|
| 2008-02-21, 16:38 Bieganie a stres
To co naprawdę zdarzyło się pod moim domem w nocy i na podstawie mojego treningu rano nasunęła mi się pewna refleksja o jakiej przeczytałem w pewnej książce o bieganiu.
Obudził mnie straszny huk.Popatrzyłem przez okno na ruchliwą ulicę a tam oczom ukazał się straszny widok-rozbita ALFA ROMEO z której wydobywał się dym i z której nikt nie wychodził.Na przeciwległym pasie stała ciężarówka skośnie do jezdni z uszkodzonym przodem.To ta ALFA na śliskich po deszczu torach tramwajowych wpadła w poslizg i walnęła w tą ciężarównkę.Po tym nerwy i szybka myśl-co się stało z tym człowiekeiem czy żyje,oby się tylko nie zapalił samochód i niech przyjeżdża szybko Straż Pożarna i Ambulans.Najpierw przyjechała Straż gdyż jedna z wielu wrocławskich jednostek jest niedaleko mnie,potem dopiero Ambulans i Drogówka.Żeby wydobyć kierowcę trzeba było specjalnymi rozpierakami rozcinać karoserię.Po wydobyciu zabrali go do Ambulansu,długo reanimowali i zabrali do szpitala.Samochód niemiłosiernie zniszczony,widać wyszczelone poduszki,rozbity całkiem przód i bok.Wyglądało to tak że gdyby był pasażer to by nie przeżył!Długo się uwijały służby po tym wypadku,lawta zabrała wrak,ciężarówkę zepchał specjalny strażacki ciągnik a ulicę otwarto.Ja prawie całą noc miałem nieprzespaną.
Rano pod wrażeniem i niedospany wychodzę na trening na 10 km.Mimo zmęczenia po ostatnich mocnych ciagłych ukręciłem najlepszy czas od trzech m-cy.
Kiedyś czytałem że stres moze pozytywnie wpływać na wyniki w bieganiu.Coś z organizmem się dzieje,jakieś emocje że biegnie się jakby szybciej pod wrażeniem,podnosi się tętno.Mogą mieć na to wpływ zdarzenia negatywne np. śmierć kogoś bliskiego,zdrada małżeńska,czyjaś choroba,problemy rodzinne,sądowe jak i pozytywne-urodziny dziecka,ślub,zakochanie się,kupno fajnego samochodu,mieszkania,wygranie dużej sumy na loterii.Czy też tak myślicie? |
|