|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Basieczka (2007-10-11) | Ostatnio komentował | Jan 63 (2007-10-21) | Aktywnosc | Komentowano 31 razy, czytano 78 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-10-15, 17:31 jeszcze jedno małzenstwo biegająco-chodzące[M.P. Torłopowie]
nalezy odnotowac, jeszcze jedno malzenstwo biegajace, a przy okazji chodzące Małgorzata i Przemek Torłop zblizający się juz do 200 maratonów i biegający biegi ekstremalne. |
| | | | | |
| 2007-10-17, 18:16
Uroczy tekst! A właściwie miałam napisać: Ładna historia...! |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-10-18, 16:56 jestem za
2007-10-17, 18:16 - MEL. napisał/-a:
Uroczy tekst! A właściwie miałam napisać: Ładna historia...! |
coś dla mnie (biegam 25 lat) i pozazdrościć małżonki
małżonki (moja startowała tylko 2 razy na dystansie 1 km, chociaż staż małżeński mamy prawie 30lat)! |
| | | | | |
| 2007-10-18, 23:07
Moje gratulacje z okazji 12 lat "życia-pożycia".Ja swojej żony raczej nie jestem w stanie namówić na bieganie ale strzępię język na ten temat przy każdej okazji.Artykuł "popełniłeś" ładny, gratuluję! |
| | | | | |
| 2007-10-19, 06:59 Szkoda zdrowia !
LINK: http://www.piotruciechowski.zafriko.pl | Dziś ( 19.10.) mamy z żoną 16. rocznicę ślubu ( o 15.38.), a ja ciągle po każdym wyjeżdzie na bieg i po powrocie za każdym razem muszę wnosić walizki z przed domowej uliczki ze sobą jestem ciekaw jak długo jeszcze się nadzwigam z każdym rokiem jestem przecież starszy i mam mniej sił. |
| | | | | |
| 2007-10-19, 11:00
2007-10-19, 06:59 - Jan 63 napisał/-a:
Dziś ( 19.10.) mamy z żoną 16. rocznicę ślubu ( o 15.38.), a ja ciągle po każdym wyjeżdzie na bieg i po powrocie za każdym razem muszę wnosić walizki z przed domowej uliczki ze sobą jestem ciekaw jak długo jeszcze się nadzwigam z każdym rokiem jestem przecież starszy i mam mniej sił. |
Może nakłoń ją , by pojechała z tobą na zawody , porobiła zdjęcia , pokibicowała . A, po biegu w dowód wdzięczności zaproś na obiad lub lampkę wina albo pochodź z nia cierpliwie po sklepach - to ostatnie, może lepiej przed biegiem.
U mnie się to sprawdziło , z maratonu we Wrocławiu na ścianie wisi mój medal ,a u żony w szafie nowa sukienka ;)
Oczywiście do każdej kobiety trzeba inaczej , ale zawsze cierpliwie , 16 lat to trochę mało ,-)
Wszystkiego naj z okazji rocznicy - nie zapomnij o kwiatach dla żony . |
| | | | | |
| 2007-10-20, 14:05
2007-10-19, 06:59 - Jan 63 napisał/-a:
Dziś ( 19.10.) mamy z żoną 16. rocznicę ślubu ( o 15.38.), a ja ciągle po każdym wyjeżdzie na bieg i po powrocie za każdym razem muszę wnosić walizki z przed domowej uliczki ze sobą jestem ciekaw jak długo jeszcze się nadzwigam z każdym rokiem jestem przecież starszy i mam mniej sił. |
Mimo początkowej niechęci, widzę jednak, że się chyba myliłem. Bracia to weseli ludzie.
Gratulacje dla Jana i małżonki z powodu rocznicy. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-10-20, 23:58 Zachęcić
2007-10-18, 23:07 - Elkanah napisał/-a:
Moje gratulacje z okazji 12 lat "życia-pożycia".Ja swojej żony raczej nie jestem w stanie namówić na bieganie ale strzępię język na ten temat przy każdej okazji.Artykuł "popełniłeś" ładny, gratuluję! |
LINK: http://www.amator.fc.pl | Witam
Nie strzępić języka na ten temat przy każdej okazji, lecz zachęcić ja na spacer do parku, przy okazji własnego treningu. Zabierać na zawody, chodzby na własnym terenie.
Mówię to z doświadczenia. Tez tak robiłem i widać było to celne. Żona biega już od ponad 20 lat, a była anty biegaczka.
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-10-21, 00:07 Rocznica
Witam
Świetny tekst Morito! Mógłbym napisać podobny artykuł na ten temat - w tym roku strzeliło nam 31 rocznica ślubu i 23 rocznica wspólnego biegania. Wszystkiego nalepszego z okazji 12 rocznicy ślubu i dotrwania naszej rocznicy ( także w bieganiu ) Z pewnością napiszesz ze to długo będzie trwało - odpowiadam nie prawda. Zleci to szybko nim się obejrzysz. Przykre, ale prawdziwe ;-)
Pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-10-21, 10:37 Dziękujemy za miłe słowa...
2007-10-20, 14:05 - Oczko napisał/-a:
Mimo początkowej niechęci, widzę jednak, że się chyba myliłem. Bracia to weseli ludzie.
Gratulacje dla Jana i małżonki z powodu rocznicy. |
LINK: http://www.piotruciechowski.zafriko.pl | Każdy z biegaczy co zna nas osobiście ma swoje zdanie o nas i myślimy z Piotrkiem , że może ono jest wcale nie takie najgorsze ... A z tymi walizkami nieda się nic już zrobić trzeba mi się i tak cieszyć , że na razie to nie jest wcale daleko , a przecież mam już od dawna obiecane , że będzie zdecydowanie dalej i bez taksówki się nie obejdzie , na razie jednak wszystko odbywa się bez najmniejszych kosztów ( myślę o finansowych ), bo inne często bywają zbyt przerośnięte , ale to ocenimy u schyłku życia i coraz wolniejszego człapania. |
| | | | | |
| 2007-10-21, 11:42 Przyjęliśmy gratulacje .
2007-10-19, 11:00 - Damek napisał/-a:
Może nakłoń ją , by pojechała z tobą na zawody , porobiła zdjęcia , pokibicowała . A, po biegu w dowód wdzięczności zaproś na obiad lub lampkę wina albo pochodź z nia cierpliwie po sklepach - to ostatnie, może lepiej przed biegiem.
U mnie się to sprawdziło , z maratonu we Wrocławiu na ścianie wisi mój medal ,a u żony w szafie nowa sukienka ;)
Oczywiście do każdej kobiety trzeba inaczej , ale zawsze cierpliwie , 16 lat to trochę mało ,-)
Wszystkiego naj z okazji rocznicy - nie zapomnij o kwiatach dla żony . |
LINK: http://www.piotruciechowski.zafriko.pl | Z tymi kwiatami znowu nici , a gdyby się pojawiły żona miała by podejrzenia , że chyba coś nie tak i mocno podpadłem ( Jeden jedyny raz udało mi się je wręczyć , a było to 08.03.1993 gdy w dniu kobiet urodził nam się syn Mateusz tym kwiatem był oczywiście on ). Co do tego wina to przesada sam piję od największych dzwonów , a niekiedy ze służby uda się przynieść puszkę piwa nazajutrz po otwarciu lodówki po nim ani śladu i tak piwa napijam się czasami, gdy dają na biegu wtedy mam dwa bo i za braciszka on go wogóle nie pija. Taka ciekawostka już z górą 11 lat w domowym żargonie ,pracy i w terenie mówię na żonę" Mama " najpierw były śmieszki , a teraz po latach większość kolegów ze służby to powiela i bardzo sobie chwalą , nawet ci co używali niepoprawnego i nieeleganckiego " Stara " . To moje " Mama " zauważam , że w moim otoczeniu staje się już tzw. normą , a mogę śmiało powiedzieć i kwiatem. |
|
|
|
| |
|