|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | debet (2007-07-08) | Ostatnio komentował | Piotr 63 (2007-07-09) | Aktywnosc | Komentowano 11 razy, czytano 79 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-07-08, 22:31 Piotr Uciechowski - 25 lat biegów długodystansowych
LINK: http://www.piotruciechowski.zafriko.pl | Pełna podziwu jest kariera biegacza "kierownika pociągu" z Opola. W 25 rocznicę swojej kariery opisał wszystkie wydarzenia popierając je ciekawymi zdjęciami. Jest zawodowo związany z PKP i pełniąc rzeczywiście funkcję kierownika pociągu staruje w stroju służbowym począwszy do krótkich dystansów a kończąc na 100km biegu Kalisia. Zachęcam wszystkich zainteresowanych do zapozania się z opisami na stronie www Piotra Uciechowskiego. Z informacji wynika, że ma zamiar odpocząć pół roku po długiej i wyczerpującej karierze a więc chyba nie zobaczymy go w 8 maratonie Poznań. |
| | | | | |
| 2007-07-09, 08:13 News
Pozwoliłem sobie zrobić z Twojej wiadomości news na pierwszą stronę serwisu. Myślę, że się należy :-))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-07-09, 08:18 Odpoczynek
PS. potwierdzam że Piotr odpoczywa - widzieliśmy się w sobotę w Opolu na Biegu Opolskim - trochę się zdziwiłem że nei biegnie tylko kibicuje - ale teraz juz wszystko rozumiem. Taki odpoczynek to na pewno przydatna sprawa! Się należy że tak powiem :-) |
| | | | | |
| 2007-07-09, 08:56 Lubię wariatów
2007-07-09, 08:13 - Admin napisał/-a:
Pozwoliłem sobie zrobić z Twojej wiadomości news na pierwszą stronę serwisu. Myślę, że się należy :-))) |
LINK: http://img403.imageshack.us/img403/9838/uciechxt9.jpg | Lubię takich pozytywnie zakręconych wariatów. Jeśi chodzi o Piotrka, zrobiłem sobie minigalerię wspólnych fotek z biegającym kolejarzem: jego pierwszy bieg górski (w mundurze i w lakierkach), a potem maraton i setka. Załączony link jest właśnie do zdjęcia z Supermaratonu Kalisia 2006. Piotrek połamał 10 godzin! |
| | | | | |
| 2007-07-09, 12:41
hmmm pamieatma jak pierwszy raz widzialem Piotr na biegu w Poznaniuto pomyślałem że to jakiś kretyn który nie potrafiąć biegać pokazuje się w jakimś beznadziejnym stroju i tylko sobie krzywde robi biegajac w takich butach.
Jak sie dowiedzialem kim ten "koleś" jest i jakie ma życiówki to mi szczena opadła,.... |
| | | | | |
| 2007-07-09, 13:05 ...
2007-07-09, 08:56 - Mirza napisał/-a:
Lubię takich pozytywnie zakręconych wariatów. Jeśi chodzi o Piotrka, zrobiłem sobie minigalerię wspólnych fotek z biegającym kolejarzem: jego pierwszy bieg górski (w mundurze i w lakierkach), a potem maraton i setka. Załączony link jest właśnie do zdjęcia z Supermaratonu Kalisia 2006. Piotrek połamał 10 godzin! |
Tu się odezwę , dziękując za podjęcie przez kolegów b. interesującej dyskusji, więc Mariusz ten bieg był chyba moim gwoździem do "trumny" w moim bieganiu. Od tamtego olbrzymiego wysiłku ( przp. red. - czas 9;43,55 godz.)nie mogę dojść do siebie do dziś, wprawdzie zaliczyłem po nim 16 startów ale w każdym poprostu "umarłem" biegałem np. 10 km w 46 min., półmaraton - 1;44,23 godz. czy maraton - 3;52,21 godz.( a w maratonie Ślężańskim w Sobótce, gdzie mam drugi wynik w historii tego biegu - 1;48;10 godz.to już całkiem "padłem" i z 10 km szedłem a czas 3;09,25 godz. to była prawdziwa katastrofa ), no i przegrywałem w kazdym z nich z iegaczami 60.,65. a nawet 70. letnimi. W końcu nie mogąc przebiec na treningu ani na zawodach km w 4,20 min. i po podpowiedzi lekarza no i kolegów ( np. Darek Bartkowiak z Ostrowa Wlkp., z którym jeszcze w lutym br. startowałem w Egipskim Luxorze w maratonie - 3;24,58 godz.) musiałem trochę spasować, może do zimy, gdyż tą chciałbym dobrze przebiegać no i może na wiosnę w załatwionym już starcie w stolicy Australii - Canberze - "odżyję" i przebiegnę ten maraton w przyzwoitym czasie.
A teraz trochę truchtam co drugi dzień po ok. 2-3 km z młodszą córka Jolą, gdyż chcę spróbować ponagrywać jej trzeci start z Białego Jaru na Śnieżkę ( ok. 8 km i przewższenie +802 m - 14.07.br.), nie wiem jednak czy dam radę bo z nia na treningach nie dobiegam owych 2-3 km i przychodzę za córką do domu. Więc się trochę boję tym bardziej, że Jola w ub. roku wbiegła na Śnieżkę w 1 godz. i 8 min. a w tym roku jest w lepzej formie, którą już pokazała w Biegu na Ślężę z Sobótki kopiujac ubiegłoroczne 3. miejsce w kl. gen. kobiet, ale z czasem o ponad minutę lepszym ( 34,42 min.) niż rok temu.
Te starty w tym stroju to jak mawiali koledzy to "samobójstwo" i może mieli trochę racji, oby tylko trochę.
|
| | | | | |
| 2007-07-09, 14:28 Do Piotrka
2007-07-09, 13:05 - Piotr 63 napisał/-a:
Tu się odezwę , dziękując za podjęcie przez kolegów b. interesującej dyskusji, więc Mariusz ten bieg był chyba moim gwoździem do "trumny" w moim bieganiu. Od tamtego olbrzymiego wysiłku ( przp. red. - czas 9;43,55 godz.)nie mogę dojść do siebie do dziś, wprawdzie zaliczyłem po nim 16 startów ale w każdym poprostu "umarłem" biegałem np. 10 km w 46 min., półmaraton - 1;44,23 godz. czy maraton - 3;52,21 godz.( a w maratonie Ślężańskim w Sobótce, gdzie mam drugi wynik w historii tego biegu - 1;48;10 godz.to już całkiem "padłem" i z 10 km szedłem a czas 3;09,25 godz. to była prawdziwa katastrofa ), no i przegrywałem w kazdym z nich z iegaczami 60.,65. a nawet 70. letnimi. W końcu nie mogąc przebiec na treningu ani na zawodach km w 4,20 min. i po podpowiedzi lekarza no i kolegów ( np. Darek Bartkowiak z Ostrowa Wlkp., z którym jeszcze w lutym br. startowałem w Egipskim Luxorze w maratonie - 3;24,58 godz.) musiałem trochę spasować, może do zimy, gdyż tą chciałbym dobrze przebiegać no i może na wiosnę w załatwionym już starcie w stolicy Australii - Canberze - "odżyję" i przebiegnę ten maraton w przyzwoitym czasie.
A teraz trochę truchtam co drugi dzień po ok. 2-3 km z młodszą córka Jolą, gdyż chcę spróbować ponagrywać jej trzeci start z Białego Jaru na Śnieżkę ( ok. 8 km i przewższenie +802 m - 14.07.br.), nie wiem jednak czy dam radę bo z nia na treningach nie dobiegam owych 2-3 km i przychodzę za córką do domu. Więc się trochę boję tym bardziej, że Jola w ub. roku wbiegła na Śnieżkę w 1 godz. i 8 min. a w tym roku jest w lepzej formie, którą już pokazała w Biegu na Ślężę z Sobótki kopiujac ubiegłoroczne 3. miejsce w kl. gen. kobiet, ale z czasem o ponad minutę lepszym ( 34,42 min.) niż rok temu.
Te starty w tym stroju to jak mawiali koledzy to "samobójstwo" i może mieli trochę racji, oby tylko trochę.
|
Piter nie łam się odpoczywaj a w przyszłym roku powalczymy począwszy od zimowego Jaro!Tylko cierpliwości po prostu rozładowałeś akumulatory!pozdrawiam całą rodzinkę! |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-07-09, 16:28
bardzo ciekawa strona, gratuluje sukcesów i życzę szybkiego powrotu do formy, pozdrawiam Arek |
| | | | | |
| 2007-07-09, 22:06 Podziękowanie
Pięknie wszystkim dziękuję za wsparcie i otuchę. Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2007-07-09, 22:08 Przetrenowanie
2007-07-09, 22:06 - Piotr 63 napisał/-a:
Pięknie wszystkim dziękuję za wsparcie i otuchę. Pozdrawiam. |
Tak jak juz kiedyś Ci pisałem - Twoje obiawy ciężkiego przetrenowania idealnie, wręcz podręcznikowo pasują do tego, co opisał Darek Laksa w jednym ze swoich świetnych artykułów - właśnie o przetrenowaniu. |
| | | | | |
| 2007-07-09, 22:14 ...
2007-07-09, 22:08 - Admin napisał/-a:
Tak jak juz kiedyś Ci pisałem - Twoje obiawy ciężkiego przetrenowania idealnie, wręcz podręcznikowo pasują do tego, co opisał Darek Laksa w jednym ze swoich świetnych artykułów - właśnie o przetrenowaniu. |
Na pewno Michał masz rację i dlatego teraz muszę się podporządkować do wszystkich rad.
A co do stronki to teraz jest najlepsza pora ażeby ją kontynuoać i myślę, że do jesieni ją wykończę. W tej chwili jestem gdzieś w jej 60%. |
|
|
|
| |
|