Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [7]  PRZYJAC. [6]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Ejsid
Pamiętnik internetowy
PIECE OF MY...... LIFE

Rafał Budnicki
Urodzony: 11-1--8-
Miejsce zamieszkania: Warszawa
15 / 15


2014-04-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Deficytowa rado¶ć... (czytano: 1065 razy)



W pesymistycznym nastroju pobiegłem swój pesymistyczny półmaraton warszawski zakończony pesymistycznym wynikiem.

Tak bym krótko opisał swoje wrażenia po tych zawodach :P

Tydzień przed półmaratonem musiałem jeszcze darować sobie mocniejsze treningi za spraw± przeci±żenia stawu biodrowo-piszczelowego. Czyli jedna z najbardziej dennych kontuzji biegowych, która objawia się wył±cznie podczas biegu i krótko po nim! Poniedziałek - mocny akcent, ból jak jasna cholera. Wtorek - przerwa na rozci±ganie i masaż, ¶roda - lekki trening i gitara, czwartek - to samo, pi±tek wolny i sobota 5km rozbiegania i pytanie - czy na ciężkich zawodach w połowie biegu ból przypadkiem nie pojawi się znowu?

Pojawić się nie pojawił, ale że ogólnie moja psycho-fizyczno¶ć była do dupy to wynik 1:19 mnie nie zadowolił. W końcu trenuję regularnie nie po to aby po roku poprawiać swoj± życiówkę o niecałe 2 minuty.

Zastanawiam się teraz czy za 2 tygodnie trzasnę 2:50 w Orlenie czy znowu z dennym humorem będę opuszczać swoich radosnych biegowych przyjaciół... Nie.. nie jestem w stanie się pozbyć pesymizmu i braku rado¶ci na mecie...
Wiem, że powinienem biegać szybciej ale może siada mi psycha?

W głowie czas "2:48". Nie "2:55", nie "2:50" tylko te cholerne "2:48". Z "2:57" z wrze¶nia raczej mało realne, ale co tam... przecież nie mogę okazywać zbyt wiele rado¶ci na mecie. To w końcu moja wizytówka ;-)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Ja0306 (2014-04-01,16:14): A więc to tak, patrzyłem i rzeczywi¶cie ta 01:19:48 słaba mi się wydała, 01:18:00 trzeba złamać conajmniej, a co do Maratonu to jak 02:52:00 nabiegasz tez będzie dobrze. To czy biegasz dalej czy się poddajesz? W Sobotę i Niedzielę ja poprawić zamierzam swoje czasy na 10km.
snipster (2014-04-02,11:01): im bardziej się starasz i im bardziej chcesz, tym mniej bardziej wychodzi... ;) czasem trzeba przyj±ć wynik na klatę jako dobre podwaliny na przyszło¶ć, wszak nie zawsze można życiówki biegać, a tym bardziej je poprawiać o 2 minuty ;) kto¶ m±dry kiedy¶ powiedział, że aby docenić sukcesy, należy przeżyć godne porażki, chociaż twój wynik mi na porażkę nie wygl±da :))) zdrówko i zdrówka :)
Ejsid (2014-04-07,12:28): Dzięki za dobre słowo - staram się zmienić swoje nastawienie, ale nie "na siłę", bo wyjdzie sztucznie :D Niemniej wiem, że rozwój stopniowy jest bardziej warto¶ciowy od nagłego przeskoku, z którego można szybko run±ć w dół. Trener mi to u¶wiadomił i tego się będę trzymać ;-)







 Ostatnio zalogowani
GRZE¦9
15:23
konsok
15:11
biegacz54
15:06
Miro
15:05
porywczy
14:57
sa111
14:55
maur68
14:42
Krulik
14:33
FoRestRun Gdynia
14:11
Stonechip
14:04
panpanda
13:58
Artur Walkowiak
13:55
lemo-51
13:49
s0uthHipHop
13:45
kamay
13:34
Brytan65
12:43
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |