| | | |
|
| 2013-12-01, 18:25 Henryk Szost 2:09:37 w Fukuoce!
Kolejny udany występ Henia Szosta. Wielkie gratulacje!!! |
|
| | | |
|
| 2013-12-01, 20:27 Fukuoca
nic tylko równać do najlepszego? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-12-01, 21:07 czy aby?
brawo dla Szosta, ale z tym presti..em nie przesadzałbym |
|
| | | |
|
| 2013-12-01, 21:38
Heniu. dałem 2 ; 09 :28 NIEWIELE SIĘ POMYLIŁEM,GRATULUJĘ! |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 00:02
Niesamowicie emocjonujący maraton ze względu na Henia i walczącego na smierć i zycie Yuki Kawauchi
Jest prawie caly maraton na youtube polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=MPQyrg-KYRA#t=4037
Takie maratony cudownie się ogląda z pkt. widzenia kibica jak nasz zawodnik walczy o zwycięstwo, wychodzi na prowadzenie w drugiej czesci dystansu i o to chodzi !!!
Dużo słabiej sledzi sie walke o czas w 2 czy 3 grupie.
Myślę że takich maratonów powinni szykać nasi top maratończycy. |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 07:55
dzięki za link!
ależ też Kawauchi jest ambitny, obejrzałem końcówkę biegu i widać jak biegnie na 120% z cierpieniem na twarzy, ale nie odpuszcza. Kenijczyk który dobiegł drugi był nieźle wystraszony, że go dogoni :) Kto wie gdyby jeszcze był kilometr czy dwa, albo by go doszedł albo umarł :) |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 08:23 W telewizji nic ?
Szkoda tylko ,że w telewizji nikt nie wspomniał o tym ani słowem, chyba ,że gdzieś przeoczyłem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 08:43
Dla mnie to niesamowity wyczyn. Pobił mojego idola Jerzego Skarżyńskiego; może więc kiedyś jego piękne książki o bieganiu będę czytał :). |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 09:36
Fukuoka nie jest może jednym z World Marathon Majors, ale bez wątpienia jest w 10-15 najbardziej prestiżowych biegach maratońskich świata. Padł tam kiedyś rekord świata, wygrywali najlepsi na świecie (np. 4x Frank Shorter w swoich najlepszych latach), dobry jest też termin. Rok temu w Fukuoce startowali praktycznie wszyscy biegacze z czołówki, którzy po odwołaniu Nowego Jorku mieli jeszcze ochotę na bieganie. Do tego jest to bieg ciekawy, bo organizatorzy nie zapraszają na oślep tabunu Kenijczyków, a dobierają biegaczy pod względem wyrównanego poziomu i różnorodności pochodzenia. Podobnie robi Nowy Jork i dlatego to jest bieg, który ogląda się zawsze ciekawie.
Co do telewizji - to już dawno przestało być źródło rzetelnych informacji. Tam rządzą imprezy, na które dana stacja ma wyłączność, np. skoki narciarskie w TVP. Biegi pozostaje śledzić w internecie, a TV sama siebie zabija. Do tego nie ma u nas praktycznie ani jednego dziennikarza, który znałby się na lekkiej atletyce - ewentualnie poza komentatorami Eurosportu. |
|
| | | |
|
| 2013-12-02, 11:46
2013-12-02, 09:36 - Nagor napisał/-a:
Fukuoka nie jest może jednym z World Marathon Majors, ale bez wątpienia jest w 10-15 najbardziej prestiżowych biegach maratońskich świata. Padł tam kiedyś rekord świata, wygrywali najlepsi na świecie (np. 4x Frank Shorter w swoich najlepszych latach), dobry jest też termin. Rok temu w Fukuoce startowali praktycznie wszyscy biegacze z czołówki, którzy po odwołaniu Nowego Jorku mieli jeszcze ochotę na bieganie. Do tego jest to bieg ciekawy, bo organizatorzy nie zapraszają na oślep tabunu Kenijczyków, a dobierają biegaczy pod względem wyrównanego poziomu i różnorodności pochodzenia. Podobnie robi Nowy Jork i dlatego to jest bieg, który ogląda się zawsze ciekawie.
Co do telewizji - to już dawno przestało być źródło rzetelnych informacji. Tam rządzą imprezy, na które dana stacja ma wyłączność, np. skoki narciarskie w TVP. Biegi pozostaje śledzić w internecie, a TV sama siebie zabija. Do tego nie ma u nas praktycznie ani jednego dziennikarza, który znałby się na lekkiej atletyce - ewentualnie poza komentatorami Eurosportu. |
|