|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Inoromek (2016-02-04) | Ostatnio komentował | Ejsid (2016-02-18) | Aktywnosc | Komentowano 14 razy, czytano 538 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-02-04, 15:19 Biegowa monotonia?
Polecam biegi na orientację. Zapewniam, że biegając z mapą nie będziecie się nudzić :) |
| | | | | |
| 2016-02-04, 15:33
2016-02-04, 15:19 - Inoromek napisał/-a:
Polecam biegi na orientację. Zapewniam, że biegając z mapą nie będziecie się nudzić :) |
Właśnie 10 minut temu tak mi się przypomniało, że o biegach na orientację mi sikę zapomniało :-) Ale nigdy nie uczestniczyłem w tego typu zawodach, więc miałem prawo... |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-02-04, 15:50
Chciałbym się odnieść do biegów przełajowych w których biorę udział już drugi sezon zimowy w Biedrusku. Ja osobiście mam wrażenie, że jest to dziedzina biegów niszowa, że będzie coraz popularniejsza. Szczególnie chodzi mi o półmaratony i maratony, które w kameralnej atmosferze, pięknej scenerii, wśród drzew, ptaków, liści, rzeczek, strumyczków są dla wielu fajnym spędzeniem wolnego czasu w miłym towarzystwie :). Jednak jest i minus takich imprez; im mniejsza tym więcej trzeba zapłacić. Takie mam wrażenie odnośnie Biedruska. Niemniej dla tych, których nie zrażą się wysokością opłat chętnie będą wracali do takiej formy aktywności. |
| | | | | |
| 2016-02-04, 16:06
2016-02-04, 15:33 - Admin napisał/-a:
Właśnie 10 minut temu tak mi się przypomniało, że o biegach na orientację mi sikę zapomniało :-) Ale nigdy nie uczestniczyłem w tego typu zawodach, więc miałem prawo... |
Nie bardzo wiem co znaczy sformułowanie;;sikę zapomniało;;Czy mógłbyś rozwinąć. |
| | | | | |
| 2016-02-04, 16:22
2016-02-04, 16:06 - stanlej napisał/-a:
Nie bardzo wiem co znaczy sformułowanie;;sikę zapomniało;;Czy mógłbyś rozwinąć. |
Miało być "mi się zapomniało" |
| | | | | |
| 2016-02-04, 16:56 biegi w miejscu
LINK: http://runerski.pl | Fajny podział nigdy nie zastanawiałem się, że jest aż tyle kategorii.
Biegi tyłem to rzeczywiście nisza i dodam niezły zakręt.
Kiedyś na swojej stronie podzieliłem się wyznaniem że nie mogąc wyjść na trening, bo opiekowałem się przez pół wiosny małym synkiem uskuteczniałem BwM bieg w miejscu, dla Admina dodam bez Gallowaya ;) Myślałem że zostanę okrutnie obśmiany tymczasem ktoś powiedział, że też próbował a inni że to niezły pomysł chyba już nic mnie nie zaskoczy. |
| | | | | |
| 2016-02-04, 17:47
2016-02-04, 16:56 - runnerski.pl napisał/-a:
Fajny podział nigdy nie zastanawiałem się, że jest aż tyle kategorii.
Biegi tyłem to rzeczywiście nisza i dodam niezły zakręt.
Kiedyś na swojej stronie podzieliłem się wyznaniem że nie mogąc wyjść na trening, bo opiekowałem się przez pół wiosny małym synkiem uskuteczniałem BwM bieg w miejscu, dla Admina dodam bez Gallowaya ;) Myślałem że zostanę okrutnie obśmiany tymczasem ktoś powiedział, że też próbował a inni że to niezły pomysł chyba już nic mnie nie zaskoczy. |
Też tak robiłem podczas pierwszych prób biegowych. Telewizor, okno otwarte, temperatura niegroźna - było fajnie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-02-05, 08:02
2016-02-04, 15:50 - paulo napisał/-a:
Chciałbym się odnieść do biegów przełajowych w których biorę udział już drugi sezon zimowy w Biedrusku. Ja osobiście mam wrażenie, że jest to dziedzina biegów niszowa, że będzie coraz popularniejsza. Szczególnie chodzi mi o półmaratony i maratony, które w kameralnej atmosferze, pięknej scenerii, wśród drzew, ptaków, liści, rzeczek, strumyczków są dla wielu fajnym spędzeniem wolnego czasu w miłym towarzystwie :). Jednak jest i minus takich imprez; im mniejsza tym więcej trzeba zapłacić. Takie mam wrażenie odnośnie Biedruska. Niemniej dla tych, których nie zrażą się wysokością opłat chętnie będą wracali do takiej formy aktywności. |
LINK: https://en.wikipedia.org/wiki/Cross_country_running | Odnośnie tych przełajów.
Zgadzam się, że to niszowa dyscyplina, i że często jak w przykładzie z Jarosławcem to jest część biegu.
Ich niska popularność wynika z faktu popularności biegów górskich. Między innymi właśnie.
A w profesjonalnym świecie to już ważna dyscyplina, wystarczy spojrzeć na link.
Ja chętnie pobiegałbym przełaje.
ps. Dobry artykuł p. Michale :) |
| | | | | |
| 2016-02-05, 10:12 Nie ma monotoni
Biegam prawie 50 lat i nie widzę w bieganiu żadnej monotoni. Każdy bieg jest inny , nawet jeśli jest na tej samej trasie corocznie , zawsze jest inna pogoda , inna konkurencja inna forma i inny cel. Jeśli chodzi o treningi jest podobnie. Jako biegacz uczestniczę w biegach ulicznych , przełajowych ( bardzo rzadko ) i na bieżni . Nie uczestniczę w innych dziwolągach i nigdy bym nie wystartował w biegu Katorżnika. |
| | | | | |
| 2016-02-05, 10:36
2016-02-05, 10:12 - henry napisał/-a:
Biegam prawie 50 lat i nie widzę w bieganiu żadnej monotoni. Każdy bieg jest inny , nawet jeśli jest na tej samej trasie corocznie , zawsze jest inna pogoda , inna konkurencja inna forma i inny cel. Jeśli chodzi o treningi jest podobnie. Jako biegacz uczestniczę w biegach ulicznych , przełajowych ( bardzo rzadko ) i na bieżni . Nie uczestniczę w innych dziwolągach i nigdy bym nie wystartował w biegu Katorżnika. |
mam nadzieję, że nie uważasz jednak biegów górskich czy biegów na orientację za dziwolągi... :P
Faktycznie brakuje w tym zestawieniu biegów na orientacje. Takie wydarzenia jak Cała Polska Biega z Mapą czy cykle np. Poznaj Poznań Nocą, w których startują nierzadko całe rodziny (są kategorie i trasy dla dzieci) i wielu biegaczy z asfaltu, pokazują że coraz więcej ludzi próbuje tego sportu... |
| | | | | |
| 2016-02-05, 11:46
Świetny artykuł. Jeśli chodzi o monotonię biegania to zgadzam się z użytkownikiem henry, że trudno mówić o monotonii, choć biegam dopiero pięć lat. Każdy bieg jest inny, jest tyle imprez biegowych w kraju i poza nimi, że życia nie wystarczy, żeby wziąć w nich wszystkich udział. Myślę, że każdy kto się w bieganie wciągnął, to biegaczem zostanie, a reszta - znudzi się, poszuka innych sportów, to naturalne.
Co do dziwolągów - na pewno są np. wymienione tutaj biegi tyłem, biegi na bieżni elektrycznej czy biegi po schodach. Panorama klatki schodowej prawdopodobnie zapiera dech w piersiach ;-) ;-) ;-) |
| | | | | |
| 2016-02-11, 08:03 Żółwiki się nudzą
Jak ktoś biegnie na pół gwizdka dla zabawy to nie dziwota że się nudzi. Rzadko kiedy tak biegałem, głównie przy problemach zdrowotnych. Najczęściej jednak biegam jak nie w okolicy życiówki to na konkretne czasy przed szczytem formy. Gwarantuję że bieganie w okolicach limitu możliwości z czym się wiąże wielki ból nie jest NUDNE. |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-02-11, 11:02 Nie monotonia
Jak dla mnie bieganie nie jest monotonne, trzeba tylko kochać biegać i nie można się przy tej czynności nudzić, to chyba jest jasne, ktoś już wspomniał o biegach na orientację, no to jest znakomita sprawa dla wszystkich tych osób, które przeżywają właśnie taki kryzys i uważają, że zaczyna robić się nudno, no tam na pewno im to nie grozi |
| | | | | |
| 2016-02-18, 09:42
Sądziłem, że znajdę tu jakąś receptę na monotonię, ale nie znalazłem i się niestety trochę zawiodłem...
Biegam głównie przełaje, górskie też zdarzyło mi się zaliczyć, asfalt również. Myślę, że znużenie biegowe nie jest spowodowane (w większości przypadków) tym, że nie jesteśmy świadomi różnorodnością biegów chyba, że mówimy tu tylko o spędzaniu wolnego czasu.
Mnie raz na jakis czas dopada nawet otępienie podczas treningów robionych w tygodniu bo o to tu się chyba głównie rozchodzi. Wakacje w górach i maraton super, ale większość czasu spędzamy w miastach etc. i trenujemy mozolnie przed i po pracy. Urozmaicenie treningów, kombinowanie podczas kilku lat biegania już nie wystarczy. Monotonia, znużenie i często brak widocznej poprawy rezultatów (mimo stosowania różnych środków treningowych oraz odpowiedniej regeneracji) po prostu człowieka deprymuje. Świadomość że raz na jakiś czas mogę pobiec zawody w górach, nad morzem etc nie uleczy zwykłego braku sił fizyczno-psychicznych.
Mogę być w tym osamotniony, ale też np. brak zimy może też być tego powodem. Sądziłem, że tu będzie jakieś lekarstwo na codzienny zapierdziel a nie na mile spędzony weekend... |
|
|
|
| |
|