|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Ryszard N (2013-08-25) | Ostatnio komentował | henry (2013-08-28) | Aktywnosc | Komentowano 11 razy, czytano 287 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-08-25, 09:33 Ranking Polskich maratończyków 2013
Krzysztof, dzięki.
Nie śledziłem wystarczająco pilnie przekazów medialnych i nie wiem co się dzieje z Szostem w tym roku. Jak rozumiem kontuzja która przeszkodziła mu podczas Orlen Maratonu nadal się ciągnie,...?
Jeżeli chodz o ocenę dokonań Polskich biegaczy to zauważyłem, że w przypływie desperacji, od czasu do czasu, tworzymy nowe kategorie,...
- najlepszy biały,
- najlepszy Europejczyk,
Itd.
Powracają do rekordu wśród kobiet, to wydaje mi się, że wynik ten będzie żył bardzo długo. Póki co żadnej z Pań nie udaje się do niego zbliżyć. Pisząc "zbliżyć", mam na myśli rezultaty różniące się o minutę-dwie. |
| | | | | |
| 2013-08-25, 10:15
Henryk Szost z tego co wiem już trenuje, odkąd ma strategicznego sponsora nie musi się rozdrabniać i skupia się na imprezach docelowych. Co do rekordu Pań w tym roku jak ranking wskazuje Karolinie Jarzyńskiej brakło kilka sekund i być może gdyby wybrała w tym dniu inną trasę i miałaby z kim rywalizować to rekord Polski (2:26.08) już w kwietniu zostałby pobity. Nie mniej przy obecnych wynikach światowych ten rekord musiałby być o jakieś 6 minut pobity żebyśmy mogli być z tego dumni. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-08-25, 11:29
Wydaje mi się, że rekord Polski kobiet jest zagrożony bo nie jest wyśrubowany. |
| | | | | |
| 2013-08-25, 12:02
a co z Bartkiem Mazerskim który w Gdańsku był przed Pawłem |
| | | | | |
| 2013-08-25, 12:33
2013-08-25, 10:15 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Henryk Szost z tego co wiem już trenuje, odkąd ma strategicznego sponsora nie musi się rozdrabniać i skupia się na imprezach docelowych. Co do rekordu Pań w tym roku jak ranking wskazuje Karolinie Jarzyńskiej brakło kilka sekund i być może gdyby wybrała w tym dniu inną trasę i miałaby z kim rywalizować to rekord Polski (2:26.08) już w kwietniu zostałby pobity. Nie mniej przy obecnych wynikach światowych ten rekord musiałby być o jakieś 6 minut pobity żebyśmy mogli być z tego dumni. |
Krzysztof, nie zrozumieliśmy się. Oczywiście, rekord Polski pewnie padnie i to szybko. Ja odnosiłem się do rekordu Pauli Radcliffe. To jakiś kosmiczny wynik. Jeżeli obecnie, rekordy uznawane będą tylko te uzyskane samodzielnie, bez wsparcia prowadzącego, to szybko to nie nastąpi.
Jeżeli chodzi o nasze Panie to ostatnio, kilkakrotnie widziałem w Alpach aktualną mistrzynię Polski w maratonie. Ma być sześć tygodni, może jesienią wystrzeli z jakimś fajnym wynikiem. Bardzo jej tego życzę,...
|
| | | | | |
| 2013-08-25, 12:41
Ryszard, ja nie sądzę, żeby kobiecy rekord był bardziej wyśrubowany niż męski. Problemem jest to, że kobiety nie mają w pewnym sensie "motywacji" do jego złamania. Wynik 2:20 pozwala wygrywać w tej chwili wszystko - po co więc śrubować granice, ryzykować i atakować czasy Pauli? A z drugiej strony np. w zeszłym roku pojawiła się ta Tiki Gelana i bez żadnego doświadczenia pobiegła 2:18.
Czy ona nie mogłaby pobiec 2:15, gdyby naprawdę potrenowała kilka lat i się przyłożyła? Myślę, że tak. Sęk w tym, że miała dwa super biegi (jeden to złoto na Igrzyskach), pewnie zarobiła więcej niż spodziewała się, że zarobi przez całe życie i motywacja spadła. W tym roku pobiegła już tylko 2:36.
Natomiast Dibaba czy Defar zdecydowanie mają możliwości fizyczne, żeby pobiec nawet poniżej 2:15. Są szybsze od Pauli, a w debiutach półmaratońskich obie wykręciły po 1:07. Ale u kobiet do poprawy czeka jeszcze rekord na 10 000 metrów, który też nie jest zbyt mocny. Sęk w tym, że musiałoby się zebrać więcej tych mega mocnych dziewczyn, bo dla wielu z nich bieganie z mężczyznami nie wyzwala odpowiedniego poziomu mobilizacji. |
| | | | | |
| 2013-08-25, 12:58
Marcin, jak z tego wynika, motywacja musi mieć silny związek z odpowiednio wysoką nagrodą. Tak na Olimpiadach jak i na Mistrzostwach różnej maści biega się "na zwycięstwo", więc poprawa wyniku to tylko pieniądze. Temat jest szeroki. Wystarczy popatrzyć na związek pomiędzy startującymi w maratonach i nie tylko maratonach, a nagrodami finansowymi. Jeżeli nie ma motywacji finansowej to jeden z naszych kolegów wygrał maraton z czasem pow. 3 godzin. Mnie to akurat nie przeszkadza. Wręcz się cieszę,... |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-08-25, 13:26
2013-08-25, 12:41 - Nagor napisał/-a:
Ryszard, ja nie sądzę, żeby kobiecy rekord był bardziej wyśrubowany niż męski. Problemem jest to, że kobiety nie mają w pewnym sensie "motywacji" do jego złamania. Wynik 2:20 pozwala wygrywać w tej chwili wszystko - po co więc śrubować granice, ryzykować i atakować czasy Pauli? A z drugiej strony np. w zeszłym roku pojawiła się ta Tiki Gelana i bez żadnego doświadczenia pobiegła 2:18.
Czy ona nie mogłaby pobiec 2:15, gdyby naprawdę potrenowała kilka lat i się przyłożyła? Myślę, że tak. Sęk w tym, że miała dwa super biegi (jeden to złoto na Igrzyskach), pewnie zarobiła więcej niż spodziewała się, że zarobi przez całe życie i motywacja spadła. W tym roku pobiegła już tylko 2:36.
Natomiast Dibaba czy Defar zdecydowanie mają możliwości fizyczne, żeby pobiec nawet poniżej 2:15. Są szybsze od Pauli, a w debiutach półmaratońskich obie wykręciły po 1:07. Ale u kobiet do poprawy czeka jeszcze rekord na 10 000 metrów, który też nie jest zbyt mocny. Sęk w tym, że musiałoby się zebrać więcej tych mega mocnych dziewczyn, bo dla wielu z nich bieganie z mężczyznami nie wyzwala odpowiedniego poziomu mobilizacji. |
a czy nie jest tak, że jeśli się da, to nie biegnie się na czas, tylko "na pozycję"? to zawsze pozwoli oszczędzić sił i ewentualnie jeszcze gdzieś wystartować żeby zarobić, to pozwoli biec w miarę komfortowo i jest mniejsza szansa na kontuzje, przeciążenia
nie jest tak?
nie wiem czy dużo mega mocnych dziewczyn byłoby dobrą motywacją, mało kobiet stawia na taką rywalizację jak mężczyźni, podejrzewam że jakaś mega kasa byłaby skuteczniejszym motywatorem |
| | | | | |
| 2013-08-25, 14:23
2013-08-25, 12:02 - slaweklabuda napisał/-a:
a co z Bartkiem Mazerskim który w Gdańsku był przed Pawłem |
Fakt, robiąc news spisywałem Bartka, ale nie wiem jak to się stało że jest pominięty.
Bartosz Mazerski 2:22.30 uzyskał w Bonn 14.04.2013 |
| | | | | |
| 2013-08-26, 22:45
Myślę, że pieniądze to nie wszystko. Największa motywacją jest istnienie silnej rywalizacji. Gdy jest pewna czołówka, która się nawzajem nakręca, walczy ze sobą, jedna pokazuje drugiej, że można, poziom konkurencji idzie do góry. Nie chodzi o jednorazowy występ, a o stworzenie pewnej kultury, atmosfery. Zwróćcie uwagę, że to widać nawet na poziomie Polski - np. rywalizacja Pyrek/Rogowska czy Kszczot/Lewandowski. To winduje nie tylko ich, ale cała konkurencję, np. poziom męskiego 800m w ostatnich latach mocno wzrósł i na pewno duża w tym zasługa Adama i Marcina. |
| | | | | |
| 2013-08-28, 15:03 Bieg po lodzie
Szymon Kulka biegnąc w marcu po lodzie i śniegu około 2,5 km na Maniackiej 10 uzyskał prawie najlepszy wynik w Polsce. |
|
|
|
| |
|