Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Krzysiek_biega (2009-03-12)
  Ostatnio komentował  agawa71 (2009-03-12)
  Aktywnosc  Komentowano 2 razy, czytano 316 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Niemcy

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-20
21:19

 2009-03-12, 17:34
 O krok od tragedii
LINK: http://www.sportfan.pl/artykul/7691/szok-pilkarz-umieral-na-oczach-kibicow-uratowal-go-zobacz
Do szokującej sytuacji doszło w drugiej połowie spotkania ligi niemieckiej - pomiędzy zespołami Goeppingen i TBV Lemgo. Gracz gości - Tamas Mocsai - rzucając na bramkę, tak nieszczęśliwie upadł na podłogę, że momentalnie stracił przytomność i zaczął się dławić własnym językiem!

Nie reagował, nie było z nim kontaktu, nie oddychał, był już w drodze do... nieba! Język zatkał tchawicę, zawodnik dławił się, a do jego mózgu nie docierał tlen - tłumaczy dr Bickelhaupt.

Doświadczony lekarz jednak się nie poddał, jakoś wcisnął palec z prawej strony szczęki nieprzytomnego gracza, odepchnał język i zrobił miejsce, aby tlen mógł docierać do płuc. Mocsai znów zaczął oddychać!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2009-03-12, 21:15
 O rany!
2009-03-12, 17:34 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Do szokującej sytuacji doszło w drugiej połowie spotkania ligi niemieckiej - pomiędzy zespołami Goeppingen i TBV Lemgo. Gracz gości - Tamas Mocsai - rzucając na bramkę, tak nieszczęśliwie upadł na podłogę, że momentalnie stracił przytomność i zaczął się dławić własnym językiem!

Nie reagował, nie było z nim kontaktu, nie oddychał, był już w drodze do... nieba! Język zatkał tchawicę, zawodnik dławił się, a do jego mózgu nie docierał tlen - tłumaczy dr Bickelhaupt.

Doświadczony lekarz jednak się nie poddał, jakoś wcisnął palec z prawej strony szczęki nieprzytomnego gracza, odepchnał język i zrobił miejsce, aby tlen mógł docierać do płuc. Mocsai znów zaczął oddychać!
Jak to niewiele trzeba, aby przejść na drugą stronę. Dobrze, że lekarz zachował zimną krew i skutecznie pomógł.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
16:15
ab
15:53
platat
15:41
JW3463
14:34
Dziolek
14:31
Wojciech
14:28
Jurek D
14:22
tomasso023
14:13
Citos
13:54
pyrek
13:49
biegacz54
13:41
ozzy
13:12
StaryCop
13:12
Kazim
13:06
puszczyk
12:44
marczy
11:55
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |