|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | wojtekG (2003-12-08) | | Ostatnio komentował | Kamus (2003-12-10) | | Aktywnosc | Komentowano 14 razy, czytano 146 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(wojtekG) |
2003-12-08, 20:11
Czy Toruń to stolica ?
| Yeti – w jednej z wypowiedzi postraszyłeś mnie prztykiem w nos. Nie jest to zachętą do odwiedzania samozwańczej (nie macie na to papierów) stolicy biegów, Torunia. Zenek trochę Ciebie sprowadził na ziemię pisząc, że Maraton Toruński się obsuwa. W przeddzień startu w Waszym prawdziwym „urzędowym” Maratonie, odwiedził nas w szkole, gdzie spaliśmy dyr. biegu pan Kowalski. Sprowokowany do dyskusji nie omieszkał ponarzekać, że z roku na rok coraz trudniej. Wiem, że to co napiszę nie zjedna mi sympatii wielu Toruńczyków, wręcz przeciwnie, jednak Twoja i mniemam mojego przyjaciela Kamusa wypowiedź wymagają komentarza. Zacznijmy od tego, czy przedstawiciele stolicy biegów, za jaką uważa się Toruń, powinni być obecni na Konferencji w Spale, czy nie? Kaziu wybacz mi, nie wiem kto w Spale ustalał ceny wpisowego, ale czy nie uważasz, że gdyby był tam przedstawiciel Torunia, to mógłby się wypowiedzieć co o tym myśli? Czy np. Yeti ze względu na słuszny wzrost i groźną ksywkę nie mógłby wstać, walnąć pięścią w stół, próbował by chociaż zaprotestować? Obyłoby się bez Komisji Śledczej, którą proponujesz. Mało tego, nie było nawet komu odebrać Filipidesów przyznanych Toruńczykom. Czy nie jest to trochę lekceważący stosunek Torunia do ważnych spraw związanych z bieganiem, zapadających na Konferencji? Nawet jeżeli Toruń odnosi znaczące sukcesy w organizacji biegów, to czy nie powinien poradzić innym organizatorom, co zrobić, aby je osiągnąć? Yeti – też Ciebie lubię, ale nieraz trzeba ten prztyczek w nosa odwzajemnić, a wiesz co, nie sprawia mi to wcale radości. Czekam w strachu na ripostę od Was dwóch naraz. Wg mnie Yeti, Dębnu bliżej do stolicy biegów niż Toruniowi. Bzit, bzit , bzit. |
| | | | | |
ANONIM
(Marcin70) |
2003-12-08, 21:14
stolica
| Stolica, to może za dużo powiedziane. Sam użyłem sformułowania, że nasz region ośnie w siłę, że może trzeba o nas (kujawsko-pomrskie) mówić w kategorich \\ |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jacekh) |
2003-12-09, 14:26
Obrona
Muszę wziąć w obronę Kazia Musiałowskiego i Tadeusza Spychalskiego. Fakt niezaprzeczalny otrzymali od internautów nagrody. Fakt powinni znaleźć się w Spale i przedstawić swoje racje.
Jednak nie zapominajmy kim Oni są. Tadeusz niezaprzeczalnie jeden z największych (czytaj najtwardszych) biegaczy w naszym kraju. Mało kto może pochwalić się takim dorobkiem biegowym. Bieganie jest dla niego wszystkim. Jest też organizatorem, ale to rzecz nieporównywalna. On te swoje biegi robi przede wszystkim dla nas. W dzień kiedy odbywało się spotkanie w Spale był z nami na maratonie w Bytowie (zresztą na zaproszenie). Wybrał to co kocha i jeśli ktoś tego nie rozumie to trudno.
Podobnie ma się rzecz z Kaziem Musiałowskim. Tutaj szaleliśmy razem. Wielkie postanowienie przebiegnięcia tego co się da jeżeli chodzi o nasze polskie maratony, czy to małe czy duże czy z atestem czy nie. Zrobiliśmy ich w sumie 17. Myślę, a tu mogę się mylić, że jednego roku w Polsce nikt nie przebiegł tylu rodzimych biegów co my. Wybrał to co kocha bieganie i 17 maraton polski i uchonorowanie jednego z biegaczy.
Jednak fakt, powinni postarać się o zastępstwo na konferencji w Spale. I tylko tu moim skromnym zdaniem można mieć do nich uzasadnione pretensje.
Pamiętajmy, że nikt z nas nie powiedział jesteśmy stolicą biegową Polski, tak sugerowali inni i z nimi należy polemizować.
Faktem jednak jest, że w Toruniu jest około 54 zawodników którzy przebiegli w tym roku przynajmniej 2 maratony. Moim zdaniem jest to wynik jak na polskie warunki dobry. Jesteśmy na każdym maratonie i na wielu innych imprezach biegowych, naszą siłą jest masowość. Na cykliczny bieg Top Cross co miesiąc staje w szranki około 100 biegaczy i biegają niemal za frajer. Niektórzy nie dostają nic jeżeli nie zaliczą 8 edycji. Jednak biegają.
Jeżeli chodzi o organizację biegów to było ich w Toruniu ponad 25. W tym większość to inicjatywa prywatna.
Sam nie pochodzę z Torunia jest zaadoptowany i świetnie czuję się w tej biegowej rodzinie. Tutaj ludzie nie mają pieniędzy jednak mają serce i entuzjazm do biegania.
Jeżeli chodzi o Komisje śledczą to niektórych ponosi, ale to kwestia temperamentu. Myślę, że ustalenie wpisowego na 50 zł. Skutecznie zamyka drogę do biegania wielkiej imprezy tym najbiedniejszym co nie mają na buty, nie mówiąc o wygórowanym wpisowym. Jeżeli kogoś stać na zorganizowanie biegu w którym nagrody sięgają 20 tys. zł to tym bardziej stać ich na to, aby zamiast fundować bezpłatną farsę, ustalić wpisowe na 20 zł. I to jest droga którą należy pójść. Pamiętajmy również, że wpisowe to nie wszystko, jeszcze należy dodać przejazd, czasami płatny o zgrozo nocleg na podłodze. Wiem z własnego doświadczenia, że można zorganizować wspaniałą imprezę dla mas, bez wartościowych nagród, bez wielkich nagród pienieżnych, a większość tych środków przeznaczyć na dopieszczanie biegaczy.
Pamiętajmy, że sukces biegu zależy nie tylko od ilości pieniędzy przeznaczonych na nagrody i na kilku zawodników z czołówki polskiej, lecz przede wszystkim od pomysłu na bieg atmosfery, socjalu, miłej obsługi, drobnych upominków, niskich kosztów. Wiele maratonów jedzie na opini z poprzednich lat jednak w oprawie nic się nie zmienia. Często idzie w dół.
Skromny biegacz z Torunia Jacek Hirsch
|
| | | | | |
ANONIM
(wasyl) |
2003-12-09, 16:56
a jednak jest Toruń nr 1 na biegowej mapie Polski!!!!!!!!!!!
Ponieważ wszystko,o czym tutaj mówimy dotyczy pośrednio lub bezpośrednio biegania może by tak zrobić konferencje w 2004 roku nie w Spale a w Toruniu????????????
Znam bardzo niewielu ludzi którzy biegając są równocześnie organizatorami imprez biegowych ale już dwóch widzę w Toruniu |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2003-12-09, 18:07
Nie można być jedną d...na dwóch weselach!
| Chyba jasno się tłumaczę.Mnie zawsze bliżej do biegania niż Konferencji.Nie podejmę polemiki co do organizacji,Maratonu Toruńskiego-kiedyś Chełmno -Toruń,nie mój cyrk itd.Wbrew pozorom "zaliczyłem"kilka ,Stegny,Spala,-nic nie wyniosłem i to mnie zniechęciło.Ble ,ble i to wszystko.Co do stolicy:Marcin 70.."ja po prostu uważam,że Toruń dzięki takim Ludziom jak Oni wyrasta na stolicę maratonów.."27.10godz 2055.SUCHY-.."dzieki,że Pan wstrzymał bieg czekając na spóżnialskich z Gdyni-słysząć w telefonie,że bez Was nie ruszy maraton-uwierzyłem ,że maraton to cudowna rzecz.."Jurek Bednarz-dzieki za bieg i przepraszam,że nie pogratulowałem granicy marzeń maratończyka.."yeti- 100-Kamusa był moim najlepszym maratonem w tym Roku".Dzięki Kaziu,że z Jadzią,Tadeuszem i innymi przyjechaliście na mój skromny 25 maraton -Staszek Majkowski jak widzicie tam czuję się najlepiej gdzie jest pot ,ruch i szczerość.Jestem Szczęśliwym maratończykiem mam 100 i 1 czyli sto jeden maratonów!!! |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) |
2003-12-09, 19:55
Prawdę mówiąc tego się nie spodziewałem.
| Jacek,Wasyl,Kaziu - wszytkie trzy wypowiedzi zalatują wg mnie narcyzmem i samouwielbieniem.Mój maraton tylko dobry, a miasta Toruń, na którym startuje trzy razy więcej uczestników, to cyrk. |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2003-12-09, 20:18
Wojtku G. Czy pamiętasz?
| Czy pamiętasz ze szkoły podstawowej wierszyk:Trzeba bardzo kogoś lubić,trzeba bardzo kogoś znać,trzeba bardzo kogoś kochać -by Mu swoje zdjęcie dać!.Tak podpisane zdjecie dawałem koleżance a za kilka dni szła za rękę na długiej przerwie z innym chłopakiem-tak kilka razy mnie i nie tylko potraktowano,kiedy dałem bardzo dużo aby toruński wypalił.ZROZUMIAŁEŚ-DZIĘKI .Już więcej o powyższy maraton nie pytaj. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(yeti z torunia) |
2003-12-09, 21:46
na milcząco
spała, spała, gdzie to jest - brak komunikacji w tym temacie, a o co chodzi??? Aaa Dębno to wiem gdzie jest...Tam Bywają i Mieszkają prawdziwi ludzie tak, tak to rozumiem,
, urzędowy, to znaczy - brak komunikacji nie rozumiem, nie będziemy smęcić Wojciechu, a że ciebie w toruniu zabrakło na Biegu Św. Mikołajów ale sie działo mmm ale o tem w innym razem, jak będę miał venę, bzit...Pozdrowionka, |
| | | | | |
ANONIM
(wasyl) |
2003-12-10, 00:46
Dziecko w brzuch????????
mieszkam w/g dowodu nieopodal Gniezna a faktycznie w Wawie,więc Wojtek o jakim narcyźmie mowa????????????/
Fakty nie kłamią:
W Toruniu, w przeliczeniu na liczbę mieszkanców jest najwięcej maratończyków.
Dlatego wiedzą jak robić imprezy biegowe minimalizując koszty KOSZTEM swojego wolnego czasu.
SPALA MNIE NIE INTERESUJE WIĘC SIĘ NIE BEDE WYPOWIAł |
| | | | | |
ANONIM
(maratonczyk) |
2003-12-10, 08:24
Przelicznik
| Wg jakiego wzoru wyszło Ci, że w Toruniu jest najwięcej maratończyków?Znam maratończyków ze wsi, która posiada 350 stałych mieszkańców - więc 2 na 350 = 1 na 175 osób.Ile wtedy musiałoby biegać maratony ludzi z Torunia.Pozdrawiam |
| | | | | |
ANONIM
(jacekh) |
2003-12-10, 12:54
Przelicznik
| Wypowiedź, że we wsi mieszka 350 i dwóch biega jest trochę niepoważna. Chciałbym powiedzieć, że w Toruniu z roku na rok jest coraz więcej maratończyków i to nie takich co raz i dziękuję wystarczy przejrzeć listę na bieganiu1. 54 naliczyłem z Torunia co 2 maratony więcej. W pierwszej 100 czołowych zaliczaczy polskich maratonów w Polsce jest 12 toruńczyków (powyżej 6 maratonów). Rzyczę innym miastom takich napaleńców |
| | | | | |
ANONIM
(wasyl) |
2003-12-10, 13:10
do maratończyka
Jedź do Spały i przedstaw swoje racje:)
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(maratonczyk) |
2003-12-10, 15:48
Byłem!
| Zawsze ludzie ze wsi mają pod górkę |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2003-12-10, 19:00
Dzięki Bydgoszcz
| Marcinie 70,wasylu,yeti-Bogu Dziękujcie-Ducha nie gaście!Pozdrawiam odpocząłem po 19-tu maratonach i od jutra work i work tks. |
|
|
|
| |
|
