|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2012-07-18) | Ostatnio komentował | adam.hofman (2013-05-14) | Aktywnosc | Komentowano 51 razy, czytano 336 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2012-07-20, 15:42
2012-07-20, 13:51 - Hung napisał/-a:
Każdy wie, że granice są otwarte ale nie wiem co przez to stwierdzenie sugerujesz. W Polsce nie jest dobrze ze sportem, ze służbą zdrowia i kilkoma innymi sprawami. Nie znaczy to, że trzeba z tego powodu wyjeżdżać a jeśli się pozostaje na miejscu, to że nie można stwierdzać, iż jest źle.
I co, pewnie nie dałem rady?
|
drugi medal dla Ciebie :) a jednak jak chcesz to potrafisz, jestem z ciebie naprawdę dumna! (tu absolutnie nie ma sarkazmu)
jeśli tutaj jest tak źle to idę tam, gdzie uważam że będzie mi lepiej- przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia, bo jakoś nie lubię siedzieć i marudzić, i w zasadzie nic ponad to nie robić
a teraz żeby wyjechać nie trzeba żadnych specjalnych pozwoleń, papierów i innych głupot, jak jesteś zaradny i ci naprawdę zależy to świat należy do ciebie, bardziej niż kiedykolwiek indziej
jak ktoś jest młody może nawet przez uniwerek, to na pewno zwiększa możliwości "sportowe"
a ze służbą zdrowia nadal się nie zgodzę, bo jakoś rodacy z wysp wykorzystują każdy przyjazd do kraju na wizyty u specjalistów, i to już jest skrajne gnojstwo: podatki idą do UK, leczą się tutaj jako bezrobotni(albo jeszcze inne kanciarstwa, niejedno już widziałam), za nasze pieniądze
znam takich przypadków kilkanaście, do tego dwie laski, które przeprowadzały ciąże i poród w Polsce, chociaż na wyspach siedzą już jakiś czas, właśnie dlatego że tam opieka zdrowotna jest naprawdę gówniana i droga
zresztą myślę, że w ogóle mówić że tu jest źle mamy małe prawo, bo żadne z nas nie sprawdziło danego tematu(tutaj np zaplecze sportowe- o to dokładnie mi chodziło) w kilku innych krajach, może się okazać że jest tak samo pod wieloma względami, a czasami nawet lepiej?
mnie po prostu męczy ciągłe narzekanie, utyskiwanie, na każdy możliwy temat (dawno nic nie było o wysokich opłatach startowych), jakoś nie rozumiem siedzenia z założonymi rękami i czekania nie wiadomo na co, a także tych wymagań z sufitu
jeśli ci zależy to walczysz, jeśli nie- odpuszczasz, ale nie lamentujesz już na ten temat, tylko konsekwentnie trzymasz się swojej decyzji i wszystkich związanych z nią skutków |
| | | | | |
| 2012-07-20, 15:54
2012-07-20, 12:42 - pismak napisał/-a:
Jak to łatwo jest dzisiaj rozwikłać skąd ludzie mają wyrobioną opinię o danej instytucji... Szkoda, że w Totka nie mam takiego farta :)
P.S. Mam nadzieję Magda, że nie wypisywałaś recept przez te 7 lat pacjentom z takimi bykami jak w komentarzach, bo aż strach pomyśleć... Pozdrawiam!
Bez odbioru. Nie mam już chęci się udzielać w tym temacie. |
gdybym nie zrobiła byków nie miałbyś isę już do czego przyczepić :)
kiedyś przekręciłam imię organizatora po którym wszyscy jeździli, chociaż wtedy akurat nikt się nie zorientował-wszyscy pisali je z błędem
do dzisiaj to wspominamy w pewnych kręgach :D
recepty wypisują lekarze, nie personel niższego szczebla, to nawet tak młode osoby jak ty wiedzą
i wiesz, mam też dobrą opinię o urzędach, mundurowych i skarbówce, a jakoś w nich nie pracowałam |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-07-20, 19:13
2012-07-20, 15:42 - Magda napisał/-a:
drugi medal dla Ciebie :) a jednak jak chcesz to potrafisz, jestem z ciebie naprawdę dumna! (tu absolutnie nie ma sarkazmu)
jeśli tutaj jest tak źle to idę tam, gdzie uważam że będzie mi lepiej- przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia, bo jakoś nie lubię siedzieć i marudzić, i w zasadzie nic ponad to nie robić
a teraz żeby wyjechać nie trzeba żadnych specjalnych pozwoleń, papierów i innych głupot, jak jesteś zaradny i ci naprawdę zależy to świat należy do ciebie, bardziej niż kiedykolwiek indziej
jak ktoś jest młody może nawet przez uniwerek, to na pewno zwiększa możliwości "sportowe"
a ze służbą zdrowia nadal się nie zgodzę, bo jakoś rodacy z wysp wykorzystują każdy przyjazd do kraju na wizyty u specjalistów, i to już jest skrajne gnojstwo: podatki idą do UK, leczą się tutaj jako bezrobotni(albo jeszcze inne kanciarstwa, niejedno już widziałam), za nasze pieniądze
znam takich przypadków kilkanaście, do tego dwie laski, które przeprowadzały ciąże i poród w Polsce, chociaż na wyspach siedzą już jakiś czas, właśnie dlatego że tam opieka zdrowotna jest naprawdę gówniana i droga
zresztą myślę, że w ogóle mówić że tu jest źle mamy małe prawo, bo żadne z nas nie sprawdziło danego tematu(tutaj np zaplecze sportowe- o to dokładnie mi chodziło) w kilku innych krajach, może się okazać że jest tak samo pod wieloma względami, a czasami nawet lepiej?
mnie po prostu męczy ciągłe narzekanie, utyskiwanie, na każdy możliwy temat (dawno nic nie było o wysokich opłatach startowych), jakoś nie rozumiem siedzenia z założonymi rękami i czekania nie wiadomo na co, a także tych wymagań z sufitu
jeśli ci zależy to walczysz, jeśli nie- odpuszczasz, ale nie lamentujesz już na ten temat, tylko konsekwentnie trzymasz się swojej decyzji i wszystkich związanych z nią skutków |
Chyba przestanę biegać, bo od ciebie mam więcej medali.
Właśnie pisałem, że to, iż jest w Polsce źle nie znaczy, że mam wyjechać. To, że mnie zona wkurza nie oznacza, że zaraz z nią wezmę rozwód. Było i jest wielu krzykaczy, którzy uciekli z Polski i wrócili po przemianach, lecz tez im nie pasowało, a teraz siedząc za granicą pyszczą co trzeba w kraju rodzinnym naprawić. Wolę siedzieć tu i krzyczeć, że mi się coś nie podoba. Mam prawo, bo pracuję i płacę podatki na darmozjadów polityków. Nie o utyskiwanie tu chodzi a o prawo wyrażania swego niezadowolenia. Nie muszę wyjeżdżać, by wiedzieć, że gdzieś jest lepiej, bo teraz to nie tajemnica. A ile kto zarabia, ile płaci za żarcie, ile czeka na mieszkanie, ile płaci za buty biegowe i czym się go leczy gdy ma raka w Polsce i w innych krajach, to chyba każdy bez problemu zauważa.
Zawsze będzie ktoś mniej zaradny. Gdyby wszyscy radzili sobie super, to nie byłoby ZUS-ów KRUS-ów NFZ-etów i innych bzdetów, bo każdy sam dałby radę a Państwo by leżało i piło piwo.
Każdemu zależy na jakiejś sprawie, a to że przestaje walczyć nie znaczy, że mu przestało zależeć albo, że jest Cienkim Bolkiem. Nieraz brakuje po prostu sił. Tak jak w długim biegu, chcesz dobiec ale moce opadły. |
| | | | | |
| 2012-07-20, 21:04
No, cóż młodzieńcz, rozumiem Twój problem. Trochę jesteś rozgoryczony ponad miarę, ale usprawiedliwiają Cię Twoje ponad przeciętne wyniki. O swoim problemie napisałeś dosyć ogólnie, zastanawiam się czy postawiono Ci właściwą diagnozę. Mam jednak słabą wiarę w to, że w wymiarze Państwowej Służby Zdrowia uporasz się łatwo z problemem. Państwowa Medycyna bazuje na teorii, że albo pacjent sam wyzdrowieje, albo nie wyzdrowieje, ale zmęczy się czekaniem i pójdzie prywatnie do kolegów po fachu. Idąc do nich prywatnie pamiętaj jednak, że to są te same krzywe ryje na które założyli chwilowo, proste maski. Na dłuższą metę taka maskarada jest nie możliwa więc musisz być przygotowany, że "prywaciarzowi" mogą puścić nerwy.
Prywatnie, to też spory wydatek a Ty pewnie nie pracujesz.
Gratuluje świetnych wyników. |
| | | | | |
| 2012-07-20, 22:27
Ale historia..Wierzę w jej szybkie i pomyślne zakończenie i tego Ci własnie życzę. Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2012-07-20, 23:39
2012-07-20, 21:04 - Ryszard N napisał/-a:
No, cóż młodzieńcz, rozumiem Twój problem. Trochę jesteś rozgoryczony ponad miarę, ale usprawiedliwiają Cię Twoje ponad przeciętne wyniki. O swoim problemie napisałeś dosyć ogólnie, zastanawiam się czy postawiono Ci właściwą diagnozę. Mam jednak słabą wiarę w to, że w wymiarze Państwowej Służby Zdrowia uporasz się łatwo z problemem. Państwowa Medycyna bazuje na teorii, że albo pacjent sam wyzdrowieje, albo nie wyzdrowieje, ale zmęczy się czekaniem i pójdzie prywatnie do kolegów po fachu. Idąc do nich prywatnie pamiętaj jednak, że to są te same krzywe ryje na które założyli chwilowo, proste maski. Na dłuższą metę taka maskarada jest nie możliwa więc musisz być przygotowany, że "prywaciarzowi" mogą puścić nerwy.
Prywatnie, to też spory wydatek a Ty pewnie nie pracujesz.
Gratuluje świetnych wyników. |
idealny komentarz do sytuacji.. strzelił jak w pysk Pozdro ! :) |
| | | | | |
| 2012-07-22, 20:56 plusy
Tak sobie czytam, Bartku i mysle ze nie dostrzegasz pozytywnych stron Twojej sytuacji... moze do brzmiec dziwnie... Majac pare lat wiecej nauczylem sie ze w zyciu czesto najwieksze porazki prowadza nas do najwiekszych sukcesow, a zycie ciagle uczy nas pokory, na rozne na ogol bardzo bolesne sposoby. Osiagnales wyniki imponujace dla 99,99% ludzi na swiecie, wiec moze podejmujac walke z choroba warto dostrzec tez inne aspekty zycia. Wierze ze kazdy z nas ma swoja misje na Ziemi, ale na ogol jest ona zupelnie inna niz nasze marzenia. Z zyczeniami zdrowia i sukcesow rowniez poza sportowych P. |
| | | | |
| | | | | |
| 2012-07-23, 13:35
Bartek trzymaj sie mocno i nie poddawaj sie!! Jestes jeszcze mlody i wierze, ze jaszcze mase rekordow masz do pobicia :)
Co do Magdy... to Ci co ja znaja dluzej, wiedza, ze jest internetowym trolem, zasmiecajacym kazdy, nawet ten watek. |
| | | | | |
| 2012-07-27, 10:22
Widzę, że jednak 90% wątków na forach musi zawierać osobiste wycieczki na temat inteligencji i różnych brakach w wykształceniu.
@Bartoszu
Wróciłem po raz kolejny do tego artykułu, bo zrobił na mnie spore wrażenie. Oczywiście przykro mi z powodu historii, która Cię dotknęła. To co mnie jednak urzekło to dojrzałość, z jaką podchodzisz do problemu. Pan Michał napisał: "Dlatego tak ważne jest, by sport nie był całym życiem, by robić coś jeszcze poza nim." Moim zdaniem to dotyczy nie tylko sportu, ale wielu innych rzeczy, którymi możemy się zająć w życiu. Często ludzie do takiego przekonania dorastają całe życie albo wcale. Z tego co piszesz wynika mi, że Ty dostrzegłeś to już teraz. A skoro tak ... to ta historia będzie miała na pewno ciąg dalszy, choć nie koniecznie taki, jakim go sobie teraz wyobrażamy. :)
@Magdo
Co byłoby w sytuacji, gdyby rodziny Agnieszki Radwańskiej nie było stać na sfinansowanie jej treningów? Państwo na pewno by jej nie zastąpiło. Może by wyjechała albo została nauczycielką wychowania fizycznego ... i do kogo wtedy by się mogli podczepiać tzw. "działacze sportowi"? ;) |
| | | | | |
| 2013-04-12, 11:44
I powróciłeś! 4. miejsce OPEN z biegiem natury mówi samo za siebie! Powróciłeś jak Lance Armstrong (mimo że brał to i tak jest dla mnie wzorem człowieka, który się nie poddał i osiągnął sukces) i teraz możesz pisać historię dalej :) |
| | | | | |
| 2013-05-14, 14:58 re
Wielki szacunek dla Ciebie. Przeczytałem i jestem pod wrazeniem siły charakeru. Pozdrawiam Adam Hofman i życzę sukcesów. Ludzie tacy jak Ty się nie poddają, tylko łamią przeciwności losu jak gałązki
|
|
|
|
| |
|