorównują kenijczyką a pozatym Marokańczycy , zawodnicy z Afryki Południowej trochę Algierczycy. Jednak Maroko , Algeria i Afryka Południowa leżą w innej części kontynentu a są dobrzy zatem przecudny klimat , wysoki płaskowuż im nie pomaga mimo to są dobrzy. Według mnie wysoka forma kenijczyków to nic innego jak ogromna praca treningowa setek biegaczy z tego kraju, chcących wyjść z ogromnej biedy. Setki kenijskich chłopców trenuje w klubach potem w wojsku i poprzez olbrzymią rywalizację tylko niewielki procent z nich dochodzi do wyników. Jednak ten niewielki procent z setek trenujących to już dziesiątki dobrych zawodników rozsianych po całym świecie. Kariera kenijskiego zawodnika jest krótka 2 - 3 lata wysokiej formy i przychodzą następcy. Na potwierdzenie tego daję przykład kobiet. Mieszkają w tym samym kraju mają te same predyspozycje a obecnie kenijek w czołówce nie ma. W kobietach brylują Etiopki, Japonki, angielki z bezkonkurencyjna Paulą. A więc nie trzeba być kenijczykiem aby dobrze biegać. Paula w kobietach i australijczyk Motram , który ostatnio wszystkich leje są tego absolutnym przykładem. Można przytoczyć tu inne dyscypliny sportu np. Kubańczycy są bezkonkurencji w boksie, Japończycy w judo, Canadyjczycy w hokeju. To są sporty narodowe tych krajów uprawiają go tysiące młodzieży później dorosłych i z tego są sukcesy. Może inni koledzy wypowiedzą się w tym temacie.
czytałem kiedyś pewne opracowanie naukowe - gdzie akademiccy nauczyciele (ze Szwecji prawdopodobnie) w pewnej wiosce (lub kilku) przebadali młodzików i juniorów młodyszch - morał był taki ze kilkaset tych młodych osób miała rekordy na 2 km lepsze od rekordu Szwecji w tej kategorii wiekowej- z tego wniosek taki że chyba nie do konca cieżka praca jest ... potrzebna - oczywiście na wyniki 2:05-2:10 trzeba popracować , ale młodi mają uwarunkowania genetycznie - zbadano też kiedyś sam profil człowieka białego i czarnego - mięśni wiecej i czarnego i proporcej włókien mięśniowych białych do czarnych - lepsze także u Afrykanów.
Takiee moje zdanie ze ...raczej samą śmietankę wyławiają z Afryki - zać Ci są przeważnie bezkonkunrecyjni na biegach ... reszta niestety nie ma szans ...chyba ze coraz wiecej menadżerów zanurkuje w Afryce i wyniesie na europejski grunt młodych afrykanów .... przy okazji biorąc prowizje z tego ... cóż taki jest kapitalizm ... ALE INNY wniosek aż do ust sie wciska ... moze lepiej tą kasę dać na rozwój polskich biegów a nie ... sięgać po kolejnych kenijczyków jako atrakcję na biegu- Pytanie - kto da kasę polskim gwiazdom- ile im wystarcza na spokojne trenowanie i obozowanie? czy są to pieniądze dobrze ulokowane?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2006-10-07, 18:40
 małe sprostowanie
2006-10-07, 18:38 - Jans napisał/-a:

czytałem kiedyś pewne opracowanie naukowe - gdzie akademiccy nauczyciele (ze Szwecji prawdopodobnie) w pewnej wiosce (lub kilku) przebadali młodzików i juniorów młodyszch - morał był taki ze kilkaset tych młodych osób miała rekordy na 2 km lepsze od rekordu Szwecji w tej kategorii wiekowej- z tego wniosek taki że chyba nie do konca cieżka praca jest ... potrzebna - oczywiście na wyniki 2:05-2:10 trzeba popracować , ale młodi mają uwarunkowania genetycznie - zbadano też kiedyś sam profil człowieka białego i czarnego - mięśni wiecej i czarnego i proporcej włókien mięśniowych białych do czarnych - lepsze także u Afrykanów.
Takiee moje zdanie ze ...raczej samą śmietankę wyławiają z Afryki - zać Ci są przeważnie bezkonkunrecyjni na biegach ... reszta niestety nie ma szans ...chyba ze coraz wiecej menadżerów zanurkuje w Afryce i wyniesie na europejski grunt młodych afrykanów .... przy okazji biorąc prowizje z tego ... cóż taki jest kapitalizm ... ALE INNY wniosek aż do ust sie wciska ... moze lepiej tą kasę dać na rozwój polskich biegów a nie ... sięgać po kolejnych kenijczyków jako atrakcję na biegu- Pytanie - kto da kasę polskim gwiazdom- ile im wystarcza na spokojne trenowanie i obozowanie? czy są to pieniądze dobrze ulokowane?
oczywiście chodzi o włókna nie czarne (tak pisze o Afrykanach i z automatu chyba napisałem-:), a czerwone.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2006-10-07, 20:07
 Zgadzam się częściowo
2006-10-07, 18:38 - Jans napisał/-a:

czytałem kiedyś pewne opracowanie naukowe - gdzie akademiccy nauczyciele (ze Szwecji prawdopodobnie) w pewnej wiosce (lub kilku) przebadali młodzików i juniorów młodyszch - morał był taki ze kilkaset tych młodych osób miała rekordy na 2 km lepsze od rekordu Szwecji w tej kategorii wiekowej- z tego wniosek taki że chyba nie do konca cieżka praca jest ... potrzebna - oczywiście na wyniki 2:05-2:10 trzeba popracować , ale młodi mają uwarunkowania genetycznie - zbadano też kiedyś sam profil człowieka białego i czarnego - mięśni wiecej i czarnego i proporcej włókien mięśniowych białych do czarnych - lepsze także u Afrykanów.
Takiee moje zdanie ze ...raczej samą śmietankę wyławiają z Afryki - zać Ci są przeważnie bezkonkunrecyjni na biegach ... reszta niestety nie ma szans ...chyba ze coraz wiecej menadżerów zanurkuje w Afryce i wyniesie na europejski grunt młodych afrykanów .... przy okazji biorąc prowizje z tego ... cóż taki jest kapitalizm ... ALE INNY wniosek aż do ust sie wciska ... moze lepiej tą kasę dać na rozwój polskich biegów a nie ... sięgać po kolejnych kenijczyków jako atrakcję na biegu- Pytanie - kto da kasę polskim gwiazdom- ile im wystarcza na spokojne trenowanie i obozowanie? czy są to pieniądze dobrze ulokowane?
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że młodzi kenijczycy mają lepsze predyspozycje biegowe i rekordy niż młodzi Szwedzi a tym bardziej Polacy. Jednak wiąże się to z tym iż oni od najmłodszych lat trenują. Tak trenują choć sami o tym nieraz niewiedzą. Młode Szwed czy Polak jest dowożony do szkoły autobusem lub samochodem tatusia. W szkole ćwiczy 2 - 3 x w tygodniu na wuefie jak pada deszcz na sali. Po szkole siada za komputerem objadając się chipsami lub słuch muzyki. A młody kenijczyk zasuwa z wioski do szkoły biegiem kilka km. , na wuefie wszyscy biegają za jedną piłką bo więcej nie mają albo wogóle biegają. Po szkole kenijczyk biega za kozami , za dziewczynami itp. Przed telewizorem nie siedzi bo go niema tak samo komputera. Gdyby młodzi Szwedzi czy Polacy mieli takie dzieciństwo to napewno ich wyniki nie odbiegaly by tak mocno od kenijczyków.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2006-10-07, 21:17
 I ja także ...częściowo -:)
2006-10-07, 20:07 - henry napisał/-a:

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że młodzi kenijczycy mają lepsze predyspozycje biegowe i rekordy niż młodzi Szwedzi a tym bardziej Polacy. Jednak wiąże się to z tym iż oni od najmłodszych lat trenują. Tak trenują choć sami o tym nieraz niewiedzą. Młode Szwed czy Polak jest dowożony do szkoły autobusem lub samochodem tatusia. W szkole ćwiczy 2 - 3 x w tygodniu na wuefie jak pada deszcz na sali. Po szkole siada za komputerem objadając się chipsami lub słuch muzyki. A młody kenijczyk zasuwa z wioski do szkoły biegiem kilka km. , na wuefie wszyscy biegają za jedną piłką bo więcej nie mają albo wogóle biegają. Po szkole kenijczyk biega za kozami , za dziewczynami itp. Przed telewizorem nie siedzi bo go niema tak samo komputera. Gdyby młodzi Szwedzi czy Polacy mieli takie dzieciństwo to napewno ich wyniki nie odbiegaly by tak mocno od kenijczyków.
Czy uważasz ze "bieganie za kozami i dziewczynami" do sie odbywa po 3 min/km? nie wiem czy zasuwają do szkoły biegiem- moze sie mylę -:)
ot nie bez znaczenia ma tu ...ukszatłowanie terenu, wysokość nad poziomem morza, hematokryt, to wpłuwa na genetykę- ona zaś pozwala przy niewielki nakładzie pracy trenerskiej mieć dobrych biegaczy ...
Przykład naszego maratończyka- może trochę extremalny- nie znam w tej chwili nazwiska- może mnie Morito wesprze- pamietam jak był na trekingu w Himalajach a potem ...po 4(moze 8) tygodniach trenowania pobiegł maraton w Berlinie w 2:55 uważając ze to pestka- chcę tu pokazać ze przebywanie w odpowiednich warunkach i ponoszenie wysiłku (średniego i dużego) może znakomicie podnieść wydolność (wizanie tlenu przez krwiniki, liczbe krwinek itd) a co za tym idzie wyniki. Mając takie warunki non stop - to tak jakby być non stop na obozie wytrzymałościowym -:) piszę to o młodych biegaczach- aż tak bardzo nie musza zasuwać - ale może nie mam pełnej wiedzy- co do stylu życia w pełni sie zgadzam ze delikatnie mówiąc nie ułatwia on kształtowania cech wytrzymałościowych - szczególnie w dobie techniki i .... internetu -:)

Też nie do końca sie zgodzę ze stwierdzeniem:
"Gdyby młodzi Szwedzi czy Polacy mieli takie dzieciństwo to napewno ich wyniki nie odbiegaly by tak mocno od kenijczyków"- może i by trenowali dziennie ale to nie to samo co klimat i wyskość nad poziomem morza w Kenii- chyba ze masz na myśli gdyby Polacy czy Szwedzi ... mieszkali w Kenii od dziada pradziada... -:) wydaje mi się ze to nie do końca kwestia częstości treningów za młodu i stylu życa z drugiej strony

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


GrandF
Panfil Łukasz

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:25

 2006-10-07, 22:02
 Czarny Ląd
Wytknę tobie kolego błąd merytoryczny. Na genetykę nie mamy wpływu, geny które otrzymujemy w momencie narodzin są niemodyfikowalne. Możemy co najwyżej przystosować procesy zachodzące w naszym organizmie do ekstremalnych warunków w tym przypadku wysiłku o charakterze wytrzymałościowym. Najnowsze badania donoszą, że sukces zawodników z Kenii tkwi w banalnym, niedostrzegalnym dotąd szczególe. Mianowicie chodzi o długość podudzia, a co za tym idzie włókien mięśniowych, dzięki czemu mozna wykonać znacznie większy wysiłek. Szacuje się iż wynikająca z tego faktu przewaga wynosi aż kilkanaście procent. Kwesta dzieciństwa, któryś ze słynnych czarnoskórych biegaczy (nie pamiętam dokładnie w tej chwili o kogo chodziło)w wywiadzie oznajmił iż do szkoły miał 6km. Komunikacyjne trudności sprawiały iż biegał do szkoły, wracał na obiad biegiem, dalej spowrotem do szkoły no i powrót do domu. Dzienna suma wynosiła więc 24km.... Słusznie zauważyłeś iż fakt przebywania na znacznych wysokościach dawał organizmowi poważny handicap. Morfologiczne właściwości krwi Kenijczyków są nieporównywalnie bardziej wartościowe (bez zbędnych zabiegów) od właściwości białych zawodników.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (19 wpisów)


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2006-10-08, 20:18
 pozwolę sobie nie zgodzić
2006-10-07, 22:02 - GrandF napisał/-a:

Wytknę tobie kolego błąd merytoryczny. Na genetykę nie mamy wpływu, geny które otrzymujemy w momencie narodzin są niemodyfikowalne. Możemy co najwyżej przystosować procesy zachodzące w naszym organizmie do ekstremalnych warunków w tym przypadku wysiłku o charakterze wytrzymałościowym. Najnowsze badania donoszą, że sukces zawodników z Kenii tkwi w banalnym, niedostrzegalnym dotąd szczególe. Mianowicie chodzi o długość podudzia, a co za tym idzie włókien mięśniowych, dzięki czemu mozna wykonać znacznie większy wysiłek. Szacuje się iż wynikająca z tego faktu przewaga wynosi aż kilkanaście procent. Kwesta dzieciństwa, któryś ze słynnych czarnoskórych biegaczy (nie pamiętam dokładnie w tej chwili o kogo chodziło)w wywiadzie oznajmił iż do szkoły miał 6km. Komunikacyjne trudności sprawiały iż biegał do szkoły, wracał na obiad biegiem, dalej spowrotem do szkoły no i powrót do domu. Dzienna suma wynosiła więc 24km.... Słusznie zauważyłeś iż fakt przebywania na znacznych wysokościach dawał organizmowi poważny handicap. Morfologiczne właściwości krwi Kenijczyków są nieporównywalnie bardziej wartościowe (bez zbędnych zabiegów) od właściwości białych zawodników.
skoro geny są niemodyfikowalne to w mojej profesji (farmacja) istnieje pojęcie genetyczne obciążenie ryzykiem chorobowym np. nowotworu mózgu czy piersi - przecież badania genetycznie( ogólnie genetyka) podpowiada o danym garniturze genów - o jego pełności i zgodności ze wzorem albo uszczerbkach (ogólnie anomaliach na plus - tzn jak piszesz o długości podudzia lub minus defekty - choroby genetyczne)-gdyby geny były niemodyfikowalne - przez np. trening (wielu biegaczy czy sportowców to synowie czy córki innych znanych osobistości ze świata sportu), nałogi (palenie!, nadwaga), stres ogólnie przez czynniki zewnętrzne bylibyśmy do siebie bardzo podobni, mielibyśmy te same geny (przecież przy rozmnażaniu jest zjawisko crossing over - kazdy z rodziców daje cześć swoich genów)...

Pisząc ze można wpłynąć na genetykę nie odnosiłem sie do jednego pokolenia biegaczy czy danego okresu w jego trenowaniu(czy np. 2 letniego okresu trenowania zawodnika X z trenerem Y) lecz do całej przeszłości.

Dopiero w tym wieku (XX) okazuje sie można mieć wpływ na genetykę BEZPOŚREDNIO włączając do genomu rózne geny produkujące odpowiadające nam białka (np. odpornościowe), czy wpływające na odpornosc np. na okreslone leki - to jest pieśń nie za sto lat, lecz już w bliskiej przysłości będą wprowadzane doskonałe leki (z brakiem efektów ubocznych)- szczepionki genetyczne- to jest dokładnie to o czym piszę wpływanie na geny, które podtrzymuje teze są modyfikowalne

z pozdrowieniami

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


GrandF
Panfil Łukasz

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:25

 2006-10-08, 23:18
 
Oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś. Poszedłem torem rozumowania dotyczącym danego pokolenia lub istniejącego juz osobnika. Dzięki za rzeczową odpowiedź!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (19 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
ronan51
14:24
Stonechip
14:21
Leno
14:17
przemcio33
14:11
Nicpoń
14:09
duck
14:03
lida401
13:52
cierpliwy
13:28
galik
12:51
StaryCop
12:36
Admin
12:28
eldorox
12:24
aro
12:05
lachu
12:02
42.195
11:48
gpnowak
11:40
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |