|
ANONIM
(Witas - Piotr Wiercioch) | 2005-04-25, 18:34 jeszcze raz ja
Jak już ktoś mnie kopie, to postaram się skontrować, a co.
Krzyśku. Napisałeś, że ja nie rozumiem tego co czytam. Otóż rozumiem. W żadnym miejscu nie napisałem, że bieg na 3100 mil jest najdłuższy, podałem go jako przykład cięższego od maratonu piasków, i tyle. To ty starasz się, nadinterpretując czyjeś wypowiedzi, zakryć swoje błędy i nie chcieć się do nich przyznać. Przyczepiasz się do tego, że podpisałem się ksywą. Dobrze, przedstawiłem się jak chciałeś, ale dlaczego to wytykasz takim tonem? Nie można spokojnie i bez takiej zgryźliwości? Spójrz na wypowiedzi w tym wątku? Same ksywki, które mi nic nie mówią, i co, nie grzmisz?
Pozdrawiam
PS
Przepraszam forumowiczów, że jestem taki dokładny i upierdliwy, ale miarka się przebrała. Mam już dość takiego traktowania innych dyskutantów. Wychodzi na to, że wszystko fajnie pisz sobie człowieku o bieganiu, ale spróbuj niektórym nadepnąć na odcisk, to jak się odwiną ...
|
|