Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Bydgoszczanin (2005-08-10)
  Ostatnio komentował  Kazik Musiałowski (2005-08-19)
  Aktywnosc  Komentowano 36 razy, czytano 497 razy
  Lokalizacja
 Puck
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Anndrzej)

 2005-08-12, 14:42
 Jakby
Jakbyś miał ochotę popracować a nie narzekać to na pewno z turystów byś miał pożytek.
Morze nie jest twoje.
Podwyzki w sklepach zawdzieczasz swoim sasiadom a nie turystom - wszak to oni ustalaja ceny.
Hel tez nie jest twoj, wiec Ci nie zadeptuja, chyba ze rabatki w ogrodku
Tez cie chrzanie - turysta.

PS. AAAAA teraz rozumiem - przeczytalem jeszcze raz ! To ty lubisz tylko tych, z ktorych masz korzysci ? No to gratuluje humanitaryzmu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Sławek)

 2005-08-14, 08:07
 Do Bydgoszczanina
Szanowny kolego,tylko w Polsce są ludzie,którzy są ze wszystkiego niezadowoleni.Sam jestem maratonczykiem i uczestniczylem w wielu maratonach w dużych miastach europejskich.Mieszkancy sa tam zadowoleni z tego,ze taka impreza odbywa się w ich mieście.Na ulicach Berlina ,Wiednia czy Sztokholmu gdzie uczestniczyłem w maratonach jest mnóstwo mieszkańców, którzy autentycznie dopingują zawodników.Natomiast w Polsce widziałem tylko wsciekłe miny kierowców,którzy musieli chwile postać,az zawodnicy przebiegną.Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

()

 2005-08-14, 09:01
 
Slawek przeczytaj moja pierwsza wypowiedz uwaznie! Nie mam nic do maratonczykow tylko do organizatorow imprezy...postac w korku tez mozna ale chwile :/ a nie ponad 2 godziny w dodatku jesli jest sie 5 km przed miejscem docelowym.Ja dalem sobie rade, a co maja powiedziec rodzice z maluchami?Albo osoby niepelnosprawne? Sam przyznasz, ze to jest meczace i do przyjemnych chwil nie nalezy...Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(SEBASTIAN D.)

 2005-08-14, 11:33
 Bydgoszczanin- nieudacznik
A kto się wybiera na trase maratonu w terminie jego rozpoczęcia,trzeba czytać troszeczke więcej prasy i książek.Organizator z wyprzedzeniem informuje jaką trasą biegną maratończycy i że ruch będzie zamkniety tylko nieudacznicy się pchają do miejscowości przez trase maratonu.Dlatego zawsze bedzie nam daleko do publiczności z wielkich miast Europejskich,bo u nich jest tak że jak coś się dzieje to robią dzień bez samochodu i wszyscy wychodzą kibicować a jak już muszą gdzieś jechać to robią to odpowiednio wcześniej,a u nas nawet jak ma ktoś 1 kilometr do pracy to jedzie samochodem .Sam na własne oczy widziałem jak w Holandii prezydent miasta jechał rowerem do pracy -co u nas jest niedopomyślenia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Sławek)

 2005-08-14, 11:45
 
Zapewniam cie,że podobne problemy mają także mieszkańcy tamtych miast.W Berlinie postawiłem samochod praktycznie przy trasie maratonu i aby się po nim wydostac w kierunku granicy musiałem nadrobić ok.45 km!!!Wszystkie ulice na trasie były zamknięte.Maratony w Paryżu,Wiedniu,Sztokholmie,Londynie przebiegają w ścisłych centrach.Jestem mieszkańcem Wrocławia i tylu klaksonow niezadowolonych kierowcow nie słyszałem nigdzie więcej jak w swoim mieście.Oni wiedzą,że w ten jeden dzień będą mieli problemy.Taka impreza jak maraton jest wielką promocją dla miasta,regionu.Na pewno organizatorzy takich przedsięwzięć w kraju nie korzystają z tej szansy.
Podstawowym problemem jest mentalność naszego społeczeństwa-maksimum wziąć minimum dać.Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Bydgoszczanin)

 2005-08-14, 11:49
 do Sebastiana
Smieszny jestes koles, trasa ktora jechalem jest jedna z dwoch tras na polwysep, zazwyczaj jest ona przejezdna.A termin wyjazdu czesto drogi kolego pokrywa sie z wolnym od pracy weekendem.Jak sie domyslisz pracuje w weekendy, wiec jak mam wolne to jade.Pech chcial, ze trafilem na maraton.A nieudacznikiem jest organizator i bede to powtarzal do samego konca.A co do Holandii to jest tam rowniez eutanazja i aborcja i u nas rowniez jest to niedopomyslenia. Kiepski przyklad.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(torunianin)

 2005-08-14, 12:58
 Bydgoszczanin jednak nieudacznikiem
Bo weekend ma ponad 50h i akurat pchał się w godzinach maratonu nad morze,nie rozumien tych tyfusów.Jak bedzie takich więcej to sport w Polsce podupadnie.Czego zabiera głos taki bydgoszczanin skoro nawet ze sportem nie ma nic wspólnego,tylko wozi swoją ciężką dupe.Chociaż by pokibicował troche,wode biegającym podał a nie tylko swoją złość wykazywał

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

()

 2005-08-16, 10:09
 
Ja pracuje. W 3miescie mieszka blisko 900 tys. ludzi, z turystow zyje ich drobna czesc. To nie Jurata, Jastarnia czy Leba.
Moze morze nie jest moje ... ale ja go nie zasmiecam paczkami po chipsach. Ty zasmiecasz, ja po Tobie sprzatam. Bo Tobie nie chce sie podejsc do kosza.
Sasiadow mam caly rok - a ceny dziwnym trafem ida w gore w sezonie. Wiec moze jednak przyczyna nie sa sasiedzi ?
Hel nie jest w stanie przyjac tylu turystow - tak jak i Tatry nie sa w stanie przyjac tylu turystow. Po prostu nie - i koniec. Czy Ty w ogole masz pojecie CO zyje na Helu ? Oprocz czlapiacych z jednego konca polwyspu na drugi platfusow.
Lubie tych ktorzy umieja czytac i myslec i jezeli przeczytaja ze jest maraton to potrafia na tej podstawie wysnuc logiczne wnioski (=beda korki, trzeba inaczej). NIe lubie tych ktorzy jak jada na plaze to musza zaparkowac samochod piec metrow od niej (bo wiecej nie beda szli). Lubie tych ktorzy stali przy trasie i dopingowali, nie lubie tych ktorzy siedzieli w samochodzie i mowili: "po co te osly biegaja, nie moga jezdzic samochodem? Ulice nie sa dla pieszych".
Nie lubie ludzi ktorzy uwazaja ze im sie nalezy, no nie lubie i juz. Lubie tych ktorzy potrafia podejsc z ciekawoscia do swiata, sek w tym ze wiekszosc z misiow ktorzy pojawiaja sie nad moim morzem jest wypelniona pretensja i narzekaniem.
artur

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Autochton.)

 2005-08-16, 10:21
 Bydgoszczanin .
Czy Ty jesteś bosy Antek?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jaro)

 2005-08-17, 11:33
 Skończ to stękanie
Nie podobają ci się korki we Władysławowie to więcej tu nie przyjeżdżaj, jedź do Zakopanego tam nie ma maratonu, a woda jest nad Morskim Okiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(i kierowca, i biegacz)

 2005-08-18, 00:00
 badzcie obiektywni!
Bydgoszczanin (- to ten z okolic BYDGOSZCZY, a moze bydgoszczanin? - to ten z samej BYDGOSZCZY, taki jest nasz jezyk!) ma racje! drogi sa dla samochodow, a dla biegaczy sa drozki, lasy, nabrzeza, itp. takie bieganie po szosach i blokowanie swobody innych, to wielkie nieporozumienie, to wielka antypropgaanda biegania i biegaczy MaratonPUCK musi zmienic trase, moze i termin podobnie bezesensowna antypropaganda biegania jest MaratonSolidarnosci, blokowanie waznej drogi, by co 400 m byl biegacz, to nieporozumienie wysokiej rangi - dlaczego nie biec blizej morza, w mniejszej kolizji z pojazdami? p.ZIMNY tego nie rozumie!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(wojtek G)

 2005-08-18, 13:53
 Dziwny obiektywizm.
Obiektywny kolego.Zapominasz,że ja płacąc podatki w tym kraju,na drogi też mam prawo wyboru, czy chcę po nich biegać,jeździć hulajnogą, na rolkach,czy samochodem.Póki co nie ma w naszym kraju ścieżek rowerowych czy do biegania jakie są na zachodzie.Na szczęcie w moim mieście Włodarze miasta myślą już trochę innymi kategoriami i zbudowali kilkanaście kilometrów takich ścieżek.Następne kilkanaście obecnie w budowie.Należysz chyba do tych kierowców którzy uważają,że cała droga to moja.Weź Kodeks Drogowy i przeczytaj z czego składa się droga.Jest takie coś jak pobocze i linia ciągła.Ale co tu tłumaczyć.Ważny to jest tylko pisk opon przy ruszaniu i wskazówka na liczniku w odpowiednim miejscu.Właściciel czy to mercedesa,czy trabanta to dla mnie żadna święta krowa i nie muszę jej się płaszczyć jak biegnę sobie poboczem.Co najwyżej od czasu do czasu muszę skakać do rowu,ale Bozia jakoś nademną czuwa i jak na razie z niosącymi śmierć na drogach wygrywam.A jak kto woli dróżki nabrzeża i lasy to nic nie stoi na przeszkodzie by sobie tam biegał,ale niech mi nie zakazuje, czy odradza korzystania z dróg utwardzonych.Nigdy by mi do głowy nie przyszło by zawłaszczać dobrem publicznym i pouczać organizatora gdzie ma wytyczyć trasę biegu.Ja nie lubię cossów to się na te biegi nie pcham,omijam z daleka.Ale nikomu nie odradzam by by organizator przeniósł je na drogi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(biegacz z 3miasta)

 2005-08-18, 16:40
 Jaro
Dlaczego bydgoszczanin steka? Ma prawo a Twoje wypowiedzi sa coraz bardziej proste.Ja biegam i rozumiem jego rozgoryczenie. Biegac poboczem mozna, ale tak sie nie dzieje, bo pobocza nie ma ;P a maratonczycy biegna sobie w odcinkach co kilometr badz wiecej po jednej sztuce i nie puszcza samochodu, ktory jedzie za nim.Wiecej szacunku do siebie panowie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jaro)

 2005-08-18, 18:18
 Biegacz
Czy moje wypowiedzi sa proste kwestia gusty. Ile razy w roku biegacze blokują drogę w rejonie Pucka ? W innych krajach maraton to święto, a u nas powód do narzekania.
Skoro nie ma pobocza to któredy biegaczu z 3 - miasta ty biegasz,chyba wcale, by nie drażnić kierowców. Ja będę na maratonach biegał ulicą !

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(i kierowca, i biegacz)

 2005-08-18, 22:58
 za niski poziom dyskusji
dyskusja na tak niskim poziomie wyobrazni i z malym wykorzystaniem rozumu nie prowadzi donikad, to jasne Bygdoszczanin (lub bydgoszczanin) ma racje i nikt mu tej racji nie odbierze WojtekG. bladzi moze kiedys biegacze beda elita super wyobrazni i rozumu, bp tlen ich do tego predysponuje

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Kazik Musiałowski)

 2005-08-19, 09:56
 Na spokojnie
Szanuję przedmówców każdy ma prawo do swojego zdania:jednak kiedy ruszał u nas w kraju jogging uważano,że "wypuszczenie"zawodników na szosy i ulice to promocja i "propaganda" biegania.Nic z tego procent biegaczy nie zwiększył się aż tak.Orgowie często otrzymują "kasę" na bieg ,który będzie prowadził przez środek miasta-reklama-,nie ważne dla nich,że biegnie co 400m zawodnik a tysiące samochodów smrodzi i kierowcy sie denerują.Mam za sobą 25 lat biegania i wierzcie mi naprawdę bieganie wśród samochodów do przyjemności nie należy,nie dziwcie sie,zawsze ktoś gdzieś się śpieszy-np.lekarz do chorego!TOLERANCJA jest potrzebna ale na Boga (często dla 150 zawodników staje miasto w korku!).Nie ma przymusu startowania w maratonach w których jest dopuszczony ruch samochodowy.Jeszcze jedno są maratony,że przejedzie kilka samochodów, a są takie, że setki. .Można być "zauroczonym " miejscem maratonu ale samochodami NIE i to by było na tyle .Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
LukaszL79
14:54
42.195
14:47
kasjer
14:40
Borrro
14:33
marek1977
14:31
biegacz54
14:28
ronan51
14:23
marczy
14:18
benfika
14:18
rzemek1980
14:05
czewis3
14:01
gpnowak
13:58
BOP55
13:54
krzybocz
13:54
Wojciech
13:53
cinekmal
13:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |