|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | rozgoryczony (2002-10-12) | Ostatnio komentował | Wojtek G. (2002-10-14) | Aktywnosc | Komentowano 4 razy, czytano 95 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(rozgoryczony) | 2002-10-12, 16:43 Pochwała biegania czyli wystartuj w maratonie!!!
Taki maraton może być znakomitą formą na przetrwanie. Udowadniamy sobie i znajomym, że nie poddajemy
się złemu losowi, biegamy i dzięki temu trzymamy się dalej. Niestety od chętnych do startu w maratonie organizatorzy (np w Poznaniu) wymagają zaświadczeń lekarskich. Lekarze nie chcą ich wydawać nawet ludziom zdrowym, a cóż dopiero osobom z poważnymi problemami.
Tak się depcze i zabija całą radość, zabiera możliwość
uczestniczenia w tym niezwykłym święcie jakim jest maraton.
Takiej bzdury nie ma w żadnym kraju na świecie. Czy nie można wreszcie skończyć z tym debilizmem ?
|
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2002-10-12, 21:01 Zaswiadczenia lekarskie
Ja mam zaswiadczenie lekarskie juz zolte w ktorym lekarz mi napisal ze moge uczestniczyc w imprezach sportowych /powoedzialem ze gram w pingponga/ i takim kwitem obskakuje polowe imprez w tym kraju. Identyczne mam dla zony.
A w Poznaniu powiedzialem ze mam zaswiadczenie i mi uwierzyli bo moja poczciwa twarz nie moze klamac;-))) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Sławomir Stachniewicz) | 2002-10-14, 12:09 Zaświadczenia lekarskie w Poznaniu
1. Podobno np. w Maratonie Paryskim sprawa zaświadczeń jest traktowana bardzo rygorystycznie...
2. ... w odróżnieniu od Poznania. Byłem w biurze zawodów w sobotę ok. 9:00 i nie miałem zaświadczenia, więc wysłali mnie do lekarza. Tam było zamknięte na cztery spusty. Wróciłem do biura, tam mnie odesłali do jakiejś pani najwyraźniej będącej jednym z szefów całego "interesu" a ona mnie wysłuchała, pogadała z kimś, zastanowiła się chwilę i zapytała "A właściwie to bardzo Pan potrzebuje tego zaświadczenia?" ;-))))))))
Ale fakt - jest to idiotyczny przepis biurokratyczny.
Pozdrawiam,
Sławomir Stachniewicz.
|
| | | | | |
ANONIM
(Wojtek G.) | 2002-10-14, 13:54 Badanie lekarskie.
W Paryżu przestrzegają rygorystycznie badań.Pomimo wysłania ksero jak sobie życzyli wraz ze zgłoszeniem ,Francuzi przyłapali mnie,że jako 49-latek miałem podpisane badania na rok.Przy zgłoszeniu się po nr startowy usłyszałem krótko "problem medyk" i skierowano mnie do innej hali.Tam położyli na grubym stole.Lekarz kazał zrobić z pozycji leżąc kilka skłonów do przodu ,potem parę przysiadów osłuchał ,obstukał i poprosił o pomoc w wypełnieniu formularza (miał kłopoty z danymi w paszporcie).Co kraj to obyczaj. |
|
|
|
| |
|