|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Marian Kosakowski (2006-08-10) | Ostatnio komentował | trener 1 klasy (2006-08-10) | Aktywnosc | Komentowano 6 razy, czytano 266 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Marian Kosakowski) | 2006-08-10, 07:04 Michał Kaczmarek bez formy na M.E. w Goeteborgu
Wycieczkowiczów na poważne imprezy już miewaliśmy. Szkoda że Michał powiększył to grono. Sądziłem że jest bardziej ambitny. A może myślał że będzie startował z kobietami? Tam miałby szanse na medal... |
| | | | | |
ANONIM
() | 2006-08-10, 07:23
chlopie co ty chcesz od niego, w polsce nie ma zawodnikow i tytle |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(aa) | 2006-08-10, 10:31 hehe
to po jakiego grzyba jechal ? na innym forum ktos sie smial ze na starcie stana zawodnicy z pb 2.37 ... patrzmy moze lepiej na swoje miernoty ... za taka wycieczke mozna by bylo jakis sprzet dla mlodziezy lepiej kupic, albo seniorow |
| | | | | |
ANONIM
(gf) | 2006-08-10, 10:40
Panowie sprawa jest skomplikowana. To między innymi beznadziejna polityka PZLA sprawia, że zawodnicy jadą na wycieczkę. Michał zrobił 6 maja minimum EAA (Europejskiej Federacji LA) 28:48, minimum wynosiło 28:50. To samo było z Syrek, miała minimum EAA, nie miała PZLA (33:20/32:50!!!). Jej nikt nie kazał powielać biegu i żyłować PZLowskiego minimum. Michał musiał biegać dychę po raz drugi, kolejny raz na 100% jego możliwości, zrobił minimum PZLA, jednak jakim kosztem? Dwa tak mocne biegi w ciągu dwóch tygodni, to musiało negatywnie odbić się na późniejszej dyspozycji zawodnika. Nie pierwszy raz zdarza się, że zawodnik uzyskuje szczyt formy w momencie robienia minimum, a fakt iż musi poświęcić na to kilka startów powoduje, że jest totalnie wyprany i nie ma szans na dobry występ na imprezie międzynarodowej! Michał zrobił co mógł, nie zszedł z bieżni. Niby też biegacie, powinniście wiedzieć co to znaczy biec bez formy, więc zejdźcie trochę z Michała Kaczmarka. |
| | | | | |
ANONIM
(jm) | 2006-08-10, 10:50 przygotowania
2006-08-10, 10:40 - gf napisał/-a:
Panowie sprawa jest skomplikowana. To między innymi beznadziejna polityka PZLA sprawia, że zawodnicy jadą na wycieczkę. Michał zrobił 6 maja minimum EAA (Europejskiej Federacji LA) 28:48, minimum wynosiło 28:50. To samo było z Syrek, miała minimum EAA, nie miała PZLA (33:20/32:50!!!). Jej nikt nie kazał powielać biegu i żyłować PZLowskiego minimum. Michał musiał biegać dychę po raz drugi, kolejny raz na 100% jego możliwości, zrobił minimum PZLA, jednak jakim kosztem? Dwa tak mocne biegi w ciągu dwóch tygodni, to musiało negatywnie odbić się na późniejszej dyspozycji zawodnika. Nie pierwszy raz zdarza się, że zawodnik uzyskuje szczyt formy w momencie robienia minimum, a fakt iż musi poświęcić na to kilka startów powoduje, że jest totalnie wyprany i nie ma szans na dobry występ na imprezie międzynarodowej! Michał zrobił co mógł, nie zszedł z bieżni. Niby też biegacie, powinniście wiedzieć co to znaczy biec bez formy, więc zejdźcie trochę z Michała Kaczmarka. |
masz słuszną rację ,jeszcze tylko gdyby Michał słuchał rad człowieka z którym współpracuje a nie pseudo doradców i na własną rękę nie mieszał w szklance to by było wszystko dobrze
|
| | | | | |
ANONIM
(trener 1 klasy) | 2006-08-10, 12:33
2006-08-10, 10:50 - jm napisał/-a:
masz słuszną rację ,jeszcze tylko gdyby Michał słuchał rad człowieka z którym współpracuje a nie pseudo doradców i na własną rękę nie mieszał w szklance to by było wszystko dobrze
|
Zamiast jakiegoś Kaczmarka to ja bym wysłał Marcina Drabika psełdonim Martix , to on by ich zrobił na cacy. |
|
|
|
| |
|