Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [111]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
żiżi
Pamiętnik internetowy
Zmień swoje życie na lepsze :)

Angelina Woyczyńska
Urodzony: 19..-09-17
Miejsce zamieszkania: Leszno
220 / 369


2014-07-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Na ostatnią chwilę (czytano: 2421 razy)

 

Do Sławy a raczej RaDZYNIA KOŁO sŁAWY czyli Bluesobiegi byliśmy zapisani już od dawna.Ubiegłoroczny bieg w upale zapamiętałam doskonale:piach,słońce...zaczęło się od tego,że wzięłam sobie wolne nie na ten dzień co przypadał bieg i co teraz grafik święta rzecz a jeszcze trudniej go ruszyć by nie złamać doby i tym podobnym...no ale od czego ma się dobre koleżanki z pracy wystarałam się o zamianę-nieoficjalnie miałam wolne w tym dniu-oficjalnie pracowałam i sobie tak czekałam z myślami,że już nic nie może się zdarzyć.Pracowałam sobie jak mróweczka ,5 lipca zbliżał się krokami a tu ktoś przyniósł l4 i grafik legł w gruzach...moje wolne 5 lipca też:( mus nie mus -w sobotę przyszło mi ogarniać ten bałagan od 6 do 12!!!do 12 gdzie o 13:30 biuro zamykali o 14 był bieg a my prawie godzinę jechaliśmy tam!Po 12 wybiegłam z pracy,na dworze niesamowity upał i gnamy na Sławę...Sława trochę zaniedbana miejscowość a szkoda...biuro ogarnęliśmy dosyć szybko:numer startowy,agrafeczki i chip,szybciutko się przebrać i wyczekiwać startu...trasa miała 3 okrążenia w większości ścieżkami leśnymi,momentami było ciasno jak całe to stado ruszyło z kopyta i jak domyślacie się momentami "kurzyło
się".Za szybko ruszyłam,ja to wiem.."wylatałam się" w pracy i ta gorączka jeszcze dały mi popalić,pierwsze okrążenie jeszcze jako tako,trasa bardzo fajna,przyjemna-lubię biegać po lesie(czasami brakuje mi tego )drugie okrążenie już zwalniałam a jeszcze przy zagrodzie siedziała sobie grupka mieszkańców(czy też może wczasowicze),którzy wyrażali dosyć głośno swoje ubolewania nad nami biegaczami np.tak się męczymy może nas podwiezc?????nie pytajcie ile ważyła jedna z tych pań...no i zwalniałam a już trzecie okrążenie dlatego,że zwalniałam i już mi się nic nie chciało to dodatkowo się wkurzałam i po co???no już tak mam...czas nie powalał chociaż ten mnie przytłoczył 50:35...troszeczkę mnie podłamał....ech...ale dzieci się wykąpały w jeziorku,pojadły grochóweczki,ogórka za złotówkę:)))....co by więcej napisać o Bluesobiegach...dla jednych fajny bieg z klimatem,plażą,zespołami..dla innych droga "dziesiątka" bez pakietu startowego(wypasionego):medal i wspomniana grochówka..bieg się zakończył i wszyscy pojechali w swoje strony...nikt nie narzekał,że o 14 godzinie bieg w taki upał to skandal..że za mało stoisk z wodą (a były dwa punkty-jak na 3 kilometrowe okrążenie i dwa punkty to chyba wystarczająco)...że nie było kurtyn wodnych..nic cisza..kompletna cisza..blues grany po cichu

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


dziesiatka (2014-07-12,23:03): Sława może zaniedbana ale pierogi na rynku ma najlepsze na świecie:)
żiżi (2014-07-17,10:44): Twoja opinia Proszę Pana jest nieobiektywna-co do pierogów oczywiście-jesteś ich zwolennikiem:)))







 Ostatnio zalogowani
BOP55
16:23
Piotr Czesław
16:19
jery
16:17
szcz13
16:08
Falko
15:59
mieszek12a
15:55
Citos
15:50
Raffaello conti
15:26
romangla
15:22
Artur Walkowiak
15:20
żabka
15:11
gora1509
15:04
Henryk W.
14:25
marekcross
14:17
Wojciech
14:10
maratonczyk
13:53
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |